Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lonia 25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lonia 25

  1. Chyba znalazłam : http://www.youtube.com/watch?v=u6mLlzGCbt4&feature=related No i MALEŃCZUK MACIEJ ... a ja błędnie wcześniej napisałam... Globus - chyba siostrami byłyśmy w poprzednim wcieleniu :D Potrzebuję Waszej pomocy - bo lecę w dooła !!!! Znaczy się otuchy i wsparcia. Idę do ...... chciałabym inaczej, ale się nie da :D.... białej podusi :D Złe dni tez są naszym udziałem .... jutro będzie OK :D MUSI - w mordę jeża :D Pa. 102 ! :D
  2. Ot, taki znalazłam w necie... Ludzie latami się znają, Śmieją się, piją, śpiewają, Lecz Przyjaciółmi nie są, Bo tego czegoś nie mają. Z tym czymś człowiek się rodzi, I z wiekiem to w nim narasta, I nie ma żadnego znaczenia, Czy ze wsi się jest, czy z miasta. Nie ważne czy brzydki, czy piękny, Czy ma odstające uszy. Prawdziwy Przyjaciel zadziwia Prostotą swojej duszy. Brakuje mi do tego piosenki Melańczuka pt: Gdzie sa przyjaciele moi " - muszę poszuka. Jak znajdę , to wlepię ;)
  3. Witanko . Jeden z gorszych dni w moim życiu. Jakoś dziwnie dzisiaj wszystko leciało mi z rąk :( Czegokolwiek się tknęłam - bach i po "ptokach" Po trzecim takim wybryku odpuściłam sobie dalsze roboty. Jednym słowem - dzień do doopy :D Mgła ponowne obleka wszystko dookoła. A mały być piękne i słoneczne dni !!!! Nawet klawiatura mi szwankuje :( Jakieś durne litery mi "wypluwa".... Smętny dzień - oby jutro było dobrze :) Może przy kominku troszkę podumam i zapatrzona w płomień odczaruję złe moce :) http://www.zgapa.pl/zgapedia/data_pictures/_uploads_wiki/k/Kominek.JPG A może macie ochotę się do mnie przyłączyć, to zapraszam ....
  4. Witajcie. Mgła, wszędzie mgła !!! Temperatura na zewnątrz - 1 C. Globus - dzięki za kawkę. Liść klonu zabralam wraz z :) Kawka gorąca i pachnąca. Taka jak lubię. Dobrze, że kozę mamy -ciepełko od niej bije. Dla mnie to ważne, bo jestem ciepłolubna. Anulko - tez nie lubię listopada i grudnia. Jakoś tak od lat :( Chyba przez to, że takie krótkie i szare dni. Przelecą i polecą :D Milego dnia mimo wszystko z uśmiechem. Do potem...
  5. Witam :) Rano, nie dość że późno wstałam to miałam zaplanowaną walkę z kurzem i pająkami :D Połowiczne zwycięstwo :D Bo tylko na jakiś czas. To są właśnie uroki mieszkania na wsi, wszystko na zimę pcha się do chałupki. Każdy najmniejszy kącik zajęty przez nowych lokatorów :D Teraz wypoczywam. Livia już po zabiegach kosmetycznych. Ciekawe czy ten strzyżony zadowolony :D Mam nadzieję, że TM nadal nie pali fajurów. Bo mocno go wspieram w tym postanowieniu. Anulko - jak Ci się udało? Kiedy podcinam klaczory u Bąbla, to muszę robić przerwy - inaczej się kręci jak cyga :D Globus - co tam mgła :D Ważne , że po węchu trafiamy do kuchni za kawką :D Dzisiaj piękny słoneczny dzień u mnie. Oby takich dni było jak naj..... najwięcej. Tilza - Ty masz dobrze :) Spacerki. Kiedy nalatam się po chałupie - to mam dosyć :d A jeszcze mnie czeka skopanie ogrodu warzywnego na zimę :( Do potem....
