mieszkankalondynu
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
do kasioola81 nie dobrze zrobilas ignorujac tabletki i chorobe, ale to juz wiesz, takze twoje TSH to bardzo dobry wynik, bo ja mialam 75 w pewnym momencie i wiedz, ze to nie niemozliwe przytyc 6 kg i zaczac miec problemy tarczycowe przy tak dobrym wyniku TSH jki ty masz, bo jest tylko toszeczke podwyzszone. Mozna miec nawet TSH 170 i czasami sa male dolegliwosci. Takze koniecznie powinnas zrobic T3 i T4, bo to one sa wazniejsze od TSH jak sie juz choruje na tarczycie i to one powiedza co sie dzieje. Nie mozesz czakac na wizyte u edno 6 miesiecy. Po prostu idz do ogolnego na razie, bo oni w takim prostym przypadku tez pomagaja.
-
czesc... niedawno wstalam, jest 10.30 u mnie, jem sniadanie przed komputerem, co oznacza ze zaczynam sie uzalezniac od forum, glupio to zabrzmi, ale lubie wiedziec ze nie jestem sama z moimi problemami i zawsze mozna uzyskac jakas rade, moj maz powiedzial mi ze nie musze isc do lekarza bo wiem wiecej od niego, ale problem tutaj polega na tym ze nawet jezeli chce wykonac jakies badania, np USG nawet prywatnie, to musze miec skierowanie od lekarza, zgroza, czyli nie moge sobie po prostu isc do klinijki i zrobic USG jak w Polsce odplatnie. Jak w Polsce ide do lekarza, to na drugi dzien ten sam lekarz robi mi USG prawie wszystkiego, brzuch zoladek, nerki, piersi, tarczyca, od tak. Wiem ze wszyscy narzekaja na sluzbe zdrowia w Polsce, ale wierzcie mi ze wszedzie indziej jest tylko gorzej, oprocz Niemiec. Wczoraj w wiadomosciach, powiedzieli ze w Canadzie (Quebec)na pogotowiu jednego z najwiekszych szpitali czeka sie ponad 48 godzin. Nie do uwierzenia. W tym czasie albo wszystko ci przejdzie albo umrzesz.
-
Biedne dziecko......, ja tez mialam gastroskopie dwa razy, tez na fundusz w szpitalu i bylam w twoim wieku. Pierwsze co pielegniarka mow, to po cichu abym lekarza nie denerwowala, nie plakala, ani nic takiego. Odnioslam wrazenie ze mam do czynienia z Bogiem. nawet nic sie zapytac nie moglam. Jak czytalam ze ktos mial badanie przez 30 minut to mi wlosy deba stanely. boze, to prawie smierc. Rura jest bardzo gruba, taka czarna twarda guma. Najgorsze to wlozenie i potem przesuwanie. Samoistnie gardlo sie zaciska i czujesz ze sie dusisz. u mnie trwalo to moze pare minut, ale myslalm ze strace przytomnosc. Bardzo balam sie lekarza bo za kazdym razem jak probowalm pokazac jak mi zle, to on sie denerwowal. Takze przetrzymalam do konca. Najwazniejsze, zamnknac oczy i rozluznic sie. rizluznic gardlo. zaakceprowac. To dla twojego dobra.
