Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lonia 25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Pozdrawiam. Nareszcie jutro do dermatologa :) Fakt, dłużej bym nie wytrzymała bo potwornie boli i rozlewa się już na całe cialo :O Żyję nadzieją, ze to się skończy niebawem - choć pozostawiam sobie dawkę niepewności. Dużo czytalam w necie o tym świństwie - łuszczycy i okazuje się, że jedna drugiej nie równa i inne mogą być podłoża. Napiszę jutro po powrocie co za specyfiki mi dała. Do miłego....
  2. Kochane dziewczyny oraz wszyscy odwiedzający i czytający nasz topik. Moc serdecznych życzeń - nade wszystko ZDROWIA - jak ono jest , to wszystko jest. Niech Wam się spełnią Wasze plany i marzenia i oby TEN NOWY ROK obfitował tylko w same radosne doznania. Z serca też dziękuję, za wszystkie życzenia dla mnie i odwzajemniam je dla Was. Do zobaczenia juz w Nowym - a balowiczom SZAMPAŃSKIEGO UBAWU :)
  3. A ja znowu nie śpię..... znowu myśli jak ZMORA powalają i nie wiem co dalej ???????????? Jednak Wam kochane życzę PIĘKNYCH snów i ich spełnienia. Co i jak by nie było ...... Lońka jest z Wami całym Dziękuję !!!!! Jutro podam Wam swoją @. Pa.
  4. KOCHANE !!!! Spóźnione - ale tym bardziej z serca płynące życzenia wszystkiego co naj..... lepsze . Szlak trafił twardy dysk i doopa blada :O Każdego dnia myślałam jak "zemścicie" na minie :D Ot, babiszon - pojawia się i znika ! Prześladuje mnie ostatnio PECH - bo jak się jedno kończy to nie bewaem nowe zaczyna !!! W drugi dzień świąt przyjechał mój synoczek i mamie wszystko naprawił , skonfigurował a mnie zostało dzisiaj nową klawiaturę kupić i do WAS laseczki napisać parę słów. Bardzo mi przykro było bo nie mogłam Wam Świątecznych życzeń przekazać, ale gdzieś tam na dnie serduszka byłam pewna, że znacie życie i wiecie jak to czasami się układa. Dzisiaj cmokosy dla wszystkich - a jutro reszta moich przeżyć z ostatnich dni. Jak to dobrze, że nareszcie wszystko działa :D :D :D
  5. Wita Was "zdechlaczek-kaszlaczek" :) Aż boję się napisać , ale jest lekka poprawa. mniej duszę się w nocy i kaszel troszkę słabszy lecz wykrztuśny. Mam bardzo dobrze dobrane leki - nie chciałam do szpitala. W domu to jednak swoboda i osobiście nie lubię szpitali :) Macie rację - przy sprzątaniu spocilam się , a potem szybko poleciałam wytrzepać dywaniki. Myślałam , że jestem już zdrowa - a zafundowałam sobie nawrót i to OKROPNY !!! Nic wiecznie nie trwa to i ja muszę wyzdrowieć - innej opcji nie ma. Klara - fajnie, że kupiłaś botki. Ja czasami tez tak robię - co by poprawić sobie samopoczucie :) Saro - jak czytam, to już ostro rozwinełas skrzydła. Bardzo się cieszę. Pogoda u mnie "barowa" - no i ta mgła wszechobecna :O Ni diabła nie działa pozytywnie na myślenie. WSZYSTKIM BABECZKOM - dziękuje za słowa otuchy i wsparcie. To miłe mieć świadomość , że ktoś się o nas martwi :) Ino, nie za często - :D Tak, tak - .......szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie , ile smakujesz jako się nie zepsujesz ..... :D Buziole i uściski - wszystko wirtualnie co by Was nie zarazić :D Do jutra w lepszym zdrowiu.
  6. Witajcie dziewczyny Wszystko wróciło !!!!!!!!!! W piątek bylam u lekarza, niestety mam antybiotyki oraz mnóstwo innych specyfików a diagnoza zapalenie płuc !!!!!!!!!!!!!! Zastanawiam się tylko gdzie i kiedy je złapałam. Faktem jest, że ostatnio raz się pociłam niemiłosiernie, a za chwilę mialam dreszcze. No, ale jak to ja. Z głupotą nie będę leciala do lekarza :O Cholera - taką mam durną naturę - tylko prać :) O świętach i porządkach mogę zapomnieć na najbliższe dwa tygodnie. Swoją drogą tego chorowania mam już serdecznie dosyć !!!!! Staram się tylko pozytywnie myśleć - "ka-mać" kiedyś musi mi minąć !!! Gorąco Was pozdrawiam i będę się starała pisać mimo wszystko. Uściski dla Wszystkich.
