gosiekkkkkkk

witam kochane. U nas nocka dzisiaj po staremu,cala przespana i w nocy nie kaszlal.Katarek i kaszelek jeszcze mamy,rzezi jeszcze w oskrzelach,ale mysle ze jest lepiej.Tempka dzisiaj 37,5 po odjeciu 37,wiec chyba ok ,bo to normalna tempka u niemowlaka.Nie wiem tylko i mam pytanko,jakimi termometrami mierzycie tem dzieciom,bo ja mam taki diigital i nie wiem czy powinnam tem mierzona tym termometrem tez odejmowac,pradzcie,Czy tylko sie odejmuje 5 kresek zwyklym termometrem takim starym polskim????????? Ninius zjadl dzisiaj calkiem ladnie mleczko bo 170ml,to juz ok,zobaczymy dalej. Kasiu kochana,jak przeczytalas to az mi lzy same poszly,wiem co czujesz i wspolczuje,biedna Julcia,ale na pewno niedlugo bedzie zdrowa.Znam te mienione oczka,podkrazone ,z ktorych same lezki plyna.Nysze biedne maluszki Kasiu jak malenka nie chce jesc to nie wciskaj jej na sile,ma temperaturke to normalne ,ze nie ma apetytu.Podawaj tylko duzo picia,to wazne,ale to wiesz na pewno.Moj Kubs tez prawie nic nie jadl,i nie chcial pic,martwilam sie bardzo,ale juz jest lepiej.A jak mu wcisnelam lyzeczka raz na sile,to wszystko zwymiotowal i bylo jeszcze gorzej. Kasiu,a robili Julci jakies badania w szpitalu????????Nam lekarka zrobi badania jak skonczymy podawanie lekow,bo teraz wyniki nie wyszlyby wiarygodne.Trzymaj sie kasiu i ucaluj julcie od Kubusia.Dla wszystkich maluszkow duuuuuuuzo zdrowka zycze,Maciusiowi,Kubusiowi goby i innym ,juz nie pamietam ktore nam choruja,a te zdrowe niech sie trzymaja i nie choruja nam,to straszne dla takich malenstw. Zapraszam na kawke i pozdrawiam pa

surfitka,wlasnie ogladalam filmik z ninka,wspanialy!!!!!!!!!!!!!jestem pelna podziwu jak ona slicznie mowi i jak powtarza po tobie ,super!Kochana,ninka juz nie dlugo pojdzie na raczkach,pieknie przyjmuje pozycje wyjsciowa i raczki ma silne widac,pieknie naprawde.Ja mysle,ze ona po prostu nie chce jescze ,tak jej sie bardziej podoba ,bo z tego co widzialam to z powodzeniem moglaby ruszyc do przodu,pochwaly dla coruni Goba nie stresuj,sie bedzie dobrze,moj pelza do tylu ale na razie idzie mu to jak krew z nosa,ale przemieszca sie ,to najwazniejsze,a do przodu niet.Pozycji do raczkow tez nie przyjmuje jeszcze,jak mu pokazywalam to sie wkurza i zaraz przyjmaowal swoja pozycje ,ale na raczkach potrafi sie uniesc ,masle jednak ,ze musi jeszcze wzmocnic raczki.Teraz nie chce go meczyc duzo na brzuchu przez chorobe ale jak wyzdrowieje to damy czadu hehehehhe,chociaz on llubi lezec i bawic sie na brzuchu,raz sie zdziwilam bo okolo godziny wytzrymal tak,a to sukces u mojego lenia

