mamunia31

My juz po zakupach i lekarzu-Zosia ma piękną HGB ponad 12:))waży 7kg!!uff,wszystkie odruchy w noemie tak więc ok:))a starsza ma korki w uszach-przepisane krople i w piątek na wypłukanie. Padam na pysk:(( Pia Babunia to mama mojej mamy:))mam fotkę-wrzucę:)) Ok-zmykam robic spaghetti,bo to najszybciej:))Wiki je kurczaka z rożna.

Misty,a moze ten syrop Sonna?on jest homeopatyczny,nie ma skutków ubocznych-jest na upokojenie.

Ciepla przykro mi,że tak wyszło:((kurde,przeciez to uroczystośc Amelki i nie czas na takie akcje....z tego jak piszesz o mamie domyslam sie,ze nie masz z nią dobrych rekacji...szkoda,bo sama jestes mamą i wiem,ze z Amelka bedziecie najlepszymi przyjaciółkami:)) I widzę,że Amelke do chóru trzeba zapisać:-D Misty idz do lekarza z tym,może zapisze Ci jakies ziołowe preparaty???to Twoje zdrwoei-nie wazne czy fizyczne czy o podłozu psychicznym-trzeba o nie dbać!!!! Zmykam nakarmic mała i idziemy do lekarza,potem do miasta po czapeczke na chrzciny i zakupy dla Wiki do szkoły.

Babeczko zapomniałam...fajna ta fontanna,tez poluje na taką,bo z fisher price czy playskool to cena 3x taka,a zabawka ta sama praktycznie: http://allegro.pl/item705687756_oryginalna_fontanna_z_pileczkami_tania_przesylka.html

a co do przesuwanych drzwi...są chyba do kupienia takie blokady,ktore podklada sie pod drzwi i dziecko nie zrobi sobie krzywdy.

Czesc Witam na kacu Misty myślę,że woda ze studni jest o niebo lepsza niz ta"miastowa",wiec chyba spokojnie możesz ją dawac dziecku do picia-u mojej babci jest tez taka woda-wprost uwielbiam ja pic-czasem az słodka,bo bez tych swinstw przeróżnistych(jak to mówi moja babunia) Pia ja z nim gadam normalnie,choc nie ukrywam,że k**i ch**poleca żeby oddać wyraziscie moje poglądy:))Spałam z nim,bo nie miałam sił na posłanie łózka-popiłysmy sobie -fajna taka odmiana-wyjsc do ludzi,posmiac się i nie gadać o pieluchach,ząbkach itp-od tego mam Was:)) Miśka jak chrzciny??mam nadzieje,że Amelka grzeczna była?:)) Barylko seria mamut super jest,ale na niezbyt długi okres czasu,zobacz sobie na allegro-ludzie wyprzedaja całe komplety i to o wiele taniej niz w ikea i to w super stanie. My do lekarza na 11:30,zobaczymy co z tymi uszami,niby juz lepiej,ale wole sprawdzić.Nocka ok-mała spała do 8,pobudka po 3 na mleko. I palma od rana....

Holly kochana nie poradze Ci niestety,moze w necie cos znajdziesz?albo jedz do apteki-moze farmaceuta cos poradzi?buziaki dla Przemusia

Samadama twardką trza byc nie mietką:-D A teraz zadzwonil teśc i mowi,ze chca przyjśc wieczorem-ja na to,ze prosze bardzo,ale ja z jego synem nie gadam.Spytal o co chodzi to mu mówię,a on,ze to tylko 2 piwka-nosz kurczaki!!ja mu na to,ze dziecko ma 7 m-cy,a ja jakos nigdy jeszcze nie wyszłam na piwko-i juz nie mial nic do powiedzenia:-P W akcie zemsty ide ja dzis na piwko z chrzestna Wiktorii:)a co!!!!!