  7. Jestem jak Wańka-Wstańka :D Troszkę leżę, troszkę łażę. Ale tylko po chałupie :) Nawet odrobina radości chwilkami się pojawia - za sprawą słonka. Troszkę dzisiaj poświeciło. Saro - trzymaj się dzielnie. Ja w zeszłym roku na początku września miałam zapalenie płuc - też lekarz przepisała mi końskie dawki sterydowych leków doustnych i wziewnych. Rozwaliłam sobie cały organizm i odczuwam do dzisiaj. Może to mój osłabiony system immunologiczny spowodował, ale od tamtej pory ciągle coś i coś. Klara - już Ci pachną święta :) Oby się udały jak najpiękniej - bardzo Ci tego życzę. Ja jakoś o nich nie myślę - pewnikiem spowolnienie umysłu. A tak w ogóle to nie wiem gdzie , co i jak będę je spędzała :) Teresko - znajomi jak znajomi ..... są i znikają, przyjaciół z reguły ma się w życiu tylko dwoje lub jednego. Ogólnie to zaobserwowałam wśród ludzi ogromny wzrost ZAWIŚCI I ZAZDROŚCI !!!! Czy Wy też macie takie odczucia???? Się rozpisałam - co oznacza, że jest z mną coraz lepiej :D :D Miłego Wieczorku kumpele i dobrej nocy.
  8. Witajcie kumpele :) Tylko w poniedziałek zużyłam dwie rolki ręczników papierowych, nochala już nie czuję - smarowanie troszkę łagodzi, ale tylko troszkę bo zaraz wycieram :O :O Przy kaszlu moje żebra bolą jak cholera. Zaciskam je rękoma. W piątek miałam odwiedziny dzieci i wnuczki - czułam sie w miarę dobrze, ale po ich odjeździe nastąpiła zmiana o 180 stopni. Teraz się obawiam czy ich nie pozarażałam - a najbardziej wnusi, bo ona taka malutka , no i ma skłonności do łapania wszystkiego. Dziewczyny dzięki za wsparcie i zrozumienie. Przez tę chorobą mam jak Tereska - jestem rozmamłana, totalnie nie poukładana i wszystko mnie wnerwia :O Mam nadzieję, że to tylko z powodu choroby ...... bo inaczej zacznę żyć w bałaganie i na opak :) Nie mam siły sprzątać ani odkurzać - tylko patrzę jak rośnie warstewka kurzu. Chyba w głowie też mam kurzu sporo - bo piszę bez ładu i składu, ino wiem, że Wy rozczytacie te bazgrołki :D Witam serdecznie Fatalkę . Twój nick bardzo dobrze pasuje do mnie :) Zawsze mam pod górkę i zawsze w plecy...... do bani z tym wszystkim, no i do szybkiego wyzdrowienia. Gorące pozdrowionka i do potem....
  9. Jestem chora, organizm słabo walczy i wszystko się wlecze. Nie ma poprawy jak na razie. Same wiecie - nic się nie chce i wszystko jest do bani :O Potwornego wirusa gdzieś podłapałam - chrońcie się dziewczyny !!! Dajcie mi jeszcze kilka dni i wybaczcie moją nieobecność. Gorąco Was pozdrawiam i myślami jestem jak zawsze z Wami. Do zobaczyska.
  10. Jestem chora, organizm słabo walczy i wszystko się wlecze. Nie ma poprawy jak na razie. Same wiecie - nic się nie chce i wszystko jest do bani :O Potwornego wirusa gdzieś podłapałam - chrońcie się dziewczyny !!! Dajcie mi jeszcze kilka dni i wybaczcie moją nieobecność. Gorąco Was pozdrawiam i myślami jestem jak zawsze z Wami. Do zobaczyska.
  11. Witajcie. Saro U mnie jak i u Ciebie - piękne słoneczko ! Zaraz na duszy troszkę weselej. Planów nie mam - funduję sobie spontan, czyli co dzień przyniesie - ja akceptuję :D Pospałam sobie dzisiaj solidnie, jednak miałam paskudny sen: szłam na badanie serduszka i aby dojść do pracowni hemodynamiki musiałam pokonać dziwne błota ze zmurszałym pomostem !!! Na brzegu stali ludzie - patrzyli jak ja broczę w tej mazi - masakra. Nie znam się na snach , ale to było bardzo nie przyjemne i wręcz straszne. Szkoda, że nie mam sennika - bo bym sprawdziła co ów sen oznacza. Klarcie - wypoczywaj i ładuj akumulek na kolejny tydzień zmagań. Wam wszystkim fajnego dnia i dozą niespodzianek :D Do potem...
