

Ann 31
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ann 31
-
Wesołych i spokojnych świąt życzymy ,dla wszystkich Kaczucha,trzymaj się,na pewno jest Ci bardzo cieżko,ale czasami życie takie scenariusze niestety pisze.Zobaczysz,jeszcze kiedyś ułożysz sobie szczęśliwie nowy związek!Na razie,zawsze jak dopadnie Cię smutek i przygnębienie,to pomysl sobie i popatrz na Twojego wspaniałego synka(o pięknych oczach-Twoich)i że masz jego i on Cię nigdy nie opusci i kocha cię bezgranicznie i że dla niego musisz być silna i pogodna,że jesteś całym jego światem , a on Twoim Elmirko,życzę zdrowia dla dzidzi ,przykro mi,że dopadła choroba i to przed świętami,na pewno wszystko będzie dobrze ,bądź silna
-
DLA JEREMIEGO JESZCZE WIĘKSZE GRATULACJE i dla wszystkich dzieciaczków,które tez już maja ząbki!!!;)
-
GRATULACJE DLA JULKA Z OKAZJI PIERWSZYCH ZĄBKÓW NA NASZYM TOPIKU(I TO OD RAZU DWÓCH) !!!
-
Beatka na te uda,super,własnie sobie poćwiczyłam ,idę juz spać,paaaaaaaaaaaaaaaaaaa
-
http://www.allegro.pl/item590980911_x_lander_xt_spacerowy_spiworek_w_wa.html Taki mam wózek,jestem z niego zadowolona
-
Beatko nie załamuj się,przecież to minie,a pomyśl jakie straszne choroby nieraz nieuleczalne mają inne dzieci :( Ja jak widze takie reportaże np.o chorych dzieciach,to płakać mi się chce,a szczególnie teraz jak mam swoje. Napisz coś o tych ćwiczeniach,skąd je masz?Bo tak dziwnie się nazywają!
-
Ale upał.Właśnie wróciłam,bo byłam w cukierni małej tort na chrzciny zamawiać.Tak tam pachniało ciastkami,aż ślinka ciekła,ale nie kupiłam sobie ani jednego,bo taka gruba jestem że szok. Beatko,chciałabym to widzieć ,jak wchodzisz przez ten bagażnik :),ale musisz być wygimnastykowana;) Duniu,tą parasolkę kupiłam w sklepie dla dzieci.Na allegro są,ale ja właśnie bałam się,że może do mojego wózka nie pasować,bo on ma takie grube rurki.Ledwo ten zaczep co się mocuje objął .Jest tam w sumie możliwość jakby regulacji,tak się dokręca.Ale powiem Ci,że w trzech sklepach byłam i nie było i dopiero w czwartym kupiłam.Ceny podobne jak na allegro,ja dałam 50 zł.ale fajna jest ,taka nowoczesna i kolorystycznie akurat pasuje.A może małemu trochę podnieś oparcie wózka,bo nasze dzieciaczki chcą już świat oglądać i się złoszczą jak nie widzą! Mała Agatko,ja też uważam,że jesteś nad wyraz cierpliwą i ugodową osobą,bo ja ,podobnie jak Dunia,już dawno powiedziałabym tej kobiecie,co o niej myśle.Pewnie wywaliłaby mnie za to z domu,no ale to by była przynajmniej jakaś mobilizacja,żeby się od niej wyniesć! Spadam na ten głupkowaty serial ;)
-
Witam panie w ten piekny poranek Anabelko,współczuję Ci z tym słabym snem Jaśka,tym bardziej,że było dobrze ,a jest gorzej.Ja tez dawniej miałam z tym tragedię,a teraz odpukać jest super ,tylko tak się boję ,żeby się mojej księżniczce nie odmieniło,tak jak Twojemu księciuniowi :) Ja się nie poddałam i nauczyłam małą zasypiać w dzień samą w łóżeczku.Ale żebyście wiedziały ile mnie to nerwów kosztowało.Na noc nie było problemu nauczyć,od razu zasypia w 3 min(choć też najpierw w wózku usypiałam),ale w dzień-koszmar. Moja mama ,jak akurat była przy tym jak Alicje uczyłam,to normalnie szła do domu,jak to widziała i słyszała.Ja sama to ,łzy nieraz miałam w oczach z bezsilności.Po 10,15 razy trzeba było przychodzić,cumla dawać,głaskać i wychodzic...a tu płacz,zawodzenie......Ale wiedziałam,że muszę tak