Mała_Mi_88

Hej dziewczyny, ale tutaj wrze. Ja niestety tez nie mogę się zalogować, sprawdziłam przed chwilą. :/ Kurczę wróciłam z pracy i miałam nadzieje na fotki maluszków, a tu takie akcje :/ Oby dało się jakoś zmienić hasło, w ostateczności trzeba będzie założyć nowego maila.

Witam, witam :) Zaczyna robić się gwarno! Wszystkie wracają do rzeczywistości :) Ja dziś na zamiankę w pracy idę na popołudnie, więc zaraz muszę szykować się do pracy :) Mam tylko nadzieję, że dzieci nie będzie od razu 20, bo to taki szok wtedy :) Jeszcze człowiek dobrze nie odetchnął po weekendzie, a tu bum. Hałas, krzyki i milion spraw :) Miłego dnia :*

Hej dziewczyny :) ja już w drodze powrotnej do domu :) szkoda, że tak szybko zleciało. Na pocztę wysłałam dwie fotki :) wizyta bardzo udana, mała cudowna i taka już duża, dwa miesiące jej nie widziałam to zmiana ogromna :) mój M jak sie nią ładnie zajmował, az sie napatrzec nie mogłam, zresztą mała waptrzona w niego jak w obrazek :) A jak u Was minął weekend? Jak samopoczucie dziewczęta? Miłego popołudnia :*

Hej ja właśnie wyjezdzam z gdańska :) i wracamy niestety już w niedzielę, bo trzeba iść do pracy. Dziewczyny sobie majowkuja i odpoczywają, nie mają czasu na pisanie :P Bullitko czekam na fotke maluchów, jak dostaniesz :) za każdym razem dostajesz wydruk?

U mnie dziś leniwie :) O dziwo wstałam o 8 rano! Szok! Ale i tak z rana się leniłam, a M. naprawiał komputer. Potem pojechałam do teściowej na kawę, a po powrocie zrobiłam pranie i dalej odpoczywam :) Dziś dzień lenistwa, ale zaraz biorę się powoli za pakowanie, żeby na jutro wszystko było gotowe do wyjazdu. Bullitko, to szybko pójdzie u Was ten remont na górze :) A duże macie to poddasze?

Ohoho, ale u Was się zacznie remontowo :) Czekamy na fotki z prac bieżących ;) Ja już po obiadku, M. zabrał auto i pojechał po komputery do klientów, a ja czekam a koleżankę z poprzedniej pracy, bo na kawę ma wpaść :) Mamy trochę rzeczy do poplotkowania, bo dawno się nie widziałyśmy :D Ach jak dobrze, że jutro wolne :) Mam nadzieję, że ładnie będzie, to gdzieś z M. na spacer pójdziemy, a nie tak stale w domu, bo coś do roboty było :)

A ja niestety nie mam do odebrania tego dnia, bo nam jako nauczycielom nie przysługuje i w piatek idę do pracy, bo kilka dziewczyn wzięło urlop. Ja na szczęście do 11:15 w pracy więc szybko wyjedziemy. A jedziemy do mojej przyjaciółki :)

Ja dziś na 11:30. Tak mi środy zawsze przypadają, bo koleżanka prowadząca ze mną grupę, dodatkowo prowadzić w 2 grupach angielski i zawsze musi być w środy na rano. Chciałbym być już po :D Bo one teraz dopiero będą szaleć na maksa :D Przegonię je trochę po podwórku, to może będzie lepiej ;) To naprawdę musi byc miłe, jak tak wszyscy za Tobą tęsknią i Cę teraz wyściskają :) Ważna jest taka atmosfera w pracy :)

