kubuś puchatek 2
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kubuś puchatek 2
-
Jeszcze ja jestem. U mnie w domciu też pali się full, ale wcale nie ciepło. Ale za oknem -30, to jak może być ciepło?Dobrze, że dzieci mają ferie jeszcze ten tydzień, bo mi ich szkoda! Ewa, a nie zrobili im wolnego ze względu na mróz? U nas już by zrobili. Ofeczko, czy ja nie dostanę? Nie zasłużyłam......:((
-
Ja zamarzłam! Mózg mi się zamroził i nie myślę. Pootwierało mi się wszystko .Do jednego jest potrzebny program z serii Adobe, tylko nie pamiętam, czy Rider, czy Acrobat. Siedziałam w nocy tak jak Forever i pilnowałam domowego ogniska! Teraz po obiadku i po kawce spalam kalorie przy klawiaturze. Buziaczki! Wiem, Ewo, że po to ma się dzieci, ale znasz powiedzenie:\"Umiesz liczyć, licz na siebie!\"
-
Faktycznie, ależ GAPA ze mnie! Że ja nie spojrzałam na numerek wpisów. Przeszło mi koło nosa! Ale to dlatego, że tak się do Was spieszę, żeby szybko przeczytać to, co przez ten czas nagryzmoliłyście. Udane te Wasze gryzmoły, tylko pozazdrościć talentów. Ewunniu, nie wypisuj się,będziesz mnie wspierać w prozowaniu, bo ja wierszem ani, ani.... Ja bym się na Twoim miescu o GG nie prosiła, tylko sama założyła!! Tygrysku, gratulacje za wpis! I szampana polewaj po raz drugi!
-
Aha, Ewo, mi możesz przysyłać wszystko. Na pewno się nie pogniewam. Forever, wiersz godny Twego talentu!!
-
Widzisz Forever, że to nie ja, w tym samym czasie pisałyśmy posta, nie zdążyłabym przeczytać!
-
Witajcie \"stare\" i nowe czarodziejki.Ciekawe, kto nas tak nazwał- ja nie mogę zgadnąć- stawiałabym na Zinkę. Boja 41, witam Cię cieplutko! Wcale nie jest nas tak dużo, regularnie pisuje tylko kilka!Co do podczytywania, to myślę, że nie jesteś jedyna w tym sporcie. Gdybyśmy się nie mobilizowały, to każda by tylko czytała, bo na to jest więcej chętnych. Już niejeden topik z tego powodu się rozleciał! Eh, Ofka, trzeba nam było jechać, póki czas, teraz to już przepadło. Drogi zasypane.....U Ciebie +3, a u mnie z -15, chociaż to u Ciebie zawsze jest zimniej, przynajmniej tak mówią w pogodzie. My z Dosią jeszcze nie opiekujemy się nikim starszym, bliskim z rodziny i oby taki stan trwał jak najdłużej. Została nam mama, która mieszka z najmłodszym bratem i jego połowicą, oraz teściowie jej i moi.Wszyscy są jeszcze dobrego zdrowia i kondycji .
-
O, widzisz Foreverku, minęłyśmy się o minuty. Ja mam Skypa, ale nie używam- nie mam mikrofonu.Może na GG?
-
Przyznam się, że ja też chodzę bez czapki, ale nie robią dla nas -Puchatków twarzowych czapeczek.A tak naprawdę nie trafiłam w swoim, wcale niekrótkim życiu, na twarzową czapeczkę dla siebie. I nie jest to jakaś głupia próżność. Same możecie sobie wyobrazić jak to jest- wyjść ubraną jak kretynka na ulicę. Kiedy zakładam czapkę, to spotkani znajomi się ze mnie śmieją, albo mnie nie poznają!!! Dlatego noszę kaptur. Ofka- tylko 11 stopni mrozu? Co to za mróz? Ale miej galotki w pogotowiu.Zakopane? Ewa- Włocławek- raczej na bank! Spinky- zdrówko lepiej? Przestałaś pisać o nim, bo wymyśliłam o wirusie? No, coś Ty, gdyby miały się przenosić netem, to pół Polski już by się od moich dziewuch pozarażały tysiącem chorób! Bosanówko, kieszeń przetrzepana nieźle? Jak Ktosia? Dajen? MarMi? Papa? Rymcykcyk? Przyznaję się też do głupoty wraz z Dosią; niech Jej nie będzie samej przykro. Co dwie idiotki, to nie jedna. ja tez nie wiedziałam, że tak się to robi!! Foreverku, gdzie jesteś? W pracce?
