Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rozalka82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. kkarolina.. mój Kubuś też ma takie oktopne wzdęcia.. kładę go duuzo na brzuszku przepajam hebatkami.. masuje brzuszek ale to nic nie pomaga.. co robisz zeby maluszka brzuszk nie bolal?? a moze jakas inna mamusia cos poradzi??!!
  2. madziula ma racje.. Dzień Matki tuż tuż..ciekawe czy nasze chłopy się domyśla... chociaż ja w mojego wątpie... jak w ubiegłym roku na Dzień Kobiet przyniósł mi nieużywany ale baaardzo stary ekspres do kawy.. chyba z epoki lodowcowe.. to mu powiedziałam ze za rok bez kwiatka ma sie w domu nie pokazywać.. no kwiatka nie było ale były czekoladki... ale za to mnie mile zaskoczył jak przywiózł nas z Kubą ze szpitala.. wchodzę sobie do domu obolała, zmęczona z duszą na ramieniu jaki to ja sajgon zobacze bo mężulo sprzątać nie lubi.. a czyściutko.. śmieci wyrzucone.. a na stole w wazonie piekny bukiet róż dla mnie..:D a obok malutki bukieci białych margarete dla synia.. kurzcze.. wtedy to mi się łza w oku zakręciła.. normalnie SZOK oj.. kulka sie obudzila na jedzenie zmykam pa
  3. czesc mamuśki.. ja mam też problem z Kubusiem.. ale nie z kolkami a ze wzdęciami.. to jest jakas masakra.. dziecko budzi sie rano zadowolone potem chce zrobic kuple i nic.. i tak przez caly dzien.. piks krzyk.. nic nie pomaga... zmieniłam mleko.. myślałam ze bedzie lepiej.. ech.. zobaczymy jutro co będzie.. tak strasznie mi go szkoda...:(
  4. czesc dziewczynki.. stokrotka.. ja już wcześniej pisałam... mydełko to stary sposób naszych mam na problemy ze zrobieniem kupki.. wkładało się kiedys termometr do odbytu.. a jak sie jakas mama bała to wkładała mydło.. to miało rozluźnić zwieracze.. a bierzesz mydło.. najlepiej takie używane bo jest miekkie.. kroisz z niego kawałek w krzałcie rożka.. jak końcówka w termometrze... możesz jeszcze \"urobić\" w palcach zeby było gładkie.. i moczysz koncówke.. wkładasz do pupci tylko trzymasz za koncówke zeby do tylko nie wlazło... najlepiej jakby mydełko miało ze 3 cm zeby ci z palców nie uciekało.. no i tak trzymasz z 10 sekund.. jak sie dzidzia nie wscieka to mozesz dłuzej.. i tak kilka razy.. mydło jakby \"wyciągało\" kupe.. nóżki w góre.. zwieracze się poluzują i kupsko gotowe....:D
  5. hej..:D ja tez karmie małego mlekiem modyfikowanym i też ma rzadziej kupki.. ale ma codziennie jak na razie.. tylko czasami takie zielonkawe i gęste jak glina..najgorsze jest to że mały czasami tej kupki nie potrafi zrobic.. wtedy ratujemy sie czopkiem glicerynowym... albo mydełkiem..
  6. witam mamuśki...:D widze ze wszystkie dzisiaj zapracowane i tak malutko wpisów na forum... ja w koncu dzisiaj znalazłam chwilke.. niunio leży nakarmiony ale usnąć nie może... coś boli go brzuszek i kupki zrobić nie mógł zrobić.. niezawodne okazało się mydełko i jajeczniczka poszla.. malo ale to zawsze coś... dzisiaj zdecydowałam ze definitywnie koncze z karmieniem piersią. aż mnie serce boli ze tak sie poddalam, ale jak widzialam reakcje małego jak go przystawialam do piersi to mysle ze to byla słuszna decyzja... wczesniej chociaz w nocy doił... a teraz to i w nocy na widok cyca wscieka sie i piszczy... nie ma mowy o przystawieniu.. a przez sciaganie laktatorem pokarmu zrobilo sie baaardzo malo... ech.. moze jak bede miala drugą dzidzie tak sie nie poddam.. a poza tym te moje cycki jakies dziwne... niby malo pokarmu.. jak sciagam to z wielkim trudem 50-60 ml a wkladki mam ciagle mokre co widac ze mleko ucieka... czy wam tez tak pokarm wycieka?? nosicie wkladki? a jeszcze sie chcialam spytac.. co ile godzin wasze dzieciaczki budza się w nocy? mój Kubuś jak w zegarku dokladnie co 2 godziny.. wypije 60-100 i spi jak aniolek.. oj moj aniolek cos zaczyna kwekac.. zmykam..
