Lonia 25

Jestem jakaś padnięta :( Mam pustkę w łeptulu :) A może moje myśli gdzieś krążą i miejsca sobie znaleźć nie mogą. Jak mantrę powtarzam sobie , że będzie dobrze i dam radę :D Lecz same wiecie - czasami dopada z nienacka taki dziwny do określenia stan ducha. Ki diabeł nie wiem. Kładę się dzisiaj wcześniej, z nadzieją że do jutra wszystko minie jak zły sen :) Wam też życzę tylko dobrych snów.

Jestem i ja :D Witajcie. Poranek piękny, słoneczny , ino chłodny. Nic to... chcę czy nie muszę jechać recepty wykupić. Kawkę zaliczyła Globusiku :D Anulko - fajnego wypoczynku i melduj się w poniedziałek , co byśmy wiedziały że jest OK. Jolcia - jesteś bardzo dzielna. Trzymaj się i napisz jak poszło u neurologa. Livio - czy nadal gruszki wekujesz? Nadal wspieram Twojego MM. Powodzenia w walce z peciorami :D Miłego dnia i do potem...

Biega lata pan Hilary :D - tak jak ja od rana :D WITAM kobitki :D Juz chałupkę posprzątałam, jedno pranie powiesiłam, drugie się kręci. Skąd tyle tego ciuchowa :D Obiadek naszykowany , ino za wcześnie co by wchłonąć :D Muszę jeszcze się spakować, bo mam bardzo fajny wyjazd :D A cieszę się jak małe dziecko :D Livio - Ty kochana strasznie przejmująca się jesteś :D Daj sobie luza. Niczego nie zmienisz - bo co ma być - będzie. Szanuj swoje zdrowie i minimalizuj stresa. Do Twojego MM: Bardzo mocno Pana wspieram, choć się nie znamy. Życzę nadal wytrwałości w pokonaniu tego PASKUDZTWA !!! Wygrać ma Pan !!! Sama cały czas buduję w sobie motywację - jest coraz silniejsza. I bardzo pragnę to cholerstwo rzucić. Na razie nie wyznaczyłam sobie terminu - ale pewnikiem niebawem to nastąpi. Anulka - dzięki i Ja tam myślę, że młoda czy stara mama poradzi sobie. Moja wnusia tyż jeszcze nie raczkuje, a siedzieć i owszem. Ino jej główeczka lata, więc córka poduchami ją okłada i jest OK. Jak tam polecę , to szybko ją nauczę :D Wiadomo - babcie są niezawodne we wszystkim. Pozdrawiam i do potem...

Ale się cieszę :D :D Lubię grać w różne gry, a na netlog.pl naprawdę jest istne szaleństwo :D Właśnie tam rąbię sobie w bilard i inne gry. Ale dzisiaj w bilard osiągnęłam fantastyczny wynik - 55 000 . Fajowersko. Nadal trenuję :D Może macie ochotę się przyłączyć. Życzę powodzenia chętnym :)

OOOOO mammo :D Przeżyłam chwile grozy - klawiaturę szlak trafił !!! Tyle w tym pozytywu, że mam zapasową :D Poleciałam odszukać mój antyk.... no i ten działa. Z całego serducha życzę zaliczenia twojemu wnukowi egzaminu i tysz trzymać kciuki będę , jak tylko pisaninę dokończę. Pamiętam, że to jest bardzo mądry i rozsądny młodzieniec - zaliczy na 100% :D Ma za sobą zmagania na Darze Młodzieży - to prawko dla niego to Pikuś :D Jolcia - kochana pisz o wszystkim co cię spotyka i co cię boli. Ze swej strony będę Cię wspierać jak tylko potrafię. A błędami i inszymi duperelami - nie przejmuj się ! Nie każdy literatem się rodzi :D Wiem, że Twoje słowa zawsze są z serca kierowane - to więcej niż ortografia ! Wiemy również , że zmagasz się z wieloma problemami - toteż o ile mogę CI pomóc to napisz. Zawsze co kilka głów, to nie jedna :D Uśmiechnij się też od czasu do czasu - wiem to trudne, ale czasami warto choćby dla dzieci. One zawsze lubią jak mama uśmiechnięta. Pozdrawiam Ciebie i twoje dzieciaczki cieplutko. Livio - podziwiam Twego MM. A Ty wspieraj go i to mocno :D Co tam - biadolenie i pitolenie - naj.... abymu się udało !!!! Ja bardzo mocno go wspieram i będę to robić za każdym wpisem. Anulko - co porabiasz? Piękności serwujesz - kolejny cudny wiesz wylądował w moim sztambuchu :D Czasami są bardzo potrzebne - i mam gotowce :D Jeszcze wpadnę - zatem.... do potem :D