goba ,ja Ci nie pomoge,za kilka miesiecy wszystkie bedziemy mialy ten sam proble:) hehehhe Moj Kubulek kaszle ,ale juz chyby troszke lepiej,smieje sie,bawi sie ladnie,teraz lezy na brzuszku i smieje sie w glos do jasia,ktory sie przed nim wyglupia.Ale sie ciesze,bo to oznaka ,ze lepiej sie czuje,moja perelka.Zjadl dzisiaj 150mleczka z kaszka,100g deserku i 110g zupki,mysle ,ze to niezle przy chorobie,a zaraz dostanie znow flaszke,tzn.sprobuje mu ja dac,bo nie wiem czy zechce:)?????? Jak niedawno pisalam,mowilam,ze Kuba pelza tylko wokol wlasnej osi,a teraz pelza juz do tylu,wlasnie wszedl po kredens,ide go ratowac.Niedlugo nastapi raczkowanie :) :) Zaczal pieknie mowic,wypowiada wiele sylab super to wyglada,gada sobie do siebie a dzisiaj na topie jest u niego O jej! i tak caly czas,ale mowi to z usmiechem i tak zaczepialsko. pozdrawiam kochane,chcialam tylko sie podzielic radoscia ,ze kubus juz ma sie troszke lepiej i jest wesoly,dobrze ,ze Was mam!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dzien dobry kochane! dziekuje za pamiec. U nas ok i nie ok.bylismy wczoraj w hamburgu,okazalo sie ,ze maly dostal zapalenia oskrzeli w sobote,bo w piatek na pewno mial jeszcze oskrzeliki czyste a od soboty zaczelo mu chrobotkac tam i tak myslalam ,ze tak bedzie.Dostal antybiotyk:( i czopki jakby byl niespokojny.Katarek juz mu przeszedl prawie,tylko kaszle jeszcze,ale mysle ,ze idzie juz ku lepszemu.Wczoraj spadla tempka dopiero,tzn.calkiem minela.Moj Kubus przechodzi mutacje:),ma zachrypnety glosik,od kaszelku no i od tego piszczenia sobie,dzielny wesoly jest jeszcze.Dzisiaj tylko raz obudzil sie w nocy,polulalam i zasnal. Dziewczynki zycze wszystkim chorowitkom zdrowia.Elmirka wspolczucia dla ciebie i kajuni,wymeczylyscie sie bardzo,ak mi jej szkoda,ale dobrze ze juz jestescie w domku. Milka ,Majunia sliczna,pieknie gada,moj jak sie rozgada to tez tak podobnie jak maja,w kolko to samo hehehehe No my przez ta chorobe zaniedbalismy cwiczonka juz od ponad tygodnia,maly mial goraczke przez tydzien wiec rzadko na brzuniu lezal ,nie chcialam go meczyc bidulki.Jak wyzdrowieje do konca to wezmiemy sie za nauke raczkowania,na razie mu sie nie podoba ten pomysl,woli pelzac.... Ja zmieniam pieluszke tak 3-razy dziennie i po kazdym razie wycieram pupke chusteczkami,po prostu juz sie tak przyzwyczailam.Jeszcze nie mial nigdy pupci odparzonej,nie stosuje rzydnych kremow do popki,tak mi odradzilA polozna,a jak widze jakas plamke,albo male zaczerwienienie to mam z hippa,u nas pomaga,ale ja najbardziej lubilam linomag jak mieszkalismy w polsce,dzialal na wszystko. Moj malutki pewnie schudl przez chorobe,nie wiem:(,dzisiaj ladnie zjadl mleczko,bo do wczoraj nie chcial go jesc prawie w ogole,martwilam sie tym,za to jadl chetnie obiadki,zauwazylam ze wolal jesc z lyzeczki.Pil tez malo,a powinie jak najwiecej przy tempce,a od wczoraj pije dosyc ladnie jak na niego.Ja uwazam ze czym dziecko wiecej pije tym lepiej.Moj wypija tak 200ml soku z woda dziennie,moglby wiecej;) Do zo baczenia kochane,musze podac kubie antybiotyk i zajac sie nim ,potem zajrze.Jescze raz dziekuje za pamiec o nas,pozdrawiam

witam kochane,a ja jestem smutna.Moj synus czuje sie dzisiaj znow gorzej i mial 39stopni tempki.Jutro moj pan wzial sobie wolne i jedziemy do hamburga do polskiej peditry ponoc dobra ijest i przynajmniej bez laski zrobi mi badania wszystkie i obejrzy malego pod katem rozwoju,ciekawe czy potwirdza sie slowa naszego pediatry.naczytalam sie i szaleje z newrow,bo moze moj maly ma jakies powiklania poszczepiennne?Mielismy szczepionke 30.01,nie wiem co myslec,martwie sie po prost,martwi mnie ze ta temp sie juz 5 dni utrzymuje,tzn.spada i na nowo wzrasta.pozdr Malutki spi teraz,a dzisiejsza noc byla najstarszniejsza w naszym zyciu,bardzo marudzil i spal tylko na rekach u mnie,a potem w wozku nad ranem.papapa