-
No, nie udało się umówić na imprezkę, ale coś mi wypadło. Nie wszyscy liczą się z tym, że człowiek akurat może mieć imieniny i chciałby pogościć się z przyjaciólkami. Bardzo mi przykro! Ale dziś zmarzłam, a to dopiero przedsmak zapowiadanych mrozów. Nie da się życia odwiesić na kołek. Byłam z córą młodszą u dermatologa. Od jakiegoś czasu skarżyła się na odciski. Nie pomogła zmiana butów, nie pomogły dostępne preparaty.Okazało się, że to wirus brodawczaka, który leczy się ze sześć tygodni z różnym skutkiem.Jak nie, to wymrażanie. Jak nie urok, to przemarsz wojsk. Pozdrawiam wszystkie dziewczątka i jeszcze raz dziękuję za życzenia.
-
Dosia, chyba przeszłaś samą siebie z tą nocną porą!Już tylko ta Ci została....
-
Do Małgosi od Małgosi. Zdrowia, szczęścia, mnóstwa gwiazd nocą, wspaniałych przebudzeń po krzepiącym śnie, wygodnych butów, ciepłych zimą skarpetek, ciszy wśród opadających płatków śniegu i zobaczenia, że każdy płatek jest cudem! Popłakałam się ze wzruszenia przy kompie, a trzeba Wam wiedzieć, że oczy mam na mokrym miejscu.Dziękuję Wam wszystkim kochane za życzenia. Oby wszyscy ludzie doświadczali takich wzruszeń, jakich ja doznaję za przyczyną moich wirtualnych przyjaciólek. Rymcymcyk! Zostań z nami! Opowiem Ci o zadymie.....
-
No, mi chyba Foreverku darujesz, bo ja też mam jutro imieniny!!! Mówiłam, że mamy mnóstwo wspólnego! Jak nie wierzysz, zapytaj Dosi! To nie mogę i sobie i Tobie wierszy klecić!!!Zwłaszcza bylejakich! Ewuniu! Z brzydkich chorób to znam tylko jeden rodzaj . A do kompa to tak jak napisała Dosia- zębami i pazurami!! I na łańcuch! Bosanówko, bardzo mi Ciebie żal, smutno Ci z tą dietą! W domu rąbią jakieś sosiki i kotleciki a Ty kobito- tylko powąchaj. Chyba, że w solidarności też nie jedzą (wątpię). O siebie dbam, noszę majty z wieeeelgachnym golfem!!! Idą do nas Ofko silne mrozy w przyszłym tygodniu, a co zapowiadają u Was? No, nie wiem Spinakerku, pierwsza napisałaś o chorobie...... Ale gniotek owszem, owszem...
-
Witajcie koleżanki! Witam Ewuniu 4444! Mam nadzieję, że w naszym towarzystwie poczujesz się miło i dobrze! Mogę wiedzieć (bo jestem ciekawska), kto Cię zaprosił? Chwali się Dosia, a Ty dziękujesz Spinakerkowi!Chyba, że są dwie zaproszone. Uwaga!!! Znowu zaraża wirus jakiś! Roznosi się drogą internetową! Tylko Spinakerek napisała, że chora, już i Dajen się zaraziła! O Ktosi nie wspomnę, bo to chyba inny wirus. Ktosiu, trzymam za Ciebie i Twoich lekarzy kciuki!!! Ja zamiast wyciągać rowerek, zrobiłam sobie spacerek. Ale też nie wiem, czy mi to świeże powietrze nie zaszkodzi!Albo ten wirus nie zarazi! MarMi, sama najlepiej wiesz, czy za wcześnie, czy nie, na gotowanie. Myślę tylko, żeby ta odpowiednia chwila nie przepadła. Same wiecie, że najpierw jest na coś za wcześnie, a potem, to już za późno!! Ofka- nie zamarzły Ci łącza?Albo coś innego? Taki mróz może narobić szkody.
-
No, nie, Forever, teraz to juz przeskoczyłaś wszystkie o całą głowę!To Ciebie trzeba zamykać co i raz w tym zacisznym miejscu! A jakby jeszcze z Dajen, albo z Tygryskiem? A propos, ciekawe, gdzie tworzy Tygrysek, czy nie w tym samym miejscu:). Chyba czatujesz specjalnie na te wpisy!!! Ciebie Dosia tez bym nie podejrzewała o tak rozwinięte talenty wszelakie. Dajen- super!!! MarMi, zostaje Ci jeszcze opcja\"nauczyć syna gotować\" i masz z główki. Ja swojego męża po ładnych paru-, parunastu latach nauczyłam gotować i mam wyrękę! Dobrze Ci, bo masz słoneczko, a u mnie nie ma. Ja też jestem na baterie słoneczne. Wyobraźcie sobie Kubusię Puchatkę napędzaną energią na baterie słoneczne.Buhahaha!
-
Śmiesznie Bosanówko napisałaś tego posta o galotkach , bo jak przeczytałam, to sobie dodałam, że Spinakerek powinna te galotki nosić na głowie! Ktosiu, ja nie mogę, teraz Ty do szpitala?
