monamas
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez monamas
-
Dzień dobry :) Dużo Miłości Wszystkim życzę dziś i każdego dnia :) Ja zafundowałam sobie prezent walentynkowy w postaci chirurgicznego usunięcia ósemki - mam nadzieję, że pan doktor będzie fajny :) O 18 idę się pozbyć tej zmory, a później 4 dni urlopu, żeby dojść do siebie. No,a w temacie - dziś mija tydzień odkąd nie palę :):):) Cudownie :) PS.Dużo zdrowia dla niedomagających :)
-
Dzień dobry :) Obraziłam się na dziś na wagę za to, że pokazała 2 kg więcej,a to nie przez nie palenie. Już wcześniej zaczęłam sobie trochę pozwalać z jedzeniem, a szczególnie ze słodyczami;> Tak więc biorę się, również, za siebie w związku z wagą. Gdy pierwszy raz rzucałam palenie postanowiłam też zrzucić trochę kilogramów. Schudłam wtedy 16 kg :) Było to ponad 4, czy nawet 5 lat temu. Do dziś trzymałam wagę;> Teraz mam 2 kg więcej, ale pozbędę się ich z łatwością i radością :) No, dałam sobie "kopa", więc lecę na kawę... Miłego dnia :)
-
Raz w tygodniu, w sobotę, będę pisała o tym jakie korzyści mam z nie palenia:) Na dzień dzisiejszy, po 5 dniach BP mofę śmiało powiedzieć, że nie boli mnie gardło i mam nawilżoną śluzówkę, a do tego nie mam chrypki tak charakterystycznej dla palaczy. Ponadto zero trampka w buzi po obudzeniu, zero kaca papierosowego i nie śmierdzą palce od trzymania papierocha. No,to na dziś tyle :)
-
Dzień dobry :) Witam się z Wami z placu sprzątania. Postanowiłam zrobić przedwiosenne porządki i latam ze szmatą i na szmacie i z odkurzaczem i zmieniam pościel,itd. Dziś wybieram się na imprezę salsową i to będzie moja druga próba pobytu wśród osób palących, ale...dam absolutnie radę :) Pozdrawiam weekendowo i życzę pięknego słońca :)
-
lorika--> ten jeden papieros będzie powrotem do nałogu, więc nie warto... Mój jeden papieros w październiku (zapalony na odstresowanie) spowodował kilkumiesięczny papierosowy ciąg... Wytrwaj, trzymam kciuki :)
-
Jolik--> nie denerwuję się na Ciebie, spokojnie :) I właśnie, żeby się nie denerwować nie będę Ci "truć" o tym jak wspaniale jest nie palić. Mnie się to podoba, dlatego łatwiej mi przestawić myślenie na normalny stan jakim jest nie palenie :) Miłego wieczoru piątkowego dla Wszystkich :)
-
Jolik--> prosiłaś o pomoc i wsparcie, więc postanowiłam napisać, co myślę. Od Ciebie zależy jak przyjmiesz moje słowa i co oraz czy w ogóle coś z nimi zrobisz... Pozdrawiam...
-
lorika--> :):):) Kostucha--> no ja tam znam inne rozrywki, zdecydowanie bardziej przyjemne i zdrowsze :) A to jaką rozrywkę Ty będziesz "uprawiać", to już wyłącznie Twoja decyzja :)
-
Jolik--> posłuchaj weteranki rzucania (to mój trzeci i ostatni raz). To, czy będziesz tęskniła za papierosem zależy od rangi jaką mu nadasz - albo nadal będziesz myśleć o papierosie jak o czymś wyjątkowym, czy papieros będzie niczym nie wartą kupką trującego tytoniu. Pomyśl ilu palaczy dałoby się pokroić za to, żeby przestali palić. U Ciebie stan abstynencji nikotynowej jest już faktem, więc możesz się tylko cieszyć, że wygrałaś z tym dziadostwem. Teraz najważniejsze utrwalić w swobie stan nałogowego nie palenia. Tak więc trzymam kciuki i życzę wytrwałości :) PS. Ja się cieszę z biegnącego już 5-go dnia bez peta :)
-
Dzień dobry piątkowo :) Melduję się BP i bardzo się z tego mojego stanu cieszę :) Jestem już w pracy, zajadam śniadanie i powoli zabieram się za papierki :) Miłego dnia :)
-
Wróciłam z beznikotynowego obiadu :) Obiad był bardzo smaczny, czas miło spędzony, a myślenie o zapaleniu zerowe i to bardzo dobre jest, ale jestem czujna. Cieszę się, że udało mi się, bezboleśnie, wejść w abstynenckie myślenie i życzę sobie, żeby to myślenie już zawsze mi towarzyszyło :) Na szczęście myślę o przestaniu palenia jak o nagrodzie, a nie jak o karze, więc dlatego łatwiej mi przejść z tym do porządku dziennego. Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę :)