hej kochane ,JESTEM!!!!!!!!!!! Musialam nadgonic braki i teraz nie wiem juz co odpisywac,bo czytala na raty i wszystko mi sie pomieszalo:P Malutki spi,ciekawe jak bedzie dzisiejsza nocka,bo ostatnia byla tez ok,cala przespana momo choroby.Kubus juz czuje sie lepiej,tempka spada,czasami ma tylko lekki stan podgoraczkowy,ogolnie widac poprawe,w poniedzialek ide na kontrol. Moj maly to nie boi sie lekarzy,smieje sie do wszystkich,odwazny jest heheheh jesli chodzi o marchewke to ja nie wiedzialam ze mozna przedawkowac,ale mysle ze raz dziennie nie zaszkodzi,ja slyszalam znow ze dziecko powinno pic np.soczki z marchwii,no i moj pije codziennie,musze spytac lekarza jak nie zapomne. Mam pytanko,b wazne dla mnie.Otoz czytam ,ze niektore dzieciaczki maja bakterie w moczu.jak to sie objawia?????????skad mam wiedziec,ze powinnam zrobic badanie moczu ,czy cos sie nie dzieje????Ja jeszcze nie robilam tego badania i dlatego pytam.robilyscie te badanie profilaktycznie?CZY BYLY JAKIES PROBLEMY CZY WSKAZANIA.Co powinno zaniepokoic,?Pytam jak glupia ,wazne to dla mnie,bo my mamy takiego pediatre,ze musze miec jakies podstawy i powiedziec mu ze np.cos sie dzieje i chce zrobic to badanie,bo inaczej to on mowi ze nie potrzeba. Wybieram sie do HH pediatry polki i tam chce porobic dzieciom wszystkie badania,tam zrobia bez problemu,bo np.Jasiowi chcialam profilaktycznie zrobic krew,bo nie robilam mu od urodzenia ,to on na to peduatra na to ze nie widzi potrzeby,i nie trzeba bo wszystko jest ok.Ale ja bym chciala i co???????hmmmmmmmmmmmmmmw sumie to dobry specjalista ale uparty jak osiol i ma swoje glupie zasady. Dziewczynki jeszcze nie jest za pozno aby zyczyc wam wspanialego wieczorku walentynkowego,my swietowalismy wczoraj,bo dzisiaj pan w pracy.Byla fajna imprezka.mezus kupil kwiatka-storczyka,winko w butelce o ksztalcie serducha:P i dostalam 50euro na drobne wydatki:P.moj kochany mezus:) Pozdarwiam mamuski i dzidzie,wszystkie sliczne i kochane.Wszystkim dzidziom duzo zdrowka,szybko zabkow i caluski papapa

hej,maluszek,spi,a ja robie obiad.Zjadl dzisiaj tylko 100ml mleczka z domieszka kaszki o 9,wiecej nie chcial:(,ciekawe czy jak wstanie to bedzie chcial jesc,moja chorowitka. dziewczynki,dziekuje bardzo,za mile komentarze odnosnie mojej rodzinki:)papatki