  6. Globus - z dzięki za przepisik. Nie mam boczku, ale zrobię na 100% :D Wiecie, ja bardzo lubię potrawy z ziemniaków. Wszelkie kluski , placki i takie właśnie babki :) Dzisiaj pojadałam wątróbkę kurczakową , a do tego frytki + ogórek konserwowy. Czego ja nie zaliczyłam, załatwił Bąbel :D Nie wiem dlaczego, ale on uwielbia to co ja pojadam :D Wczoraj wieczorkiem jadłam sobie winogron - bardzo prosił, więc dostał . Zjadł z wielkim apetytem chyba ze sześć winogronek. A już orzechy to uwielbia :D Dziewczyny - nastawiłam w 10 l. butli winko Ciociosan :D Nic nie będę robiła caluśką zimę tylko popijała moje winka. Bardzo jestem ciekawa jak też one mi się udadzą. Z winogron już pracuje pełną parą :D
  7. Dzień doberek :D Już jakieś dwie godziny się szwędam, pustka w głowie - kawa jakoś słabo mnie podniosła. Za oknem mgła :( Muszę zrobić krem do ptysi, ale jeszcze nie mam ochoty. Jakiś marazm mnie ogarnął Muszę go szybko zwalczyć - paskudę ! Tilza - dzięki za podpowiedź w sprawie ucha. Kochana zasugeruję to lekarzowi na wizycie. Livio - w kwestii pobytu u rodziny, nawet tej najbliższej mam takie samo zdanie. To chyba siedzi we mnie :D A może samotnicą jestem. Globus - gdzie ten przepis? Ja chcę Twój, bo wypróbowany. A już znam Twoją kuchnię z realu - to wiem że bardzo smaczna :D Livio - gruchy też mam, choć nie wiele - młode drzewka - owocowały jednak pięknie i po jednym wiadrze zebrałam. Jedna odmiana jest tak twarda, że do pojedzenia pewnikiem będą w styczniu. Anulko - wypoczywaj i zbieraj siły na wizytą u szkrabka. Takie czterolatki to samo sreberko. Piękny wiersz - lecz w realnym świecie takie wartości sponiewierane. Dobrze, że My trzymamy się i wspieramy. Internet - to cudny wynalazek!!! Globus - to czeka Cię zadanie :D Pusio - to bajka :D Ale czy z dużym Pusiem poradzisz sobie :D Udanego polowania na buty i cierpliwości Ci życzę. Do potem....
  8. Szkoda, że nie ma banku wymiany "części zamiennych" dla człowieka :D A tak cierp - :D Dziewczyny mnie nic nie boli - tylko raz słyszę , za chwilkę nie słyszę. Gram na pilocie od TV jak na fortepianie :D Nie da rady szybszy termin zaklepać - bo ja muszę do wielkiego miasta jechać, najpierw skierowanie zaklepać, a potem do otolaryngologa. Czyli cała wyprawa :D Globus napisz jak robisz tę babkę ziemniaczaną. Bardzo proszę. Swego czasu moja babcia ją robiła, ale ja byłam mała i w nosie miałam gotowanie :D Bardzo ją lubię i do dziś pamiętam ten zapach. Anulka - Ty tylko latasz i latasz :D Zawsze masz jakąś imprezkę. Zaczynam Ci zazdrościć, bo ja cały czas w chacie i w garach :D No, troszkę i w ogrodzie. Wiecie - wena przyszła :D Kończę piec ptysie. Jutro zrobię krem i będę pałaszować :D Ja przez zimę to pewnikiem tak utyję, że w nico nie wlazę :D Jednak, nie można marnować jedzonka. Prawda. Bąbel - wpadł pod nożyce, bo kłaczory mu strasznie urosły i trudno było mi go prać. Nadto idzie zima i on zawsze tony śniegu wnosi - oblepione łapki dokumentnie :D Tak ogólnie to szaleje - choć widzę, że bardzo by chciał jakiegoś fajnego kumpla mieć. Dora - co porabiasz ? Livia tysz się gdzieś zapodziała :) Acha, Globus - jutro nie krzycz tam mocno , przy niedzieli pośpię sobie :D :D Kochane moje - romantycznego wieczorku Wam życzę. Dobranoc i i i
  9. Troszkę w teren " ogrodowy" ruszyłam. Dzisiejszej nocy poje pomidorki koktajlowe przemarzły :( Wylądowały już na kompostniku. Jakoś tak kręcę się po chałupie i sama nie wiem czego chcę :D Choć słoneczko świeci, to zimnisko i nie zachęca do pójścia w pola na spacer. No i te moje uszy !!!! Masakra. Gdybym miała jakiś antybiotyk o szerokim spektrum w domku, to bym sama sobie pomogła. Ale ni mam :( Tilza - witaj :D Herbatka po góralsku :D Z ochotą sobie wypiję. Dzięki. Pozdrawiam - idę poczytać. Poczekam , aż mnie wena na jakąś "twórczość" roboczą najdzie :D Do potem...