-
czesc wiem, ze moja historia jest okropna, ale nie moglam sie powstrzymac kiedy jedna z was napisala ze mi zazdrosci i glupio mi sie zrobilo, bo moja przeszlosc jest nie do pozazdroszczenia, taraz mam kochanego meza i plany i oby do przodu.... pozdrawiam wszystkie nerwuski
-
Witam ponownie, a ja czuje sie o niebo lepiej, nagle prawie wszystko ustapilo. Przysiegam, myslalam ze umre przez te bole zaladka, przelyku, gardla i nagle jak reka odjal. tylko czasami cos mnie poboli w mostku. Ale nie mowie hop, bo to moze na pare dni. Po prostu bolalo jak cholera ale ja wogole nie zmienilam mojego dnia codziennego w trakcie tych dolegliwosci i na sile, robilam to co zawsze, ale glownie czytalam ksiazke i przeczytalam 500 stron w trzy dni, bo inaczej nie potrafilam sie zrelaksowac. Jak tylko zaczynam myslec o moich problemach, tzn. zastanawiam co to za bole, skad sie biora, a moze to to a moze to tamto, a moze powinnam isc do lekarza....to zaraz zaczyna mnie cos meczyc w mostku i gardle. Zauwazym ze koniecznie musze sie skupic na czyms innym. Ale ja nie rozumiem swojej nerwicy. Mam jak u pana boga za piecem ze tak powiem. Moj maz jest kochany, szaleje ze nim. Nie musze pracowac, bo on ma bardzo dobrze platna prace. Uprawiam sport. Wycieczki w weekendy. Jest mi tak dobrze a zarazem mam potworne stresy i leki, ktore sama sobie wymyslam chyba. Bo zauwazylam, ze wy dziewczyny macie nerwice, bole itp, ale zadna z was nie pisze o stwierdzonych chorobach jak u mnie. Czyli jestescie 100 procent zdrowie na ciele, tylko dopadla was nerwica. A ja jestem jednak chora, bo skazana na leczenie tarczycy juz do konca zycia. Ponadto mialam 3 razy operacje na endometrioze, takze mam stwierdzone choroby, nie musze sobie ich wymyslac i pewnie dlatego sie tak boje. Bo moj stres to glownie to......ze pewnie znowu mi endometrioza narosla, albo cos nie tak z tarczyca..., ale cos innego pewnie, ale nie moge nawet tego sprawdzic, bo ostatnia rzecza jak pragne to chodzenie tutaj po lekarzach.
-
No wlasnie poczucie bezpieczenstwa...ja go nie mam, bo moj maz nie moze sluchac o moich dolegliwosciach i do tego jestem obca w kraju, jak tylko przyjechalam wiedzialam ze bedzie ciezko, ze nie mam opieki lekarskiej i co ja zrobie jak sie cos stanie, to nie Europa, a jak prawie kazda z was mam historie nerwicy i innych chorob jej towarzyszacych..., tarczyce kontroluje biore tabletki i co dwa miesiece robie badania hormonow, szyja wyglada bez zmian, ale przejde sie endokrynologa, tylko wiecie co, ja czasami wiem wiecej niz sam lekarz, ja po prostu nie ufam lekarzom...juz wspominalam jak mnie zignorowali w Polsce i musialam robic badania na wlasna reke i wyszla mi bardzo chora tarczyca, juz przechodzona, a mowilam ze moj tato ma,a oni ze jestem za mloda i studia i ze nerwica.....przezylam koszmar, takze teraz mi wyszedl bardzo wysoki cholesterol, a moz powiedzial nie przejmuj sie to tylko chwilowe i oczywiscie zignorowal....takze jestem sama z moimi problemami, nie mam doslownie nikogo z kim moglabym o tym porozmawiac dlatego pojawialm sie na forum...
-
Nie wiem co mi jest, ale ja juz tego dluzej nie wytrzymam. Oczywiscie ze mam reflux, bo mialam gastroskopie i stwierdzono, ale przeciez nie ma sie takich dolegliwosci 24 na dobe, piekace bole mam, okropne, ale nie boli przy przelykaniu, czy goracym. Boje sie i tyle i nawet mi sie do lekarza isc nie chce, bola mnie takze plecy, glowa, mam uczucie jakby mi cos siedzialo w gardle, w sumie wszytkie objawy nerwicy, ale nawet tego sprawdzic nie moge. Wielokrotnie pobolewal mnie zoladek po ciezkostrawnym jedzeniu, ale po tabletce na kwasy przechodzilo, ale nigdy przelyk, to nowosc, bo to moze nie przelyk tylko takie cholerne uczucie...nic mi sie nie chce, amaz juz patrzec na mnie nie moze, czuje sie jak w wiezieniu....jestem taka zmeczona ze nogi sie odemna uginaja, jak dlugo to jeszcze potrwa.....to juz kilka tygodni z takim bolem...dodam ze choruje na niedoczynnosc tarczycy i biore tabletki, moze to tarczyca? Ale tak......czy powinnam leciec do polski czy poczekac jeszcze?