hej,ale fajne wspomnenia,a topik rzeczywiscie najwazniejsza sprawa,bez was byloby ciezko jak to stwierdzila goba. No to teraz ponarzekam wam.Kubol zakatarzony i kaszle,ma temperature,dzisiaj rano mial 37,7mierzona w pupie,nie wiem czy odejmowac powinnam te 5 kresek????????jak myslicie,bo kazdy mowi inaczej. Kubek zle spal,budzil sie 3 razy w nocy przez kaszel,a wiecie ze u nas to nie do pomyslenia nie przespane nocki hehehehezawsze bylo wzorowo,ale chory bidula ,mam tylko nadzieje ,ze po chorobie bedzie nadal spal pieknie.Przenioslam na czas jego choroby lozeczko do sypialni i nie bardzo mu sie to podoba,jak sie przbudzi w nocy to nie chce zasnac sam spowrotem tylko lulam go w wozku i przenosze,ale po chorobce przenosze spowrotem go do odzielnego pokoju,tam zasypia sam,cwaniak jeden,przyzwyczajenie!!!!!!!!!!! W ogole to panuje u nas jakis wirus,niegrozny ponoc,objawy to przeziebienie tak jak u kuby i trwa kilka dni. Jestem dzisiaj padnieta,ale moge nie spac nocy aby tylko malutki nie cierpial i wyzdrowial szybko.Zeby mi tylko nie schudl bidula,bo nie chce jesc tak jak zawsze,przez tempke chyba albo katar.Wczoraj jadl z ledwoscia tylko mleko i kaszki,pil troche,bo tez nie chcial,obiadku niet,deserku tez niet.Wiczorkiem wcisnelam mu troszke deserku owocowego,dalam jedna lyzeczke za duzo,zakaszlal sie i wszystko zwymiotowal i tyle pozytku z tego bylo:( A teraz marudza moje zalzawione oczka ,bo chca spac,zajrze potem pa dziewczynki

hejka,a my wlasnie wrocilismy od lekarza:(Niunius spi teraz.Ma kaszaelek i dzisiaj mial temperature 38.Lekarz po zbadaniu powiedzial,ze jest ok,nie ma nic w plucach ani oskrzelach:) Dostalismy syropek i czopki w razie goraczki.Ja mysle ,ze to cos z gardelkiem,bo tak dziwnie przelyka slinke,jakby mu cos przeszkadzalo ,mowilam lekarzowi,ale kuba nie chcial dac sobie sprawdzic,zacisnal swoje dwa zeby i nie otworzyl buzi:(Mam nadzieje ze syropek pomoze,to nasza pierwsza mala choroba:(Do tej pory nawet katarku nie mielismy,ale jas jakies paskudztwo przyniosl z przedszkola no i kuba chwycil.Najwazniejsze ,ze jest radosny i nie wyglada na chorego,nie marudzi w ogole,moj kochany skarbek.on zawsze taki grzeczny i dzielny nawet w chorobie:) Biore sie za male porzadki,i obiadek i potem zajrze Surfitka ja slyszalam smiech ninki,super,kiedys tak jasia nagralam.Jak bym kube slyszala,tez rzy jak konik az sie krztusi ze smiechu,slodkie te nasze dzidzie.Filmik tez fajowy:)

wstawac kobitki,kawka na stole!pozdr

kasiu ,daj jej pospac,pewnie ma dzisiaj dobry dzien na spanko,moj tez robi mi nieraz takie niespodzianki. Te 38m na tyle osob,to rzeczywiscie malutko,ale niedlgo doczekasz sie swojego,powodzenia Moj tez spi spbie i juz mam nerwac,bo cos slysze ,ze nie spi tak jak zawsze,albo cos w nosku mu rzezi,albo w oskrzelach,moze sie myle i to przejsciowe,ale wiecie ,ze jas chory i boje sie ,ze go zarazil.Kuba jeszcze nawet katarku nie mial,i tak sie boje,ze az sie ze strachu trzese,moze i glupia jestem i przesadzam,ale nerwy mnie ponosza,az pisac nie moge.Jak wstanie to przeplucze mu nosek slola fizjologiczna,ale mam przeczucia ze cos sie zaczyna niedobrego dziac.Serce mi wali z nerwow Jejku ,martwie sie bardzo dziewczynki:(