  10. Witajcie :D Ja całkiem niedawno wstałam - nie wiem co się dzieje ze mną. Ciągle bym spała i spala :D :D Za oknami bielusieńko. Mróz już maluje swoje witraże :D Słońce świeci, ale zimno jak diabli. Oj, chyba już nie wróci nasza pani Jesień. Na teraz mam pustkę w głowie - popiszę więcej jak na obroty wejdę :D Globus - jednak za słabo krzyczałaś :D Jutro krzyknij b. głośno to wstanę wcześniej :D Anulko - cieszę się, że dołączył do nas Twój MM :D Ja również serdecznie go pozdrawiam. Miłego sobotniego dnia. Do potem....
  11. Dzięki za kawkę. Dzisiaj zaliczam dwie, jedną Globusa a drugą Dory :D Taka dawka musi postawić mnie do piony, bo ogarnął mnie jakiś marazm. Przynajmniej tak mam z rańca :D Za oknami - szron wszędzie !!! Coś nie bardzo wierzę w powrót Jesieni :( Dzisiaj plany skromne :D Sprzątanie i odkurzanie wszystkiego. Na tych wszystkich bibelotach jest tego "pudru" od cholery. Krzątaninka zatem , no chyba że coś się wydarzy. Oby nie :D Pozdrawiam: Globusa Livię Dorę Anulkę Andzię Tilzę i wszystkich czytających :D Do potem...
  12. Upiekłam placek biszkoptowy z jabłkiem i gruszką :D Zapewniam - smaczne :D ZAPRASZAM ! Widzicie - nie grzeszę skromnością :D :D Bardzo mnie denerwuje to moje słyszenie na pół "gwizdka". Dodatkowo pojawił się jakiś dziwny szum w lewym uchu. Zarejestrowałam się na 27 - 10. No muszę czekać :( Kochany Globus - życzę abyś wytrwała w postanowieniu. Z całego serca !!! Całą resztę znasz i wiesz :D Pozdrawiam Twoich "B" i "B" :D Mam nadzieję, że zdrowi. Anulko - skarbku , dzięki. Również Ci życzę abyś na nowym miejscu czuła się jak " w starym kochanym kapciu " :D Tym sposobem tylko życzenia rozdaję - ale z serca płynące :D Do potem...
