Ann 31
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ann 31
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
Beatko,ja wcale nie neguję,że ten fotelik co masz,jest dobry.Po prostu tak się zastanawiam i zbieram opinie na razie. Agniesza,dzieki. Mój maż dzwonił ,gadaliśmy godzinę i biedaczek aż się rozpłakał z tęsknoty za nami,choć w środę pojechał.Taki twardy facet,góral,a normalnie wymięka jak tylko usłyszy jak Alicja coś tam pepla do telefonu.Szkoda mi go,bo jest sam,a my z córcią przynajmniej razem.
-
hej. Agatko,ja sie też sama sobie dziwię jak tak długo wytrzymuję bez męża :),ale można się przyzwyczaić.Najgorzej to maż chyba tęskni za Alicją .Ale niestety takie czasy nastały,że aby coś mieć,to trzeba w rozłące żyć.Nam w sumie niczego nie brakuje,ale jeżeli zdecydowalibyśmy się na drugie dziecko,to tylko pod warunkiem,że zmienimy mieszkanie na większe.Chcielibyśmy dzieciom zapewnić odpowiednie warunki i przestrzeń.Mamy swoje mieszkanie,ale dwupokojowe.Sama pamiętam z dzieciństwa ,jak marzyłam aby mieć własny pokój,tylko dla siebie,a nie z siostrą.Dopiero jak miałam 14 lat to marzenie się spełniło.Dlatego zazdroszczę tym osobą które mają mn.domy lub ogromne mieszkania i sami do tego dążymy,niestety kosztem naszej rozłąki:( Mój mąż stara się nam to wynagrodzić .Jak przyjeżdza,to zostaje na ok5 dni i sobie przeważnie gdzieś wyjeżdzamy ,zwiedzamy i szalejemy .Ja wtedy bardzo wypoczywam,bo nie robię dosłownie NIC :) Mąż zajmuje się cały czas Alą,dosłownie wszystko przy niej robi,posprząta w domu ,a gotowaniem nie zawracamy sobie głowy,tylko po knajpach jadamy. Co do cierpliwości do dzieci,to ja mam dużą.Jest to w moim przypadku bardzo dziwne,bo ja jestem osobą nerwową i wybuchową i taką co ma tgzw.focha .Ale o dziwo do dziecka jestem bardzo cierpliwa i spokojna.Wogóle na nią nigdy nie krzyczałam ,ani nie byłam zła na nią .Ale to pewnie dlatego,że Ala taka grzeczna jest he he Wszyscy mi mówią,że to dziecko ma na mnie dobry wpływ,bo zmienił się mój wredny charakter,na trochę lepszy :) Co do fotelików,to też jestem na kupnie.Ale jeszcze nie zagłębiałam się w temat.Wydaje mi się jednak,że te droższe,to raczej są bezpieczniejsze i z lepszych materiałów ,bo o to głównie chodzi. Agniesza,czy ten fotelik co macie,to dosyć na leżąco się rozkłada.Wygodnie się Olafkowi śpi? Bo Ala ,to momęt zasypia w samochodzie i dlatego chodzi mio tą pozycję połleżącą. Ala już prawie 2 godziny bawi się sama w kojcu,a ja zamiast sprzątać,to piszę i na nk siedzę ! Współczuję tym dziewczynką ,które w nocy wstają do dzieci.Moja ostatnio wydłuzyła sobie swoje nocne spanko do 12 godzin bez pobudki.Rewelacja.Ale w dzień śpi raz ok.30 min. pa pa
-
Witam! U mojej Ali,wszystko ok,nadal grzeczna i zdrowa :) Nie wiem naprawdę skąd ten aniołek się wziął w naszej rodzinie. Oczywiście swoje małe fochy też ma,ale to dosłownie pikuś .Jest bardzo mało problemowa,zgodna ,wiecznie zadowolona i uśmiechnięta.Rozwija się dobrze ,robi po parę kroczków sama czasami,mówi mama,tata,baba (świadomie) a ostatnio jak się ją pytam ,gdzie jest tatuś,to mówi : "nie ma" i tak śmiesznie rozkłada przy tym ręce.Oczywiście pokazywanie wszystkiego już zaliczyła.Moja mama bardzo dużo czasu jej poświęca na edukację dziecęcą (również z racji wykonywanego zawodu)i efekty tego są ogromne.Także jestem bardzo zadowolona i wdzięczna. Ja jak przyjdę z pracy ,po zakupach i załatwieniu innych spraw,to nieraz uwierzcie mi,jestemzmęczona tak,że nawet mi się nie chce do Ali nic gadać. Ostatnio mamy w pracy ogromny stres ,bo bedą pewne przekształcenia(nie