witam kochane,nie bylo mnie 1 dzien a tyle naskrobalyscie,zapraszam na kawke,u nas bez zmian,wszystko ok!!!! Maly ma sie dobrze,tylko jas ma kaszel,ale bylismy u lekarza i plucka i oskrzela czyste,dostal tylko syropek:) Jesli chodzi o dzieci dwujezyczne to my mowimy po polsku w domu,wychodze z zalozenia,ze i zak w przedszkolu dzieci naucza sie niemievckiego,a zalezy mi na tym,by umialy tez polski.Bartek mial 8 lat jak przyjechal do niemiec i w miesiac czasu umial juz sie porozumiec z dziecmi,a teraz to juz wiadomo ,gada perfekt.Po polsku tez umie mowic,czytac i piasac.Jas mowi po polsku i niemiecku,rozumie dwa jezyki,ale gorzej z pisaniem bedzie po polsku,zobyczymy.Nam nawet pediatra radzil by z duicmi mowic w domu tylko po polsku,by zychowaly swoj jezyk,bo niemieckiego i tak sie naucza. A u nas prawdziwa zima dzisiaj za oknem,jeszcze takiej w tym roku nie bylo,szok!!!!!!!!!Sniegu ze hohoho Ja pasty jeszcze nie kupila,ale musze wybrac sie w koncu;) Beja ale ten twoj krysti cwaniak,nie da se w kasze dmuchac,w sumie to nie wiadomo co lepsze,moj jas to raczej niesmialy troche i poza domem to aniolek tylko w domu umie pokazac rozki Wszystkiego naj naj dla Mikiego i Kajci milka wrzuc fotke mai jak mozesz na nk,tam gdzie uczy sie raczkowac,bo na interii nie kukne. Ja wrzuce troche dzisiaj fotek na nk,wkoncu przegrane na kompa hehehe ale lenie z nas;) Kochane zycze milego dnia,jak cos mi sie przypomni to napisze,buzka No i juz mi sie przypomnialo:Surfitka Ninka niesamowita jest,zeby tak gadac pieknie i to ze zrozumienie,logicznie,madra dziewczynka,w tatusia czy mamusie??????????:):):) Moj Kuba jak mu chce dac cos sprobowac innego to nie bardzo,je tylko chlebek i buleczke ale tez skromnie,ostatnio na lyzeczke dalam mu sprobowac ciupke pomidorowki:P to bylo beeeeee,ale jogurt janka to wpierniczal ze musialam mu przerwac ,zobaczymy. Goba bedzie dobrze,Kubol nauczy sie raczkowac,a jak nie to pojdzie na nogi,tego etapu nie ominie heheheh,on by juz chcial na nozki,raczkowanie go nudzi hehehe A jak glowka jego???????

hanio,super ,ze u rubiego tyle pozytywnych zmian:) masz racje z tym co napisalas,jesli chodzi o chodzik to w 100000000proc racja.Ja mialam ochote tez zakupic,ale po prostu sie boje,to glupie ale mie chce nic przyspieszac na sile.Moj Kuba tez prostuje raczki do raczkowania,ale nie umie tego jeszcze polaczyc z nozkami i pupka.Pupke unosi tez ,nozki zgina ale to jezcze potrwa zanim dojdzie do perfekcji,nawet sie tym nie martwie,bo wazne ze widze,ze probuje,a kiedys zakuma.Raczkowanie jest waznym etapem w rozwoju dziecka,jesli chodzi tez o mozg,latego dzieci jak poprobuja chodzika to raczki nie maja ochoty.Wczoraj Kuba ,tez probowal przyjac pozycje do raczkow i po raz pierwszy zaczal sie kiwac na boki,hehehepodobalo mu sie ,ze odkryl to sam,a mi jeszcze bardziej,ze mysli chlopak:) Milka nie pogratulowalam Mai zabkow,wiec teraz gratuluje mamusiu:)

witam,dolaczam sie do kawki:) Martusia,buziaki dla malutkiej z okazji urodzinek,czas leci,leci heheh Kasia ,ja tez bym poszla do gastrologa,lepiej sprawdzic,a robilas jej kal na posiew???????????????Jesli nie to zacznij od tego. Moj klusek drzemie sobie teraz,zmeczony bidula zabawa;) Jasiu mi kaszle,boje sie o Kube ,ale mam nadzieje ,ze nie zarazi sie;( Jutro chce isc do lekarza z jasiem niech go oslucha.Buziaki dla wszyskich

hej agula,no udzielam sie ale was nie ma ,a ja jak sep zagladam zeby was poczytac,sama nic nie napisalam ,bo nie wiem co:P Dzieci spia,pan w robocie,a ja wiadomo co robie. Milka dzieki za zaproszenie do nk,oczywiscie przyjete:)Lacha z ciebie ze hohohoho a teraz ide zajarac,bo juz od dobrej godziny sie wybieram,musze wyjsc na taras,bo w domu nie ma palenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A goba sie cos opuszcza,nonono

