mamunia31

Nie wiem której co odpisac:-P Hej Gdzie jestescie laski??? Pogoda sie psuje,rano slonce,a teraz juz chmury,wygnałam Dzordża na ryby i mam spokój:))Zaraz kłade Zośke spac,obiad gotowy-tylko wstawię pyry.I luuuzik.Potem spacerek(jak nie bedzie padac) i jakos czas zleci.

Gumiago dobrze,ze sie odezwałas:))wracaj szybko do formy:))zeby miał kto za małą biegac:))A jak Ania zniosła rozłąkę z Tobą? Amorku ja to bardzo żaluję,ze wszystkie jestesmy tak rozsypane po swiecie:((jestem pewna,ze gdybysmy sie wszystkie zebrały byłoby rewelacyjnie-na sama myśl micha mi sie cieszy:-D Mąż zabrał Zosie na plac zabaw,ciasto z truskawkami w piekarniku,a ja zabieram sie za układanie ubran Zosi w jej komodzie,bo sajgon totalny,a przy niej sie nie da,wyciąga wszystko i roznosi po mieszkaniu. Wiki na rowerze caly dzien-ta to ma kondycję:))

Hej My dzis od rana na..grzybach:))hehe i nazbieralismy kurek-jutro bedzie sosik:))za kilka dni jedziemy znowu,bo mamy kilka miejsc oblukanych,gdzie są juz małe kurki,wiec w srode/czwartek beda w sam raz:)) Amorku współczuje Ci tego zamieszania i mam nadzieje,ze wyjazd wypali.Nie smuc sie kochana,czasem tak sie wszystko pierdzieli i trzeba przeczekać Gonia kac jest??:)) Izu welcome:))hehe Moze powiedz sis ,że maja sprzatac po sobie.Tym bardziej,ze są u Was gośćmi... Pogoda sie psuje,wiatr wieje i chlodno.Po obiedzie pojde z Zosią po zakupy do kauflandu,reszta dnia chyba w domu:((

Hejo:)) Samadamo jakies fatum wisi nad Twoja rodziną:((oby wszyscy wrócli szybko do zdrowia Pia jak tam chlopaki???dotarli???starszy nie chciał leciec z nimi??? U nas nocka ok,malenka jednak o wiele lepiej spi od czasu3,gdy je manne:)) Zaraz zmykamy po zakupy-wieczorem chce robic gołabki(Pia):-D Amorku jak przeprowadzka???Kubus sie zaklimatyzował w nowym domu??? Wieczorem usmiałam się z Zosi-mowie do niej"oj,Zosiu jeszcze taka glupiutka jestes,nic nie rozumiesz",a Zoska kręci glowa i mówi"ne,ne":))hehe Lata ciag dalszy,wiec dzis pewnie zaliczymy plac zabaw i park,a w nim łabedzie,ktore Zosia uwielbia:))

Myszko super ta koszulka!!masz talent:))

W.Kasiu zapomniałam...gratuluję:))

padam na pysk:(( w galerii nowy fryz Zosi:))

jeju!!moje dziecko mnie dobija:))czytam swoj wpis i załamuje ręce:-P

Kurde!!!! Ciepla:))

Hej Ciepal moze rzób przerwe w melku?zamiast tego podawaj Amelce serek czy jogurt?a na kolacje musisz robic cos trsciwego,zeby nie była glodna. Wiem,ze mleko to super rozwiązanie,ale cóż..nic na siłę:(( U nas od rana slonko,wiec zaraz zbieramy sie na zakupy. Nocka ok,Zosi wychodza dwa żeby -dwie czwórki góra i dół,ta u góry juz wyszła troszkę,na dole juz ją widac pod dziąsełkiem.Bedzie juz 12:)) Barylko ,a co to takiego róża??;-P;-)) Gonia????no i jak????

