Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elunia83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elunia83

  1. Hej Mój M też leń. I ostatnio mnie się czepia, jakbym cały dzien leżała Juz maiłam plan nic kilka dni nie robić, zeby zobaczył, że skarpetki same sie nie piorą a obiad sam sie nie gotuje ale przecież brudem byśmy zarośli. No a u nas kolejna smutna wiadomość. Pamiętacie chłopczyka z wadą serca o którym kiedys wam pisałam...badania genetyczne potwierdziły trisomię (czyt. zespół Downa) :(
  2. Hej Chyba będzie ładny dzień, słońce świeci. Dziewczyny co ja miałam za weekend...najpierw pokłociłam się z M, później z mamą, a wczoraj byłam na pogrzebie babci. Nic mi się dzisiaj nie chce, przydołowana jestem trochę. Stelka ---> trzymam kciuki. Ja też szukam pracy, bo nie chcę wracać tam gdzie jestem zatrudniona. I jestem w kropce, bo juz pół roku rozsyłam cv, byłam na kilku rozmowach i lipa. Jutro muszę pokazać się w firmie i zadecydować co dalej. A ja najzwyczajniej nie wiem. Każdy pyta o dzieci, i tak jak któraś z dziewczyn pisała, nie ma znaczenia tłumaczenie, że w razie choroby jest się komu nimi zająć. A słyszałyscie o nowych pomysłach rządu w sprawie polityki prorodzinnej? Wymyślili, że ulga na dzieci powinna byc tylko na trzecie dziecko, wtedy zachęcałoby to rodziców do posiadania większej liczby dzieci...I zlikwidować bacikowe. Pewnie to i tak nie wejdzie w życie, choć...hmmm.. ale co to za myslenie, ze ktoś zdecyduje się na kolejne dziecko, bo można sobie parę groszy odliczyć???
  3. Hej Laleczki :D Widzę ciekawe tematy na tapecie Z dopalaczami to faktycznie koszmar jakiś. W moim miescie w poblizu szkoły (około 200m) są dwa takie "sklepy". Jestem przeciw. Karola ---> a czemu do 3 roku życia odstawić butlę? Poźniej bedzie trudniej? U nas to taki rytuał, ze butla na noc już w lóżku... Wczoraj odstawiłam smoczek, obcięłam go na jej oczach za jej zgodą... zgodziła się...za chwilę zapłakała, ze czemu to zrobiłam... M jej tłumaczyl, ze zgodziła się... poszla spać bez smoka...dziś też... Butelak też mi się nie podoba...zwalam na nią brzydką wymowę, no i na smoczek... Dobrze, że Was mam dziewczyny :) podpowiadacie kiedy czas na to i tamto :D
  4. Dzięki za rady dziewczyny. Wczoraj raz tylko zakaszlała, a katar się zagęszcza. No a z sikaniem w przedszkolu to ja nie wiem, bo w domu czy u babci, czy gdziekolwiek indziej nie ma problemu. W przedszkolu natomiast nie dośc że nie mówi, to jeszcze jak pani pyta to odpowiada, że nie chce. Np wczoraj ani razu nie poszla do łazienki. Sama Pani przyznaje, że dzieci mają tak zagospodarowany czas, że nie mają chwili, żeby mysleć o czyms innym. I wg mnie w tym tkwi problem, że Wikusia niee chce chce czasu tracić, nie chce żeby ja coś ominęło. Nie mam pojęcia jak ten problem rozwiazać. Teraz w przedszkolu chodzi w pieluszce. W domu bez. Aha, nawet pani stwierdzila, że ona doskonale kuma o co chodzi z sikaniem, bo podczas angielskiego wstała, stanęla szeroko i za chwilę kucnęła i sprawdziła rączką czy podłoga jest mokra, ale jak pani ją zapytała czy idzie siku to oczywiście nie. Macie jakiś pomysł?? Dzis znowu zapowiada się ładny dzień :) Stelka ---> tzn że ty u M pracujesz i jeszcze gdzieś na etat Cię wezmą?? bo ja nie w temacie chyba :p Żurkowa ---> jak samopoczucie? a okres też jest zaraźliwy przez neta :p ja dostałam 8dni za wcześnie, pierwszy dzien umierałam z bólu, po ciązy tak mi się "zrobilo", że pierwszy dzień jest nie do zycia. Karola ---> zdrówka dla chłopaków
  5. Akinom ---> swietnie U nas też słoneczko, M poszedl na podwórko cos tam ciąć a ja zabieram sie za pranie :) Karola ---> mam pytanie, bo Wiki w pistek skończyła brać antybiotyki (anginę miała) i od tamtej pory ma katarek ale taki daleko w nosie, że nie da się tego wysmarkać, tylko co jakis czas jej splywa sam. No i od dwóch dni pokasłuje mokro, kilka razy w ciągu dnia. Daję jej cebion, wapno, lipomal i nasivin do nosa. Na kontroli lekarka powiedziała, że wszystko ok, po anginie ani sladu. Ale boję się, zeby zaraz coś jej się znowu nie rozwinęło.
