Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lonia 25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lonia 25

  1. Mialam ścigany dzień :O Stwierdzam , że domowe roboty są najgorsze. Efektu nie widać, a naharować trzeba się całkiem nie źle. U mnie ostry wiatr prawie cały dzień, ale i słoneczko świeciło ostro. Miałam jeszcze kilka prac w ogrodzie i spieszyłam się , bo boję się że znienacka sypnie . Jutro jadę do Gdańska :D Zapewne wrócę zmęczona , ale nic to. Jeszcze troszkę po rozrabiamy obie z wnusią, bo w piątek już wracają do Anglii. Muszę też pomyśleć o zmianie kół na zimówki - co by nie działać z zaskoczenia. Klarciu nie gniewaj się na brak mojej obecności - niebawem wszystko wróci do normalności i spokoju. No i ja stanę się aktywniejsza. Saro - Teresko -Klaro pozdrawiam . Dobrej nocy.
  2. Witajcie :D Wróciłam zmęczona, ale bardzo szczęśliwa :D Było bardzo fajnie z momentami grozy :) Zgadnijcie w czyim wykonaniu ? Na imprezę jechałam autem z moją synową, bogowie jak Ona piraci :D :D na drogach - tam wymusza, tam trąbi :D :D - po czym powiedziała: mamo to tylko dzisiaj :D :D Na co ja : - rozumiem , wszak wieziesz teściową :D :D Obie serdecznie się uśmiałyśmy :D :D Moje wnusie - SZALONE !!!!! Starsza jest bardzo całuśna, a młodsza non stop się opędzała. Ganiały się tak po sali przez całą imprezę. W Malborku kupiłam inne lale i wręczyłam moim wnusiom. Starsza - Lena natychmiast tak ją polubiła, że nie rozstaje się od tamtej chwili. Młodsza uwielbia jeździć na motorku - po prostu szaleje, a ma tylko półtora roczku. Zdjęć zrobiłam całą masę, czyli archiwum X będzie spore. Reasumując - szkoda , że czas tak zasuwa :D Miłego dnia i do potem...
  3. Witajcie. Miałam taki zalatany dzień, na domiar - koszmarny :O Wszystko nie tak w mordę jeża :( Do tego mam poczucie ,że jakieś czarne chmury nie tylko na niebie , ale i nad moja łepetyną - oooooooooo ka-mać. Nie dam się i jakoś przetrwam Moje dzieciaczki doleciały szczęśliwie i już buszują w sklepach :D Jutro się spotkamy, a balanga w sobotę :D Muszę chyba zadbać o własną psyche co by nie wyjść na ponurasa. Wiecie co? Stwierdzam , że dopadło mnie przesilenie jesienno-zimowe i jakaś chandra. Nie cierpię u siebie takiego stanu :O Pogoda też totalnie do bani - cały dzień na przemian deszcz i ciemność, za chwilę ostre słońce. Ciągle machałam roletami. Lalka interaktywna to taka co mówi, płacze, chrapie, pije mleko, siusia itd :D A i wyglądem oraz wielkością przypomina noworodka . Toteż ciuszki maleńkie pasują. Ale mojej lalki NIE MA. Ponoć zawieruszyła się gdzieś przesyłka. No i mam klops. nie wiem co dam wnusi w prezencie :O A i jeszcze buty - albo noga mi urosła, albo buty się skurczyły. Nie wytrzymam w nich. No i muszę jutro kupić jakieś nowe. Nie wszystko napisałam , bo się nie nadaje do druku. Reasumując - miałam pasjonujący dzień dziewczyny, tylko się pochlasać :D A może to wszystko dlatego, że dzisiaj .......13......... !!!! Pozdrawiam Was wszystkie - niech choć Wam się uklada.
