K_ASIA_K

Kociaczek... mialo byc :D Papatki.

Mowie Wam jaka moja dzidzia jest kochana i slodziutka! :) Jestesmy w niej oboje zakochani po uszy. A jak sobie czasem poplakuje to jak taki malenki koteciaczek...hihi :) zjadlabym ja :D Karmic zaczelam juz na sali obserwacyjnej, 15 min. po cesarce ;) kiedys to to bylo nie do pomyslenia! Po mojej pierwszej op wstalam dopiero na trzeci dzien a teraz juz po kilku godzinach :D co prawda w niesamowitych bolach, ale wstalam caly personal oddzialu mnie podziwial, ze taka pilna mamusia ze mnie ;) Landri zadna Michalina a Miszel (Michelle)... hi hi ;) brzmi lepiej, jak dla mnie :P Caluje mocno i pozdrawiam wszystkie

Czesc babeczki! Widze, ze Blingus zdala Wam juz relacje :) Dzisiaj jest trzeci dzien po cesarce a ja chce juz od wczoraj straszunie mocno do domu... :O juz mi sie niesamowicie dluzy i nudzi :( co za los... musze tu wytrzymac jeszcze 4 dni. Christian tez juz nie moze bez nas... dzwoni kilka razy dziennie i raz dziennie przychodzi do nas ;) ale naszej trojce to i tak malo, chcemy juz byc nareszcie razem. Taktaczko ciesze sie, ze mnie jeszcze nie zapomnialyscie :D Sylviku sorry, ze sie tak rzadko meldowalam, ale skladalo sie na to wiele czynnikow postaram sie wpadac teraz czesciej!

Upsss! I znow uzylam mojego drugiego nicka zamiast Tai.... :D to ja oczywiscie! Ale mysle, ze go jeszcze pamietacie albo ze sie domyslilyscie ;) Przynajmniej macie tez moj nowy adres email, bo te stare juz nieaktualne. Papatki! :)

Trzymam kciuki za Wasze odchudzanko, pewnie ja tez po porodzie do niego szybko wroce, wiec na pewno bede z Wami :) Milego dnia i do poczytania!

teraz powinno funkcjonowac :)

http://babybutt.erwinmueller.at/eshop/daten_bb/an_bild.php?bild=BB05_201

Pozdrawiam kobitki :) Wiem, ze dlugo sie nie odzywalam, ale... tak jakos zlecialo a ze rzadko ostatnio siedze przy kompie to i pisac mi sie nie bardzo chcialo. Poczytalam Was troche i widze, ze bierzecie sie na nowo za dietke, tak trzymac! :) Niteczko ciesze sie szczegolnie z Toba, bo czytalam jak Ci ciezko bylo ogolnie ostatnio i co przezywalas. Fajnie, ze zaczelas sie leczyc, ja juz to kilka razy przerabialam i wiem, ze leki pomagaja, zreszta i Ty sie pewnie juz przekonalas :) Teraz tylko dzielnie stosowac dietke i zycie rozkwitnie na nowo :) Ja nawet nie pisze o swojej wadze, bo jem wszystko na co mam ochote zaslaniajac sie stanem blogoslawionym :P ;) i przytylam juz 10 kg, nogi mi sie najgrubsze z tego wszystkiego zrobily, prawdziwe swinskie nozki :O jeszcze w zyciu takich nie mialam. I mimo tego nadal jem i jem... a to dopiero poczatek osmego miesiaca i moge przez 2 mies. jeszcze sporo urosnac... ale jakos sie tym w tej chwili nie przejmuje, przynajmniej nie na codzien ;) U mnie jak na razie ok, czuje sie w miare dobrze, dzidzia kopie juz mocno i czesto, ma obecnie 1600 g i 42 cm. Obwod mojego brzuszka - 105 cm... hihi , taka ladna, kragla pileczka :D Poza tym zaczynam juz kupowac powoli wyprawke, uwielbiam to i juz sie nie moge doczekac nastepnych zakupow :D Sliczne sa te dzisiejsze ciuszki i inne \"przybory\" i sprzety dla takich kruszynek, 20 lat temu nie bylo tak wesolo i kolorowo, na prawde sie tym wrecz rozkoszuje ;) Wczoraj dostalismy juz zamowione lozeczko, ktore mialo przyjsc w ciagu 10 tyg. a przyszlo po trzech... wyglada slicznie i .... tylko nie mozemy sie doczekac, kiedy nasze malenstwo bedzie juz w nim lezalo :) Jak chcecie zobaczyc to tu jest link do niego; http://babybutt.erwinmueller.at/eshop/daten_ bb/an_bild.php?bild=BB05_201 Moj Christian az mnie zadziwia, bo tez juz sie bardzo niecierpliwi i chce jak najpredzej tulic swoja kruszynke, nawet jak mu mowie, ze po tygodniu pobytu z nowonarodzonym odetchnie pewnie z ulga wracajac do pracy, to on twierdzi, ze na pewno nie, bo chcialby uczestniczyc we wszystkim od samego poczatku i to najlepiej 24 godz. na dobe, zeby samemu doswiadczyc wszystkiego co z dzidzia zwiazane. I zeby niczego nie przeoczyc i jak najszybciej poznac dokladnie swoje dzieciatko... mile to, ze on sie tak bardzo cieszy.