robić. Dziecko musi się samo nauczyć wyciszyć,uspokoić i zasnąć.Jak będzie starsze i się w nocy obudzi,to samo się uspokoi i samo zaśnie.Podobno jak się dziecka nie nauczy tej sztuki do 6 m-ca,to potem jest duży problem.Mam przykład (negatywny)u mojej siostry,gdzie córka ma 2,5 lata,a jak była mała,to właśnie usypiała przy cycku i jak ja lulali ,a teraz trzeba ją kołysać ,nosić,śpiewać do snu,opowiadać ,karmić,głaskać i tak usypianie trwa 2 godziny!!!Dziecko chyba poprostu pada z otumanienia. A potem w nocy pobudka i do mamy do łóżka,bo jak nie ,to ryk!!Ja tego chciałam uniknąć,bo to i dla mamy,ale również dla dziecka jest męczące.A poza tym ja za miesiąc wracam do pracy i muszę mała przygotować tak,żeby babcia miała jak najłatwiej z nią,bo przez ok 4 m-ce ,będzie miała dwójkę do opieki,moją Alicje i tą właśnie 2,5 latkę od mojej siostry(aż pójdzie do przedszkola );) ;) ;) hi hi Beatko,ja właśnie też miałam dylemat jak ubierać mała na spacery.U mnie było nawet 24 stopnie w słońcu.Normalnie zgłupiałam.Wiadomo jakiś wiaterek był i nie cały czas w słońcu przebywamy,wiec ubrałam tak:body z długim rękawem,rajtuzy,spodnie,takie ciepłe,kurtkę grubą dosyć polarową z podszewka i cieńszą czapeczkę,cieniutki szaliczek i buciki. Najpierw jeszcze była przykryta,ale jak zobaczyłam inne dzieci ,takie 2,3 miesięczne,że są w samych welurkowych pajacykach ,to szybko ja odkryłam. Juz muszę trochę podnosić oparcie wózka ,bo mała strasznie ciekawska. Kupiłam wczoraj parasolkę do wózka,bo strasznie małą w oczy raziło i się denerwowała. Pozdrawiam,pa pa
-
Hej! Chrzciny załatwione,spoko było.Ksiądz młody,pozytywnie nastawiony.Wiadomo swoje musiał powiedzieć,ale bardzo delikatnie.Dawniej u mnie w parafii jak ktoś nie miał kościelnego,to musiał z proboszczem gadać o chrzcie ,a z nim to podobno ciężko było.Ale teraz widzę,że coś się zmieniło.Przecież różnie w życiu bywa.My np.chodziliśmy ze sobą 6lat,odbyły się zaręczyny i ustalony termin na ślub.Lokal załatwiony,hotel zarezerwowany,orkiestra.....zaliczki popłacone,większość rzeczy załatwiona i tu nagle okazuje się ,że jestem w ciąży!!! Termin ślubu był na ok.miesiąc po przewidywanym terminie porodu! Miałam dylemat straszny,bo nie wiedziałam co robić ,przyspieszyć sie nic nie dało,bo wszystko z conajmniej rocznym wyprzedzeniem zarezerwowane.Ale bałam się ,że miesiąc to za krótko,bo jak bym np.przenosiła,albo musiała zostać dłużej w szpitalu itp,to dopiero byłby stres odwoływac cała imprezę w ostatniej chwili.I postanowiliśmy przełożyć termin ślubu.Kupe kasy straciliśmy,no ale trudno.Potem dzidzia się urodziła i nawet nie ma na razie kiedy o tym pomysleć.Pewnie Alicja będzie mamie welon niosła :) Maggmal,nie bój się ,jeżeli chcecie ochrzcić,to idź śmiało,przecież Cie nie zjedzą!!!!! Ha ha,dobrze mi mówić,wiem :)
-
Hej! Mother,dobrze,że małemu przechodzi. Dunia,to ubranko jest śliczne.Moja Ala robi kupkę (duuuużo)raz dziennie,a czasami co drugi dzień,ale to wtedy tyle,że prawie dziecka nie widać:) Mała Agatko,Franio będzie coraz dłużej się sobą zajmował,bo jest po prostu starszy i zaczyna go wszystko bardziej interesować.Ja wieszam małej zabawki nad łóżeczkiem i jak się obudzi ,to potrafi nawet godzinę leżeć i przyglądać się im. Dziś idziemy do księdza w sprawie chrzcin,aż się boję ,na pewno będzie gadał o tym ślubie,mam nadzieję ,że ochrzci dziecko.Trzymajcie kciuki!