Agula,wlasnie wstawilam wode na kawke,a moze z expressu sobie zyczysz:)? Maly wlasnie sie obudzil i zaraz na podloge z zabawkami ruszamy.Ogolnie ok,zajrze wieczorkiem na pewno,bo malzon w pracy,wiec bede sie nudzic,do potem kochane,pozdrawiam

witam,jako pierwsza dzisiaj????????????:P My po sniadanku,wczoraj maly padl wczesniej i nie bylo kapieli,ale zaraz idziemy to nadrobic,kapu kapu!!!!!!!! Zycze milej sobotki mamuski i zapraszam na kawunie papatki

surfitka ja odnosze podobne wrazenie u mojego kuby,tez wydaje mi sie ze nozki ma za sztywne ,tz. zgina jakby pod siebie ale widze tez problem w nozkach,chociaz pewne jest to,ze dziecko ruszy z raczkow jak bedzie mialo mocne rece i bedzie pewnie umialo utrzymac ciezar ciala na nich ,a potem to juz pojdzie samo

pom mamo,mam jeszcze pytanko,czy jak go kolyszesz na boki to on te raczki,tzn.jedna ma odrywac od podloza czy maja obydwie byc podparte??????????Bo moja rehab.cwiczyla z nim ze lezal na brzuchu,przechylala go troszke na bok a jedna roczke mial oderwana od podloza,bawil sie zabawka w gorze i mowila ze to cwiczenie jest dobre na wzmocnienie raczek,ale za chiny mi to nie wychodzi w domu tak jak jej ,i powtorze z nim to 3 razy i jest placz,a jak ona z nim cwiczy to jest ok hmmmmmmmmmmmmmm

Pom mamo,wielkie dzieki,jutro z nim to wyprobuje ,bo dzis juz marudny jest,krotkie drzemki mial no i chyba dzisiaj wczesniej sac pomaszerujemy tak po 19. Surfitka masz sluszna racje,tez o tym czytalam gdzies,za wszastkie ruchy,odruchy i umiejetnosci sprawnosciowe odpowiedzialny jest mozg,dlatego te wzm.napiecia albo obnizone to wina ukladu nerwowego,ktory poprze rehabilitacje trzeba pobudzic,tak potocznie to ujelam. Ninka sie pieknie rozwija,nawet sie nie obejrzysz a ruszy do przodu.Moj jeszcze sam nie zakumal tej pozycji do raczkowania,jak go ustawie w tej pozycji,to chwile utrzyma ciezar ciala ale sam nie,tzn podciaga nozki po siebie i dupke unosi ale nie laczy tego z wyprostowanymi rekami,a jak ma rece wyprostowane i klatke do gory to znow nozki wyprostowane leza hmmmmmmmmm,ale mysle ze nie ma co przyspieszac na sile i wszystko przyjdzie w swoim czasie. Pom mamo tak sie martwilysmy a zobacz jaki twoj mati cwaniaczek,super. Uwazam ze mozna byloby sie martwic gdyby dzidzia mial 9 miesiecy i nie raczkowala ,ale teraz to jeszcze nie jest zle,maja czas szkraby. Pom mamo,czy mati zaciska eszcze piastki i napina sie???Moj juz nie zaciska ,przeszlo mu jakos,zawsze staralam sie obserwowac i mu je otwieralam,ale nawet rehbilitantka mowila ze w naszym przypadku to nie bylo to tak zle,bo maly jak chcial chwycic zabawke to zawsze sam otwieral,mowila ze u niego to moze byc jakby taki tik i minie no i minelo,nie napina sie juz bez powodu,jak jest wkurzony to czasami albo strasznie podniecony,podekscytowany czams to wtdy sie napnie,ale to juz normalne bo dzieci tak robia. Ewelona,nie wiem czy to ty pisalas,ale ktoras z mamus pisala,ze robila badanie moczu dziecku,chodzi o chlopcow.Pytam ,bo zastanawiam sie,gdyz ja nie robilam jeszcze malemu i nie wiem jakie objawy wystapily u ciebi ze zrobilas ,czy tylko tak profilaktycznie???????? Goba co u Kuby??????????????? Gratulacje dla wszystkich maluszkow za zabki i nowe osiagniecia Ach i musze sie pochwalic ,ze nauczylam Kube robic \"czesc\",smiesznie to wyglada hehehehe