Czesc Barylko ja tez nie pochwalam oblizywania smoczka,ale co np jesli wypadnie dziecku i nie ma go gdzie umyć???a dziecko drze sie wniebogłosy??ja wtedy oblizuje-trudno. U nas nocka srednia-3pobudki jak nigdy:((po 24 na piciu,po 3 na amciu i po 5 cos sie małej przysniłoi płakała strasznie,ale po 5 min.zasnęła i spała do 7:40.A,że ja mam wojne z Dżordżem to on ja karmił rano,bo ja spałam z Wiki.Tak mnie wczoraj wk***,że szok:-P Poszedł na dzialke z Wiki po rabarbar,koper jeszcze do mrożenia,bo u nas duzo tego idzie zimą i obiecał mi,że jak wróci zajmie się Zosią-tym bardziej,że ja wstałam o 6 rano.No i co?Dzwoni do mnie z tekstem:mozesz sobie daleej odpoczywac,bo my wracamy wieczorem-przyjdzie kolega z córka ,wypijemy piwko itp.Nosz k***ale mnie ruszyło!!!moge sobie odpoczywać??!!!by go pokreciło!!!!tak mu dałam do wiwatu,ze chyba całe osiedle słyszało-do tego wypił sobie kilka piwek i cały w skowronkach!!!!no to mu minka zrzedła jak spał sam-przyłaził mi do pokoju,ze mam przyjsc spac do niego,bo jak nie to wezmie do sieboie Zosie.Na co ja,ze mu nie bronię,ale jask sie rozpłacze to bedzie sam z nia siedział pół nocy:))i ...nie wziął jej-he wiedziałam. NO i nie gadam z nim-wrrrrr Palma okropna od rana-zero planów.... Kasiu witaj

Czesc Myszko gratulacje!!!!! Kiniaczku dobrze,że jestes:))jak zdrówko kochana??czy juz zostaniesz z nami?? U nas nocka ok,choc Zosia juz o 6:29 na nogach:((teraz spi,obiad prawie gotowy.Zaraz lukne na fotki:)) Dzieki dziewczyny za miłe słowa o Zosi:)) Nauki poszły szybko-po ok.30 min.wrócilismy do domu. Cari u nas z jedzeniem tez róznie,bo są dni,że Zosia nie chce np biszkoptów czy kisielku w porze podwieczorku:((Ale obaidy je slicznie i to najważniejsze.Konsystencja musi byc taka niezbyt gęsta,bo wtedy wypluwa,a jak rzadka to duzo jej ucieka z buzi:((trzeba utrafić.

Helooooł Ewciu gartuluje postepów z Eryczkiem:))troszke czasu i cierpliwości,a wszystko sie ułoży-zobaczysz:)) Babeczko biedna Zuzienka:((tak jak pisza dziewczyny:ma poprostu delikatną florę bakteryjna i podatną na takie dziadostwa-warto teraz to wyleczyc,by jako kobieta nie miała cyrków z bakteriami-wiadomo,że to uporczywe jak diabli:-P Madonna...hmm..... nie lubie jej-wrę nie znoszę:((a mąz ma wszytkie płyty:-P ,których przy mnie nie słucha-ma zakaz:))jak mnie nie ma to proszę bardzo-niewiem skąd ta awersja-tak mam i już. Zosia spała pięknie-jedna pobudka jak zwykle.Teraz tez śpi,tradycyjnie po spacerku zasnęła przed domem. Wrzuciłam jej fotkę w kiecce:)) My dzis na te nauki-siostra moja przyjdzie do dzieci.Mąz ma wolne-pojechali z Wiki na działke narwać malin i skosic trawe,bo juz dżungla normalnie:-O A ja sie biorę za obiad-dziś schabowe,surówka z marchewki i ziemniaki. Barylko jak piszesz o małej,że tak podnosi tylko nogi i dupke to widze Zosię-robi identycznie:))dzis ćwiczyłysmy rączki rano-sama biorę ja na czworaka i lekko podtrzymuję ja za pupke lub podkładam dłoń pod klatke piersiową-pomagam jej sie utrzymac w ten sposób i jest jej lżej.I własnie rano juz dośc długo sama wytrzymała z wyprostowanymi rączkami na czowraka:)

My po udanym spacerku-Zosia pospała sobie.Pogoda dopisała,wiec super było:)) Pia Pascal widzę,że wszystkożerny:-D No ciekawa jestem co Dżordz powie?? Moj jeszcze w pracy-jutro ma wolne i w sobotę z okazji świeta też. Zosia zjadła duużo krupniku,odałam do zupki pół żółtka. Barylko cos malutko Cie tutaj:((jak Natalce idą ćwiczenia wojskowe?moja sobie radzi coraz lepiej:))i te szelki do wózka super pomagaja w siadaniu:)) zOSIA TERAZ W LEŻACZKU.BO PIŁA KASZKĘ-ODCZEKAM TROCHĘ I SIĘ POBAWIMY JESZCZE. Wiki z koleżanka u jej babci. To tyle A no i Ewciu bądz twarda!!!!!!!!!:-D