chce wdawać się w szczegóły) i nie wiadomo jak się one zakończą,czy czasem moja spółka nie będzie w likwidacjii!!! Także nawet mogę stracić w ostateczności pracę :( A sama zwolniłam się z poprzedniej firmy po 9 latach i tu mam dopiero 2 m-ce umowę nową. Na pewno już nie znalazłabym w tej chwili pracy na równorzędnym stanowisku gdzie indziej,to jest pewne i za te pieniądze! No ale staram się być optymistką na razie! Elwiro! Nie martw się na zapas!U mojej siostry córka dokładnie była tak jak Twoja (waga,wzrost).Miała apetyt dobry.Zawsze była bardzo drobna i chudziutka i jest nadal.Ma 3 latka i jest całkowicie ZDROWYM dzieckiem!!!Poprostu tak ma !! A ja szczerze mówiąc wcale nie zazdroszcze dziewczyną,które nie pracują i siedzą w domu z dziećmi. Uważam,że nie jestem wyrodną matką,ale akurat ja mam taki charakter,że bym chyba oszalała z tej monotonii . Kocham swoją Alę nad życie,ale chce robić też coś innego niż zajmować się nią cały czas.W pracy się realizuję (mam nadzieję,że będę nadal)i rozwijam.I nawet jeżeliby nie chodziło o kwestie finansowe,to i tak bym chętnie pracowała. Rozumię to ,że jestem w dobrej sytuacji,bo ma mi się kto mała zająć ,a to najważniejsze jest .I dzięki bogu zdrowa jest. Mi jest czasami bardzo ciężko bo po pracy jestem sama z mała.Mąż jest tylko co 2 tygodnie na weekend.Także nawet na godzinkę mi jej nikt nie wezmie,ale się już przyzwyczaiłam i radzę sobie. Pozdrawiam serdecznie Was wszystkie,bayyyyyyyyyyyyyyyyy
-
Witam! U nas ok.Byliśmy na wakacjach w Szczawnicy ,było super.Ala grzeczna nadal i zadowolona,a przede wszystkim zdrowa.Aż się sama dziwię po kim to dziecko takie grzeczne.Jak jest pojedzona i wyspana,to potrafi się sama bawić w kojcu nawet dwie godziny i nawet nie muszę przebywać z nią w tym samym pomieszczeniu.Jest barzo samodzielna i odważna i mała kokietka z niej jest.Do wszystkich się uśmiecha i zaczepia obcych nawet.Ludzie jak jestem z nią na spacerze,to ciągle mnie zaczepiają i zagadują do niej ,nie mogę spokojnie przejść .Śmieją się do niej ,dotykają (to nie za dobrze chyba)i dają jej różne rzeczy np.jakieś drobne zabaweczki,albo owoce,słodycze....(ktore oczywiście zjada mama ;))Ostatnio w salonie tel.komórkowych dostała od pani taki fajny telefon atrape sony ericssona W595s.Tak mi się spodobał,że sama sobie taki sprawiłam :) Mnie chyba zawiało od przeciagu,bo szyja z jednej strony mnie boli,tak rwie.Smaruje fastum żel i wickiem,może przejdzie.Ale normalnie nie mogę głową skręcić w prawo,strasznie boli. Marzena,nie myśl o najgorszym.U facetów często tak jest,że napięcie długotrwałe i stres,problemy powodują po prostu to,że nie mogą się chwilowo realizować w tej dziedzinie i oczywiście nie przyznają się do tego i twardo udają,że jest w porzadku. Jeżeli dogadujecie sie normalnie w innych sprawach,to jest ok.To minie,musisz być wyrozumiała,przeczekaj i nie naciskaj za bardzo!!! Przepraszam,że nie odnoszę się w mojej wypowiedzi do każdej z dziewczynek,ale normalnie czytam wszystko,a jak już piszę ,to po prostu zapominam co chciałam napisać :)Wybaczcie! Pozdrawiam,bayyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
-
Witam! Dziewczyny współczuję Wam szczerze problemów!! Najważniejsze jest zdrowie naszych dzieci,dlatego przykro mi,że chorują .Problemy finansowe też doprowadzają do załamki,więc wyobrażam sobie co przeżywacie! Trzymajcie się dzielnie,wszystko złe minie ! Teraz to aż mi głupio coś pisać ,tak mnie to wszystko poruszyło co przeczytałam. U nas ok.Ala zdrowa i nadal bardzo grzeczna-odpukać,nie mam z nią żadnych problemów. Pozdrawiam.
