Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

irrenka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez irrenka

  1. dziewczyny co można kupić 6 letniej dziewczynce? dziewczynka ma duzo zabawek i ubranek też w brud... :o kurdeeeeeee coś fajnego, a nie drogiego, bo to nie musi być wiekli prezent!
  2. komisja to 3 meżczyzn wyraźnie po 50tce więc jak chcą ażurowe majtki, to bedą ażurowe ;) :D
  3. no mam nadzieje, ze pójdzie gładko, ale musze sie i tak troche pouczyć, zeby wiedziec co gadam ;)
  4. sexy nie gadaj nic o zrzucaniu, bo mi by sie przydało! oj przydało by sie!!!!! obca hm... numer gadu wysle Ci na maila, tylko mi go podaj jeszcze raz bo nie wiem czy go odnajde w poczcie... :o oj no nie gadajcie że samoloty zlikwidowac i wogóle, ja jeszcze chce kiedys na kube polecieć :o chceeeeeeeeee!!!!!!!!! dobrze, ze na dominikane nie leciałam airbusem, chociaz teraz to i tak bym miała meeega stracha obojętnie jakim!!!!! impressive :) mój recenzent wczoraj kazał przekazać wszystkim dziewczynom, ze mają założyć ażurowe majtki na obrone :D my chyba bedziemy mocno bronić, ale swoich cnót hie hie hie
  5. sexy w czwartek o 17:00 zasiada komisja, więc wyjde pewnie wieczorem
  6. ...przepraszam a kto głosuje na moją fote - co mam link w gg????? ktos mi tu pomaga czy nie???? :P ja to Wam zawsze służę pomocą jak jest potrzebna :P a jaaaaaaaaaaaaaa zagłosujcie nooooooooooo ( a najlepiej róbcie to codziennie he he )
  7. sexy ja tez jedną już miałam :) ale wiesz, gadać trzeba jak nakręcona katarynka! a ja z tym mam często problem. W zasadzie mam problem z tym zawsze! za bardzo sie stresuje :o ale na obronie licencjata to nie wiem skąd mi sie to wzieło, zę trajkotałam jak najęta! :D mam nadzieje,z ę tu sie taki sam cud zdarzy ;) ejjjjj znowu airbus spadł do morza :o kuźwa co sie dzieje!
  8. Kaha co ty za gołego siusiola na nk wrzuciłaś?? :D a Ty hope i sexy nie bądźcie takie hej do przodu w tych komentzrach :P jak takie cwane jestescie to idźcie za mnie na tą obrone!!!!! To tak sie gada, ze to tylko formalnośc, ale nigdy nic nie wiadomo co komisji może przyjść do głowy !!!! :P
  9. wierze!!!!!!!! jak najbardziej wierze w przeznaczenie!!!!! czasami los sam sie tak układa, ze az wzbudza podziw, a czasami trzeba mu dopomóc, ale za kazydym razem jest to przeznaczenie, które może byc dla nas przychylne bądź wrogie... :) takie życie
  10. wirus jak jest ci pisany to jeszcze go spotkasz :P wrazliwiec, no nie tak samo, ale podobne przemiany :P
  11. wirus to musisz poćwiczyc uśmiech :) żeby był taki uroczy i zalotny
  12. impressive kochanie nie chciałam generalizowac tego o blondynkach, równie pustą osoba może być ruda, czy czarna :) chodzi o to jak kto sie zachowuje, jakie wyznaje wartości i co jest dla niego wazne w zyciu itp. Faceci na to tez patrzą! wiadomo, ze czasem zafascynuje ich to co widzą - przeciez są w wiekszości wzrokowcami!! ale jak laska sie odezwie i wtedy czar pryska, wtedy też znikają jak bańka mydlana jego jakiekolwiek większe, szeresze zamiary wobec tej pani... :)
  13. Wirus......... nie musisz patrzeć w oczy, ale możesz sie uroczo usmiechnąć - to na pewno nie będzie przez niego źle odebrane :)
  14. Wirus! na to nie ma reguły. Dla każdego co innego jest piękne, dla kazdego inne rzeczy mają znaczenie, każdego coś innego podnieca i uwodzi. Nie ma reguły!!!!! Miłość rządzi się swoimi prawami!
  15. sexy no trudno sie mówi ;0 dobrze, ze Ci kafeterii nie zablokowali :D :D ale bądź ostrozna i kasuj historię pod koniec parcy ;)
  16. Inserthome wiesz przejęcie inicjatywy wychodzi dobrze w damsko-meskich relacjach tylko jesli chodzi o sex! ja kiedys próbowałam i poległam. Dałam sobie spokój! to facet musi zdobywac kobiete - to jest już zakodowane genetycznie :) a przeciez to itak my wybieramy :D to kobieta przyzwala na to czy męzczyna może Cie wybrac i sie zblizyć (czy to emocjonalnie czy fizycznie!)