  13. Witam :) Ostatnio nie mam ochoty wstawać rano. W tej sprawie podziwiam Globusa :D Stwierdzam, że susełek jestem , bo mój metabolizm ogromnie zwolnił tempo :D Przestało u mnie wiać !!! Ale zimnisko pozostało Nic to , liczy się pogoda w sercu :D Globus - dlaczego tak po cichutku z rana :D A tupnij nogą, pohałasuj, to i ja wstanę o wczesnym ranku :D Może :D :D Tilza - czy jeszcze masz śnieg ? Czy już się zwinął ? :D Livia - straszne przeżycia opisujesz. Choć z autopsji wiem, że tak jest i tylko nerwy, stres i bezsilna złość ogarnia człowieka. Chory idzie z ogromną nadzieją, że otrzyma wszelką pomoc - i spotyka go obojętność. Bardzo przykre ! Anulko - na pewno się pakujesz :) Zrób sobie maleńką przerwę i wpadnij machnąć łapką :D Pozdrawiam. Globus - czy już lepiej się czujesz? Ja nadal nie słyszę. Za chwilkę będę dzwonić i szukać laryngologa. Coś czuję, że będę miała zabieg :( Lubarka - cieszę się, że mnie odnalazłaś :D Serdecznie zapraszam. Jestem pewna, że poczujesz się dobrze w naszym gronie :D Miłego dnia i do potem...
  14. Globus - tak mi przykro że masz ten ból. A czy założyłaś tę nową czapkę ? Ja dzisiaj wstałam jako osoba niesłysząca na prawe ucho w 100 %, a na lewe słyszę jakieś 80 %. Nie wiem co się stało! Mam szum , ale nie czuję żadnego bólu, nie mam kataru ani stanu zapalnego gardła. Bardzo to dziwne uczucie - takie słyszenie wręcz szczątkowe. W taką pogodę nie pojadę do laryngologa - muszę się zarejestrować. Zrobię to jutro. Mam tylko nadzieję, że mi pomogą a nie zbędą. Tilza - świetnie, że pomyślałas o radio ! LUBIĘ TE STACJE, KTÓRE NADAJĄ MUZYKĘ - a tych z "bełkotem" nie słucham :D Fajnie, że jesteś :) Ciasteczka dwa zaliczyłam - pyszne :D Livio - niesłychane !!! Trzymajcie się - bardzo mocno Was pozdrawiam. W takiej sytuacji to wszystkie słowa są tylko pocieszeniem - choć są bardzo potrzebne, to nie powstrzymują biegu myśli. Koza - już pisałam. Koniec z podróżami :D :D Idę zaliczyć kolacyjkę.
  15. Bogowie - istne pogodowe szaleństwo !!! A ja bidula musiałam - NIESTETY pojechać po zakupy. Droga przez las usłana badylami, suchymi konarami. Jazda 30 na godz. i to slalomem co by toto powymijać. Jak wróciłam - a nakupiłam wszystkiego jak dla pułku wojska :D :D, to szlak trafił prąd !!!! Włączyli jakieś pól godz. temu. Już się bałam, że przy świecach będę siedziała. We dwoje to jeszcze by fajnie było, ale sama. Do bani :D Pod wieczór ta sztormowa pogoda jeszcze się pogorszyła ! Masakra! Ja chcę piękną Jesień !!!!! Tylko na mnie nie krzyczcie. Właśnie piekę boczek :D Co tam cholesterol - w sumie nie jadłam takiego jakieś dwa lata, a "cholek" i tak mam na poziomie mega :D :D Postanowiłam zrobić sobie bal podniebienia :D
  16. Koza - wiedziałam, że nadejdzie pora gdzie zaczniesz NAS grzać :D :D Kochana i koniec z podróżami na parę miesięcy :D To ci Pusio - ma utarte szlaki i teraz się buntuje :D Nadeszły nasze długie wieczory i coraz gwarniej w klubiku. Bardzo się cieszę ! Dobrej nocy. Pa i na piękne sny.
