Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rezolutna maja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rezolutna maja

  1. Dziewczyny! Tak sie chwalilam piekna pogoda, gdy wy marzlyscie a dzis u mnie wiatrzycho lodowato zimne, caly czas jakas mrzawka lub deszcz. Cale szczescie, bo w domku mam cieplo ale...jak pomysle, ze musze isc na zakupy, to odchodzi mi chec na wszystko :D
  2. Bezpolotu, ja chce, ja chce!!! :D Tez nie lubie sama jadac i chociaz najczesciej mam towarzycho do jedzenia, czasem sie zdarza, ze musze jesc bez towarzycha :D
  3. Nie Aniolek, to ty nie rozumiesz! Po co masz mu pokazywac, zeby co? Zeby udobruchac meza?! Zeby byl spokojny?! Zeby ci pozwalal?! I co masz z tego, ze mu pokazalas??? Pokazalas i nadal ukradkiem siadasz do komputera i co masz z tego??? Nic nowego! Nie musisz mu pokazywac jesli o to nie prosi, nie musisz wic sie przed nim, zeby wyegzekwowac cos dla siebie. Masz ochote popisac, pisz..., masz ochote zrobic cos innego?...zrob pomimo tego, ze bedzie naburmuszony. Raz sie naburmuszy, drugi, trzeci az w koncu zrozumie, ze masz prawo miec wlasne przyjemnosci, ktore nie zawsze zgadzaja sie z tym co on lubi!!! Nikt nie mowi, ze musisz siedziec przed monitorem 24h/dobe ale po prostu usiadz wtedy, kiedy chcesz, kiedy masz ochote popisac. Czy rozumiesz co mam na mysli?
  4. aniolek diabelka: "wiem że sobie pozwoliłam i gdybym zaczęła zycie na nowo to zapewne było by inaczej ale............jak narazie mam to co mam i myśle ze uda mi sie wytrwać przy swoim JA w taki chociaż sposób" Aniolku, a prosze napisz mi jaki to sposob "chociaz ten sposob" na bycie soba (?!), ukrywanie sie, uleganie?...to ma byc sposob??? Aniolku, nie ma co "gdybac", zeby zawalczyc o siebie nigdy nie jest za pozno. Twoj maz nie zrozumie nic, dopoki nic nowego nie zobaczy a na pewno nie zobaczy nic, jesli bedziesz ukradkiem siadala do komputera aby popisac, na pewno nie zobaczy nic jesli sama mu nie pokazesz, ze nie chcesz rezygnowac z tego co lubisz.
  5. Aniolku... zaczne od tego, ze na forum nie lubie sie uzewnetrzniac ale cos ci powiem. Moj obecny maz jest moim drugim, wspanialy, madry czlowiek, a wiesz dlaczego jest drugim mezem??? Poniewaz pierwszy maz zachowywal sie wlasnie jak twoj, gorzej...moj pierwszy wyciagal do mnie lapy za posiadanie przeze mnie wlasnego zdania, za posiadanie hobby, a wiesz dlaczego obrywalam??? Bo nigdy nie zrezygnowalam z wlasnego zdania, nie zrezygnowalam z hobby, nigdy nie zrezygnowalam z siebie!!! Sa kobiety, ktore nie daja sie zastraszac, sa kobiety, ktore nie rezygnuja z siebie i powiem ci, ze to jakie masz malzenstwo ze swoim mezem, to miedzy innymi tez twoja wina, bo sobie na to pozwalasz. Wiele kobiet rezygnuje z wlasnych potrzeb, bo przeciez... rodzina. Blad! Madry mezczyzna wie, ze kobieta to nie przedmiot i worek na jedzenie, madry mezczyzna wie, ze kobieta to nie tylko zona utrzymujaca dom w nalezytym porzadku, dbajaca o dzieci. Madry mezczyzna przede wszystkim widzi w kobiecie KOBIETE...kobiete z potrzebami innymi niz materialne. Napisalas, ze masz dobrze zarabiajacego meza, ze dom, ze dzieci i na co tu narzekac...otoz ci powiem...gdyby moj maz obsypal mnie gora zlota, kupil palac ale nie pozwalaby mi opuscic tego palacu, mimo wszystko nie utrzymalby mnie dluzej niz kilka miesiecy! Aniolku, nie gniewaj sie prosze...ale chyba pragniesz na tym topiku znalezc zrozumienie, potwierdzenie tego, ze jestes ofiara despotyzmu swojego meza...nie wiem jak u innych dziewczyn...ale u mnie zrozumienia nie znajdziesz, bo wiele w zyciu przeszlam...bardzo wiele ale wiem, ze o siebie mozna walczyc, trzeba walczyc i wystarczy tylko chciec. Ja moge ci pomoc ewentualnie otworzyc oczy na pewne sprawy ale tak na prawde nie bede w stanie cie zrozumiec, gdyz mimo gorzkich doswiadczen w zyciu, nigdy nie dalam sie zamknac w klatce, nigdy nie zrezygnowalam z siebie, wiesz dlaczego? Bo jestem czlowiekiem - nie niewolnikiem cudzego zycia!!! I wbrew pozorom wcale nie trzeba byc silna kobieta aby walczyc o siebie, wystarczy byc odrobine swiatla kobieta.