  4. Witajcie :D Wstałam dosyć wcześnie, ale nie moglam połączyć się z netem :O Dlatego też wzięłam się za robotę. Mam czarny winogron, dyndał jeszcze na pergoli. Tak więc - obcięłam go. Kiedy zważyłam to wyszło tego 19 kg. Teraz muszę go oberwać z łodyszek , rozgnieść i władować do butli winiarskiej. Na koniec woda + cukier i niech sobie pluka do przyszłego roku. Robiłam takie winko w zeszłym roku i wyszło mi ponoć fantastyczne :) No i bez konserwantów :D :D Konserwować to pewnikiem ja się będę :D :D Saro - znowu biegałaś po nocy :) Niestety, ten problem dotyczy również mnie. Jednego dnia pośpię - następny przechlapany. Mam tak od co najmniej roku. Dzięki temu poznałam wszystkie wróżki pracujące w TV :D :D Ludzie dzwonią , pytają o przeróżne sprawy - jakoś nie miałam śmiałości - choć przyznam się , że mnie to kusi :D Teresko - dobre i to. Dzięki "szczotrobliwości" pana i władcy masz kosmetyki. Co do pomidorów - uwielbiam sok pomidorowy, a z warzyw ogórki pod wszelką postacią. Zazdroszczę Wam , że pracujecie - spotykacie się z kumpelami z pracy i itd. Tego bardzo mi brak. Zawsze mogę pogadać na skypa :D Ale to nie to jak pójście na kawkę :) Klarciu - dzięki za kawkę , dbam o siebie - gdyby to nie była duża uroczystość to bym nie jechała, ale zrobiłabym OGROMNĄ przykrość dzieciom. Moja córka z mężem i wnusia dzisiaj w nocy przylecą do Gdańska. mam nadzieję, że będą mieli dobry lot. Zamówiłam dla wnusi interaktywną lalę - wczoraj kurier miał mi dostarczyć , ale dziada nie było i martwię się czy dostanę na czas :O No dobra, pozdrawiam i do potem... Zaczynam obrabiać winogrona :D
  5. ........... .............. Nic mnie tak nie stawia na nogi, jak rosół :D Nadto bardzo lubię i nigdy mi się nie znudzi. Do tego oczywiście lane kluseczki - jak niewiele trzeba aby poczuć że żyję :D Saro - mam piecholka. Robi ze mną co tylko chce :D Jest niesamowitą wiernotką, a nawet wyczuwa moje nastroje. Kiedy jadę po zakupy i wracam to taki dostaję operrr od niego - za to, że go nie wzięłam ze sobą ! Są też i minusy : kompanie, bo jest bielusieńki, mycie łapek no i pogubione włosy. Nic to - jakoś dajemy razem radę :D Jeśli macie ochotę na rosołek to zapraszam. Klarcia mam nadzieję, że wszystko pozałatwiasz zgodnie z Twoimi planami. Teresko - napisz co porabiasz ? Do potem...
  6. Witajcie babeczki :) Wstałam i próbuję się jakoś ruszać, niestety gnatki bolą, kaszel dusi a nochal czerwony :O Pocieszam się jak mogę, piję dużo płynów i staram się nie pogłębić tego przeziębienia. Tak ostro działam, że zapomniałam Wam kawkę postawić :D Ale już to naprawiam. ..............(_)> (_)> (_)> (_)> ..................... na zdrowie. Weny twórczej nie mam , może potem popiszę więcej... wybaczcie Dziewczyny Wy też lekko podziębione - uważajcie na siebie . Piszę bez ładu i składu - nadal mam skołataną głowę. Miłego dzionka i do potem....
  7. Witajcie. Czuję się podle, jestem słabizna i cały czas mam dreszcze. Łepetyna jak mnie rozbolała wczoraj, to do dziś trzyma. Tabletki - owszem, wzięłam ale zaraz się ich organizm pozbył. Nawet nie wiem gdzie i jak tak się załatwiłam - a tu w piątek wyjazd i szlak mnie bierze, bo wszystko nie tak. Dziewczyny - pozdrawiam i do wieczorka. Idę do łóżka.
  8. Witam. Samotniku - od razu przejdę do rzeczy. Bardzo lubię się pośmiać i poczytać dowcipy, ................ale....... nie w takiej ilości !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wkleiłeś aż 73 żarty !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! No i wiesz - ochota na żarty mi przeszła. Chyba wiesz dlaczego? Dzisiaj dzień wyborów - ale chyba dopiero po obiedzie się wybiorę zagłosować. Na liczniku za oknem mam tylko +5 . Słońce próbowało się przebić. Nic z tego. Dziewczyny niedzielną kawkę stawiam: (_)> (_)> (_)> (_)> . Jak wstaniecie to przyda się na rozruch :D :D A i dla kotków przytargałam smaczne kąski. Niech wiedzą, że niedziela jest :D Do potem.....