Babeczko Myszko na ulewanie miałam nutriton-zagęszczacz do mleka modyfikowanego,ale jak koleżanka karmi piersia to nie pomogę:((na kolki u mnie ten majeranek-niech zaparza 1 łyżeczke na szl.wody,odecdzi pieluszka ,lekko dosłodzi i podaje do picia.Miałam tez infacol i espumisan,ale to niezbyt pomagało:((brr jak sobie przypomne te poczatki-współczuje koleżance. Mielone gotowe,ziemniaki dochodzą,ogorki są,krupnik prawie ready-plan działania wykonany:))

Babeczko biedna Zuzu:((faktycznie bakteria jakas strasznie zawzieta:-P U nas pogoda taka sama-szybko wyszłam z dziewczynkami po zakupy i juz w domku jestesmy-malenka spi w wózku-zasnęła pod domem.Robie dla niej krupnik,dla nas te mielone.Ale szczerze...nie chce mi sie jak...:-P

Czerwony sweterek-mama.kamizelka-siostra:)) Mama urodziła sis w wieku 21,mine w 24 lat,brata-25lat-masakra-tyle lat i 3 dzieci:-O Misty gartuluje przespanej nocki:)) Pia piszesz te ochy i achy- kobieta,ktora przy swoich synach wyglada jak ich lasencja:)) A ja sie wysztafirowałam,zrobilam super make up -miałam isc na zakupy,a tu leje trza przeczekać

Pia to na dobitke wrzuce fotke sis mojej-starszej o 3 lata:)dopiero sie zdziwisz-ale u nas to w genach zapisane-kuzynki mamy tez takie młodo wygladające:))chociaz Tobie tez nic nie brak kochana:))

a w tesco pieluszki happy za 36 zl giga paki-jakby co:))

Hej Ewciu,a może zamiast jedzenia daj mu pic w nocy?moja kolezanka tak własnie oduczyła córke nocnych koszmarów z butla pełna kaszy co 2-3h. Kessi małżenstwo moich rodziców trwa 34 lata-moja mama tylko przez 5 lat byla szczęsliwa z ojcem-potem tylko kumple i wódka,a ona sama z 3 dzieci na wsi,z wielką gospodsrką(krowy,świnie,kury,kaczki+pracowała w sklepie),potem doszły romanse,ktore moja mama zawsze wybaczała(nie raz przyłapała go na gorącym uczynku).I tego nigdy nie zrozumiem....Teraz moj ojciec jest za granica-ledwo sobie radzi,ale tu nie wraca,bo ma kope dł€gów,o których nikt nie wiedział(do czasu pisma od komornika).Moja mama zawsze o niego dbała:czysty,pchnący,ogolony-ona jak biedulka...teraz sie odmienilo-moja mama laseczka jakich mało(wrzuce fotkę),zyje sobie super.Fakt,ze wszystko co ma musiała na nas przepisac żeby długów za tatusia nie spłacać:((I do dzis dnia nie wiem czemu nie wzięła z nim rozwodu.... Nocka u nas super-malenka spała ładnie do 4,potem amciu i jeszcze do 7:20.Teraz tez sobie śpi:))Wczoraj ćwiczyłam z nia czworakowanie,pomagam jej utrzymac sie na rączkach,bo z tym ciężko.Siadanie idzie extra,siadam sobie za nią,rozkładam dookoła niej zabawki,ktore sama sobie siega:))czasem odwraca główkę żeby sprawdzic czy jestem:))i naprawdę potrafi sama siedziec juz kilkanaście minut:))czasem sie podpiera rączką o podlogę-kombinuje czyli główka pracuje;-)) Pogoda taka sobie-raz slonko,za chwilę chmury.Pranie się robi.Na obiad chyba mielone zrobię. Ok-ide wrzucic fotkę mamuski mojej:))

Kefirku,gdy cos złego dosiega naszych bliskich dopiero wtedy doceniamy jak mamy dobrze...więc trzeba sie tym cieszyc i już.

Plecak kupiony:))róznica w cenie allegro i sklepie ok.60 zł:((masakra http://allegro.pl/item707672146_super_plecak_hannah_montana_nowosc.html Ksiązki przysłali wczoraj-jeszcze tylko angielski,zeszyty i stroj nowy na wf.-i może mi na waciki zostanie:-O