-
Witam! Ja tylko na momencik.Małej wyszły chrosty na pipce.Byłam u lekarza ,ale przepisała maść ze sterydami,której na razie nie podałam .Te chrostki smaruje penatenem i linomagiem .One tak jakby wyschły,teraz są takie jakby placki czerwonawe .Tak jakby były takie małe pęcherzyki,które pękły i wysychają .Chyba raczej to się goi,tak mi się wydaje przynajmniej,ale nie za pięknie to wygląda! CZY WASZE DZIECI MIAŁY COŚ TAKIEGO? I CO STOSOWAŁYŚCIE NA TO?? Proszę o odpowiedzi !!! Ja robiłam sobie test ciążowy po 10 dniach od tego nieszczęsnego razu i wyszło,że nie jestem.Mam nadzieję,że jest wiarygodny :) Kupiłam jednak ten kojec duży i gorąco polecam,jak ktoś ma możliwość.Ala siedzi w nim zadowolona nawet 2 godziny i się bawi ładnie.Także jest trochę luzu dla mamusi. Pozdrawiam,bayyyyyyyyyyyyyyyyy Aha.Nie wierzę w to,że którakolwiek z nas mogłaby usuwać posty i zdjęcia .Nawet bym tak nigdy nie pomyślała
-
Agatko dla Ciebie i rodziny wyrazy współczucia. Agniesza,wydaje mi się,że problem leży w tym,że Twój Olafek za często je.Moim zdaniem,on nie je wcale mało.Po prostu za dużo je w nocy i potem jest już najedzony za bardzo.Ale jak to zmienić?Oto jest pytanie! Na pocieszenie,powiem Ci,że mój mąż też tak je,a ma dobrze po 30-stce ! Co mnie doprowadza też do szału,bo zamiast się najeść raz,a dobrze,to co chwilę nura za jedzeniem :) Pingusia,a ja się zastanawiałam co to za laseczka wysłała zaproszenie! Anabelko,ja Cię doskonale rozumiem,bo ja też już w domu schizy dostawałam i w sumie ciężko jest pracować i wychowywać dziecko(jeszcze samemu prawie jak ja),ale wcale nie żałuje decyzji Człowiek trochę się otwiera na nowe horyzonty,rozwija i do ludzi wychodzi.A wiadomo zadowolona mama,to i dziecko szczęśliwsze. Może mama jeszcze zmieni zdanie? MAM PYTANIE :czy macie kojce dla dzieci i czy chętnie w nich przebywają i bawią się dzieciaczki?,bo noszę się z zamiarem kupna. No Beatko jesteś już wreszcie! Moja Ala grzeczna,ma dwa zęby na dole.Raczkuje od dawna,stoi twardo .Babcia ją ostatnio nauczyła:" jak szczeka pies","jak jedzie auto" i najgorsze"jak ty piszczysz?"No to możecie sobie wyobrazić co Ala na to odpowiada :)Indianina robi już dawno he he Ostatnio jak byliśmy u teściowej w górach,to mała na kocu wielkim raczkowała na polu,a najlepsze było to,że bała się trawy dotknąć,więc nie wychodziła poza obrąb koca i mieliśmy święty spokój na 2 godziny :) I teraz najlepszy hit ,boję się czy czasem nie zaciążyłam .No zabezpieczamy się oczywiście,ale przytrafił się wypadek z gumką :( Mam nadzieję,że nie,teraz to by było za wcześnie stanowczo! No i ja sama praktycznie z dwójką maluchów ,dopiero do pracy wróciłam.....nawet nie chcę myśleć! W niedzielę robię test,już kupiłam Pozdrawiam cieplutko,bayyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
-
i jeszcze raz.Moja Ala,to właśnie już tych idealnych papek ,to nie za bardzo lubi,woli jak są jakieś konkretne kawałeczki.Warzywa jak ugotuję,to tylko widelcem trochę ugniotę i wcina super. Miłej nocki,bez pobudek życzę!
-
Mysza,ja też uważam,że zdjęcia są piękne,takie "artystyczne". Proszę,przekaż Milli,że jest świetnym fotografem już,nie musi się nic uczyć :)
-
Witam! U nas wszystko ok! Mała grzeczna,ale pokazuje już "charakterek",no w końcu po mamusi :)Drugi ząb jej wychodzi na dole,a ona znosi to super,nic nie daje po sobie poznać! hehe.Najbardziej się bałam,że mi się będzie w nocy budzić,ale śpi twardo nadal.Ja muszę już o 5.30 wstawać do pracy,więc po nieprzespanych nocach byłabym nietomna w pracy. Co do budzenia w nocy ,to podobno już dziecko ok 4 miesięczne nie odczuwa głodu nocnego ipowinno prxzesypiać .A? to,że się budzi,tojest z przyzwyczajenia ,tak jak nałóg jakby. Ja dawałam od 3 m-ca w nocy herbatę,potem tylko smoczka i przestała się mała budzić wogóle w nocy(no chyba uznała,że na smoczka samego się nie opłaca budzić)No coś w tym jest napewno,bo dużo na ten temat czytałam. Co do ziemniaków,to mi się wydaje,że dotyczy to tylko takich pierwszych,sprowadzanych z zagranicy.Bo teraz to przecież tych starych chyba już nie ma.Ja małej już dawno ziemniaki z masłem dawałam i nigdy nic jej nie było. Co do