Oj jak pusto:(( zważyłam dzis Zosie-wazy 10,200!!wow!!tak więc zmiana stopki:)) U babci poszalała z ciocia-dostała 3 koszulki na lato,bidon i tunikę:))ja sobie odpoczęłam i wsunęłam ogromny kawałek rafaello:))mniam:)) Wiki z Kuba jezdzili na rowerach,pograli na kompie i trzeba bylo wracac. Zaraz biorę sie za gotowanie mleka,kąpiel itp no to chyba do jutra

Kimizi witaj mężatko pełną gębą!!;-)) Z weselami to tak jest,ze zawsze by sie pojadlo 2-3 dni po,a jak na stole to jakos nie zawsze sie chce jeść.U Ciebie tym bardziej,bo stres zyb wszystko suepr wypadło no i sytuacja z sis:(( Najwaznijsze,ze goscie sie fajnie bawili i Lenka z pania Krysią dała radę:))albo na odwrót:)) Zosia urosła 2cm w przeciągu 2-3 m-cy,nie wiem czy to duzo czy mało? No i czekam na foteczki:)) Malenka wstała,zjadła tyle obiadu,ze ja juz nie wiem gdzie ona to wszystko mieści i taka tyczka pomimo tego. Zaraz ubieramy sie na spacer,idziemy do tesciowej,bo przyjechała siostra męża z synem,wiec Wiki ma towarzystwo,a ja odsapnę,bo babcia i ciocia będa bawic Zojkę:)) Pia ciesze sie,ze nalesniki smakowały:))sa bardzo syte,wiec ja zjadam góra 2 i mam dośc:))mąz zjada w wersji tortu z 3 grubych nalesnikow-ale on ma 5 żołądków:-D

Czesc U nas lato !!!nareszcie!!piekna pogoda,az chce się życ:)) Nocka super,Zoska wsunęła miche kaszy manny bez oporów,rano to samo.Chyba jest bardziej najedzona i dlatego tak spokojnie śpi. Rano poszłam zlozyc wniosek o kolejny zasiłek-tym razem orzeczenie mamy na 2 lata. Telefonu nadal nie ma:((fuck Nie przeglądałam linków ,bo jest ich za duzo:((,ja zreszta nie jestem specem od mody:-O Misty babcia czyta takie książki??ja tez nie lubię pozyczać,a szlag mnie trafia jak ktos odkłada książkę rozłożoną stronami do dołu:-P Jakby nie bylo zakładek:-O Moja babunia niestety nie umie czytac...dziadek jak zył nauczył ja jak ma sie podpisywac i to tyle,no i na pieniadzach się zna:))A tak to trzeba jej wszystko czytac:od ulotek w lekach po pisma urzędowe. Jak ma sama kupic lek to idzie z opakowaniem do apteki,albo wzrokowo pamieta jakie pudełko czy butelka. U moich dziadkow róznica własnie w tym byla ogromna:dziadek oczytany,z ogromna wiedza historyczną,geograficzna,polityka go fascynowała,znał obce języki,a babcia...nie miała wykształcenia,strasza od dziadka o kilka lat,wychowana w czasie wojny...

Holly hehe wyobrazam sobie złość męża:-P I dobrze,niech ma nad czym myslec:)) A my pojechałysmy do mojej babci kochanej-same dziewczyny-sztuk 5:))ja,sis,mama,Wiki i Zoska.Babcia ucieszona-wrzuce fotki:)) Posiedziałysmy troszkę,narwałam sobie kwiatów do wazonu,Zosia za kotem chodziła po podwórku,babc co chwilę buziaki słała-babcia dumna:)) Ide gotowac kaszę i szykowac małą do snu.

Pia moze i jest ktos chętny,ale skąd mam wiedziec??elefonu nie znalazłam Myszko zdrówka dla Ciebie ,żebys juz sie czuła super do rozwiązania:)) Zosia pospała do 14:30,teraz zjadła miche zupy z zółtkiem ,siedzi obok i pije herbatkę.Przestało padac,wiec idziemy na spacerek. Ja tez sie zdrzemnęłam,ale mi mało-marzę o takim dniu,w którym leżałabym w łózku,spała i czytała książki:))mmmmm...pomarzyc mozna:-P

Mea sorry,nie wiedziałam...:(( pomysł z niania dochodzącą bardzo dobry:))

Kessijak sie dzis czujesz?mam nadzieję,ze nastrój lepszy???:))