Dzień dobry :) MN - no to ładnie się zaskoczyłaś, że ma takie kręcone włosy, jednak, co w rodzinie, to w rodzinie :) * Bullitko wczoraj to rzeczywiście miałam powera na sprzątanie i sama nie wiem skąd mi się to wzięło, bo zazwyczaj aż takich akcji sprzątających, to nie mam. Może ta pogoda tak na mnie wpłynęła pozytywnie. Dzisiaj też idziesz do pracy? Jak było wczoraj? * Betka mam nadzieję, że ten wątek nie zniknie, ja chcę się od dziewczyn zarazić, tak to pozytywnie :) A po za tym zawsze miło jest z Wami porozmawiać. Pewnie taka chwila przerwy, bo żadna nie testuje w najbliższym czasie. No i piękna pogoda. Trze:ba korzystać, bo podobno na majówkę ma być załamanie zimno i deszcze :/

Hej dziewczyny! U mnie dziś pracowicie. Nie dość, że od 5:30 na nogach, to po pracy umyłam (w końcu!) okna, nastawiłam 2 prania, posprzątałam łazienkę, pozmywałam milion talerzy i szklanek i zrobiłam obiad. W planach miałam jeszcze odkurzyć i zmyć podłogi, ale już sobie odpuściłam. M odkurzył i pozmywał po obiedzie i jeszcze ze śmieciami go wysłałam, a ja musiałam się położyć i się zdrzemnąć :) * Ojj Betko współczuję Ci tego choróbska, niech już Ci odpuści, bo ileż można się męczyć. Te zatoki to zawsze Ci tak dokuczały? A w pracy, to rzeczywiście macie niewesoło, jak wam co i rusz ktoś stłuczki robi ;/ Dużo zdrówka ;* * MN - ładnie Ci w takich krótszych włosach też, może ta grzywka troszkę za krótka. Zresztą włosy raz dwa odrosną i znów będziesz miała długie. A Nadia rzeczywiście ma piękne loczki. Jak nie za Tobą, to za M? Jemu tak się kręcą? * Bullitko i jak w pracy na Twojej zmianie? Na pewno było wesoło :) To musiał być super widok na usg, jak się tak maluchy pchały na siebie :) One tam teraz sobie miejsca szukają, dlatego Cie pobolewa, w końcu wszystko się musi do nich dostosować :) * Daisy udanego wypoczynku! Bawcie się dobrze! ;* * Gościówa jak masz okazje na ten wózek, to się nie zastanawiaj, bo drugiej takiej może nie być. A potem będziesz sobie w brodę pluła, że mogłaś jednak kupić :P

Neska nie mam pojęcia czemu nie ma wody :/ Rano była, a jak wróciłam z pracy, to już nie. Pewnie coś w rurach grzebią :/ A zabieg mam dopiero 16 czerwca, więc jeszcze trochę sobie poczekam. Chociaż to już połowa czekania za mną :) * MN no to długo się bawiliście, na pewno byłaś wykończona. A jak Nadia się bawiła? Była możliwość, żeby się gdzieś położyła czy tak długo z Wami siedziała? A na fryzjerkę to bym się wściekła :/

MN to do której się bawiliście? ;) Obcięła Cię za krótko?

Gosciówa, ja nie mam wody żadnej, ani ciepłej ani zimnej i nic nie wiem dlaczego :/ Wy to chociaż zimną, to podgrzać można, super, że znów coś ruszyło do przodu u Was z tym remontem :) * Ojj Daisy dobrze, że na tej kontroli raz, dwa wszystko zostało zrobione i, że ładnie się goi. To najważniejsze :) * Bullitko tak, ja mam te plamienia w środku cyklu. Przez to zorientowałam się, że coś jest nie tak i okazało się, że to właśnie przez polipa tak się dzieje. Cóż już zaraz maj, więc coraz bliżej zabiegu :) Och to w piątek czekamy, na fotki maluszków :)