teściowych :),to z moją mam mały kontakt,ale ona by nic nie zrobiła bez mojej wiedzy ,natomiast moja mam,to różne rzeczy małej daje (co ja bym nie dała)i oczywiście nieudolnie usiłuje to przedemną ukryć,choć ja zawsze znajde dowody rzeczowe zbrodni(np.okruchy w wózku)he he.No ale nie przesadza znowu,także spoko. Beatko kochana,wiem,że Ci ciężko, odejść -to jednak nie jest takie proste jak się wydaje.Ja wiem,że mąż zrobił Ci straszną krzywdę.Na pewno musi ponieść konsekwencję swojego czynu,ale może po tym incydencie przykrymcoś zrozumie,że przekroczył pewną granicę . Ja ,choć jestem osobą zasadniczą,po przemyśleniu sprawy dałabym warunkowo JEDNĄ szanse na zrechabilitowanie i odkupienie winy! Tylko jedną szansę,dla dobra rodziny a przede wszystkim Zuzi . Gdyby odpukać taka sytuacja się jeszcze powtórzyła,to wtedy znaczyłoby to ,że po prostu tak by było zawsze i natychmiast musiałabyś go zostawić! Agniesza ,biedny Twój Olafek ,naprawdę !Życzę szybkiej poprawy! Kasiula,cieszę się,że z Amelką jest już dobrze. Ewelka i Marzena fajnie,że się udzielacie,bo był czas ,że prawie nie pisałyście,a teraz proszę,proszę :) Nie piszę bezpośrednio do wszystkich dziewczynek ,PROSZĘ SIĘ NIE OBRAŻAĆ ale myślę o Was wszystkich często kochane! Moja Alusia chodzi za mną na czworakach jak piesek dosłownie,nie mogę sie przed nią ukryć,nawet do ubikacji przyleci momętalnie.Stoi przy wszystkimco się da i szczęśliwa jest z tego powodu.Nawet jak glebę zaliczy,to nawet nie beczy za bardzo. Wiem,że piszę chaotycznie ,no tródno wybaczcie! W pracy nawet już spoko,sytuacja opanowana.Przeszłam już na inną spółkę,od 1.08.09 dostałam nową umowę,dużo korzystniejszą dla mnie i na lepszym stanowisku.Musiałam się zwolnić ze starej firmy za porozumieniem stron po 9 latach!Także w sobotę jedziemy w góry do teściowej i będziemy oblewać !!! No to pa ,pa ,bayyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
-
Witam miłe panie! U nas wszystko w miarę w porządku.Córcia moja ma zęba 1 na dole i nawet nie dała poznać po sobie,że jej wychodzi:)Odkryłam to przypadkiem he he.Raczkuje już po całym mieszkaniu z prędkością światła,więc niestety trzeba za nią latać i lezenie na kanapie się skończyło:) łapie się wszyskiego co może(nawet ogromnego kaktusa)żeby wstać i w sekundzie stoi i oczywiscie hopa,hopa....W łóżeczku wstaje,odsłania sobie żaluzje (pionowe)i patrzy przez okno i robi pa pa do przechodzących ludzi .Mieszkam na parterze,więc ją dobrze widać i ludzie też jej machają,a ona pokazuje im uśmiech z jednym zębem! W nocy śpi mi nadal super,bez nawet jednego kwęknięcia od 20 do 7 rano,natomiast obecnie \"strajkuje\"i nie chce spać w dzień.Czasami śpi 30 minut,a czasami ani minutki w dzień.Siłą rzeczy jest śpiąca,ale nie uśnie,więc jest wtedy trochę marudna(ale tylko troszeczkę)No dla mnie to szok he he ,że moje dziecko marudzi!Ale wstarczy jej 15 min.drzemka i już grzeczniutkie dziecko wraca do mnie! Ma juz pierwszego siniaka na czole(od szczebelków w łóżeczku)i zadrapany policzek,nawet krew sie lała troszkę,a Ala wogóle nie zapłakał tylko się skrzywiła. Wszystko ładnie je co jej się da,uwielbia różne nowe smaki i chętnie wszystkiego próbuje .Na szczęscie jest zdrowa i radosna. Co do mojego męża,to zrechabilitował sie ,i owszem winę swoją odkupił,ale jestem podłamana bo mamy obecnie pewne problemy,i nie mozemy sie za bardzo dogadać.Jednak taka rozłąka ,to na pewno nie jest dobra dla małżeństwa i problemy się przez to piętrzą .Ne chcę Was tu zanudzać,ale wiem,że mnie kocha bardzo,nasze dziecko ponad wszystko,ja również go kocham,ale.....ciężko jest i jednak nie tak,jak powinno być! Ostatnio się tak nie udzielam za bardzo,ale raczej czytam co u Was słychać i bardzo się cieszę ,jak jest dobrze i bardzo przeżywam różne z Wami problemy .Wsółczuje cięzkich sytuacji dziewczyną ,nie chce wymieniac,żeby kogoś nie pominąć. Ale najgorsze jest jak dzieci chorują !!! Kasiula,dla Twojej córuni Szkoda mi jej bardzo i Ciebie rónież,bo wiem jak ciężko iśc do pracy i dziecko zostawić,a co dopiero w żłobku i narażać na te wstrętne chorubska,ale czasami nie ma wyjscia,takie zycie,więc bądzcie dzielne!
