-1961-

999 wysłałam na prv@

99 zaraz prześle do Ciebie,myślalam,ze juz wyjechałas!!!! kiedy byłas obok?

kwiecien napisałam@ na prv

Ruch jak na prowincjonalnej drodze:).Dziewczyny jestem po urlopie ibyło super,tylko krótko.Trochę skomplkowałam sobie życie /osobiste,ale w koncu po 40stce juz można ;)

kwiecień do świąt zgubiłam 4kg,po 2 dniach 1 w góre,wiec i tak 3 w dół;),od dzisiaj znów zrzucam:),a tyyyyyle zarcia w lodówie:(

kwiecień:),no no nieźle,córeczki po Twojej stronie,fajnie,pozdro. Od dzisiaj znów dieta,ryję w pracy:-o

Do choinki co się a Wami dzieje?Świeta się zblizają,łapię jak zwykle okazyjnego doła,a tu cisza:-o No chyba,że seks uprawiacie,to zrozumiem;),dla pozostałych usprawiedliwienia brak:( Wesołych Świąt kobiety,znikam

Atina nie pamietam:(,nigdy tego nie robiłam. Jutro urlop,to dzisiaj rycie;)

bienvenidos świetny pomysł z tymi waflami,no i nie pracochłonny,musze pokombinować z innymi nadzieniami tez:),ale to zrobię na pewno:) Rzeczywiscie ta dieta jest fajna,chociaz kolezanka twierdzi,ze przy powrocie do normalnego jedzenia bedzie efekt jojo,nie martwie sie tym teraz haha,widze,ze dieta uczy mnie dyscypliny jedzenia,a tego było mi trzeba,przynajmniej nie wrzucam w siebie wszystkiego jak leci:D,efekty są jakieś, czuję się swietnie fizycznie:)

bienvenidos Dawaj przepis,chętnie zrobię coś trochę innego:). Wyjazd???chyba wiem dokąd haha Ch..a ale juz schudłaś,gratulacje:) Gdzie pozostałe kobiety?czyżby ogarnęła Was przedswiąteczna gorączka? Atina kiedyś lubiałm przygotowania świateczne,ale u siebie w domu,było na spokojnie i klimatycznie:),nawet maż chetnie coś zrobił-jego hit -gotowana babka:). W dziecinstwie nie znosiłam,cholernie nerwowo ,ojciec nic nie robił , dyrygował i wiecznie skwaszony chodził:-o

Atina mój podobnie haha,też zdziwiony,chociaz trochę mnie to zastanawia,bo teściowa nigdy sie nie wysilała,a moze wlasnie dlatego tak lubi ?W kazdym razie obiecałam mu,ze trochę sie postaram:) Kwiecien no własnie,im wiecej rodzin tym problemow wiecej;),ze swietami szczególnie.

Witajcie:) Też nie przepadam,ale dopiero od smierci męża,wcześniej nawet lubiłam,teraz jakos straciły dla mnie klimat.W tym roku na śniadanie idziemy do rodzicow,dzieci jadą do tesciów,czuje sie tam z m. jakbyśmy byli doklejeni do całosci:-o,nie przepadam,dobrze,ze blisko i mozna w każdej chwili wyjechać;). Pogoda u mnie swietna,słonce i ciepło:)