Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

oleniga

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez oleniga

  1. A ja dalej w domu :(... dzisiaj o około 20.00 mam wywołanie... :( boję sie tego... pozdrawiam, miłego dnia dziewczyny...
  2. Zasnęłam jeszcze... ale już wstałam... też myślałam że będę już jechać rano ale nic się nie zmieniło... taki sam ból, żdadnych postępów chwilowo... pewnie będę się tak męczyć do wieczora, bo o 8pm - wywołanie! Dzisiaj wraca z wakacji moja położna,no i ma dzisiaj do mnie przyjść... tylko ona nic nie wie, że czop mi już odszedł i wody schodzą...no to się zdziwi...ależ niepewność :( ...nie wiem kiedy rozkręcą się te skurcze-pewnie wieczorem na myśl o indukcji... :(
  3. A ja już nie spię ze trzy godziny bo łapią mnie skurcze co 10min i to bolesne, i nawet dwa paracetamole nie pomogły :(... spać nie mogę... Zjadłam conieco bo nie wiem czy później będę w stanie... Odezwę się później jak nie będzie większych postępów... pozdrawiam :)
  4. Wiecie co - niewiedza jest straszna, normalnie wykańcza... :o pamiętajcie, że ubywające wody płodowe są na nowo produkowane i uzupełniane, ja teraz jak to wiem to ruchy malucha wiercipiętka tak mnie nie ruszają, bo bywały dni, że też tak się wiercił... dzięki mamo***Eli teraz bardziej mnie rusza narastający ból krzyża :o ...właśnie zjadłam paracetamol, oby pomogło :o no to Aniapud teraz trochę łatwiej bedzie oddychać ale za to chodzić trudniej ...;) także Kamila_b nie wiadomo co lepsze... :) dziewczyny ja jestem z Wami , dla mnie ten ostatni miesiąc jest najtrudniejszy, w sumie to ostatnie dwa miechy...:(
  5. mamo***Eli mogłabyś w swojej magicznej książce zerknąć czy jak odchodzą wody a dzieco zaczyna się znacznie wiercić to jest normalne...?? :( :o proszę bo zaczynam schizować... :( ależ ten tort musiał być pyyycha :)
  6. Kurde mały się wierci a ja nie wiem czy to dobrze czy źle... :( :o ktoś wie??... zjadłam a potem posiedziałam w wannie a on dalej się wierci...
  7. Kurde już nie jestem spokojna, bo wody znowu mi poleciały trochę i mały zaczął sie wiercić...:(... brzuch i krzyż mnie bardziej boli ale nie wiem czy się zdenerwowałam tymi ruchami malucha czy o co chodzi....:( ... no i cholera jasna 'air show' jest dzisiaj w Duxford i latają mi nad domem jakimiś odrzutowcami jakby bombę mieli zaraz zrzucić...chmury takie dzisiaj a oni pokazy lotnicze robią...brak słów ... jak mały nie uspokoi się z tym wierceniem to chyba będę dzwonić do szpitala...:o
  8. Kate tylko, że ja ledwo chodzę, na dobrą sprawę to niemogę chodzić bo strasznie mnie boli na dole brzuch i pachwiny... no i mały coś zaczął się bardziej ruszać, normalnie wierci się... wody mi wyleciały dość obficie w nocy (jakieś 1,5kubka) teraz po trochę mi lecą...już raz musiałam się przebierać... nie wiem, ale byłam spokojna jeszcze chwilę temu, teraz już nie jestem...:o bardziej mnie brzuch i krzyż boli ale nie wiem czy się zdenerwowałam tymi ruchami małego czy co się dzieje...:(
  9. Nie wiem dlaczego ale jestem dziwnie spokojna... zastanawia mnie to bardzo...:o