-
Witam miłe panie! U nas wszystko oki.Zębów brak(u Alusi hi hi)i nic się nie zanosi,mała jeszcze sama nie siedzi,ale raczkuje.Dzisiaj kończy 8 miesięcy!Boże ,jak ten czas leci! U mnie oczywiście notoryczny brak czasu i zmęczenie materiału. W pracy mam kontrolę za kontrolą,audyty....od paru lat tak nie było,ale mi się akurat musiało trafić,po prostu mam szczęście:) Córeczka moja jest nadal ODPUKAĆ bardzo grzeczna i zdrowa,nie mam z nią żadnych dosłownie problemów ! Moja mam ostatnio ją nauczyła \"gdzie jest bozia?\",a ona patrzy sie na ściany i jak zobaczy bozię,to się cieszy strasznie i składa ręce jak do modlitwy!Śmiesznie to wygląda. Jej ulubiona ostatnio potrawa to rybki,a jak dostała pstrąga z grila,to o mało nie zjadła w całości :) Jej pozycje do spania są teraz tak orginalne i wyszukane,że aż niesamowite.Ostatnio przespała pół nocy na czworakach,a na brzuchu to obowiązkowo.Najpierw ja przekładałam,ale stwierdziłam,że to bez sensu,bo i tak się za chwilę przewalała,więc usunęłam z łóżeczka poduszkę i kołdrę i niech sobie śpi jak chce. W sobotę to mnie mój M tak wkurwił,że szok.Wogóle byłam jakaś nabuzowana,zmęczona po całym tygodniu,a tu sprzątani,pranie z tygodnia,zakupy wielkie,bo wszystkiego nie ma,no oczywiście cały czas wszystko z dzieckiem,z wózkiem ,z siatami obładowana,umęczona.A on dzwoni zadowolony ,że idzie z chłopakami z pracy na piwo.No to ja mówię,dobrze idż tylko nie przesadzaj.W niedzielę rano nie dzwoni,a zawsze dzwonił,to juz wiedziałam,że się boi.Ok 13 zadzwoniłam ja,najpierw nie odbierał,potem odebrał łaskawie i normalnie jeszcze(albo już) nawalony był.Od razu się rozłączyłam i powiedziałam tylko,że teraz to przegiął pałę!!!Wyłączyłam wszystkie telefony,bo oczywiście dzwonił co 5 min i się tłumaczył.Ale dziś musiałam włączyć kom.bo jak jestem w pracy,to przecież mama może dzwonić,więc nie odbierałam od niego cały dzień.Dam mu ostą nauczę,żeby na długo zapamiętał.Po południu już przesłał mi kurierem kwiaty z przeprosinami,ale mnie to wali,bo jestem nadal zła.Ja zapieprzam cały tydzień na dwa etaty w pracy i przy dziecku,nikt mi nie pomaga,wszysko sama,w weekend tez robota w domu człowiek umeczony,nawet o siebie nie ma kiedy zadbać,a on sie k...będzie bawił !!! No wyżaliłam się,ulżyło!!!! Aha powiedzcie mi proszę,jakie te herbatniczki wasze dzieciaki jedzą,bo ja widziałm tylko takie po 10 m-cu,a są inne???? Nie wiem czemu,ale moja mała ostatnio nie chce mi pić! Dużo mniej pije niż wcześniej,różne napoje podaję,ale to nie skutkuje ! Może cos poradzicie??? Zyczę dobrej nocy,pozdrawiam,bayyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
-
Hej laski! Cos mi Ala napryzciskala w kompie i np yamiast he he z mam y i odwrotnie i inne ynaki znaki na klawiaturye mam pomiesyane! Jak to odblokowac _??? HELP +
-
Ewelka,to się nie przejmuj.Jakby mała była głodna,to napewno by się budziła na jedzenie.Jak nie chce,to nie pchaj na siłę!Moja czasem zje na noc 120,czasem 50,a nawet 20 ml i śpi całe noce,czyli po prostu raz ma większy apetyt,a raz mniejszy.