witam,podczytywalam was ,ale teraz dopiero mam chwile napisac. U nas ok,maly sobie drzemie,tata tez bo do pracki. Ewelona ja mysle ze lekarka ma racje ,z malym wszystko ok,tylko musisz go trocze rozruszac poprzez cwiczenia,pokazac mu o co w tym wszystkim biega i zalapie maluszek.Kuba moj probuje pelzac ale slabo mu idzie,obraca sie w kolko i w ten sposob dotrze do zabawki ktora chce,bo obracajac sie w kolko przesunie sie jakims sposobem do przodu,dlugo wylezy na brzuszku,ale jak nie dosiega zabawki a widzi mnie to wyje,jak mnie nie widzi to walczy o zdobycz,uparty jest w mamusie:) Kuba chetnie bawi sie zabawkami,nawet dlugo,oczywiscie piloty i telefony sa najlepsze,ale nie przyzwyczajam go do tego,wiem co to znaczy,bo jasiu tez kochal sie w telefonach itp. Moj kuba ma pilke z fischera do raczkowania,z melodyjkami,swiatelkami i sama sie turla,malo nie wyskoczy z siebie jak ja widzi i robi wszystko zeby ja zdobyc,konczy sie na tym ze musze mu pomoc,bo ona odjezdza sama,a on nie nadazy,bo jeszcze niemotka nie raczkuje,ale to jest fajna zacheta do poruszania sie. Czytaalm cos o ciemiaczku,nie wiem ktora z was pisala,wiem tylko ,ze zapadajace ciemiaczko to pierwsze oznaki odwodnienia,ale moze tez cos innego,nie wiem. Pom mamo,super ze mati robi takie postepy,gratulacje dla niego i dla mamy za cierpliwosc i pomoc w cwiczonkach,to duzo daje.Moj jakos ostatnio len do cwiczen,i ostatnio malo z nim cwiczylam ,ale musze nadrobic ,bo sumienie mi nie pozwala tego zaniedbac.Pom mamo,napisz mi prosze jakie masz cwiczonko na raczki,bo pisalas cos o tym,moze skorzystam. Beja super ze sie dogadalas z panem swoim,tak trzymaj!!!!!!!!!!!!!!!!!

jejku,czytalam ten artykul............ jestem w szoku i cala w strachu jesli chodzi o szczpienia,

bym zapomniala,wszastkiego naj naj dla solenizantow malutkich Milka zdrowka dla majuni,oby wszastko bylo dobrze. Surfitka,ninka lada dzien ruszy ,najwazniejsze ze zalapala,pozycje do raczkowania,teraz pojdzie szybko, jesli chodzi o herbatki,to u nas niet,probowalam wielu,maly kocha sie tylko w soczkach,pije wszystkie smaki,a herbatki sa beeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee a teraz mnie zaczepia,dostanie jogurcik z owocami i spanko,bo padniety jest

a ja tak odpisuje na raty Agula jestem,jestem my niekapka mamy czerwonego:) Pisalyscie cos o cycuszkach,nie doczytalam,ale warto to sparwdzic,mysle jednak ze wszystko ok jest:) Milka,moj tez nienawidzi tego cwiczenia na walku;(Potrafi utrzymac sie w tej pozycji do raczkowania chwilek,ale sam tego jeszcze nie zrobi,jak go tak ustawie to wytrzyma troche,ale do przodu nie rusza,nie bardzo mu sie to na razie podoba.