Witajcie kochane szczebiotki!Jak to milo, ze o mnie pamietacie :D nie mam internetu i dlatego sie nie odzywam, ale czytalam Was sporadycznie jak tylko mialam dostep. Z mojej komorki pisanie jest dosyc meczace, wiec tylko czytalam, ale dzis postanowiam cos skrobnac, bo....... ;) nie wypada Wam jednej ciekawostki nie przekazac... a mianowicie, ze bede miala dzidziuisia :) Na poczatku dostalam nieomal szoku, ale teraz ciesze sie bardzo i juz nie moge sie doczekac ;) Jesli wszystko pojdzie zgodnie z planem to powinnam miec za 2-3 tyg. internet a wtedy bede znow na codzien w eterze, czego juz nie moge sie doczekac! Pozdrawiam Was wszystkie, sciskam i do nastepnego !

Pozdrawiam Was slicznotki, zycze milego weekendasa i duuuuzo zdrowka!!! Calusy slodkie dla kazdej z osobna!

Niestety moge pisac tylko po pare zdan, bo cos mi tu sie zjada... :O Landrynus dzieki za pamiec Jak tam nowa praca slonko?? Pewnie jestes super szczesliwa? Nareszcie! :D ciesze sie razem z Toba :) Ja na razie nie pracuje (hehe... juz od 4 mies.), ale szukam sobie powoli jakiegos zajecia na pare godzinek dziennie, bo... psiaki chca jesc :P a ich utrzymanie, zwlaszcza mojego olbrzyma, niezle kosztuje ;) My sie nadal powoli meblujemy, mamy teraz sporo powierzchni do zagospodarowania. Wyczytalam, ze co niektorym z Was sie deczko utylo ;) mnie takze i powoli dojrzewam do tej madrej decyzji zeby sie za siebie wziasc, bo wstyd przed sama soba i nowym chlopem jak cholera! :P

szkola) :D Tak taczko, mozemy podac sobie raczki, bo Ty tez masz juz dwa... dobrze wyczytalam? Ale nie wiem dokladnie jakie to rasy, moze mi podpowiesz ;) no i jak ten nowy stworek sie czuje? (Hardy, o ile sie nie myle) i ile miesiakow sobie juz licza? Ja karmie moje 3 razy dziennie karma Hills dla duzych ras, chociaz przyznam sie, ze codziennie gotuje im dodatkowo i wlasciwia zra wszystko :P kluchy, ryz, kasze, warzywa, owoce, miecho, kosci do gryzienia... oprocz slodyczy jedza wszystko. Mam mase fot z ostatnich miesiecy, ale musicie jeszcze poczekac na przesylki, az sobie zainstaluje net, bo narazie nie mam na to glowy ;)

Czesc szczebiotki! Witam po malej przerwie ;) z uroczego Schwanenstadt (labedziego miasteczka), czyli z domu Christiana :D Siedzimy tu u mamy i babci juz dobre 2 tyg. i ... robimy sobie urlop. Skwar jest taki od jakichs 3 tyg., ze czaszka az paruje :P no niemozliwosc na sloncu wysiedziec! dzien w dzien po 40 st w cieniu a ja juz czarna jestem :O Internetu nadal niet, bo moj comp. w domu, wiec i z pisaniem kiepsko, ale poczytalam Was deczko wstecz i przynajmniej JA wiem co u Was sie dzieje :) U mnie alles OK, nadal jestesmy zakochani, nasze psiurki rozwijaja sie wspaniale; Bubi ma juz 4 i pol mies. i wazy tylko... 35 kg :D a Richie 5 i pol mies. i wazy jakies 25 kg. Oboje wygladaja pieknie, sa przekochane, grzeczne i potrafia juz wiele rzeczy (moja szk

Kochane! Ja Was nie opuscilam (Sylviku) tylko nadal nie mam lacza :-( i dlatego ta cisza z mojej strony... A i na moj ostatni post tez zadna nie zareagowala... Chyba tylko szczuplaczek mnie zauwazyla... Musze konczyc zabki, ale odezwe sie za kilka dzionkow, buziaki slodkie dla wszystkich i trzymajcie sie zdrowo! :)

Pozdrawiam kochane i mam nadzieje, ze bede miala za niebawem ;) w koncu znowu chello (tu nie ma takiej opcji), bo bardzo tesknie juz za Wami :( Buziaczki slodkie dla kazdej z osobna, sciskam Was i caluje i do nastepnego