Witajcie :) Globus - dzięki za kawkę. Wstałam z wielkimi oporami, jakoś mi się nie chciało :D Poranki zimne i zamglone. Ożywiam się jak zobaczę słoneczko. Moje drogie, jak widać i słychać każda z nas ma "rozkosze" dnia codziennego. Pewnikiem wsparcie jakiego sobie wzajem udzielamy w klubiku bardzo pomaga - ja to mocno odczuwam i za nie Wam dziękuję z Livio - w tym roku też miałam komisję!!! Uratował mnie wyrok Sądu , który podałam Jaśnie wszechmocnej w orzecznictwie. A w dokumentację nawet nie zajrzała - pierwsza decyzja była na NIE ! Po przeczytaniu wyroku - stwierdziła: - Pani i tak wygra ponownie w Sądzie, więc zaoszczędzę pani chodzenia - tamtą podarła i wypisała na TAK !!! Qwa - wszystko postawione na głowie, a pacjent traktowany jak psie gawno. Ilekroć piszę lub wracam pamięcią do tamtego okresu to szlak mnie trafia. Stan błogości mam tylko do przyszłego roku. I ponownie zacznie się .... Dobrego dnia i do potem...

Przyznaję się , że jestem zmęczona - wybaczcie mi zatem. jutro popisze więcej - nowy dzień i nowe siły :D A dużo mam do napisania i do opowiedzenia. Pewna jestem, że dacie mi rozgrzeszenie :D Dobranoc i do jutra.

Witajcie :) Dzięki za kciuki :) Widać pomogły, bo wszystko poszło fajnie :D Jestem, wróciłam szczęśliwie do chatynki. Kurka-wodna, wszędzie dobrze a we własnym azylu najlepiej. Przy okazji odwiedziłam mamę i wczoraj wieczorkiem gadaniu nie bylo końca. Jak na razie trzyma się dobrze i dziarska z niej kobitaka :D Daj Boże oby jak najdłużej. Moje Echo serca i dobre i niedobre. Cieszę się bo frakcja wyrzutowa serca poprawiła się z 27 na 32, ale za to lewa komora znacznie się powiększyła choć i tak już przekraczała dopuszczalną nornę. Jak zawsze otrzymałam stertę recept - zaś pójdę z torbami żebrać, jak ten arsenał wykupię :D A tam - cicho być ! :D :D jak mawiał Smoleń - co ma być będzie :) Problemy na trasie - rozkopy, remonty, wyboje i zwężenie i hu wie co jeszcze. Oczy trzeba mieć dookoła łepetyny. Istne wariactwo !!! Na bazarku kupiłam piękny kalafior i takiż brokuł - mam wyżerkę na kilka dni. Miast ziemniaków - będę wciągać warzywa, tym bardziej że tanizna teraz.

Witajcie porankiem :) Chłopaki podnieśli mi wczoraj adrenalinę na maxa :D Ale jak usłyszałam Mazurek Dąbrowskiego - to łezka mi się w oku zakręciła. A oni byli tacy dumni i wspaniali, no i zazdrościł im cały świat :D :D 100 lat chłopaki dla każdego z Was ! Jesteście WIELCY !!!!!!! Dzisiaj jadę do matuli, a jutro od niej do wracza i po wizycie do chatki. Mam do załatwienia jeszcze kilka spraw - np: zaplacenie mandatu :D :D , pierwszego w moim życiu. Pogoda mi sprzyja - świeci kochane słoneczko, znaczy się będzie dobrze. Bardzo jestem ciekawa jak wypadnie moje Echo serca - oby dobrze. W horoskopie napisane mam , że mogę nogi połamać - no to muszę uważać :D :D bo to by była masakra Pozdrawiam i do jutra.