  7. czesc Mamuśki.. ostatnio mnie nie było, bo byłam na wyjeździe..... miałam komunie u siostrzenicy. Kubuś cudnie zniósł podróz pomimo,że to było 300 km. wrócuiliśmy w nocy.. na razie chodze nieprzytomna i odsypiam powoli... Z nabiału ja zrezygnowałam... ale czasami pozwalam sobie na odrobine mleka do kawy, czy masła na chlebek.. daje też troche śmietany do zupy.. i nic sie nie dzieje... ja jem prawie wszystko... troszke słodyczy tylko nie czekoladowych.. i jajka.. po papryce malemu nic nie bylo, oliwki w sladce tez przeszly..i kurczak pieczony.. nawet zapiekanke zjadlam i bylo ok.. tak wiec trzeba próbowac.. mam inny problem.. mały nie chce juz piersi i juz lecimy na butelce.. wczesniej chociaz w nocy jadł ladnie cyca a a teraz to juz i w nocy odpada...:( szkoda mi. bo bardzo chcialam karmic...
  8. witam mamuśki..:D kurcze ale mam napiety grafik.. na pisanie na forum nie mam juz calkowicie... Kubuś jest tak absorbujący, że trzeba poswiecać mu całą uwagę.. Ale musze przyznać, że dziecko mam przekochane... mamuski, których dzieci mają kolki.. cos zauważyłam.. lekarka kazała odstawić mi nabiał.. od tygodnia nie tknelam mleka jogurtów. serków itd... i od tego czasu kolki sie skonczyly..:) mam nadzieje ze juz tak zostanie... czasami Kubuś coś zakwęka.. ale dziecko ma prawo plakać.. Mamuśka 77 Twoja dziecinka jest po prostu przesłodka..:D szkoda ze tak dzieci szybko rosną.. Kubuś tez był taki maleński a teraz rozmiar 62 już jest aby aby...:D Wrzucam na skrzyneczke aktualne zdjecie mojego kurczaczka..:D a teraz zmykam bo mi sie dziecie budzi...
  9. Witam mauski....:D ostatnio rzadko się pokazuje, bo mam trochę zajęć.. moi rodzice mieszkają na wsi, więc podrzucam Kubusia teściowej i trochę im pomagam.. żałuje tylko, że mały przez ten czas musi sztuczne mleko pić,ale nic na to nie mogę poradzic.. Marlonka serdecznie witam na forum i oczywiście gratuluje dzidziusia..:D alexandraa2p oj ty biedaczko.. pewnie juz masz dosyć.. ale pociesze cie.. teraz to juz kwestia kilku dni.. a moze nie dni a godzin..juz niedługo bedziesz tulila swojego maluszka... Co do karmienia, to Kubuś je co 2-2,5 godziny.. i zazwyczaj ciągnie 2 cycki gdyz mam malo pokarmu. a bywa tak ze busze jeszcze butla go dokarmic.. w nocy wystarcza mu jedna piers. witaminke K podaje się od 8 dnia zycia przez 3 miesiace a jeśli chodzi o spacery i wietrzenie to mysle ze przy tak ladnej pogodzie mozna juz po tygodniu otwierac szeroko okna opatulic maluszka i przyzwyczajac do swierzego powietrza Mamuślki mam pytanko... slyszalam o niemiecki kroplach Sab Simplex na kolkę.. czy któraś z was je stosowala??. wiecie cos na ich temat?
