Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elunia83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elunia83

  1. Hej Widzę, że nie tylko ja mam zły dzień :-( ehh Już dzisiaj mam wszystkiego dość. Jakby mi było mało to teściowa sobie do nas przyszła. Ona chyba to robi specjalnie - przyłazi jak M nie ma i mnie męczy. Powiedziałam jej po raz kolejny, że ma nie całować małej - no nie dociera do niej! Już na sam jej widok dostaje ciśnienia. A poza tym to cały dzień mi się ryczeć chce. Ja mam mamę, teściową i rodzeństwo swoje i M w swojej miejscowości. A całymi dniami siedzę tylko z Wiki. M jest dwa dni w tygodniu w domu. Porażka. Wokoło tyle ludzi a my same. Najgorsze jest to, że jak mam taki dzień jak dzisiaj to nikt mnie nie wyręczy, muszę zaciskać zęby, wypłaczę się w łazience jak mała śpi i od nowa to samo. Nie mogę odpocząć psychicznie. Ciągle czuwam. Jak już ktoś przyjdzie albo M wróci to udaję, że wszystko ok. Nie to, że nie radzę sobie z córką, bo radzę, tylko czasami mam problem z samą sobą, wmawiam sobie, że będzie dobrze. Jutro pewnie będę się śmiała i będę najszczęśliwsza na świecie. Eh, już tak ze mną jest. To się pożaliłam.
  2. Karola ona od zawsze ma takie kupy.Tzn jak na cycu była to były żółciutkie. Jak miała 2 tygodnie to podałam jej nan ha. I od tamtej pory zielone. Brzuszek ją nie boli, wysypki żadnej nie ma, wypróżnia się bez wysiłku. Zmiana koloru na żółty była po podaniu probiotyku, no i teraz na brązowy - przy wprowadzaniu nowych pokarmów. Jakiś czas temu próbowałam zmienić na zwykłe mleko (nie HA) ale dostała wysypki. A to bardzo źle?
  3. Kurdeeeeee mój tekst jest gdzieś w czasoprzestrzeni :-p Cammomila jakby co to jak widać nie będziesz sama, myśl pozytywnie :-) Dziewczyny, któraś z Was karmi mlekiem HA? Czy kupa cały czas będzie przy tym mleku zielona? Czy powinna być z czasem żółta?
  4. Oj kwiatek dla półroczniaków mi wcięło
  5. Hej dla półroczniaków !!! No dziewczyny gratuluję planów na kolejne bobo :-) :-) Cammomila pamiętam, że my w tamtym miesiącu jakoś w jednym czasie @ miałyśmy. U mnie już po... Wiktoria dzisiaj pięknie zjadła z łyżeczki kaszkę i obiadek. A później zmiksowane jabłuszko z bananem. Owoce tak jej smakowały, że otwierała buźkę na jeszcze :-) :-) :-) I łapała za łyżeczkę :-) Nie mogę się nadziwić, że ona już tak dużo rozumie. Anik a może tak jak Liliankas pisze, to trzydniówka? Moja to przechodziła.
  6. A wiecie, jak Wikusia była malunia i leżała tylko i trzeba było ją na boczki układać, raz tak, raz tak to myślałam sobie kiedy ona sama zacznie się przemieszczać. A teraz jak rzuca zabawkami, przekręca się w mgnieniu oka i zaczyna zmieniać \"miejsce leżenia\" to zaczyna mnie przerażać jak ja to ogarnę, ona jest taka szybka, temperamentna. :-)
  7. Żurkowa ---> mi też się grudki nie robią, od razu mieszam. Może to zależy od temp wody?