Witam się i ja :) Na nogach juz od 5:30, bo zaczęłam ranną zmianę i padam już na twarz. Na dodatek nie mam w domu wody, ani ciepłej ani zimnej :/ Ech... Nic mi się nie chce. Chyba się położę na godzinkę, bo potem mam problem, żeby do wieczora wytrzymać, * Daisy gratulacje i całusy dla Werki! Ale macie zdolna córę! Super, ze dalej będziecie ja posyłać na tańce, kto wie, może to będzie jakaś światowa tancerka :D Super, że z gardłem lepiej, miłego dnia w rozjazdach ;* * Życzliwa, tak ja już po @, a do lekarza idę na usg dopiero bezpośrednio przed zabiegiem, ale teraz sama się zastanawiam jak będzie, bo z tego co liczę to mi @ na zabieg trafi i chyba będę musiała się dowiedzieć, co w takiej sytuacji. Wczoraj znów miałam plamienia, więc do czerwca się wykończę. Już chcę mieć to za sobą. Buziaki dla słodkiej Karolki :* i udanego spacerku :) * Joanne, to ci M pobudkę zrobił, no ładnie :) A często dzwoni? Bo pisałaś, że dzwonił wczoraj i dzisiaj. Duże rachunki za telefon macie? :D O puzzle tez lubię układać :) Ile kawałków "męczysz"? ;) * Betka strasznie Ci współczuję, normalnie te zatoki nie chcą Ci odpuścić :/ Mam nadzieje, że lekarz coś w końcu poradzi. I życzę mniej pracy w pracy ;) Zdjęcie super! :) * Neska wiem jak to jest, też mam chandrę jak wyjeżdżam od mamy, a ta pogoda u Ciebie dodatkowo dołująca. Ściskam mocno :* * Bullitko i za każdą wizytą będziesz dostawać zdjęcie usg? :D to się napatrzysz, na te swoje maluchy :) I gratuluję maluszka ciociu! Jakie imię dali?

Witam się i ja :) U nas dziś pochmurno, ale ciepło, może jakiś deszcze przyjdzie, bo jednak duszno było przez ostatnich parę dni. Mój M od 6 w pracy był na kilka godzin (nadgodziny znów), a teraz pojechał jakiś komputer naprawiać do klientki. Więc ja dzionek sama spędzę, mam w planach posprzątać łazienkę i trochę gitarę pomęczyć, bo dawno nie ćwiczyłam, a na majówkę chcę zabrać. Jak luby się wyrobi czasowo, to mamy plan pojechać jeszcze dziś do ikei po parę drobiazgów do domu. * Daisy nawet się nie wypowiem, po prostu zazdroszczę stukrotnie :D * Evelynka a skąd ta bakteria, wiesz coś? Na jak długo ten antybiotyk masz? * Joanne ojj korzystam póki mogę :) chociaż czasy imprezowe daawno mi przeszły, ale czasem miło jest się rozerwać. A brzuszek też już masz delikatny, ślicznie wyglądasz :) * Bullitko pewnie masz rację, na razie cieszymy się sobą. Ja czasem jeszcze nie dowierzam, że mieszkamy razem. Taki pierwszy duży, ważny krok zrobiliśmy :D * Dziewczyny bawcie się dobrze na tych weseliskach :)

U mnie też koleżanki właśnie poszły. Fajnie było, posiedziałyśmy, pogadałyśmy, pograłyśmy na kinekcie w sporty różne :) Ale ja to chyba taka domatorka jestem. Fajnie jak ktoś przyjdzie, ale ta cisza teraz i spokój i tylko my we dwoje to cudowne :P Natalka nie wiem, co ci poradzić, ja pracuje w przedszkolu, więc cierpliwość chyba mam wrodzoną. Zresztą my wszystkie, tak bardzo pragniemy dziecka, że żadne niedogodności nam nie straszne. A Ty nie chciałaś tego dziecka? Czy zaszłaś tylko dla męża? Pytam z ciekawości, nie musisz odpowiadać na to pytanie.