  17. Cześć wieczorkiem :) Jak minął mi dzień ? Pracowicie, a czy coś z tej pracy będzie to się okaże w przyszłości :D Otóż, w przerwie między ulewami zebrałam mój winogron - czarny tzw. winny. Czego ON winny to ja nie wiem :D ale na winko wspaniały :D :D Obrodził mi okazale - to chyba z wdzięczności za tę pergolę, którą mu zrobiłam :D Maiłam dwie ogromne michy i jedną mniejszą. I się zaczęło :D obrywanie ich z kiści - ło matko trwało to jakieś 4 godziny. Potem wyparzenie butli i korka. Potem rozgniecenie wszystkich owoców i wpakowanie do butli. Na koniec zagotowałam wodę z cukrem. Stygnie - jutro ją wleje i dodam drożdże winne Portwein. I finisz !!!! Za sześć tygodni zleję i dalej będzie sobie bąbelkować powolutku :D Przezornie wczoraj nagotowałam więcej obiadu - bo przez te ceregiele z winkiem to dzisiaj miałabym głodówkę :D Moja psinka jest smutna - wszystko przez pogodę :( Tilzo - pięknie napisałaś. Radość można znaleźć wszędzie - trzeba tylko chcieć :D Mnie cieszą małe, zwykle rzeczy. Dora - a to niespodzianka :D Witaj ponownie z . Tak mi przykro z powodu Twojego pieska. Napisz co się stało ? O ile możesz. Rozumiem Twoje uczucia, bo sama w zeszłym roku stracilam sunię _ Sarę. Strasznie to przeżyłam . Wpadaj i pisz, wiesz że długo czekałyśmy na Ciebie. A później już myślałam, że zrezygnowałaś. Tym bardziej się cieszę :D Buziak na powitanie Globus - miałam plany aby w południe się wpisać, ale nie starczyło mi czasu. Dobrze, że kozę mamy - rankiem jest ziąb. Jednak zawsze wiem, że Ty ranny ptaszek rozpalasz i jak wpadam do klubiku to już jest ciepełko :D Też daję Ci Livio - jeśli to nie tajemnica to napisz na co była operowana córcia? Życzę Jej zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. We dwie dacie radę przetrzymać wszystko. Anulko - jesteś niesamowita :D Miast spać :D biegasz po necie :D Napisz na jakim jesteś etapie i czy to już na zawsze czy tylko przejściowa przeprowadzka ? Pozdrawiam Was z serducha. Bo tak mi tutaj dobrze z Wami. Nawet powiem SUPER !!!
  18. Hejeczka :D Piję kawkę Globusa i blisko kozy sobie siadłam, bo jakoś zimno mnie trzęsie. Wczoraj w TV nagadali, że być może w tym tygodniu pojawi się już śnieg {zły] NO - masakra !!! Dobrze, że wcześniej zadbałam o wiele spraw, bo teraz bym się wściekala. Miłego mimo wszystko dnia. Do potem...
  19. Miałam już rozpocząć pisanie do Was, a tu bach... :D telefon. Dzwoniła moja mama i jak to bywa - pogaduchy trwały dość długo :D Najważniejsze, że dobrze się czuje. Od tak dalej, bo jak na swój wiek i przebyte choroby wspaniale się trzyma. Ja dzisiaj zrobilam porządek w szklarni ( bo tam cieplo i nie pada ) oraz z pelargoniami. Grzebaniny w ziemi miałam sporo. Pięknie wyglądają i cudnie kwitną. Bałam się , że przymrozki mi je zniszczą. Do tego doszło zapakowanie konfitury z żurawiny w sloiczki. Ogółem wyszlo mi 10. Lubię bardzo do herbatki :) Globus - radością bije od Ciebie :D Bardzo się cieszę, że optymizm wziął górę :D Ostatnio prześladuje mnie takie myślenie: ....... Nie chcę za życia siedzieć w dole, wszak spędzę tam całą wieczność ........ :D :D Ot, każdy sposób dobry - aby się uśmiechać... bo za chwilkę może mnie już nie być. Anulko - pewnie już górę paczek ustawiłaś :D Ileż tego wszystkiego czlowiek przez lata na gromadzi. Życzę Ci abyś sprawnie się z tym problemem uporala :) Livio - pozdrawiam :) Do jutra. Dobranoc.