-
Witam! U nas wszystko w porzadku,oprócz mojego wiecznego zmęczenia :) Alusia super,zadowolona i grzeczna,nie mam z nią żadnych problemów. Agatko,ja też uważam,że nie powinnaś ufać tylko tej jednej lekarce i coś z tym ulewaniem Franka zrobić,bo to naprawdę nie jest normalne,żeby w tym wieku dziecko tak strasznie ulewało.Ja już dawno Ci pisałam,że pewnie to refluks jest i dlatego też Franek Ci sie może w nocy budzić z tego powodu,bo to czasami boli dzieci podczas trawienia.A może jest jakaś inna przyczyna,może jakieś badania trzeba zrobić?W sumie,to trochę Ci się dziwię,że więcej nic nie zrobiłaś oprócz tej wizyty w tym kierunku tylko przeszłaś nad tym do porządku.Proszę,nie gniewaj się na mnie,że Ci tak napisałam,ale przejmuję się również tym ulewaniem Twojego malca. Agniesza,może wpadniesz do mnie jutro tak ok 12,bo też wybieram się na wesele i jakiś fajny fryz by się przydał :) Życzę zdrówka wszystkim dzieciaczką i mamusią,bo to najważniejsze!Pozdrawiam,bayyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
-
Dunia pewnie wściekłaś sie na teściową o ten chleb z powodu glutenu? Ale sama już go dostarczyłaś Kubusiowi dając mu herbatnika.(no chyba,że jadasz bezglutenowe) :) Nie przejmuj się,są różne opinie odnośnie czasu podawania tego glutenu i na pewno małemu nie zaszkodzi taka ilość.
-
a ja jak miałam tak ok3,4 latka to uchodzilam u wszystkich starszych pań(koleżanek mojej babci) za chłopczyka.I właśnie kazałam sobie wtedy uszy przekłuć .I jak one mowiły :jaki śliczny chłopczyk,to ja do niej: nie widzi pani,że mam kolczyki i to złote z turkusami :) No spadam już,miłej nocki życzę!!!
-
nick.......im.dziecka ...term.por.. waga ur.. waga....cm...wiek Elmirka85......Aleks.......19.10.....2380.....7500.. ..71.....7m Kasika1........Karolinka...22.10....3300......7700.. ...72.....6m i 2t green_gable...Mikołaj....29.10.....4010...ok7400.... ......3m i 2t mother..........Kacper....30.10.....3700.....8300... 71.....6 m Kasiula82........Amelka....30.10.....3200.... 7600...........7m1t Daffodile.......Lilianka.....30.10....3950......8690.... ?....4,5m KarolinkaLinka..Natan.... 1.11......3400.....9400.....?.....7m karuczek......Antosia......1.11......3270....7220.....68 ......4m2t happymama.....Zuzia.......3.11......3285....6500....66 .....5 m Ann 31...........Alicja.......6.11......3250....7600... ?...... .7m. agniesza26.....Olafek......9.11......3710.... 8200....78/79...6,5m bonizz...........Piotruś.....9.11......3350.....7700 ...69.......3m 3t elwira elwira...Weronika...9.11......3300....6700...67......6mc 3 tyg MarzenaMol.....Arturek....10.11.....4060...7000....65?.. ...5 m karola678.....Franciszek..11.11.....3300.... 7900....67.....5.5m-ca mysza1980.....Zosia........12.11...............5400 ..........2m i 2t agnesa1983...Kubuś.........12.11.....3410... 7600.....76.....5m 4d edika9..........Nikola.......13.11.............. 3900.......... 2m i 24d Beata1987.....Zuzia........14.11.....3200.....7800. ..70.....6m3t kaaczuuchaa..Damianek...15.11.....2950.....7300....76. ...6m i 4d magmall.........Zuzanka....16.11.....3960.... 6600.... 69....6m Marta1983.....Robiercik...16.11.....3270.....7500....... ...6,5m Gargamelka....Antoś........18.11.....3750.....7300...64, 5. ... 5m MajkaMB1......Miłosz.......18.11.....2730.. +-5200 ...56... 2m,3t Jokasta........Jeremi.......19.11.....3300.....6600..... 4 m, 2 t **ewelka**......Wiktoria....21.11.....4650.....7500...80 ....6m maminka.1......Lenka.......21.11.....3400.....7300....70 .....6,5m **Vanilka**......Hubert.......24.11.....3760.....xxxx... xxxx....4m9d pingusia_22....Marika......27.11.....2570......6600...ok 72... 6m kajtoch.........Blanka.......27.11.....3700.....10kg.... .73......6m lorinka..........Zuzia........28.11.....3600......6410.. . .........2m27d Małgorzata....Julek........ 28.11..... 4550..... 7940... ok.73... 6m Anabelkaaa....Jaś............02.12.... 3700... ..7500... 69.......5m4d mała_agatka...Franek....... 3.12......3340.... 8600.....72 ......6mies dunia26.........Kubuś.........4.12.....3.700.... 6.200......66.....3mies. Maja_21........Wiktorek....7.12......3780..... 6000 ............ 3mies
-
agniesza! a dziekuję,dziękuje :) he he
-
Wspołczuję tych krzyków nocnych motcher,naprawdę może psycha przy tym siąść ,nie dziwię Ci się wcale,to musi byc okropne uczucie i strach. Karuczek moja śpi tak : w dzień ma ok 3 drzemki ,które trwają w zależności od dnia od 20 min do 1,5 h max,no i calutką noc przesypia bez pobudki.