  10. smart.. bawarke tez piłam ale nie widzialam efektów.. co jedynie to piwo carmi pomaga.... no i zauwazylam ze chyba wiecej pokarmu jest po herbatkach laktacyjnych.. ale mój kurczaczek i tak głodny.. a on wyjada juz 120 ml.. rośnie jak na drożdzach.. wszystkie ubranka rozmiaru 56 juz nie wchodza na niego...:D
  11. Cześć mamuśki....:D dawno nie pisałam na forum, gdyż mój malec ostatnio daje trochę popalić.. czasami uda mi się coś poczytać w czasie, kiedy głodomor przy cycu wisi.. widzę, że grono rozpakowanych mamusiek ładnie się powiększyło... Wszystkim mamusiom gratuluję i życzę zdrówka... Ja z moim Kubusiem wyszłam na dwór po trzech tygodniach.. chociaż położne mówiły że można po dwóch.. ale pogoda była wtedy paskudna.. zauważyłam, że niektóre z was dokarmiają maleństwa.. ja też tak robie, gdyż mój głodomor wciąga 100-120 ml.. a ja po sciągnięciu mam zaledwie 80ml. na poczatku miałam mnóstwo pokarmu.. ale od jakiegoś tygodnia coś się stało że czasami susza w cycusiach.. robie już wszystko, żeby mleka było więcej.. i nic.. pije herbarki.. przystawiam małego. pije dużo wody.. odciągam laktatorem.. i nie widać efektów...... a tak strasznie nie chce przejść na sztuczne mleko...:( może wy macie jakieś pomysly żeby pokarmu było więcej... oooo mój ssak się budzi.. jeszcze się odezwie.. pozdrawiam cieplutlko
  12. Cześć mamuśki.. mam do was pytanko.... urodziłam mojego synia 28 marca ale termin mialam na kwiecien.. i pisuje na forum kwietniowym.. czasami czytuje wasze forum, czesto poruszacie ciekawe tematy mozna u was znaleźć ciekawe informacje.. od wczoraj mam problem.. od porodu karmie piersią.. sporadycznie karmiłam małego mlekiem sztucznym.. dzisiaj w nocy mały cały czas przysypiał mi przy piersi.. wyssał jedną pierś i usypiał od razu.. budził się co godzinę z wielkim wrzaskiem strasznie głodny.. zazwyczaj 2 piersi wydajał.. zauważyłam że pobolewają mnie piersi.. pomyślalam ze może jakieś zapalenie się szykuje i małemu pokarm nie smakuje.. próbuję go przystawić a ten się pręży krzyczy.. nie chce ssać wypluwa.. i tak całą noc i cały dzień.. przed chwilą w wielkich bólach mały trochę zjadł i padł ze zmęczenia.. w końcu wziełam laktator i próbuję coś wydoić.. a tu susza... NIC!! pare kropli.. wcześniej na brak pokarmu nie narzekałam.. wydajałam 130 ml... mały zjadał 100.. a teraz nic w cycach nie ma..!! słyszałam, że około 3 tygodnia może być kryzys z pokarmem.. a w sobote właśnie minął nam 3 tydzień... Czy któraś z was miała taki problem?? jak z tym walczyć.. małego przystawiam non stop.. z tego też względu że jest strasznie głodny.... pomocy.. tak strasznie chciałam karmić chociaż 3 miesiące..
  13. aha.. dziewczyny.. jesli chodzi o koszule to bardzo przydatne jest zapinanie z przodu.. nie trzeba podciagac do karmienia calej koszuli.. ja mialam takie z zapięciem na guziki do pasa.. i jak chcialam karmic mogłam dyskretnie odpiąć guziczka i cycora wyciągnąć.. :D
  14. Stokrotka ja nie będę szczepiła, z tego względu, że nie zamierzam maluszka dac do żłobka... a z tego co czytałam i co mi pediatra powiedziała nie opłaca się, gdyż rotawirusy to nic innego jak grypa żołądkowa.. czyli biegunka i wymioty.. uszczepisz... bedzie ok.. ale wirusy te bardzo szybko mutują.. i szczepionka nie zadziala na inny rodzaj wirusa... a jesli dziecko nawet zchoruje.. to juz sie uodporni i nie bedzie weicej chorowalo.. a choroba tak najczesniej wystepuje w zlobkach i przedszkolach.. planuje ale za jakies pol roku zasczepic synia od pneumokokow.. wydatek okolo 1000 ale wydaje mi sie ze warto gdyz powiklania po zachorowaniu moga byc powazne... nawet uposledzenie...
  15. Aleksandra - ja miałam ze sobą 3 koszule.. jedną do porodu i 2 na zmiane... aha i jeden wielgachny t-shirt męża.. i wszystko sie przydało... w szpitalu byłam od soboty do wtorku.. i poza tym ze leje sie z ciebie krew to na salach jest bardzo cieplo i się pocisz.. a poza tym maluszek zazwyczaj nie potrafi jeszcze za bardzo jesc to cie zaleje pokarmem, wiec nigdy nie jest za duzo koszul... mozesz przygotować i maż najwyzej ci przywiezie.. albo upierze wzieta ze szpitala..
×