  6. Aniolek, powedz mu, ze po to, bo czlowiek to zwierze stadne i potrzebuje w zyciu porozmawiac z kims wiecej niz tylko maz. Kobieta to czlowiek i potrzebuje miec kolezanki, z ktorymi moze porozmawiac, potrzebuje wyjsc po to aby chocby porozmawiac z mama. Jak to po co??? Gdyby twoj maz byl moim, powiedzialabym mu, zeby te ryby sobie w buty wsadzil, bo zamiast ryb wole porozmawiac (popisac), a skoro dla niego tak fajne sa ryby a dla ciebie fajne pisanie z tym, ze on na ryby jezdzi a ty nie mozesz pisac, niech poszuka sobie niewolnika wsrod ryb a najlepiej bedzie jak z ryba bedzie zyl i traktowal rybe tak jak rybe traktowac trzeba. Bo czlowiek to czlowiek i... nie no Aniolek albo sie mu postawisz troche albo za kilka lat stwierdzisz, ze jest ci zle!!!
  7. Heus, sprawdzilam znowu i jeszcze nie doszedl :O
  8. Jak dla mnie pisanie z Kobietkami tu to forma odpoczynku i bez przesady...gdyby czlowiek siedzial 24h to rozumiem, moze partner miec obiekcje ale przeciez nawet i 1,5 godz. popisac to przeciez nie jakis koniec swiata.Rety! Ja zet mam meza, dziecko, obowiazki ale bez przesady, skoro moj maz lubi jezdzic na snowboardzie to ja moge lubiec pisac a nie?
  9. Dziewczyny, nie wchodzcie nigdy, jak ktos obcy (spoza naszego skromnego towarzystwa) linki zostawia. Czesto ludzie sa swinie i zostawiaja linki z adresem do stron z wirusami. Uwazajcie w kazdym razie.
  10. Witajcie ponownie Dziewczyny, ja wlasnie juz po zakupach i kolacji, hehe. Mialam kupic kurtke...a w efekcie mam buty i nawet maz mi zaplacil za te buty i nie musialam szrpac moje skromnego budzetu :D :D :D :D Potem chcialam kupic taka fajna bluze ale w koncu zamiast tego kupilam dla synka sliczny dresik i butki, hehe :D Na zakupach jestem zawsze bardzo niezdecydowana, no masakra ze mna ale moj maz to znosi :D i nawet oglada ze mna rozne rzeczy :D Aniolek diabelka... a co to znaczy : \"witajcie moje drogie pojawiłam sie pare dni temu z jednym wpisem i niemogłam więcej poniewaz...........mąż.........ale bardzo chciałabym pisac częściej\" Aniolek a co twoj maz cie bije za pisanie, czy jak??? Tak tylko pytam ale np. moj maz jest ze mna w jednym pokoju i jak dotad glowy mi nie urwal a pisze tu duzo. Albo ja moze jakas staromodna jestem, ze mam swoj czas??? Przynajmniej ja tego stwierdzenia \"poniewaz maz...\" nie rozumiem. Pewnie tepa jestem ;)
  11. Czesc Kobietki :) Mosca, ja tez nie zamierzam stad znikac, przefajnie sie tu pisze. Dziewczyny, jesli chcecie, to napiszcie do mnie na maila i zeby kazda nie musiala tu z mailem sie afiszowac, ja rozesle do was wszystkich maile innych kobietek. Mysle, ze zawsze warto miec kontakt bardziej bezposredni...a noz widelec uda nam sie spotkac. W Krakowie bywalam czesto, teraz rzadziej, bo z synkiem podroz to masakra. Nie wiadomo tez czy do Lodzi nie trafie pewnego dnia aczkolwiek mam tam rodzinke, taka dalsza ale zawsze rodzinka, gdybym byla w poblizu Lodzi, zawsze moglabym (tak mysle) przenocowac u nich. U mnie dzis pada i jest chlodno ale nie az tak znowu tragicznie. Ok Dziewczyny, ja musze spadac, bo za chwilke jade kupic kurtke...haha, trzeba sie juz przygotowac na jesien :)
  12. Atrakcyjna :D :D :D Jak masz chec tez napisz jak sie wymienimy mailami, zawsze mozna prosperowac na przyszlosc :D
  13. Atrakcyjna, jak sie spotkamy to i kawalerzy sie znajda :D :D :D
  14. Wiesz Bezpolotu, szczerze mowiac mnie to nie smuci, ze mam branie u mlodszych :D :D :D
  15. Dziewczyny, ja chce takie kolezanki jak wy...tutaj w Austrii. Rety, dlaczego zycie bywa tak niesprawiedliwe??? Bezpolotu, mam nadzieje, ze bedziemy kiedys mialy okazje sie poznac, bo czasami bywam w Krakowie, rzadko co prawda ale...moze sie kiedys uda?!
