atina25 niemartw sie wież mi mama wie co ją czeka ale ona za żadne skarby ci tego nie powie ale twoje cierpienie jej nie pomoże moja mama też miała astmę a raka wykrył u niej pies mama zawsze na ukucku no wiesz obierała ziemniaki a nasza bela tak jej skakała po plecach że nie mogła nic biedna zrobic i raz mama tak się rozchorowała 40 stopni gorączki i 3 tyg, plackiem w łóżku nie miała siły ze mna nawet przez tel rozmawiać no a tu się właśnie zaczeło po pierwszej chemi suczka wogóle do niej nie podeszła tzn podeszła ale uciekała no i powiedz czy zwierzęta nie czują .
Naj ważniejszą sprawa jest aby mama sie nie załamała opowiadaj jej tylko o cudownych uleczeniach .
Mój dobry znajomy w czerwcu powiedział mi że jego mama ma raka tego co moja ale jej nie mogli podać odrazu chemi bo miała słabe serce czyli po jakims czasie obczytał cały internet o tymraku i o noni i wiesz co mama dziś nie ma już przerzutów na sercu i na nadnerczach ,a bo zapomniałaam dodać mało tego lekarze nie dali do końca jej całej chemi ,bo uznali to za zbędne ale sami nie potrafia wytłumaczyc tego uzdrowienia mówię ci tu też odgrywa rolę wiara i siła wew chorego moja mama całe życie mówiła ,że umrze na raka tak jak jej ojciec może go sobie nawet wmówiła ale czy to możliwe ?