-
Hej! Ja też myślałam o przebiciu niedługo małej uszów ,ale teraz dałyście mi do myślenia ! Moja siostra mówi ,że lepiej teraz przekłuć,bo dziecko sie nie stresuje i szybciutko zapomina.Swoim córką przbijała jak miały ok6m-cy.Wydaje mi się,że raczej większość dzewczynek marzy o kolczykach,no ale pewnie są wyjątki. Powiem Wam,że mój mąż na początku,to też za długo się dzidzia nie umiał zająć.Jak już coś marudziła,to mnie wołał.... Ale ja już dawno mówie mu tak:łatwo dzieckiem się zająć 30 min jak zadowolone jest,ale próbuj różnych sposobów bo jakas przyczyna niezadowolenia jest.No wiadomo,cycka by nie dał :)ale nauczył się dosłownie wszystkiego,rozpoznaje doskonale co ona chce.Napoi,nakarmi,przebierze,pobawi,uśpi,zaśpiewa,uspokoi, wykapie,wmasuje....wszystko robi sam! Ja jestem z mała sama w tygodniu całe dnie i noce ,mąż przyjeżdza w piątek popołudniu i jedzie w poniedziałek rano.Także w weekendy się raczej on dzieckiem zajmuje. Np.dzisiaj po południu poszłam sobie włosy farbować,potem jakieś maseczki itp,potem poszłam do drugiego pokoju film ogladać,a na koniec ucięłam sobie 2 godzinną drzemkę :),a Marek dzidzią się zajmował i nawet żadne odgłosy do mnie nie doszły.A jak się już obudziłam i jeszcze sobie tak leże,a mała coś już mruczała,to on do niej mowi tak :cicho,cicho,Alusiu bo mamusia śpi i jak ją obudzimy,to będzie zła .Tak mnie to wzruszyło,że wstałam i dałam im po buziaku! Zyczę miłej nocki,pa!!!
-
hej Mysza,ja o tych skokach,to szczerze mówiąc dowiedziałam się z topiku październikówek ,one często o tym piszą,a ja podczytuje ,bo można się wielu ciekawych rzeczy o dzieciach dowiedzieć. Ślicznie Twoja Zosia wyglądała w dniu swojego święta. Pingusia głosik na Marikę oddany. Mała Agatko,moja Alicja je o 19 godz.ok100ml.mleka.potem kąpiel i o 20.15 je znowu ok.100 ml. i już śpi do rana bez pobudki na jedzenie.Także uważam,że i tak stosunkowo mało je,jak na 10,11 godzin spania. Moja też dzisiaj trochę marudna była,ale może taki dzień.Ale i tak moja siostra powiedziała mi dzisiaj(,bo była akurat przy kąpaniu małej i zasypianiu),że takie dziecko grzeczne,to się mało spotyka i że w porównaniu do jej córek w tym wieku,to moja to aniołek. Alicja to tak jakby nagle się taka super zrobiła,w jednym czasie sama zaczęła zasypiać i w dzień i w nocy,przesypiać te nocki,zajmować się soba itp...A ja się tak boję,żeby jej się nie odmieniło tak jak wcześniej było !!!No,ale może już nie,chociaż nie wiadomo. Dunia ,ja o tych pieluchach,to już dawno pisałam,że dobre są.Ja ich od ok 2 m-cy używam i jestem super zadowolona .No i cena dobra,u mnie jest akurat promocja jakaś i nawet po 27 zł.są.A jak ostatnio małej założyłam z pampersa to 3 razy kupka wyszła na plecach,a z tych rossmanowskich nigdy! I jeszcze używam tych chusteczek nawilżających z Rossmana,takich niebieskich,też są super i tańsze wiele od tych z pampersa. Życzę zdrówka chorym!!!