  10. No to umęczyłas sie mamo***Eli... ciekawe jak będzie u mnie... położna powiedziała mi, że skurcze powinny zacząć się popołudniu... a tu nadal nic... :o...tzn. są ale to nie te... tylko znowu mi wody poleciały, ale teraz to dosłownie kieliszek... w nocy na kilka razy zeszło może 1,5kubka... tak widocznie ma być :)... może małemu nie odpowiada data ... ;)
  11. Dzieki Izabelcia :) ja wciaz czekam na skurcze...:o... do szpitala mamy 10min samochodem, takze zdązymy :) podobno ma być chłopiec :) pozdrawiam
  12. oj mamo***Eli nie mów hop...:) widzisz - położna mówiła, że akcja zacznie się popołudniu...a tu popołudnie nadejszło i nic...:o...zero skurczów, tylko biegubka :(... pewnie w nocy się zacznie, bo nas od dwóch dni godzina 2.20 prześladuje... a jak nie to jutro wieczorem - wywołanie...oby nieeee
  13. Antka2803 zestaw rzeczy dla mamy i malucha jest na stronie 691 tego forum...powodzenia :)
  14. A ja znowu drzemłam się godzinkę ponad... oj chyba czeka mnie długi poród, że tak zbieram siły... mój mąż właśnie przyniósł torbę z jedzeniem z samochodu bo wszystkie słodkości i owoce zapakowałam w nocy do szpitala...i właśnie śmieje się ze mnie...:o Oj mamo***Eli ja to teraz jestem podjarana na maksa :D... dzięki za życzenia \"porodu jak pierdniecie\"- fajne :D ale Cię Twoja Mała wyrolowała z tą kąpielą... widocznie miałaś wziąść tylko prysznic...;) ale z takim tortem to ja sama chętnie zamknęłabym się sama w pokoju...:D...trzymam kciuki za Ciebie :) dzięki Monika2 :) obyś nabrała chęci i złapała ten obiad co po lesie biega ;) a ja napiję się capuccinko i zjem wafelki w czekoladzie tak dla wzmocnienia ;) ;) ;)
  15. Cześć dziewczyny :) Brutta co u Ciebie? Pewnie pojechałaś do szpitala... Ja też byłam w nocy bo mi wody zaczęły odchodzić ale wróciłam bo wciaz nie mam skurczów... czekam na skurcze :D moze któraś z Was doradzi mi co zrobić, żeby w mojej sytuacji je wywołać?...:o Pewnie jakbym była w Polsce to też zostawiliby mnie w szpitalu ale w Anglii jest inaczej... z resztą - mogłam zostać ale nie chciałam... Poród powinien nastąpić dzisiaj, tak mówi położna... ale jeśli skurczów wciaż nie będzie to jutro po 20.00 będą mi wywoływać poród... pozdrawiam wszystkie mamusie :)
  16. Wstałam dziewczyny... trochę pospaliśmy z mężem...:) narazie wody się nie ruszyły bardziej i skurczów dalej nie mam, więc czekamy...:) zjem śniadanko i pomyślę za co się zabrać... :) mam nadzieję, że nadejdą te skurcze :o ciekawe jak mama***Eli?...:) U mnie też pogoda do d... i pada trochę... Dzięki dziewczyny za wsparcie, co ja bym bez Was zrobiła ... nie wiem jak Wam ale mi strasznie pomaga to forum... Jola25 mój mąż to sam czasem czyta to forum, często nagłos jak nie ma mnie przy kompie :D... Zjem teraz jakieś śniadanko :) pozdrawiam :)