Ja już w domku i biorę się za sprzątanie, bo goście przyjdą a tu nieodkurzone i pranie wisi :P U nas tez jest tradycja tłuczenia butelek, ale tylko butelek, bo tłuczenie słoików pecha przynosi :P hehe * Daisy zdjęcia super! :) Zazdroszczę wypadu w taką piękną pogodę. Ja chciałam się ze znajomymi wybrać na domek nad jezioro w majówkę, ale już moja siostra sobie "zaklepała", także jedziemy do przyjaciół. Oni w domu mieszkają to też będzie ognisko i grill, tylko jeziora brak :)

Betka witaj w klubie, ja też już odliczam :D 16:30 kończę, na szczęście szybko się dzieciaki rozchodzą. Już tylko 6 mi została. A dwoje na pewno pójdzie w przeciągu pół godziny więc luz blues :) No ja sie dziś goszczę, a M do 20 jak nie później nadgodziny robi, bo sie muszą wyrobić z produkcją do końca miesiąca :/

Ale macie dziewczyny super brzuszki :) ale wam zazdroszczę :) Daisy twoje zdjęcia mu sie też w telefonie nie otwierają, więc zobaczę w domu na kompie dopiero :) jeszcze 2 godz i do domu. Szybkie sprzątanie dziś bo koleżanki przychodzą :)

MN - no mam nadzieje, że nie dostanę na pierwsze dziecko szału zakupowego :) Ciuszki wiadomo, od kogoś, zresztą, co taki maluch ponosi, zaraz wyrasta. Co do wózka uzgodniliśmy, że używany, za to fotelik tylko nówka, bo bezpieczeństwo przede wszystkim, a w samochodzie, to rożnie na drogach bywa. Z resztą się zobaczy, jak przyjdzie czas na zakupy prawdziwe, na razie, to takie gadanie :)

Dla mnie bieganie to też wizja przerażająca, chyba najgorszy sport na świecie, ale tylko tak M zgodził się w miarę nauczyć tańczyć, a nie tylko machać rękami jak nawiedzony :D Jak byliśmy na weselu u kuzynki, to jeszcze nie wiedziałam, że nie potrafi tańczyć i jak go wyciągnęłam na parkiet, to myślałam, ze mi ręce wyrwie. Nigdy więcej! :D A ja lubię tańczyć :)

Neska ojj ten uparciuch mały :) Mojej przyjaciółki córa do końca się nie odwróciła. Raz lekarz gdzieś koło 13 tyg mówił, że chyba dziewczynka, ale pewności do końca nie mieli i tak ze wszystkim kupowali neutralne :) Żeby nie było w razie niespodzianki :) A zdjęcie masz? Dawaj na maila :)

MN - to super, ze tyle wydatków Cie ominie, bo niby jak się to wszystko pozbiera do kupy, to wielkie pieniądze wychodzą. Jeśli nam się uda zajść, to mamy jedynie co jakąś gwarancje na ciuszki, bo przyjaciółka ma po córce i odkłada, a kuzynka rodzi w październiku, więc też będzie mi odkładać :) Mam nadzieję, że nie będą długo leżały :D

Bullitko tak mam dziś ostatni dzień popołudniówki, a od poniedziałku zaczynam na rano. Na szczęście przyszły tydzień taki lajtowy, bo 1 maja wolny, a 2 mimo, że idziemy do pracy, to pewnie mało dzieci będzie :)

Witam się i ja :) Daisy współczuję tych kleszczy. ja swoim kotom też nie lubiłam nigdy wyciągać. Sama miałam kiedyś rumień po kleszczu i niestety zwykły antybiotyk nie dał rady, więc leżałam w szpitalu zakaźnym 1,5 tygodnia, a potem 3 msc czekałam na wyniki czy nie jestem nosicielem boleriozy :/ Na szczęście nie :) * MN - to czekamy na Wasze zdjęcia z imprezki, na pewno obie będziecie wyglądać ślicznie :) * Betka to super, że tak się udało z tym samochodem i nie będziecie jakoś mega stratni, bo to przecież ogromne pieniądze. Dużo zdrówka dla Twojego M :) * Joanne no tak, Ty do Niemców masz rzut beretem :) A kiedy zaczniecie szykować pokój dla maleństwa? ;)