  6. juusta ---> z tą czarna kredką to ja nie wiem, moja Wiki tez często używa tego koloru, a jest wesołym dzieciaczkiem, my jej problemow emocjonalnych nie dostarczamy. Więc może to dlatego, że czarny kolor jest najwyraźniejszy, najlepiej widać. Własnie Karola, jak to wygląda z Twojego punktu widzenia ?czy dziecko w tym wieku może wyrażać w taki sposób emocje??
  7. Żurkowa ---> nie ma co się pomarańczkami przejmować. Ja tez zaczynam myśleć o zamknietym forum, choć szkoda tych mam co nas podczytują, bo potrzebują. Poza tym rózne rzeczy wygladają w rzeczywistości zupełnie inaczej niż się o nich pisze czy czyta. Gdybym Wam pisała co się dzieje w mojej rodzinie to też niejedna powiedzialaby, ze wariatkowo, takie życie, nie mamy większego wpływu na zachowanie innych.
  8. Justa i inne dziewczyny ---> czy sa jakies specjalne farby do malowania obrazków na scianie?? Chcieliśmy kupić naklejki do pokoiku corki ale nic nam nie pasuje i sa one dosc drogie jak na ilośc jaką ich potrzebujemy. M przecież umie rysować, więc on nakresliłby a ja pokolorowałabym. Zastanawiamy się czy są do tego specjalne farby, bo plakatowkami :P to jakoś sobie tego nie wyobrażam.
  9. Hej Widzę choroby na tapecie, to i ja swoje dziecię dołączę. Angina ropna, 39st gorączki, mega katar i brak apetytu. Buuuu :( W środę niewyraźnie wyglądala, w czwartek pojawił się katar i wieczorem temp, w piatek już koszmarnie wyglądała, bardzo rozpalona itd, pojechaliśmy do lekarza, żeby na weekand nam sie nie rozłożyła (bo mimo syropków, nurofenu i kropelek było coraz gorzej). Pani pediatra była bardzo zdziwiona, że dopiero na trzecią dobę od pojawienia się objawow przyszliśmy. Przyjdziesz z katarem, źle bo 7 dni może trwać, przyjdziesz po 3 dniach, źle i daje Ci do zrozumienia, że dziecko zaniedbujesz... Karola ---> a angina w ile czasu się rozwija? I czy to jest zaraźliwe? Próbuję dojść dlaczego zachorowała...ja w chorobach ciemna masa :p jestem, bo ja nigdy nie chorowałam a nasza Wiki zaledwie katerek 2razy miala. Żurkowa ---> po twoich wpisach widać, że już lepiej między twoim M i tobą, radość czuć :) Cyna ---> trzymaj się, wszystko sie uloży Sysunia ---> GRATULACJE już polowa za tobą czarna ---> oj z tymi szefami, oni wiedzą jakie są nasze prawa a mimo to naciskają. Ja też do końca września muszę wybrać się do swojego bosa, ale ja będę stawiać awrunki, bo nic nie mam do stracenia.
  10. Karola ---> zrobiłam badania od razu na następny dzień i są ok, więc to sikanie jest z emocji. Dziasiaj siedzi w domu bo jest przeziębona, z nosa jej się leje, wczoraj wieczorem temp miała. No i na razie jest w porzadku z sikaniem, mówi, że chce. Później Was poczytam, bo teraz brak czasu :)
  11. Hej Ja tylko na cholę, mam prośbę. Co zrobić? Wiki zasikuje się w przedszkolu, nie mowi, że chce siku ani na sedes. Jest tak od poniedziałku. Pierwsze 3 dni przedszkola nie było problemu. W domu mowi, ze chce sikać, jest ok. W poniedziałek zasikała się 14 razy !!! Nie placze po naszym wyjsciu, nie marudzi, nie robi jej to różnicy czy my jestesmy czy nie, czynnie uczestniczy w zabawach. Panie mówią, że ona nie ma czasu na to żeby pojsć do lazienki. Nie wiem jak ten problem rozwiazać. Pomozcie.