hej,ja tez jestem!!!!!kawka stygnie,tylko troche nadrobilam,najpierw napisze ale potem nadrobie czytanie,bo i tak zapomne co komu odpisac heheh Goba wszystko jest ok,mi tez rehabilitantka i peditra powiedzieli ze nie musi pelzac,hociaz on probuje,wokol osi idzie mu swietnie,ale do przodu jakos za ciezki chyba,ale powiedzieli ze nie ma sie czym martwic,a raczkowac jeszcze nie musi. Moj tez probuje z pozycji lezacej siadac ale jeszcze daleko mu,unosi sie na lokciach,dzieci najpierw siadaja z pozycji raczkujacej.Moj ladnie tez stoi,oczywiscie podtrzymywany,na boki kreci sie jak szalony,na brzuch tez,ladnie siedzi sam jak go posadze,nawet bez podtrzymywania,z raczkami do gory,umie juz utrzymac rownowage,chociaz zdarzy mu sie upasc,ja go nie sadzam zeby sie bawil w tej pozycji ,ani nie okladam go poduszkami,nie chce by meczyl mu sie kregoslup,ale sadzam go czasami dla cwiczen i jest super. Goba,sprawdz czy twoj kuba jak siedzi i nagle przewraca sie czy ma odruch podporu z boku raczka,to jest bardzo wazne ,rehabilitantka kazal mi to cwiczyc z moim,ale on to juz ma opanowane dawno,to jest wazne dla prawidlowego siadania,no i wedlug jykichs zasad dziecko musi miec ten odruch. Ja niekapek kupilam nuka taki zwykly w szlekerze,jest fajny bo nic nie kapie z niego,a kuba umie z niego swietnie sam pic.fajne jest tez to ze smoczki od butelek nuka tez pasuja do tego kubka,tylko ze ja mam szklana butelke i troche za ciezka by byla dla kuby ,no i moglby zbic.Surfitka takie podtrzymywanki i ustniki mozesz dokupic do butelek nuka. My nocnik wyprobujemy i wprowadzimy w zycie jak kuba bedzie raczkowal juz,on jakos nie bardzo usiedzi w jednym miejscu i mysle ze na razie za wczesnie na niego,straszny wiercipieta jest,poczekamy jeszcze z miesiac. Melania pytalas mnie wczesniej dlaczego kaszki zabronil mi lekarz podawac.On ma hopla na punkcie cukru dla dzieci,a kaszki maja cukier,chociaz sa i bezcikrowe.Powiedzial ze to jest sztuczny wypelniacz brzucha i nie jest wartosciowy dla dziecka.Oczywiscie mozana podac raz na jakis czas ale nie czesto,a jesli juz to tylko lyzeczka,bo smok to wiadomo-prochnica,dlatego on zaleca karmienie tylko lyzka,oprocz mleczka oczywiscie.Co kraj to obyczaj jak mowilas,ale tak juz ma ten nasz lekarz.Pamietam jak mnie kiedys ochrzanil,jak przyznalam ze jasiu jadl w nocy kaszke majac 2 lata,wiem ze to zle,ale wiecie jak czasami bywa z dziecmi,jak kaszki nie bylo to wyl.On i pochwali ze kuba juz bardzo dlugo nie je w nocy,powiedzial ze 8miesieczne dziecko nie powinno jesc w nocy,zoladek powinien odpoczywac,wiadomo,latwo sie mowi,ale bywa roznie. Ok,lece nadrobic zaleglosci:) Ogolnie u nas ok,maly od 2 dni je znow ladnie zupki,z mlekiem nie ma problemow w ogole,a zupke ma swoja ulubiona z ryzem w calosci,nawet sie nie dusi hehehhe Jesli chodzi jeszcze o wprowadzanie doroslego jedzenia,to nie jest tak ze ja go karmie np,jedzeniem naszym,daje mu sprobowac ciupke czegos,by zobaczy reakcje,i to bardzo rzadko,ale lekarz zalecil juz zaczac podawac jedzenie normalne powoli,ale ja jeszcze sie wstrzymam.No i odradzil sloiczki,mowil ze dzieci sloiczkowe nie chca potem chetnie jesc zwyklego jedzenia,nie wiem bo kiedy sloiczkow nie stosowalam,teraz z kuba na zmiane z zupkami swojskimi.Leceeeeeeeeeeeeee