  8. Żurkowa ---> ja na 180ml wody i 6 miarek mleka wsypuję 2 miarki kaszki i wtedy jest dość gęste, ale nie zjadała do końca więc teraz robię mniej. Dodam, że porcję mleka ze 180ml wody zjada bez problemu. Jak wsypałam 3 miarki to mała nie dała rady ciągnąć, mimo że smoczek do kaszki i się denerwowała ale to było bardzo gęste. Pamiętaj, że te kaszki nabierają odpowiedniej konsystencji po upływie 1 minuty. Kurde a ja nie dam rady zastąpić jednego posiłku mlecznego obiadkiem, Wiki musi dopić mlekiem po jakieś pół godz. ale wypija już wtedy mało, ok 100ml. Bo po godzinie marudzi, bo dalej głodna. To chyba tak może być, co? Stelka ---> moja też tak szybko je
  9. Któraś z was pisała o cebuli w słoiczkach. Ja dziś odkryłam pora ale nie pamiętam w czym i sól jodowaną w purre jarzynowym z indykiem hippa. Od przyszłego tygodnia zabieram się sama za gotowanie dla Wiki. Mam nadzieję, że "kuchnia" mamy jej posmakuje :-)) Przepisy Żurkowej napewno pójdą w ruch, tylko muszę je druknąć i poczytać jeszcze raz :-) Ale ja mam dziś dobry humor :-))))
  10. Żurkowa ---> a Ty ten Bobofrut rozrabiasz z wodą czy nie?
  11. Stelka bardzo dobre pytanie zadałaś co girl dają oprócz słoiczków, bo ja też się zastanawiałam.
  12. Obyśmy zawsze miały siły na opcję pierwszą :-)
  13. Hej Mam coś na poprawę humorku. Dostałam to na nk. Twoje ubrania: Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami. ____________________________________________________ Przygotowanie do porodu: Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. ______________________________________________________ Ciuszki dziecięce: Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? ______________________________________________________ Płacz: Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. _____________________________________________________ Gdy upadnie smoczek: Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. ______________________________________________________ Przewijanie: Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. ______________________________________________ Zajęcia: Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. ______________________________________________________ Twoje wyjścia: Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy azy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. ______________________________________________________ W domu: Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. ______________________________________________________ Połknięcie monety: Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wysra. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. ____________________________________________________ Prześlij to wszystkim, którzy mają dzieci lub znają kogoś, kto ma dzieci lub? sami byli dziećmi! WNUKI: Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.
  14. :-))) My oficjalnie już na mleczku nr 2 :-))) Dzisiaj moja Niunia pierwszy raz jadła obiadek z kurczaczkiem. Pochłonęła cały słoiczek :-)) i popiła 180ml mleczka. Aż to żarłoczek mały :-) No niby jedno karmienie mlekiem trzeba zastąpić obiadkiem, ale Wiki to chyba musiałby ze 3 takie słoiczki zjeść żeby się najeść. Ja nie mam jak narazie problemu z wprowadzaniem nowych smaków. No i byliśmy po znicze i kwiaty, mnóstwo tego jest!! I ludzi full, ale nam ustępowali bo my pojazdem uprzywilejowanym :-))) Pomimo wiatru cieplutko było, troszkę pokropiło i my na to pokropienie się załapaliśmy heh. Szczęśliwa, Kareczka życzę zdrówka dzieciom :-)
  15. Hej My tradycyjnie od 5 nie śpimy :-)) Ale ja już tego nie odbieram tak strasznie, chyba się przyzwyczaiłam. Teraz Wiki siedzi w huśtawce, ćwiczy głosik i kombinuje jak się z niej wydostać. Wczoraj obniżyłam łóżeczko, mała zadowolona a ja wszystko widzę co się w nim dzieje. Nawet ze swojego łóżka widzę jak ona śpi i czy już się rozkryła czy nie :-p Aż mi lepiej, że nie muszę ciągle wstawać i sprawdzać. Bo my mamy to turystyczne a ono trochę ma górę obszytą i dlatego jak materac był wyżej to ja jej nie widziałam bo ten materiał ją zasłaniał. Wczoraj była taka piękna pogoda, że wybrałyśmy się na spacer 3 godzinny. Jak wróciłam to nóg nie czułam, bo głupia w obcasach poszłam. A dziś brzydko, buuuro i wieje :-( Och Karola bidulko, a ja tu o bolących nogach piszę... a ty takie problemy masz. Żurkowa jak cyce?? Maślakowa jak ty piszesz to ja się czasami aż w głos śmieję, fajnie bo humor poprawiasz :-))) Pyzucha ano wciąga, wciąga, ja wstaje i od razu Caffe i czytam. Uciekam, bo jadę kupić trochę zniczy i kwiatów. A właśnie wy zabieracie swoje dzieciaczki na cmentarz? Bo my pojedziemy popołudniu w trzy miejsca, na chwilę tylko.