  16. Atrakcyjna, ja zawsze mialam takiego "farta", ze gowniarze sie do mnie czepiali. Jeszcze gdy mieszkalam w Polsce, mialam wtedy 25 lat, pracowalam sobie i przyszedl klient i tak patrzy na mnie, jakbym sie z choinki zerwala. Wiec zapytalam, czego sobie zyczy,a on do mnie, czy moze rozmawiac z kims z pracownikow lub kims starszym, wiec przedstawilam sie i pytam, czym moge sluzyc a on w koncu sie podenerwowal i mowi, ze nie bedzie rozmawial o jego interesach z dzieckiem i prosi o kogos doroslego z obslugi. Dziewczyny, musialam wyjac dowod, pokazac mu moja date urodzenia i przekonac go, ze jestem dorosla :D Niby mile ale czasem w sklepie mialam problemy z kupieniem piwa, gdy spieszylam na posiedziawke u kolezanki. Zawsze musialam nosic przy sobie dokument tozsamosci. Dzis w prawdzie ludzie wierza, ze jestem penoletnia (latka leca) ale raz mi sie zdarzylo, gdy poszlam z moj chrzesnica kupic sobie papierosy (pale niestety :( ) a kobiecina mi sprzedac nie chciala i w koncu jakos ja przekonalysmy. Chrzesnica w sumie dobrze to wyagrumentowala ;) Ale szczerze powiem, ze ostatnio, gdy obcielam wlosy wygladam znacznie powazniej, i dobrze :)
  17. Mowie dobranoc, tym kobietkom, ktore ida spac. Ja pewnie tu jeszcze posiedze troche, bo moj syn jakos nie kwapi sie do spania :)
  18. Hela, sto lat sto lat, nie wazne czy za wczesnie czy za pozno ale sto lat sto lat i w szczesciu :) Bezpolotu, ja tez jestem powalona jak lato z radiem :D gdybym choc troche czula sie na te 32 nie mialabym meza o 6 lat mlodszego :D :D :D
  19. Bezpolotu, przyjezdzaj :) bedziemy sie zenic, ja ci bede gotowala a ty abys zechciala ze mna pogadac :)
  20. Bezpolotu, mi za 5 miesiecy stuknie 32 :)
  21. Dziewczyny, nie schizujcie sie na wage, bo poki waga utrzymuje sie w normie, tzn. te BMI jest zgodne z norma to nie jest zle. Chudym wcale nie jest super,bo...jeszcze jakies 4 lata temu przy wzroscie 170 wazylam 49 kg, nie moglam sie nawet wyspac a siniaki mialam na kosciach biodrowych od lezenia na boku. Marzylam zeby choc troche utyc, utylam...Mysle, ze z wami nie jest tak zle, bo jak wazylam te 49 to mimo, ze zdawalam sobie sprawe ze waze za malo, to wydawalo mi sie, ze nie jestem wcale chuda i ze mam grube uda i talie...
  22. Hela, momencik,zaraz dam ale musze z doskoku jedzonka pilnowac, hihi. Utucze rodzine na smierc, haha :D A wyobrazcie sobie dziewczyny, ze duzo gotuje a waze 58 kg przy wzroscie 170 cm :D Nie jest zle, co nie?
  23. A tak w ogole to sama umiem robic ciasto na sztrudla ale czasem nie ma czasu bawic sie z ugniataniem :) dlatego kupuje gotowe francuskie, hihi :) Wiecie co dziewczyny u mnie tez sie zrobilo teraz dosc zimno ale tylko na zewnatrz, bo w domu mam 25°(dobrze izolowane) na szczescie i moge w krotkim rekawku biegac. Ale pamietam jak jeszcze w Polsce mieszkalam o rety, jak bylo powiedzmy 10° na podworzu, to w domu mialam 13-15°
  24. Hela, ja czesto mam ciasto francuskie w lodowce bo robie sztrudla ze szpinakiem, cebula i serem i takimi tam dodatkami, latwe, proste i pyszne ale patrz, ze nie przyszlo mi w ogole do glowy, zeby takie cudko zrobic na ktore dalas przepis :)
×