-
do UNODOSTRES powinnas wykonac jeszcze, badanie na VIT B12, USG jamy brzusznej, gastroskopie, jezeli masz dolegliwosci zoladkowe i badanie na bolerioze, cukier, zelazo, jezeli wszystkie te badania sa ok, to znaczy ze jestes zdrowa, bo jakby ci cos dolegalo powazniejszego to juz podstawowe sie niezgadzaja, a wtedy lekarz doklada kolejne, aby wyjasnic sytuacje, u mnie wszykite podstawowe byly ok dlatego lekarz nie skierowal mnie na inne, a przeciez hormony tarczycy, Vit B12, cukier, zelazo, to podstawa rowniez, takze wykonaj te badania i idz po porade do dobrego lekarza ale prywatnie...powodzenia
-
przerwalam po 24 godzinach i bylo lepiej juz na drugi dzien, i z kazdym dniem potem gorzej, az nagle od dwoch dni ten ciagly bol pod mostkiem i w przelyku......myslalam na poczatku, ze to antybiotyki mi tak scharataly blone sluzowa i przelyk, ale taraz sie zastanawiam, ze to chyba przesada, zeby po 4 tabletkach tak sie pochorowac, dodam ze nic mnie bie bolalo przed tymi antybiotykami, ale moze wszystko zbiego sie do kupy i dodam ze jestem za granica i nie mam opieki zdrowotnej jeszcze, dostane ja za kilka miesiecy, takze albo wracam do polski albo czekam
-
TSH 73! T3 T4 oba ponizej normy, niedoczynnosc tarczycy! Przez 4 lata leczylam sie na nadczynnosc, az skierowanie mnie na leczenie jodem tzw. jodoterapia (kapsulka), nie zadzialala przz pierwsze tygodnie, a teraz odbieram wyniki i 73, a dwa miesiace temu tylko 5.5. Czy ktos tak mial po tym jodowaniu? Mam zaczac brac ten lek co wy wszystkie chorujace na niedoczynnosc. Boje sie tyc. Boje sie tego, wole juz niedoczynnosc by chociaz bylam bardzo szczupla. Mam 177 i waze 60 kg, to i tak za duzo jak dla mnie. Czy ktos mial podobna historie? Czy to normalne?
-
Niedoczynność tarczycy - czy ona kiedyś będzie szczupła??
mieszkankalondynu odpisał na temat w Diety
a ja mam 76 i to dopiero szok, tak moje TSH wykazalo 76. Czy ja bede gruba? Mam 177 i 60 kg wagi, nie odchudzam sie, ale czy to bedze tyc nawet przy braniu leku 100ug dziennie. Boje sie bardzo, prosze o rade. -
Rowniez biore yasmin, jestem z nich zadowolona, choc to tylko dwa opakowania. Ja nie robie przerwy na krwawienia, biore 4 opakowania pod rzad bez przerwy ze zwgledu na endometrioze, takze raczej jestem zmuszona do tabletek antykoncepcyjnych, bo endometrioza rozprzestrzenia sie podczas miesiaczki. Ale moj kolejny problem to skora, jak na razie bez wypryskow, ale boje sie, bo musialam brac Diane 35 przez kilka miesiecy bo bylam cala w pryszczach. Diane mi pomoglo, zero chrostki, wyleczylo wszystko i boje sie ze moge mi to wrocic, ale nie moge brac Diane w nieskonczonosc. Dodam ze waze 60 kg przy 177 i mam obecnie duza niedoczynnosc tarczycy, takze nie moge sie wypowiedziec co do tycia lub chudniecia, bo w moim przypadku to raczej nie do wykrycia. Ale bardzo ubolewam na tym ze musze brac tabletki anty, ale zauwazylam ze moje bole w podbrzuszu prawie zniknely odkad biore tabletki bez przerw. Bo od kilku lat biore tabletki, a po operacji usuniecia endometriozy zalecono mi braz tabletki po kilka opakowan bez przerw. Nie jest to raczej zdrowie, aby aby pomoc jednemu trzeba drugie poswiecic. pozdrawiam
-
Witam wszystkich. Chcialabym sie dowiedziec dokladnie na ten temat. Oczywiscie, ze moge znalesc mnostwo informacji w internecie, ale nie ma to jak z czyjegos doswiadczenia. Zamierzam skorzystac z abolicji. Tylko nie jestem pewna czy mam odpowiednie dokumenty. Nie mam wszystkich P60, za to dzwonie po firmach po tzw. statement of taxable earnings for the tax year.....bo to tzw. kopia w razie zaginiecia P60. Jestem ciekawa czy ktos juz to zalatwil w Polsce. Ja bede przesylac poczta, bo mieszkam teraz w Stanach, a do Polski wroce za pare lat. Wiem, ze nie zaplace zadnego podatku w Polsce, bo w kazdym z tych lat pracowalam tylko kilka miesiecy i nawet nie przekroczylam kwoty 11.000 funtow na rok. Takze jestem spokojna, tylko musze miec pewnosc, ze poprawnie wypenie dokumenty.