Muszę się położyć, bo z nerwów cała się trzepię :D Ka-mać NASI mają mieć ZŁOTO i już !!!!! Do jutra. Buziole :D

Livio - ja oglądalam na TV 4 o godz. 14:40 . Nasi grali z Bułgarią. A teraz jest mecz finalowy, POLSKA - FRANCJA . OGLĄDAM i jestem cała w nerwach !!!! Tak bym chciała aby wygrali.

Hura :D Nasi mają już dwa sety !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! No to teraz będą nerwy :p

No i zaczęli :D Jejku idą jak burza !!!!!! Jest 8 do 6 w pierwszym secie - oby tak dalej !!! Przeciwnik bardzo groźny, nie ma co ukrywać. Już nerwy mam na maxa podkręcone. Globusiku - tysz oglądasz? Bo Twój MM - to na sto procent :D

Dzień doberek :) Pogoda ma na mnie ogromny wpływ. Nadal jestem przymulona. Globusiku - za przygotowanie kawy i odświętny wystrój klubiku. Ja dostawiam bukiet kolorowych, pachnących astrów. Teraz zajadam placek gruszkowo-dyniowy Livii. Pychota :) Planów nie mam , tylko obiadek do zrobienia - będzie okazja więcej popisać i odpowiedzieć na maile :) Dobrego dnia i do potem...

Witajcie :) Mam dzień lenia :D Szwędam się od rana i nic nie robię. To nawet miłe :D No, nie tak całkiem - wyprałam Bąbla. Przez cały jeden dzień będzie prawdziwie bielutki, bo następnego to już skarpetki są prawie czarne. Pogoda u mnie jest "kocykowa" a ja skwapliwie to wykorzystuję. Pozdrawiam i przesyłam. Ciekawe co Wy porabiacie?

No i słoneczko poszłoooooo się bujać :p Nawet pokropiło jak ksiądz kropidłem, a teraz jest szaro i pochmurnie :( Pomimo to dzien zaliczam do udanych. Znowu udalo się zrobić małe co nie co w obejściu. A to cieszy oko, kiedy siadam n tarasie i odpoczywam :) Nie biegałam jak huragan :D - tak jak Globus, ale tysz dałam radę :D Wątróbkę kończyłam dzisiaj - bardzo smaczna mi się trafila. Za to na jutro nie mam kulinarnego plana :) Na wieczorne chrupanie zrobiłam w mikrofali całą miskę popkornu. Ponoć dobrze tego pojeść od czasu do czasu ze względu na układ pokarmowy. Anulko - pogodnego nieba na wekend :) Livio - co zrobiłaś z dyni :) Pozdrawiam pozostałe kumpele i do jutra.

Witam. U mnie poranek mglisty i niestety chłodny. Zdecydowanie każda musi mieć klucze. Zaliczam kawkę, a następne będą ziółka - jakaś przymulona jestem. Przydało by się jakieś działanie, co by się rozkręcić :) Tylko jak na razie nic mi się nie chce :D Z Was to skowroneczki :D Milutkiego dnia i do potem....

Witajcie :) Z rana zrobiłam zakupy , po powrocie walczyk w kuchni z upychaniem tego dobra, dalej tango w garach - co by było co na ruszt wrzucić :D A dzisiaj - wątróbka drobiowa , ogórek konserwowy własnej produkcji + świeżutki chlebek + kompot z jabłek z liśćmi mięty. Teraz wypoczynek, bo zmachana jestem. Straszny upal dzisiaj. Na moim liczniku - o 14:00 było 29 stopni. Idę legnąć :D Do potem...

Zajrzałam jeszcze na chwilkę w nadzieji , że któraś się wpisala. No, no Livio - zawsze chciałaś pogadać a dzisiaj czmychnęłaś tak szybciutko :D Czemu nic nie piszesz co porabiasz ? No i jak tam Twój dziki - nie dziki ogród :) Lezę spać :) Dobranoc.

JOLA Gratulacje z wnusi :D Co do reszty - kochana, dzisiaj trzeba głowę odciąć, wsadzić pod pachę i iść na komisję. Ryzyko takie - kto będzie gadał :D Wnerwiać się nie będę - to co przeszlam z nimi to horror !!! W Polsce instytucja ZUS -u to największe bagno. Afera goni aferę, ale składki zgarniają - sukin koty !!! Zaglądaj i pisz. A co Ty za robotę masz w tej masarni? Może dlatego cię ręce bolą i puchną. Pozdrawiam Ciebie i Twoje dzieciaczki wraz z rodzinkami.