My po spacerze,malenka zasnęła dopiero pod domem,więc teraz spi w wózku,bo deszcz nas złapał,więc juz musiałam wracać do domu:(( Kupiłam dla Wiki olejek kamforowy i włożyłam watę do uszu-nasza lekarka dopiero w poniedziałek będzie,więc za długo by nic nie robić,tym bardziej,że naprawde ją te uszy bolą:((biedna moja:(( Samadama moja Zosia nosi 74 i to jesli chodzi o spodnie i rajtuzki to sa na styk,bluzeczki na 74 będą jeszcze na jakiś czas-ona ma bardzo długie nogi:))Dzis własnie rozmawiałam z jedna pania w sklepie i ona ma wnusia 9 m-cy,ale jak zobaczyła Zosię to mówiła,że jej wnusio na długośc chowa sie przy mojej małej:))I waży ok 8 kg-więc nie tylko moja Calineczka drobniutka.Zreszta koleżanka urodziła 2 dni po mnie coreczkę -waga 3900,a teraz waży tyle co moja Zojka.Ale patrząc na nią powiedziłabym,ze znacznie więcej,bo taka pyza jest,natomiast moja długa glizda:)) Pia szczęsliwa siódemka:-D A my pojutrze na nauki do księciunia-bierzemy Zosię-szybciej pójdzie:))mąz mówi,zeby ją głodna zabrać-zacznie wyc i po 10 min. bedzie z głowy:-D chrzest 23.08 na 10:30.

Pia Julka ma super maseczkę:)) Ciepla sukienusia śliczna!!!gratuluje ząbków-u nas nadal nic:(( Samadama fajowe fotki-na jezdziku bomba!!! Kefirku sliczny Wojtuś:)) Gumiaga Ania piekna,a te minki..:)) Cari Wojtus super zabiera się do czworakowania!!! Tyle zdążyłam obejrzec... A i witam Cie Braylko marnotrawna;-))

Hej Niemożliwe jestescie z tym pisaniem:(( ;-)) U nas k-nocka spoko,mala spała do 4:30,potem kaszka i lulu do 8:)0poszłysmy na morfologie,jutro wyniki. I starsza coreńkę zapisałam,bo ją uszy bolą:((normalnie dotknąc nie może...a u Zosi wylukałam na dziąśle dolnym takie podkrwione miejsce-nie wiem czy sobie grzechotka szurnęła czy pazurkiem:(( Pogoda ok,zaraz wieszam pranie i robie obiad-dzis ziemniaki,jajko i mizeria-pierdziele..nie mam juz pomysłow Wieczorem przyszli nasi przyjaciele-małżenstwo,on bedzie chrzestnym Zojki i...jego zona jest w ciązy:)0super-starali się od jakiegos czasu.Natomiast drudzy goscie..oj...az sie popłakałam...10 lat razem,3 po slubie,tak czekali na dzidzię,wreszcie upragniona ciąża,ktorej o mały włos nie przypłaciliby zyciem...okazała sie pozamacziczna,wyciety jajowód,masakra...lekarz powiedziła do jej męża,ze pól godz.pózniej w szpitalu i nie miałby żony-dostała krwotok wewnętrzny bardzo silny:((teraz z racji wycietego jajoweodu bedzie im bardzo trudno z ciążą:((a maja juz wszytko,dobrze sytuawani itp-zakochani w sobie...ehh nie ma sprawiedliwości na tym świecie...

Mała wykąpana,ale cos marudzi-nie moze zasnąc:(padam na twarz...dobranoc

Kefirku ja mam zestaw safari:)zwierzatka sa duże,wiec spoko:)0ale dziękuję za troskę:)) Samadama kurde madra babka z Ciebie i taka silna.Ja znam siebie na tyle,ze gdyby moj mąz nie wspierał mnie itp to bym z nim nie była-taki mam charakter...Moja przyjaciółka w UK poznała ma faceta,z ktorym ma dziecko-otóz on od poczatku ciązy doslownie ją olewał,drwil zniej,wręcz nabijał sie z tego,że zaszła:((masakra:((po urodzeniu dziecka jeszcze gorzej-taki zgred na kase-jak mial dac na pampersy to go dosłownie bolało:((ja palce zdarłam pisząc jej,ze ma go kopnąc!!a ona swoje...i wiesz co??teraz wrocili tu do kraju,kupili pizzerie w gorach i...on anioł-zajmuje sie mała,pomaga w domu,robi zakupy-toatalna odmiana!!!i czasem mi glupio,ze tak jej radziłam..tylko czemu musiała czekac na to az 2 lata??ja bym nie miała takiej cierpliwości,ale przecież "miłośc cierpliwa jest..." My po spacerku,kupiłam te szelki i Zosia tak fajnie sobie w nich siedziała:))zjadła miske pomidorówki. Ale robi sie taka cwana-zaczyna kwękaniem wymuszac branie jej na ręce:((normalnie kwęczy i steka ciagle jak tylko widzi,ze a chce wyjsc np do kuchni-na kcu nie chce leżec-juz jej się znudzily próby na czworaka:((