-
U mnie dzisiaj jest ta wiosna.Idziemy niedługo na spacer na co najmniej 3 godziny,bayyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy :)
-
Tam gdzie te czarne chmury,to wiadomo SKOK
-
http://img87.imageshack.us/my.php?image=skokiou8.jpg
-
Witam. Jokasto współczuje Ci tych nocek.Wiem coś na ten temat,bo na początku też tak miałm.Męża przz jakiś czas nie bylo i gyby nie moja mama,która przychodziła na noc,to bym chyba wykitowała. Ale na pociszenie teraz mam super mała całą noc śpi bez pobudki.Wczoraj jadła ok20 i dziś obudziła się o 6 rano(to i tak wcześnie),ale dałam jeść,przewinęłam i spałyśmy razem w łóżku do 8.40 :) Myślę,że i twój mały da Ci niedługo pospać! Aha a jak mała sporadycznie przebudzała się w nocy lub nad ranem to jak dałam jeść,a ona mnie zaczepiała,śmiała się,gadała,popłakiwała,to ja ją już wcale nie brałam,nie zwracałam na nią uwagi,nie odzywałam się do niej,kładłam i wychodziłam,ona wiedziała,że nic z tego nie będzie i zasypiała.Tylko trzeba być konsekwentnym. Co do ślinienia i wkładania rączek i wszystkiego do buzi,to niekoniecznie jest to objaw na zęby.Moja tak robi już ze 2 m-ce ponad i zębów nie widać!!! Dzieci miewają takie SKOKI rozwojowe w określonych tygodniach!!! Trwają one do paru tygodni nawet.W tym czasie są marudne,mogą źle jadać,budzić się często w nocy.....nawet można mieć wrażenie,że cofają się w rozwoju.Potem to mija i nagle dziecko odmienia się ,nabywa nowych umiejętności jakby naraz,jest kochane....aż do następnego SKOKU . Nie wszystkie dzieci tak dosłownie to przechodzą ,niektore lżej,prawie niezauważalnie,zależy od dziecka i od jego wrażliwości! Zaraz postaram się wkleić taki wykres,ktory o tym mówi obrazowo.
-
mother :) fajne!
-
kaaaczuucha! Twój Damian ma PIĘKNE oczy,ja bym bardzo chciała,żeby moja córka takie właśnie miała!!!!!!!!!Wcale nie sa pospolite!!!!
-
Kajtoch,z tego co się orientuję,to Daff karmi Lilkę bebilon confort 1. Ja też daję małej to mleko i jest raczej szczupła w przeciwieństwie do mamusi ;)
-
Cześć Na początku życze dużo zdrówka dla wszystkich chorych,zarówno małych jak i dużych !! Co do cycków,to mi w ciąży bardzo mało urosły,a właściwie prawie nic,nawet nie musiałam kupować większch staników.Rozmiar mam c,ale też są takie miekkie Mój mąż pochodzi z pewnej znanej turystycznej miejscowości w górach,więc na pewno w tym roku tam spędzimy wakacje.Ja tam raczej dawniej do niego nie jeździłam,bo teściowa(wtedy jeszcze niedoszła),nie przepadała za mną szczególnie,więc nie chciałam się jej narzucać :p Ale teraz już mnie uwielbia,więc już się nie może nas doczekać :) A co do tych wiejskich psów wałęsających się ,to ja też się ich boję(choć lubię psy bardzo).Po wsiach to takie wielkie chodzą jak małe kucyki. Daff,ja też nienawidzę różnego rodzaju robactwa latającego i pęzającego,a tam u mojego męża,to trzeba uważać na ŻMIJE !!! Agatko,wydaje nmi się właśnie,że na wsi to ci księża jacyś bardziej wyrozumiali są niż w miastach! Ja to miewam załamania odnośnie mojego obecnego wyglądu,a szczególnie o wagę.Zazdroszcze Wam sukces,ów!!! U mnie jest tak,że zawsze byłam na dietach ,chudłam po 20 kg i było ok.Przez ostatnie lata utrzymywałam w miarę wagę(cały czas się odchudzajac),ale przed samą ciąża przytyłam z 10,plus to co w ciązy i masakra,nie moge się wziąść za siebie!!!Próbuje ciągle,ale coś mało chudne :(