-
Tygrysku, dziękuję za udany wiersz, w którym ładnie moja osoba występuje!I Dziękuję za miłe powitanie mojej siostry! Wybierasz się z nami na zydymę? Liczyłam na Twoje wsparcie. Ktosieńko,jak to dobrze, że córcia zyskała pomoc i że mogliście ją zostawić w dobrych rękach! Bosanówko, a Tobie co się stało, kochana, że Ty w nocy nie śpisz? Mężusia nie było?
-
Lubię pozytywną energię! Bardzo lubię! Aby się nie powtarzać, dołączam się do wszytkich życzeń- dla wszystkich. Nie wiem, czy zauważyłyście ten fakt, że - jak w piosence-\" wszyscy wszystkim ślą życzenia.\" Pogodnej i serdecznej niedzieli!!!
-
Ofka- jest taki topik na głównym- \"Ponury Zakątek Kłapouchego\"- wyszuka Ci; tam się rodzi jakaś schizma. Różne osoby wygadują brzydkie rzeczy na Puchatka i nie tylko na niego. Jak wpadniesz, to sama zobaczysz. Na nich się szykujemy. Dziękuję za wsparcie, dziewczyny! Wiedziałam, że mogę na Was liczyć!Poczekamy, aż się trochę rozwinie! Nie sztuką jest napadać na słabiaków, a oni jeszcze słabiutcy! Służę pamięcią , jeśli tylko będzie potrzebna! Spinakerku! Przyjemnego słuchania!
-
Dzień Dobry! Nas będzie trzech, Forever! Tygrysek, ja, a Prosiaczka zgarniemy gdzieś, z jakiegoś topiku po drodze. Nie liczę krewnych i znajomych Królika, bo to liczba niewiadoma. Jak będzie zadyma, to na pewno się dołączą.Lubią awanturki.Jest jeszcze w necie cała opowieść z rozdziałami o Kubusiu. Byłaby pewnie śmieszna, gdyby nie była tak wulgarna.Dla mnie zbyt .
-
Powiedziałaś, przeczytałam! Oni za to brykanie, to się jeszcze doigrają! Padają inwektywy pod adresem Puchatka, Tygryska i Prosiaczka. Jak tam wpadniemy we trzech, to będzie zadyma!
-
O, dopiero za 2 tygodnie? A jak wyniki dziecka- zadowalające? Tak jak Ty-MarMi, potrzebuję słońca, aby normalnie funkcjonować! Najchętniej zapadłabym w sen zimowy.
-
13 lat temu, w piątek 13-go urodziła nam się najmłodsza . Od tamtej chwili dzień ten uwolniony jest od aury feralności. Wiersz- chwyta za serce! Ja wiem, Bosanówko, że teraz to już było za późno. Chciałam omówić sytuację a propos przyszłego semestru. Poza tym do końca przedstawiało się to zupełnie inaczej. Nie było mowy o nieklasyfikowaniu, brak dostępu do nauczyciela na zebraniu, zero współpracy.Porozumienie ze szkołą utrudnia fakt, że to jest trochę daleko, a dla mnie, jako osoby pracującej na pierwszą zmianę, dodatkowo.Z wychowawcą mam stały kontakt telefoniczny, z resztą nauczycieli tylko na zebraniu. Życzę ci miłego wypoczynku feryjnego, saneczek i zdrowej nóżki.
-
Myslisz Dośka, że unika? Miałam takie podejrzenia, ale juz nie wiem! No i odwlekła się rozmowa na czas po feriach. Znowu będzie krótko! A co do pamięci, to siedzą chyba jeszcze wszystkie piosenki, które miałas w zeszycie \"ogniskowym\".
-
Hej! Wszyscy już śpią?
-
Obozowe tango, śpiewam dla Ciebie wiatr je niesie, las kołysze do snu dziecię me. Śpij moja kochana i czekaj na mnie może gdy się obóz skończy znów spotkamy się. I choć nas dzieli, może tysiące wiosek i mil, nie zapominaj, razem spędzonych chwil. Tę leśną serenadę, śpiewam dla Ciebie wiatr je niesie, wiatr kołysze, do snu dziecię me To chyba bylo tak. Dobry wieczór!Juz jestem po zebraniu, żadne pozytywne wieści, wiedziałam, czego się spodziewać.Niestety polonistki już nie było; jak dla mnie, to ciut przywcześnie wyszła. Najbardziej mi zależało na spotkaniu właśnie z Nią.Będę musiała jechać specjalnie jeszcze raz. Semestr zawalony. Mam nadzieję, że w drugim będzie lepiej i zdrowie pozwoli skończyc bez problemów. Była córa na tomografii komp. dzisiaj, niestety wynik będzie za ok 10 dni. Jeśli wyjdzie nie tak jak trzeba, czeka ją artroskopia, rehabilitacja i w związku z niemożnością dojazdu do szkoły- nieklasyfikowanie.To ten czarny scenariusz. Biały napiszę, jak będę miała jakieś dane.