  20. Melduję się ostatnia :D :D Dziś nareszcie całkowicie wróciłam do normy :D Pogoda mam taką jak u Was , ale co tam.... do przodu Lońka :D Globus - dzięki za szatana :D Tak, tak - tylko ON rankiem stawia mnie do pionu :D Wiesz, do naszego klubiku musimy wstawić KOZĘ - taka grzejącą , bo ja jestem ciepłolubna :D Niestety, nie dysponuję takowym sprzętem. Cieszę się , że pogoniłaś tego "paskudę" :D Czuje sie to po Twoich optymistycznych wpisach. A z Pusiem chyba znajdziecie jakiś fajny kompromis :D Anulko - po wczorajszych szaleństwach masz prawo wypoczywać :D Jednak , my zawsze sobie znajdziemy zajęcie :D Livio - czasami los tak nas doświadcza, jednak tak jak napisałaś : Córcia jest z Tobą, z Wami - całą resztę wywal z pamięci. Bo takie cholerne toksyny nic nie dają , jedynie pognębiają nas. A zmienić i tak nie jesteśmy w stanie niczego. Miłego dnia i do potem....
  21. Właśnie obejrzałam pogodę na najbliższy tydzień. Cały tydzień do bani :( :( Ale tylko pogodowo :D Ponieważ nie da się na podwórzu , to dobra okazja do rozpoczęcia domowych porządków. Zawsze odkładanych na zimowe wieczory :D Koniecznie muszę " odgruzować" kąty , :D Wiecznie coś w nie utykam i zrobiło się ciasno :D Dosyć dużo ciekawych roślin przywiozłam sobie z UK i muszę dla nich znaleźć miejsce na zimowe przechowanie i solidne ukorzenienie się. Są to maleńkie sadzonki. Oj, będę miała zajęcia full :D :D Chciałam jeszcze serdecznie pozdrowić JOLĘ :D Wiem , że masz ogrom pracy i nie wiele czasu wolnego - ale wiem, bo pisałaś - że poczytujesz, machnij łapką - będę wiedziała, że jest u Ciebie OK. Spadam w łóżeczko :D Acha.... Globusiku - doniczkowy prezent pięknie rośnie. A ten drugi - mocno na czasie :D Dziękuję jeszcze raz :D Do jutra. Pa.
  22. Droga Livio. Czytając Twój wpis , przypomniała mi się moja operacja :( Pomimo tego , że mieszkamy w zupełnie innych rejonach PL, to stan opieki lekarskiej wiadać wszędzie jest taki sam !!!! Ja również usłyszałam : - leczymy pani nogi, a nie serce ! na serce to by pani leżała na kardiologii. Istny cyrk !!!! Gdybym tak nie daj Boże dostała zawału u nich na oddziale chirurgii, to pewnikiem nikt by się mną nie zajął - bo takie mają przepisy !!!!! Cholery można dostać. Wszak te przepisy Nam - pacjentom mają służyć, a czy są zgodne z potrzebami pacjenta - to już inna bajka. Rozumiem doskonale co przeżywasz. Najgorsze w tym wszystkim - pacjent jest NICZYM !!!! I tylko jedna rzecz zawsze przychodzi im w takich sytuacjach do głowy: Lekarze też są ludźmi - więc dlaczego jest takie ich postępowanie ? Tak wiem, nie wszyscy !!! Są i tacy, którym dobro ich pacjenta jest bardzo ważne. I tym lekarzom należy się ogromny szacunek. Jednak o wiele częściej , przynajmniej ja padam ofiarą takiego "wracza - partacza" W tej kwestii mam pecha :( Dobrze, że córa wraca już do domku. Atmosfera domu bardzo szybko wpłynie na poprawę kondycji i samopoczucia. Jesteś bardzo zmęczona - ale i cieszysz się w głębi serca. Przetrwałyście i to jest naj.... Pozdrawiam Ciebie i zdrowia życzę Wam obu.