-
Małgorzato,nic się nie stało :) Ja to podziwiam szczerze,te dziewczyny,które karmią piersią pomimo różnych problemów.Te ograniczenia różne,diety,bóle brzuszków,co chwila karmienia w nocy,raz dużo pokarmu,raz mało,ciągle cyce na wierzchu...Naprawdę jesteście dzielne ,wiadomo dla dzieciaczków to dobrze dla Was.Jednak na modyfikowanym to dzieci chyba dłużej śpią.A jak moja budziła się jeszcze w nocy,to mój mąż do niej wstawał i karmił,a ja sobie spałam:)Ja pokarmu nie miałam,bo byłam bardzo długo w szpitalu po porodzie,ale wcale nie czuje się winna,że nie karmie piersia,czasem po prostu tak bywa i nie ma co rozpaczać. Mam pytanie: zamierzamy w tym tygodniu iść wreszcie do księdza w sprawie chrzcin ,a mamy ślub cywilny tylko i nie wiem czego się mam spodziewać!Czy są tu jakieś dziewczyny w podobnej sytuacji?Czy księża bardzo kręcili nosami?ha ha .Mój proboszcz,to pewnie się rozpłacze,bo taki wrażliwy jest :)Proszę o ODPOWIEDŹ !!! PA PA PA Dobranoc ,słodkich snów !
-
Zjada wszystko ładnie,co jej daje,jest grzecza w dzień,choć mało śpi,wszystko można przy niej zrobić.Bawi się sama nawet 2 godz. Biorę ją do łązienki w foteliku i idę pod prysznic,maluję się ,suszę włosy,a ona patrzy jak zaczarowana na mnie.To samo jak sprzątam czy coś gotuje.Jedynie jest problem jak za długo ją przetrzymam w dzień i jest przemęczona i nie może zasnąć,trochę płacze,daje cumla i tak z 5,6 razy przychodzę i uspokajam,ale w końcu uśnie. Gadamy sobie,bawimy i codziennie obowiązkowo spacer 2,3 godz,chyba że jest tragicznie na polu,ale nawet ostatnio cały czs chodzimy.Ostatno ma nową zabawę : rzuca na ziemię zabawki i smoczka i strasznie się cieszy przy tym!
-
Witam panie! Mała śpi,mam chwilę. Małgorzatko,moja Alicja na szczęście nie ma i nie miała żadnych czerwonych plam,więc pomyliłaś ją z innym dzieciaczkiem. Ja ostatnio,to nie mogę uwierzyć (podobnie Daff jak Ty),że mam takie grzeczne dziecko.Najbardziej cieszy mnie to,że zasypia o 20 samodzielnie w łożeczku i budzi się dopiero na jedzonko ok 6,7 rano!!!
-
mamuśki uważajcie! dziś piątek 13!!! Ja już miałam 2 wypadki małe.Nalałam goracej wody do dzbanka z hartowanego szkła i pękł .Setki razy już nalewałam tak,ale pękł dzisiaj! Potem chciałam da,c małej słoiczek taki z owocami leśnymi,był w lodówce,więc dałam do podgrzewacza,wyciągam,chciałam potrząsnąć,żeb się wymieszało i porażka.Rozprysło sie po całej kuchni,dosłownie wszędzie bordowo-czerwone plamy,nawet na lampie i żaluzjach,nie mówiąc o meblach. Dzwonię do męża,bo wyjechał w trasę i mówie żeby uważał dzisiaj i opowiadam mu o tym,a on do mnie takim tekstem: a to nawet dobrze się stało,bo właśnie miałem ci mówić,że pasowałoby meble w kuchni umyć,bo brudne już . Faktycznie ,kuchnia jakby przejaśniała po tym przymusowym sprzątaniu ;)
-
Cześć ewelka! Co się nic nie odzywasz,tylko tabelkę dajesz? Napisz co tam u Was?