  17. To tylko ja :D ... nie urodziłam jeszcze ale... zaczęło się... Po północy zaczęły odchodzić mi wody, ale nie byłam pewna i położyłam się z powrotem, za godzinę się budzę bo czuję, że mi coś pociekło i lecę do toalety no a to wody oczywiście- przeźroczyste a więc ok...zeszłam na dół i zadzwoniłam do szpitala mówiąc co i jak...kazali przyjechać na zbadanie...zapakowaliśmy wszystko do samochodu i pojechaliśmy, po drodze chlusnęły mi wody i zalałam fotel - ale to nieważne...weszliśmy do szpitala i stanęłam i widzę jak mi kapią te wody na podłogę, wyglądałam jakby się zesikała... weszliśmy na oddział, zbadała mnie położna, pobrała próbkę wód na posiew żeby sprawdzić czy nie ma infekcji... w ciągu dnia jak coś wyrośnie to się odezwie... ale sądzę że jest ok... powiedziała, że wód może odejść do 5litrów, jak chcę to mogę zostać ale nie jest to konieczne, nie chcialam zostać...zmieniłam podpaskę, dostałam takie maty, żeby nie zmoczyć samochodu i wróciliśmy do domu...powiedziała że zacznie się wszystko po południu (że zaczną się skurcze) i kazała dzwonić gdyby cokolwiek złego się działo, jak krwawienie czy zielone wody albo ogólne złe samopoczucie... także wróciliśmy do domu, ja oczywiście głodna bardzo od razu za jedzenie się wzięłam :) no więc zaraz idziemy spróbować zasnąć i będziemy czekali na skurcze :) acha, no i jak nic się nie będzie działo do poniedziałku do wieczora to po 8pm będę miała wywoływany poród... no i jutrzejszy (a raczej dzisiejszy) sweep odpada, bo można nim wywołać infekcję... mały się wierci, pozycji nie zmienił (a ja cały tydzień starałam sie zeby się odwrócił :( ), dalej ułożony jest plecami do moich pleców i patrzy w tym kierunku co ja...i chce chyba już wyjść :D odezwę się jak wstanę, o ile w ogóle zasnę... :) no to pa :)
  18. Ja wzięłam paracetamol i prysznic i idę spać... miłej nocy - może dotrwam do rana... trzymaj się mamo***Eli :) ... śpijcie dobrze brzuchatki i mamusie z maluszkami :) papa
  19. Ja też zbieram się do spania, wzięłam prysznic ale krzyż dalej boli... paracetamol też nie pomógł... ależ mam niesamowitą zgagę, już którąś noc z rzędu-dziwne rzeczy...:( Trzymaj się i spokojnej nocy, może uda się wytrwać do rana :) pozdrawiam :)
  20. mamuśki a jak tam u Was było przed porodem... ? :o mi się tak dłuuuży... :(
  21. No ale Ciebie to energia rozpiera :D ... chyba jednak będziesz miała niedzielne dziecko ;)... i to pewnie na własne życzenie... niedzielne niby leniwe - ale różnie może być...
  22. wiesz co mamo***Eli jakaś taka obojętność mnie ogarnęła...:( naczytałam się właśnie o czopie i jakoś mi tak dziwnie... w ogóle to jakoś mnie tak brzuch na okres bardziej pobolewa :o
  23. A ja dalej sobie siedzę przed telewizorkiem :o skurcze nieregularne, niektóre trochę bolesne... czop sobie dalej schodzi :)... mamo***Eli a Ty jak tam się masz?? ps. już nie myślę o 'ups'... dzięki dziewczyny
  24. Brutta co tam? u mnie tak samo, czop schodzi dalej... tylko znowu biegunka mnie męczyła... skurcze tak róznie co 10, co 20min, czasem rzadziej...i tylko niektóre bolesne ... pozdrawiam
  25. Gosiulka mój mąż mówi, ze muszą mieć cos do odławiania....hahaha...:D :D :D ... ależ się uśmiałam... no to mamo***Eli narobiłaś sobie... jeszcze pewnie urodzisz szybciej niż ja :)... może powinnam solidnie pochodzić?...tylko mnie za bardzo boli jak chodzę ...:o Gosiulka można sobie zaaplikować kawałek mydła do tyłeczka na wypróżnienie... ale podobno zdążysz pójść kilka razy do tolety przed porodem, tak ajk Aniapud pisała-tak też twierdzi moja położna, ale kto wie... mnie właśnie nieźle przeczyściło :o
×