-
Witam! Byłam dziś z małą do szczepienia i ona zniosła to rewelac yjnie.Pisnęła trochę ,a zaraz już uśmiech do pielęgniarki szczeliła.Nie dała się za bardzo zważyć,bo rękami się opierała o boki tej wagi,tak żeby się nie położyć(to samo robi w wanience).Tak sie siłowała,że to aż śmieszne było,a pielęgniarka mówi:no prawdziwa kokietka,nie chce swojej wagi zdradzić.Także z tego niedokładnego pomiaru to wyszło,że 400 gram w 6 tygodni przybrała i lekarka powiedziała,że troche mało,ale według mnie Ala więcej waży i raczej dobrze wygląda,a ja jej na pewno nie bede tuczyć ,bo sama mam problemy z nadwagą. Beatko,niełam się,czasem są takie dni ciężkie,pomyśl sobie,że masz taką śliczną córunie i to jest najważniejsze.Odchowasz sobie mała i pojdziesz do pracy,to będzie zupełnie inaczej.Ale ja Cie jeszcze rozumie ,bo ja w twoim wieku to bawiłam sie ,podróżowałam i szalałam strasznie(tak do ok.30-stki :))a nawet nie myślałam o dziecku.Ale ja uważam,że z kolei troche za bardzo przesadzałam i teraz sądzimy z mężem,że powinniśmy już dawno mieć dziecko,a teraz to powinno być już drugie! W pracy już jest u mnie lepiej,wdrożyłam sie już,dużo mam roboty,ale czas szybko mi leci przynajmniej i nie mysle o Ali ! Teraz już jestem zadowolona,że pracuję.Faktycznie jest to odskocznia od dnia codziennego,szczególnie jak jest fajna praca. Moja mała uwielbia babcię z wzajemnoscią,widzę,że się świetnie rozwija przy babci (pedagog polonista z 30 letnim stażem)zabawy,wierszyki,piosenki to stały ich repertuar I juz wogole się nie martwię,bo widzę,że dziecku żadna krzywda nie jest,a wrecz przeciwnie.Nie bez znaczenia jest też kwestia finansów ,bo wiadomo jak teraz cięzko jest z pracą,a ja dostałam pare stówek podwyżki,także z tego jestem zadowolona. Żebym jeszcze miała męża przy sobie,to byłoby już super,no ale na razie jest to niemożliwe.Po prostu musimy zamienic mieszkanie.Wprawdzie mamy swoje 2 pokojowe,ale chcemy większe z myslą o przyszłości i drugim dziecku. Ale sie rozpisałam,ale jak juz siądę do kompa,to pisze ile wlezie ;) Normalnie chyba przekłuję uszy Alicji(choć miałam tego nie robić!!!)bo te starsze panie mówią do niej o boże,jaki śliczny chłopaczek Pozdrawiam Was wszystkie i indywidualnie każdą z osobna :) Bayyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
-
OOOO Agniesza,przywołałaś mnie :) a to miłe No tak długo pisałam tego posta hi hi
-
Witam! Dziewczyny,myślę,że nie ma się co obrażać na pozostałe mamuśki! Po prostu dziewczyny maja więcej czasu ,to i więcej piszą,a więc i więcej wspólnych tematów mają. Prawda jest taka,że żeby utrzymać jakąś znajomość(także przecież i w realu),to trzeba ją po prostu podtrzymywać (dotyczy to dwóch stron):) Ja też teraz mało piszę,nikt mnie tu jeszcze nie przywoływał ;),ale się nie obrażam,ani nie jest mi przykro z tego powodu. Zazdroszczę tylko dziewczyna,że maja tyle czasu więcej zarowno dla dzieciaczków jak i na różne inne rzeczy. Ale uważam też,że nie ma się co wpędzać w poczucie winy,bo przecież jeżeli chodzi np.o pracę to robimy to z myślą o przyszłości naszyvh maluszków i o zapewnieniu im dobrego bytu. Zresztą trzeba być aktywnym w dzisiejszych czasach na różnych płaszczyznach,również zawodowo! Mi jest ciężko,bo jeszcze jestem sama z małą,ale już jakos doszłam do wprawy i wszystko potrafię pogodzić i zorganizować sobie,choć dosłownie wszystko jest na mojej głowie!Na szczęście moja mama jest z Alusią jak jestem w pracy i obie panie są super zadowolone i sie świetnie dogadują! Ale juz w pozostałych rzeczach czy to dotyczacych dziecka,czy domu nikt mi nie pomoże,nawet nie ma szansy na to.Także o wszystkim musze myśleć ,nawet sobie musze zapisywać bo nie mogę nieraz spamiętać co mam zrobic.Nie mam dosłownie 5 minut nieraz dla