Hej Ruch na forum mnie poraził:-P;-)) Pia Zosia je ryz,ale mixowany:-P Zaczynamy od kaszki manny,bo jest najdelikatniejsza, co jakies kilka dni będe wprowadzac wieksze kawałki-zobaczymy...jak narazie kaszke zjadła super wczoraj wieczorem i dzis rano,pierwsze 3 łyzeczki miaa odruch wymiotny,ale nie zwróciła,nastepne poszły elegancko:)) Jak nalesniki??robiłaś?? Mea kurde,lekki kwas(jak to mowi Wiki),a może teść mógłby zostac z Duśką??albo jak pisze Babeczka jakas dobra kolezanka,ktorą mała zna?? Ciepla moj tez nie pamięta ważnych dat:-P O moich ur. czy imieninach to juz całkiem:((,ale o swoich to trąbi 2 m-ce naprzód:-P Tzw pamięc wybiórcza:-P Nocka w miare ok,mała cos tam kwękała,ale po chwili spała dalej.Pogoda taka jak wczoraj,niby cieplo,ale slonca zero:(( Dżordz wyskoczy z pracy po decyzję Zosi i pojde jutro zlożyc wniosek.

Cos tu pusto ostatnio... Ja dzis robie eksepryment zywieniowy:ugotowałam kaszke manne na mleku,ale taka rzadziutką,dodam ryzowej i zobaczymy czy mała zołza zje:))

Kessi nie martw sie na zapas.Odpoczywaj:)) Babeczko jakbym siebie czytała....

Pia ja Cie rozgrzeszam;-)) smacznego:)) Telefonu nadal nie znalazłam:-O Czuję w tym rękę Zoski:-P Ostatnio Dżordz szukał przenosnego dysku-po 2 tyg.znalazł...u Zoski w zabawkach w kieszonce misia:-D

Pia :))nalesniki po szwedzku: ciasto tak,jak na zwykłe nalesniki,a farsz to cebula i pieczarki duszone na patelni pod przykryciem, dodaje vegete +pieprz,mozna dodac jakies mięsko,przekładam mężowi jak na torcie:nalesnik,farsz,na ktory kłade jeszcze zółty ser(farsz musi byc gorący) i znowu nalesnik-robie tak 3 warstwy,na wierzch polewam ketchupem-pycha:)) Byłam na wywiadówce u Wiki,juz 25.06 koniec roku. Pisze tego posta juz kilka razy,bo informatyczka mi pomaga:-O

Mea,ale nooooogi!!!!!do samej ziemii:))hehe ,a Nadia normalnie 4-latka jak nic:)) Misty super fotki,ładnie Ci w bieli:))

Kessi jak sie czujesz?? Mea dzieki za wiesci od Kasi:)) Zosia ma teraz 83cm mierzona wczoraj przy ścianie)) Pia,a gdzie był Twoj synek,ze tak pózno wracał??

Czesc Amorku tule mocno Misty współczuje cyrkow ze spaniem:((u nas nocki znowu do kitu-dzis wstawałam chyba z 15 razy:-P Od rana zabiegane byłysmy,bo musiałam jechac na komisje z Zosią.Potem po drodze zakupy i do domu,mala własnie zasnęła,a ja biorę sie za nalesniki-dla mnie i Wiki z twarogiem i smitanka,a dla męża po szwedzku. Pogoda taka sobie,nie pada,ale pochmurno. I posiałam gdzieś telefon,a najlepsze jest to,ze sie rozładował,wiec nie mam jak zadzwonic z tel.Wiki żeby go odnależć:(( W drodze powrotnej wpadłam do dwoch lumpexów(Kimizi:-D ) i kupiam Zosi sorter z klockami fisher price nówka za całe 10zl:))do tego sukienkę sztruksowa na szelkach esprit,sukienkę disney z myszką miki-nowa!!!kapelusz i tuniczkę:))he mam nosa:)) Od jakiegos czasu czuje sie do bani,bola mnie plecy,brzuch pobolewa jak na okres(choc juz mi sie skonczył),i mam zgagę-dzis pomyślałam,ze to chyba ciąża,ale kurde-biore tabsy i to jedne z drozszych i lepszych,plus bardzo uważamy z Dzordżem...chyba kupie test...choc na samą mysl trzęsa mi sie ręce:((