korjonos

Tak, zapamiętuję takie rzeczy. Na wszelki wypadek, bo ktos może mieszkać gdzieś blisko i mnie skojarzyć. Możesz dopisać paranoje do listy moich wad.

Ja jestem wyglądem poniżej przeciętnej i denerwują mnie gadki o nieśmiałości, braku pewności siebie itd. Niby jak mam być śmiały i pewny siebie jak tak wygladam? Gdybym chociaż miał kasę, to mógłbym jakos nadrobić. A tak - nie mam czym, więc to chyba nie dziwne, ze jestem nieśmiały.

Brzydal w fajnej, sportowej koszuli to wciąż brzydal, tylko że w fajnej, sportowej koszuli.

Jeszcze na kafe siedzicie? Spać, bo rano szkoła czy praca.

Nie trzeba było się szmacić.

Aha, to już wiem czemu jesteś sama i tak ci źle. Karma.

Tak, taka desperatka z ciebie. Nie pozwól żeby poczucie osamotnienia odebrało ci rozsądek.

Skoro liczysz, że trafisz na Deppa, to raczej będziesz sama do końca życia.

Skoro chcesz rozmawiać tylko z osobami, które sie z tobą zgadzają to masz do tego prawo

Widocznie mi jest łatwiej, bo nawet nie wiem co tracę.

Nie zwracam uwagi na kobiety, bo znam swoje miejsce w szeregu i wiem, że jestem gorszy od innych.

Nie, dlaczego tak sądzisz? To, że kobiety omijają mnie szerokim łukiem nie czyni ze mnie egoisty.

Zawsze byłem sam. To dla mnie sytuacja jak najbardziej naturalna jak oddychanie czy jedzenie.

Mi tam nikogo nie brakuje. Święta, sylwester bez różnicy.

Nie przesadzaj, można sie przyzwyczaić do samotności.

Przez tą fobie społeczną przyjdzie mi umrzeć :o I to wcale nie jest żart. Nie mogę przez nią znaleźć pracy i w końcu pewnie umrę z głodu :o

Mógłbyś chociaż o fotki bez ubrania prosić, byłbyś bardziej oryginalny :D

Nie wiem czy można. Zresztą - po co?

Po 30tce trzeba się pogodzić z tym, że nikogo sie nie znajdzie, co w sumie jest łatwe, bo w tym wieku jest to już obojętne.

Nawet połowy nie ma.

Gdybym nawet zarobił kasę, to z pewnością nie wydałbym jej na dziewczyny. Za stary jestem, zeby dać sie naciągnąć.

Wiesz Darker, nie wydaje mi się, zeby kobiety z tego topiku szukały kogoś w typie twoich kolegów, lekkoduchów zmieniających dziewczyny jak rękawiczki. Może trudno ich nazwać odpadami, ale idealnymi "książętami z bajki" to oni nie są.

Nie musisz sie zgadzać - poznasz kogoś, po pewnym czasie stwierdzisz, że to jednak nie to i wrócisz na ten topik przyznając, że ci fajni już są pozajmowani i zostały tylko odpady

A kto powiedział, że facet musi być w stałym związku po 30-stce? Oczywiście, że nie musi być, ale zawsze gdzieś w tle będzie pytanie - dlaczego?

może jest nieśmiały..ma problem z nawiązywaniem kontaktów...albo miał związek który się rozpadł Czyli zamknięty w sobie odludek albo "facet po przejściach"? Powodzenia w wybieraniu mniejszego zła.