  23. Kochany Globus ! Fakt - jesienne dni nastrajają nas wszystkich tak troszkę " smutasowo" ale pamiętaj kochana, że nasza ferajna zawsze znajdzie sposób na wyciągnięcie uśmiechu na buzię :D :D Nic nie piszesz jak tam spacery z Pusiem po okolicy? Czyżbyś zaniechała tematu? Nadal nie wiem jak tam z przyjaciółką naszą " B " ? Jak jej noga ? Wiesz - czas płynie i ani się nie obejrzymy a znowu będzie pięknie i słoneczko wiosenne nowych siły nam doda :D Jeśli znowu karmisz " potwora" to jekem baba, jaga przyjadę zaś do Piernikowa i będziesz miała do czynienia ze zwariowaną Lońką :D Jestem pewna, że w tym dziele znajdę pomoc w dwóch osobach :D Ja oczyma widzę Cię w NASZEJ kawiarence, przy małej czarnej jak rozglądasz się ..... no wiadomo :D za mną :D :D Bo ja jestem taki "duszek" co ma w sercu ...... Bardzo często wspominam siebie - taką inną siebie !!!! Smutną, złą, płaczącą i oskarżającą cały świat o własne niepowodzenia. Nie łatwo było zmienić własny system wartości - to bardzo trudny do wykonania krok .... i czasami zdarza się, ze wracam do biadolenia, ale tylko na chwilkę. Pewna osoba o imieniu Basia przysłała mi kiedyś książki - one długo leżały - jakoś nie miałam przekonania, że mi pomogą. Jednak nadszedł chyba ten właściwy moment i sięgnęłam po nie.... No i stało się...... strona po stronie , analiza siebie ............... Basiu - dziękuję Ci bardzo. Czasami nawet nie wiemy, że ratujemy kogoś :D Bo to w nas samych jest destrukcja - czasami ja lubimy, lub co gorsza nie potrafimy żyć inaczej. Utarty szlak. Teraz wiem, że najwięcej krzywdy wyrządzałam sama sobie !!!! No i mam WAS - piszę i wiem, że jestem wysłuchana i zrozumiana. Nie dam Ci rady żadnej - daję Ci przyjaźń i uśmiech.
  24. Pada, pada deszcz.... Siedzę sobie przy kompie. Poczytałam co popisałyście. Anulko - czeka Cię ogrom pracy z przeprowadzką. Jednak mieszkanie w domku to cudowna sprawa. Wiesz, ja jestem zakręcona jeśli chodzi o ogród i rośliny. Myślę, że Ty również tam będziesz go mała. A już wiosenne picie kawki przy stoliku na ogrodowym tarasie to sama rozkosz :D Siadam sobie i oglądam świat od "podszewki" :D Nadziwić się nie mogę jak wszystkie żyjątka szaleją uwijając się z pracą :D W galopie życia codziennego mało mamy czasu na takie patrzenie i podziwianie. Wiedząc jednak jak bardzo masz wrażliwą duszę - Ty nasza poetko - jestem pewna, że Ty patrzysz i widzisz :D Myślę też, że jesteś bardzo zorganizowana i szybko uwiniesz się z całym balastem przeprowadzki. A Twoje wnuczki i wnuki - oj, będzie radość u babci w ogrodzie i w domku grandzić :D Narobiłaś mi smaku na zraziki - jeśli coś ocaleje, po gościach - to ja się łapię bezapelacyjnie :D Ja robię na obiad pierś z kurczaka z ryżem i warzywami , takie ala po chińsku, choć nie do końca. Szybkie danie - bo dzisiaj jeszcze wypoczywam :D
  25. Moje kochane - JESTEM już doma :D Tylko trzydzieści godzin bez snu :( Padam na pyszczydło :D NAPRAWDĘ !!!! Jutro jak odeśpię - to będę klikać, aż mnie lapska zabolą :D Pozdrawiam Was wszystkie gorąco i witam TILZĘ serdecznie :D Wybaczcie mi - proszę. tak to bywa - chcialoby się i tu i tam, lecz czasami nie wychodzi. Mocno się do Was przytulam i idę w pościel. Cmokasy dla caluśkiej ferajny.
×