No teraz to adrenalina na maxa :D Nasi prowadzą , daj Boże im zwycięstwo !!!

GLOBUS Dzięki Tobie i za Twój wpis :D Nawet nie wiesz jak ja lubię, jak czytam co porabiałyście i gdzie byłyście. Bardzo mi odpowiada taka forma kontaktu. Wykopałam dzisiaj marchewkę. Nawet , nawet porosła. Takiej wielkiej nie lubię - zero smaku ma. Przypomniałaś o zupach. Ja bardzo lubię zupy, choć za jarzynową nie przepadam. Ona jakaś taka bezsmakowa - tzn. nie ma konkretnego smaku jak np: ogórkowa, pomidorowa, fasolowa, kapuśniak czy barszczyk czerwony. A na karkówkę Twoim sposobem piszę się. Pewnikiem smaczniutka :) Tak mi żal tych wszystkich co cierpią , choć sama mam tych chróbsk bez liku. Ale ta chemia !!! Pogoda coś się u mnie psuje. Nawet fajnie by było gdyby popadało, bo znowu Sahara dookoła.

Właśnie na Polsacie zobaczyłam mecz, tzn. nadal grają. Ino cósik marnie , bo nie nadrobią tego. Seta mają z głowy.

Zrobiłam sobie oddech :) znaczy się drugą kawkę.... od pewnego czasu zaliczam ją, bo "wymiękam" Witajcie :) Jestem jak ta lokomotywa parowa , ino czasami para ze mnie zejdzie albo trafi się pod górkę :) Mój były poszedł od rana udzielać się do sąsiada , choć roboty wkoło mnóstwo ! Jak się nie wnerwić - czytaj inaczej. WITAJ - Jolazabrze !!! Bardzo się cieszę, że się odnalazłaś i do klubiku wpadłaś :) Napisz co u Ciebie słychać i jak żyjesz? jak tam Twoje zdrowie ? Anulko - rozumiem, że wnuk będzie u Ciebie przez czas choroby. Te maluszki teraz wzajemnie się w przedszkolach zarażają. Mamy nie bardzo mogą na zwolnienie, bo wiadomo zaraz szefostwo się czepia. Dobrze, że mają Ciebie :) Globus - czy u Ciebie wszystko OK ? Bo jakoś mi się zadaje, że chyba nie wszystko. Napisz jak tam Twoja sąsiadka od Pusia ? A i nie wiem czy Twój MM już całkiem zdrowy ? Ostatnio bardzo puchną mi ręce. Mam takie niezgraby i ból przy jakiejkolwiek robocie. Dziwne, zawsze nogi mialam jak słoń, a teraz ręce. Livio - każda z nas ma "rozkoszne" życie :) Nic dodać - nic ująć. Psia mać - swoje trzeba robić. Swoje trzeba przeżyć. Do potem....

Czuję, że mam trudny okres w swoim życiu.. ale tak to bywa. Nie da się cały czas tryskać radością. Smutki też trzeba przeżyć ! Globus - zgadzam się. Trzymajmy się razem, może łatwiej będzie znieść takie stany " dołkowe" Przyczyną jak zawsze - NERWY ! Były mąż z którym mieszkamy razem w jednym domku, od czasu do czasu potrafi tak mi humor załatwić, że tylko dziada wysłać na drzewo Tyle razu mu gadam - chcesz sobie adrenalinę podnieść, to idź się powieś ! A nie zapomnij gałęzi nadpiłować - co by trzasła. On tak ma chyba z nudów - mocny w gębie, słaby w łapach ! no, chyba że machać mi przed nosem. Mam go gdzieś !!!! Zrobiłam dzisiaj sok z białych, szklarniowych winogron. Pyszota mi wyszła. Jutro zagotuję słoiczki. Livio - jakoś ostatnio poezja zeszła na plan dalszy, proza życia mi się ukazała w całej okazałości :) Globus - ja na wizytę do kardiologa czekałam od trzeciego maja do 15 września :) A i to trwa ona jakieś 10 - 15 minut !!!!! Czasami nie mam czasu powiedzieć wszystkiego, a już jest finisz mojej wizyty. Anulko - masz "ściganego" - ale warto :) A jak już urodzi Ci się wnusia - to dopiero będzie bieganie :) Pa. Dobranoc