  16. Justa ---> zęby napewno. Polecam żel Bobodent i masowanie.
  17. Hej Dużo napisałabym ale taaaaaaak mi się nie chce. Poczytam Was narazie.
  18. Haris ---> \"Instynkt stadny\" he he Jak my kiedyś byliśmy w kościele i jakieś dzidzi zaczęło płakać to nasza mała też zaczęła \"szlochać\". M szybko z nią wyszedł i jak już nie słyszała płaczu to przestała :-) Może coś w tym jest.
  19. Hej Mój brzdąc od początku się uśmiechał, z czasem zaczęła się śmiać w głos. Teraz to czasami aż się zanosi ze śmiechu jak wariujemy :-))))albo krzyczy z radości :-))) Najlepsze to jak w nocy przez sen się zaśmieje - my z M to padamy normalnie - taki ubaw. Banan na twarzy cały dzień :-))) Po tatusiu :-))) A ja cieszę się z nią, że jest taka radosna. Kareczka ---> fryzurka bombowa, tylko wymaga układania codziennie. Ja muszę się wybrać do fryzjera i skrócić (a wydaje mi się, że dopiero byłam) i farbnąć - ale to już domowym sposobem. O, ja też się już nad niekapkiem zastanawiam. Cyna ---> mój ojciec też ma taki problem :-( Ale on wnuczkę widział tylko raz i to przez przypadek, bo się na niego natknęliśmy. On nawet nie wiedział kiedy urodziłam, czy dz czy ch czy zdrowe. Nic. Bo nikogo o nic nie pytał. Mieszkamy tu ponad 2 lata a on raz tu był. Unikam go jak ognia, wystarczy że ja na niego patrzyłam, moja córka nie musi. Ja się przyznaję, że nie jesteśmy codziennie na spacerku. Czasami pogoda nie pozwala, a czasami jakoś tak samo wychodzi. Paulinusia ---> witamy :-) Ale ty bidulka jesteś, po takim nocnym wstawaniu to pewnie w dzień powieki zapałkami podpierasz... :-p :-)
  20. Cześć O rany!!! Dopiero 9ta a ja już padam! U nas standardowo pobudka o 5. Amu. Pół godziny spatku. I ryk!!! Nie mam pojęcia dlaczego. Niby wszystko ok. Już mi ręce odpadają od noszenia. Teraz śpi. Ciekawe jak długo. Oby z godzinę pospała bo się pochlastam normalnie. Nieźle dzień się zaczyna. I jeszcze pada deszcz wrrr... Żurkowa ---> wzięłaś tabletkę? Jak noc minęła?
  21. Nie wiem ile powinno takie dziecię wypijać ale mój brzdąc przez cały dzień wysiorbie ok 100ml. Ja rozrabiam soczek pół na pół z wodą.
  22. Ja używam tylko Żywiec, no i też jest osad. Zauważyłam, że jak użyję kranówy (jak u babci jesteśmy za długo) to kupka jest troszkę inna. Ja daję soczek jabłkowy rozrobiony z wodą. Wiki go uwielbia i puszcza po nim ładnie bączki. Czasem daję herbatkę, wody też nie chce.
  23. Stelka ---> ja dałam jej raz całą butlę mleka 2, nie mieszałam stopniowo tak jak Ty piszesz :-( Wyczytałam na necie, że tak się robi i koleżanka co ma dwoje dzieci tak mi poradziła. Dziś znowu dałam jedną i ok. Śpi bez marudów ;-) Zobaczymy co będzie dalej. Ale wiem już, że napewno byłoby lepiej tak jak Ty napisałaś, ale wydawało mi się, że nie miesza się w jednej butelce 1 i 2. No to przykwasiłam :-S
×