  12. Wiecie, że ja już ziewam :D Dzionek zleciał.... no i dobrze. Może jutro będzie lepiej. Moich sąsiadów odwiedziła dzisiaj policja..... w sprawie psów ! Otóż, są to duże psy i czasami jak im odbija to się rzucają na wszystkich. Delikatnie zwracano im uwagę...... ale był to groch o ścianę. No i posypały się mandaty.... bo policjanci sami nie mogli wysiąść z auta. Zostali otoczeni :D przez psy. Szkoda mi piecholków, bo jak znam życie to na nich się cała złość skrupi. Zastanawiałam się nawet czy właściciele szybko się ich nie pozbędą. Tutaj to normalka :O :O Zaliczyłam dzisiaj również spacer - tylko dlatego że mogłam bez problemu wyjść z Bąblem (psy poszły na łańcuchy). Fajnie było - tyle, że smutno. Gołe drzewa , żółta trawa i bezbarwne badyle. Nawet niewiele śpiewu ptaków słyszałam. Po co i na co komu ZIMA !!!! Mnie by wystarczyło pół roku wiosny i pół roku lata z odrobiną złotej Jesieni :D Nic to na co nie mam wpływu, pozostaje przeżyć :D Dobrej Nocy i do jutra.
  13. Witam i częstuje się kawką :) Wczoraj byłam całkowicie do bani - prawie cały dzionek przeleżałam.Wszystko mnie wnerwiało . To chyba nie dołek ale cały wąwóz jakiś durnych, pesymizmów. Jak znam siebie to taki stan potrwa pewnikiem kilka dni. Tak sobie myślę, że może gaz rozweselający by mi się przydał :D Nawet pogoda mnie dobija - mgła wisi i przytłacza , tak jakoś szaro - buro i ponuro :O Naszym kotkom przyniosłam dzisiaj do chatki szprotki wędzone - myślę, ż będą im smakować :D A dla Was przesyłam życzenia wesołego i pogodnego dnia. Do potem...
  14. Dzień mi śmignął jak z bicza :) Choć, przyznaję nie wiele zrobiłam (w sensie pożytecznego i WIDOCZNEGO ) ale ulatałam się jak ta mrówka w mrowisku :D Wszystko z powodu sklerki - cholerki , bo to po dwa razy latać potrzeba.... I tak dobrze, że to nie ten Alz..... :D Klara - dobrze Ciebie rozumiem, bo sama bardzo często tak mam. Zamykam się nie tylko w sobie ale też od ludzi. Jak nic wynika to z fałszu i obłudy szerzącej się jak szarańcza na polach kukurydzy.... A może z moich życiowych doświadczeń... Wiem tylko, że jeśli odważę się komuś zaufać..... to, to obraca się przeciw mnie. Jak to kiedyś powiedział pewien aktor : - Jak się nie obrócisz to doopa z tyłu :D :D Nikt nie wpadł jednak na pomysł, że tym sposobem nastawiam aż dwa policzki :D :D i to jakie ! Oj, oj dziewczyny nie umiem pocieszać, nie umiem wspierać - umiem powiedzieć : Życie , jakie by nie było jest fajne i tyle. A nasze drobne dolegliwości to tylko oznaka, że fajnie się NAM żyje :D Koniec filozofii - czas na legowisku kości rozprostować i pomyśleć co by jutro durnego zrobić - aby nudno nie było :D Cmokasy i do jutra lalki moje i mężowe :D
  15. Witam Was serdeczne. Przed chwilką naprawili mi neta :O Denerwowałam się, ale co ja mogę !!!!!! Święta, wolne a ja na wsi - tym bardziej : proszę czekać ! U mnie piękna pogoda - słońce świeci przecudnie, nawet rolet nie podnosiłam bo tak ostro daje :) Świąteczne dni spędziła w domku, pomodliłam się za wszystkich bliskich i zapalilam znicz w oknie. Na jakąkolwiek jazdę nie bardzo się nadaję - słabizna ze mnie. Coś tam trącę i już jestem niesamowicie mokra. Mówią, że WSZYSTKO minie, to się pocieszam :D Pozdrawiam i do potem...
×