-
Sprawnie tyłka, to kusząca perspektywa, ale... nie będzie lania, bo bez palenia się obejdę :) :) :)
-
Regres--> wszystkiego naj i jeszcze więcej z okazji tego, co w kalendarzu :) Się zdenerowałam w pracy i przemknęło mi przez myśl,żeby zapalić, ale nie zapaliłam. Wiem, że muszę być maxymalnie czujna w stresowych klimatach, bo wtedy pękam,no... Dam radę, dam radę, dam radę :)
-
Ja dziś wybieram się na obiad z palącą przyjaciółką, więc przede mną próba, z której wyjdę cało. Jestem tego pewna, jak również tego, że chcę skutecznie i na zawsze przestać palić. Pochwalę się wieczorem jak było :)
-
Dzień dobry :) Miłego dnia wszystkim życzę i zabieram się za śniadanie :)
-
Jolik123--> przeczekaj tę durną chcicę na papierosa. Zapalisz i prócz kaca moralnego, żalu do siebie, że zapaliłaś, nic Ci to nie da. Wiem, co mówię, bo po raz pierwszy po 4 letniej abstynencji, a po raz drugi po blisko 6 miesięcznej abstynencji, w czasie max nerwowego okresu w moim życiu zapaliłam... I nic przez te papierochy się nie zmieniło na lepsze. A straciłam bardzo wiele i teraz cieszę się z każdej chwili bez papierosa i z radością spoglądam na suwak, który liczy dopiero 2 dni abstynencji, ale zawsze to 2 dni :) Tak więc, Jolik, uwierz mi, weterace rzucania, że naprawdę nie warto sięgać po tego jednego nawet, bo gdyby to było takie "cudo", to żaden palacz nie chciałby przestać palić. Ale jest inaczej, dlatego na miarę bohaterstwa jest przyzwyczajenie się do stani jakim jest nie palenie. Pozdrawiam i trzymam kciuki :)
-
Zbliża się 15, więc czas sprzątać biurko i zbierać się do domu. Miłego, bezpapierosowego popołudnia życzę :)
-
Ja się wczoraj trochę przestraszyłam wynikami testów - potężnie jestem uczulona na pyłki traw i żyto, z tendencją rosnącą, niestety, więc w moim przypadku immunoterapia jest jak najbardziej wskazana. Szczepionkę już zamówiłam. Teraz czekam na nią, później na wydobrzenie po chirurgicznym usunięciu ósemki (14 lutego idę:)) i mogę zacząć się odczulać. Liczę, że w czasie tegorocznego pylenia objawy już będą mniejsze :) jovik,Regres--> nie ma co bagatelizować uczulenia, tym bardziej, że uczulenie na pyłki może prowadzić do astmy oskrzelowej, tak więc śmigać mi do lekarza prędko ;P
-
Dzień dobry w środku tygodnia :) Bardzo dziękuję za dobre słowo, to też motywuje i optymistycznie nastraja :) Pięknie wygląda 2 na suwaku i z cierpliwością czekam na kolejne dni BP :) Teraz zapraszam na poranną kawę i życzę miłego dnia :)
-
jovik--> to zdrówko :)
-
Bawię się suwakami i nie palę,jejeje :)
-
jovik-->dziękuję za miłe przyjęcie mnie do grona niepalących. Cieszę się, że zostałam przez Ciebie przyjęta mimo "rozwodu" :) Nie daj się dołowi, weź łopatę, czy co tam chcesz i zako dziada raz na zawsze. Co do osoby w pracy--> nie ma sensu dusić, jedyne wyjście, to zmiana nastawienia...
-
Wróciłam od alergologa - potężne uczulenie na trawy i żyto, mniejsze na babkę i sierść kota, do tego początki astmy oskrzelowej, czyli to wszystko jest dodatkową motywacją do wytrwania w abstynencji nikotynowej. Dam radę i chociaż czuję się obco na topiku i jest mi wstyd, że poległam, to będę czytać Was i pisać... Miłego wieczoru :)
-
Jeszcze chwila i koniec pracy na dziś :) Później alergolog i testy,brrr, a później pierwsze konwersacje z angielskiego :) No i przede mną drugi dzień bez papierosa :) Pierwszy upłynął bardzo spokojnie i oby tak dalej :)
-
Kaszlę... Więcej, niż gdy paliłam. To pewnie płuca i oskrzela wyrzucają to świństwo, którym je katowałam... Dobra rada kobiety z doświadczeniem - jeśli macie kryzys i macie ochotę zapalić - zawiążcie mocniej buciki i pierd... głową w ścianę, żeby ochota przeszła, bo złapać za papierocha po jakiejś absytynencji nikotynowej, to g ł u p o t a!!!