siebie. Moja córunia mi to wszystko wynagradza,bo jest bardzo grzeczna,madra i kochana.Nie mam z nią dosłownie żadnych problemów odpukać.Jest wiecznie uśmiechnięta i zadowolona,przesypia całe noce odkad skończyła 3 m-ce,bawi się sama ,potrafi się sobą zająć i nawet za bardzo nie wie co to noszenie na rączkach:)Jest kochana i wszyscy są nią zachwyceni,jakie grzeczne i mądr dziecko.A co najważniejsze nie była nigdy chora,ani nawet katarku nie miała,ani nawet jednej chrostki .Ale ją wychwaliłam,mam nadzieję,że się nie odmieni teraz:) Oczywiście jak mąż jest (co 2 tygodnie :()to mam wolne i robie co chce,bo oni się wtedy nie odstępują na krok.Dosłownie nie mam dostepu do małej.Mój mąż tak bardzo tęskni za nami,że mu się codziennie w nocy śnimy i aż przez telefon nieraz płacze jak rozmawiamy z tesknoty za Alusia .Bardzo to jest przykre dla nas i często dosłownie płaczemy z tego powodu.No ale na razie musi tak być,choć na pewno nie na zawsze. Co do oddawania dzieci do żłobka,to ja gdybym nie miała mamy do opieki,to też wolałabym oddać mała do żłobka,niż np.jakiejś nieznanej opiekunce!Moja koleżanka pracuje w złobku i wiem,że dzieci mają świetną opiekę naprawdę i bardzo dobrze się rozwijają.Jakieś zamierzchłe stereotypy funkcjonują,że w żłobkach jest źle,a to nieprawda. Pozdrawiam,trzymajcie sie ,bayyyyyyyyyy Ps.Pingusia,może jednak idź z mężem do jakiegos lekarz,bo niewiadomo co sie stało i moż mieć jakieś obrażenia wewnętrzne. Mój też mi raz tak strasznie się narabał,że myslałam,że go zabije,aon klęczał przedemną (ledwo) i mówił wybacz mi,wybacz!
-
Witam serdecznie! Ja strasznie zagoniona teraz jestem.Praca,dom,mała...wszystko na mojej głowie.Męża brak,jest co 2 tygodnie na weekend.Ciężko jest,czasami nie wiem z czego żyje :).Ale jakoś muszę dawać radę.W pracy też ciężko,dużo obowiązków,trudno wyrobić z czasem.W domu dla siebie nie mam kompletnie czasu,tyle co prysznic i makijaż szybki . Nigdzie nie mogę wyjść bez małej ,także tylko spacery i zakupy w pobliskich sklepach sa moja atrakcją i koniecznością. Ale na szczęście moim pocieszeniem jest Alusia! :)Jest bardzo grzeczna i kochana.Nadal (odpukać)przesypia całe noce od 20 do 6 rano bez pobudek i kochana wie,że mamcia do pracy idzie i musi byc wyspana:)Ja i tak muszę o 5 wstawać by jeszcze rano trochę posprzątać,pranie nastawić i śniadanie zrobić zanim moja mama przyjdzie.Potem praca,powrót i zajmowanie się Alą do wieczora,kąpiel,spanie,sprzątanie czasami i jest 22 jak jestem wolna,to już tylko lulu.A wieczorem to poprostu jestem tak padnięta,że nie jestem w stanie nic więcej zrobić,dosłownie nawet nic dla siebie nie gotuje bo już nie mam na to siły. Czytam Was co parę dni,także raczej jestem na bieżąco,ale mało piszę,bo nawet nie jestem w stanie nieraz sensownego zdania sklecić! Pozdrawiam Was gorąco!!!!Bayyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
-
Witam! Cieszę się ,że u Was wszystko dobrze! Ja jestem trochę załamana ta moją pracą,ale tylko za względu na straszne zaległości!Za przeproszeniem kurwa,nie wyrabiam! Co chwilę coś prezes przynosi pilne do zrobienia i nie mam czasu na nic,a muszę jeszcze nadganiać ,to co było wcześniej nie zrobione! No i niestety bedę musiała zostawać po godzinach,także najwcześniej będę tak na 18 w domu! To dwie godziny tylko z dzieckiem spędze dziennie!Tragedia.I nie wiem jeszcze jak moja mama to zniesie! A jeszcze mnie dobiło to,że mój mąż zmienił pracę i od dzisiaj pracuje jeszcze dalej niż wcześniej i bedzie do domu przyjezdzał co dwa tygodnie!No super wszystko się układa! Dobrze,że Alusia grzeczna i kochana! Spadam sie położyć ,bo już na kompa nie mogę patrzec po 10 godzinach pracy na nim. Pozdrawiam,pa
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10