  12. Żurkowa ---> fajna sprawa z tą wodą, jak już go dostaniesz to sprawdź czy faktycznie jest mniejszy przepływ wody i daj znać, bo jak to prawda to też kupię kilka sztuk. Klaudia ---> ja również jestem zazdrosna i też uważam że moj M jest mega przystojny, na dodatek ma taki usmiech, że panienki same by majtki zdejmowały (nie wiedzialam jak to opisać :p ). Tak było od zawsze. Tyle, że on ma swoje przekonania oraz ideały, ktorych sie trzyma i oczekuje ode mnie. Zarowno dla niego jak i dla mnie jest jasne, ze udowodniona zdrada równa się: precz, jesteś dla mnie nikim i nie ma powrotu. Achhh, u nas są też kwestie ubioru, "na krótko"można mi chodzic tylko w domu - dla niego, jak gdzies wychodzimy to nie moze byc za krótko albo zwiewnie, takie glupkowate ale z tego rodzą się kłótnie mimo, że do seksbomby mi daaaaleko. Jestem bardzo zadowolona z przedszkola. Dzisiaj Wikusia pierwszy raz spała razem z dziecmi. W domu opowiadała, ze tańczyła z dziewczynkami a z chlopakami nie :) że płakała bo czekala na mnie. Z koleji Pan mówił, ze jest żywiołowym dzieckiem i non stop biega. Pytał czy w domu tak samo sie zachowuje. Po powrocie z przedszkola jest bardzo spokojna aż trudno mi uwierzyć, że to moje dziecko. Przytula się, kochana bardzo jest i lepiej się wysławia. Dzisiaj mi tłumaczyła, że gołębie są niebieskie i rózowe :D A ja jakaś taka mniej spieta jestem. Ponad dwa tygodnie temu bylam u lekarza, mowię Wam - drugi DR House :p luzackie podejście i od podstaw mi wytłumaczył o co c'mon. Podczas dwóch wizyt u niego śmiałam się. I lekarz powinien byc tak jak on i nasza Karola :D Zrobiłam badania i okazalo się, że jestem okazem zdrowia, a moje dolegliwości wynikaja ze sposobu zycia. Przepisał witaminy, dał kilka rad i powiem Wam, że już nie spię w dzień, nie jestem taka nerwowa, nie doluję się. Pokazal mi w czym tkwi moj problem. Porozmawiałam z M i naprawde lepiej mi sie żyje. Odzyskuję radość. Teraz jak córeczka jest w przedszkolu mam wiecej czasu, chcę nadrobić zaległości, ożywić się, zacząć "oddychać". Zawsze dziwilam sie dla Karoli: skąd ona ma tyle energii? zawsze dobry humor, ktorym mnie zarażała; jak ona to robi? Teraz wiem, ze moge wrócic to stanu sprzed ciazy :D
  13. hej Cyna, Żurkowa przytulam mocno. Dacie radę. Receptą na wszystko wg mnie jest szczera rozmowa. Ja to stosuje 5 lat i działa. Co do innych kobiet to kiedyś przyjaciólka powiedziała mi, że jak nie jestem w stanie przebaczyć i zapomnieć to lepiej się rozejść bo to zawsze będzie sie ciągneło za mną i wcześniej czy później zabije związek. Ale wtedy córeczki jeszcze nie było, było łatwiej podejmować decyzje. Kiedy M jeździł cięzarówką, wielokrotnie słyszałam od znajomych: ufasz mu? skąd wiesz co on tam robi? toż to tylko facet, jak on wytrzymuje bez seksu? itp itd. Ale ja mu ufałam i jezeli kiedykolwiek wydarzyło się "coś" to wolę nie wiedzieć, bo teraz jestem szczęsliwa. może to dla Was wyda się glupie, naiwne ale tak wlasnie myślę. Od początku naszego małżeństwa wpajam mu, ze najważniejsi jesteśmy MY. On już sie tego "nauczył", i tak zyjemy. Karola dobrze radzi, obejrzyjcie zdjecia, powspominajcie, przecież braliście ślub z nieprzymuszonej woli, coś w nich kochaliście, trzeba to odnaleźć. Trzymam za Was kciuki.
  14. Kika ---> tak moja Wikusia dzisiaj pierwszy dzien w przedszkolu. Mialam obawy ale okazało się, że niepotrzebnie. Zajechałam po nią o 14 ale dzieci miały leżakowanie, W nie spała i nie chciała leżeć, nie zabralam jej i nie pokazywałam sie, żeby jutro nie bylo problemu. Zabrałam ją o 16. Nie spala wcale w przedszkolu i jak tylko mnie zobaczyła to zaczęła marudzić. Pani mowiła, że W cały czas w biegu, non stop. W domu powiedziała, że chce jeść, zjadła i poszła spać. Śpi do tej pory, próbowałam ją przebudzić ale zaczęla popłakiwać to ją zostawiłam. Wyśpi się i o północy da czadu ... Ale temat mamy ciekawy ;) U nas starcia z M sa głównie z powodu seksu własnie, bo on toby z łózka nie wychodził a ja przeciwnie :p