  17. wrazliwiec a wiesz że moja historia jest troszke podobna! ja miałam najpierw chłopaka dobrego, kochającego i to ja wtedy byłam tą "złą" w związku, bo miałm olewke,. Tzn tez go kochałam, nie oszukiwałam, ale jego nadmierna troska, miłość sprawiała, ze ja ograniczałm te okazywane uczucia, bo już by było słodko, aż niedobrze sie robi! im on był bardziej kochający to mniej! tak to na mnie działało. w efekcie po ponad 2 latach mnie zostawił, bo sie bał, ze go zdradziłam, albo zdradze. wyszło bez sensu, ale wiem że to i moja i jego wina! bylismy młodzi i głu[pi! poźnieja miała kilka krótkich przelotnych związków i trafiło na mojego męza. Tu ja byłam ta dobrą - bo tamten związek mnie nauczył, ze bycie złą sie nie opłaca! mój maz (wtedy chłopak) po 2-3 m-cach stał sie przez moje słodzenie tym gorszym! niestety... znowu te same błędy tylko w drugą strone :o na szczęście "zołza" nauczyła mnie kontroli nad tymi zaleznościami. Trzeba odnajdywac złoty srodek! i nawet jak czasem sie popadnie w słodycz, czy gorycz, to potem od razu nalezy to wyrównać, tak by równowaga została zachowana! na tym polega szczęście kobiety i mężczyzny - jakże odmiennych istot!!!!!
  18. Inserthome wiesz ja myśle, ze uroda w pierwszym momencie ma troszke znaczenie, ale nie zawsze ta uroda jest jednoznaczna, bo kazdy ma inny gust i jedemu sie spodobaja naturalne piegi dziewczyny, a drugiemu zalotnie umalowene oczy ;) poza tym uroda rzecz wzgledna, z czasem minie... a ja bym kazda umiała zrobić na lalunie makijarzem i ciuchami! to prosta sprawa jest- trzeba tylko chcieć :P a wnętrze liczy sie bardziej! dobrze wiedzie że blondi lalunie (impressive kochanie nie bierz tego do siebie - gadam stereotypami) ładnie wyglądające, ale mające pusto w głowie aż echo idzie - to one zazwyczaj sa traktowane na raz!! no czasem na dwa-trzy :) kobieta nie może byc kukłą do bzykania i macania! musi miec swoje zdanie i szanowac siebie - tylko wtedy facet ją bedzie szanował i prawdziwie kochał!!!!!!
  19. dziewczyny nieprzesadzajcie! ja taka wspaniała nie jestem :P służe wam po prostu moimi doswiadczeniami i wiedza wyczytaną ;) gratuluje sexy zdanego egzaminu!!!! obca - trzymam kciuki! Ty bedziesz trzymac za mnie w czwartek (mam obrone!) bejszus - no widzisz! jak pięknie!! opłacało sie poczekać i nie narzucac ;)
  20. obca, może i nie przez to go zdobyłam, ale była pewna rewolucja, gdy zaczeło sie robic nieciekawie. zachowałm sie wtedy jak zołza. spakowałam pod jego nieobecnośc wszystkie swoje rzeczy i sie wyniosłam, a klucze podałam jego siostrze. wiec wziełam go z zaskoczenia i sie do niego nie odzywałam ! wytrzymałam dzieki \"zołzie\" - czytał wtedy ksiazke, zeby na łeb nie dotsać - a jak ja skońcyzłam, to czytałam od nowa - utwierdzajac sie w przekonaniu, ze dobrze zrobiłam. Ryczec mi sie chciało - bo go brakowałao, ale byłam twarda. i to on sie pierszy odezwał chodz próba sił trwała tydzien cały, on napisał, on zadzownił, on przyjechał a ja stawiałm warunki. nie to, zę coś za cos, tylko to on musiał sie dostosowac do mnie, nie ja do niego! gdyby nie to co sie wtdy wydarzyło nie byli bysmy razem. w tamtej chwili poczuł, ze nie jestem słabą dziewczynka, co sie trzyma jego nogafki, że potrafię postawić na swoim i odejśc. dotarło do niego, że pewnych rzeczy nie bede tolerowac i musi wybrać, miedzy mną a swawolą w wypowiedziach i czynach. Tak jak ci mówiłam wczesniej - nie jest proste byc 100% zołzą, więc i ja czasem popełniam drobne błędy, ale weim jak ich unikac lub naprawiać. a z tym, ze chłopak mówi że zrobiąłś sie chłodna, czy zimna to nie jest dobrze! bo zołza nie jest zimna!!!! jak to niegdys Hope zawsze powtarzała - zołza jest słodka jak brzoskwinka, tylko ma twardą pestkę w srodku!!!!!! nie mozna zmieniac swojego zachowania diametrialnie - bo to do niczego dobrego nie prowadzi! powyżej opisana przeze mnie sytuacja może tak wygladac, ale to były nieco inne okoliczności, nasączone jesgo bezpodtawnym gniewem i złośliwością, z która ja musiałm cos zrobić. a poza tym nie byłam potem szorstka i chłodna, tylko pokazałam mu usmiechnietą mnie myslaca o WŁASNYM szczęściu!!!!
  21. sorry wrazliwiec, ale koleś chyba nie traktuje Cie powaznie i żyby to zmienić - ty sama musisz sie zmienić. gdy ja poznałam swojego męża to tez miał 24 lata ;)
×