  15. Hej Właśnie wróciłam z przedszkola, sama :( Juz mi smutno a w domu cisza...dziwnie tak jakoś.
  16. Ja mam usprawiedliwienie ;) cały dzien poza domem byliśmy. Rano trochę na podworku, poźniej plytki dla brata pomagalismy kupić, a potem odwiedziliśmy babcię M. Ale się dziecko moje wyszalało, w taczce jeździło, śliwki zbierało, kury straszyło :D Wieczorem pomagala tatcie auto myć, później siebie myła i padła. A podczas mycia samochodu pyta, jak zwykle : cio to? M mówi: szampon, to Wiki namoczyla ręce i zaczeła wlosy myć :D :D
  17. Stelka ---> szalejesz, dobrze, trzeba tak czasami sobie poluzować :) U nas w mieście tragedia. Ktos zabił 22latka. Podpalili mu podbrzusze, cieli itp przeciągnęli po ziemi i porzucili na polnej drodze. Podobno w super expresie pisali. Nie wiadomo kto to mogl byc bo to spokojny, zwyczajny chlopak. Miedzy ludźmi chodza plotki że to ktoś zza wschodniej granicy (chlopak miał pseudo Sasha). Możliwe, że uchodźcy z ośrodka (o ktory taka afera była), bo łazili po blokach i domach na tamtym osiedlu - tam moja mama mieszka :(
  18. A moje dziecię dzisiaj pierwszy raz zasneło podczas czytania bajki :)
  19. OOOOOjjjj ale ciszszsza. Gdzie jesteście?
  20. hej Stelka ---> tylko pozazdrościć wolności :) Piszecie o zachowaniu dzieciaczków, ja sie tak zastanawiam nad swoim, bo ostatnie dni jest koszmarna. Koc krzywo leży - ryk, spodnie są przydługie - ryk, w bajce jest nie tak coś - ryk. Non stop ryk. Kompletnie nie słucha o co ją proszę, nic nie dociera. W ogóle nie patrzy na mnie jak do niej mówię, kiedy biorę ją pod bródkę i przytrzymuje glówkę, zeby do niej powiedzieć to oczami przewraca na prawo i lewo, ignorując mnie. Robi na zlość, np wysypuje platki na podlogę, rozrzuca zabawki. Czasami w złości wali zabawką. Non stop za mną chodzi. Nie wiem co się dzieje. U babci slucha, spokojna jest, nie dokucza, a tylko prog domu przekroczymy i od poczatku ten chaos. Byłam u lekarza i okazało się, ze moje zmęczenie i sennosc wzięły się ze zbyt szybkiego metabolizmu. Dlatego też jestem taka szczupła ;)
  21. Zizusia ---> ja marzę, żeby moje dziecko było takie choć jeden dzień :p heh pewnie zastanawialabym się czy przypadkiem chora nie bedzie :P A juz wymiekam przy czytaniu bajek...mówię Wam czasami nie mogę powstrzymać się ze smiechu...dzisiaj czytałam o calineczce, no i w tam jest że ktoś calineczkę porwał. czytam te "porwał" a moje dziecko z wielkimi emocjami mówi z zapytaniem WIELKIM : porwał????(z pełnym zrozumieniem tego słowa) Ja: tak, że ptak ja porwal, zabrał. A ona: a cio to porwal???? No parsknęłam śmiechem poprostu :D Musze kiedyś nagrać czytanie bajki i jej pytania...
  22. My piatą rocznicę ślubu obchodzimy we wrzesniu. Przed slubem też 5 lat się spotykaliśmy :p
  23. Hej A ja dopiero zaczęłam pić kawę. Wstawiłam już leczo, jedno pranie, ogarnęłam pobojowisko ale do porzadku jeszcze daleko. Wiktorynka śpi jeszcze!!! Mieliśmy fajną niedzielę. Najpierw bylismy na odpuście w pobliskim sanktuarium, mała poszalała wśród balonów :p Później Wiki i M przespali się 2h, i ze znajomymi pojechalismy ok 17 nad wodę. We trzy musiałyśmy Wiktorii pilnować, bo normalnie rzuca się na wodę i próbuje plywać. Niezmordowana jest poprostu, wchodzi głęboko do wody i się nie boji, kilka razy się opiła wody i nie przestraszyła się. Chyba rośnie mi druga Otylia :D :D :D I skoro tak lubi, to zaczniemy od jesieni chodzic na basen. Potem zrobiliśmy ognisko i grilla. Ależ jedzenie smakowało :) Mała padła jak przecinek. Żurkowa ---> moja też "uwielbia" okna. Ja widziałam tylko naukę czytania, matematyki nie. Karola ---> tak, tak, pokaż zdjęcia i fajnie, ze już jesteś U nas na szczeście dzisiaj jest chłodno. Wczoraj było 38stopni. W tym tygodniu wybieramy się po wyprawkę do przedszkola dla naszego dziecia.
×