  9. Lońka wieczorową porą :D Dzień jak dzień - troszkę pracy , troszkę błogiego lenistwa :D Ino ja już nie żyję na wyścigi z czasem - pozwalam sobie na szaleństwo chwili :D tzn: co dzień przyniesie - to ja ochrzczę :D :D ;) Pogoda była taka sama jak u Was - raz słońce, za chwilkę ..... "ciemność, widzę ciemność ..." :D Co by mi było całkiem superowo w sobotni wieczór ...to , po po pierwsze napaliłam w centralnym i mam cieplutko , po drugie zachciało mi się na dzisiejszy obiad chińszczyzny uważyć - co też uczyniłam :D Obżarłam się jak przysłowiowy chiński smok - na dokładkę żadnych moich grzechów nie pamiętam i mocno żałuję ... :D :D Mój piechol kochany jakiś dzisiaj "klejisty" . Cały czas ino na moich kolankach by siedział - i całkiem w doopie na fakt, że one ostatnio mnie bolą. Jak go pogoniłam to się obraził :O Do czego to doszło - nawet piecholowi uwagi nie można zwrócić ?????? :D W piątek jadę do Gdyni - a w sobotę baluję. Wracam w niedzielę - no chyba, że mi drinki zaszkodzą :D Rodzinna balanga na całego - moja córcia z Anglii , moja wnusia Lena przylecą w czwartek do babci - będzie się działo :D Będziemy wszyscy RAZEM - moje dwie wnusie, moje dwie córki z mężami i mój syn z kochaną synową. Dziewczyny - okropniście oceniałam moją przyszłą synową. A wiecie co się okazało - to jest cudowna i niesamowicie rodzinna dziewczyna, wychowana wspaniale przez cudnych rodziców . W zeszłym roku uroczyście JĄ przeprosiłam za WSZYSTKO. Od tamtej pory wszystko się między nami zmieniło - a mój syn jest wybrańcem losu, że taka cudna dziewczyna trafiła mu się za żonę. No cóż, nie ważny wiek , ani ranga - zrobisz ŹLE , skrzywdzisz kogoś = to się ka-mać przyznaj i przeproś. Taką wyznaję zasadę. I z tego się cieszę.....bo zaowocowało to WSPANIALE !!!!! Pomimo, że jestem stara - to również mam prawo popełniać błędy ....... tyle, że teraz umiem się do tego przyznać. Ale was chyba zanudziłam - ale ostatnio żyję ty NASZYM spotkaniem i przyznaję troszkę "głupawki" dostaję na tym tle :D Dziewczyny i samotiku - ufam, że nie zrobisz tutaj bigosu , życzę fajnego rodzinnego wieczorku w ciepełku i lampką winka. Buziole i do potem....
  10. Samotniku - za cudne dowcipy :D :D Ponoć kiedy człowiek się po śmieje to wzrasta optymizm. Ostatnio mnie opuścił, ale dzięki Tobie dzisiaj serdecznie się uśmiałam :D Dzięki, a jeśli masz więcej to dawaj ...... niechaj dobra chwila trwa :D Saro mam centralne, ale też piec w piwnicy i tylko raz na miesiąc uzupełniam zapasy opału. Fajowersko , że jesteście.
  11. Nie wiem czy mi się uda - ale może troszkę Was rozśmieszę. http://www.youtube.com/watch?v=XiIf6mwLYuo
  12. Witam Wszystkich :) U mnie tylko + 7 stopni :O Do tego w powietrzu wisi mgła - jednym slowem: szaro, buro i ponuro :D Planów na dzisiaj nie mam, codzienne krzątanie i sprzątanie. Choć wiem, że powinnam zrobić porządek w szafach to jakoś nie mam weny :D :D Zostawiam dla Was kawkę w termosie co by nie wystygła a do tego szarlotkę . Wczoraj upiekłam - ale tylko dlatego , że jabłuszka z ogrodu troszkę się "zestarzały" Miłego dnia i do potem...
  13. Piątkowe witanko :) DORA - dziękuję, że mnie jeszcze pamiętasz Fantastycznie, że się odezwałaś. Napisz co u Ciebie? Jak Twoje zdrowie? Mam nadzieję na częstrze wpisy od Ciebie. Masz rację, może i poetka nasza ANULA-CZARNULA znajdzie choć chwilkę i pomacha łapką. Mam świadomość ile ma spraw i trosk - wiem również, że należy do tych zahartowanych w bojach z codziennym życiem. Gorąco pozdrawiam Was obie. Saro - dzięki za okrywanie nocne :D Przydało się, bo ja wierzgam nogami jak narowisty koń :D:D Ino sobie myślę, że podobnie jak ja masz problemy ze snem. Czy się mylę ? Klara- U mnie też lało w nocy, nadal pełno kałuż na podwórku. Oj, chyba szybko Zima do nas przyjdzie ? Mój winobluszcz traci liście bardzo szybko, a i brzoza już totalne pożółkła. Jadę dzisiaj kupić węgiel - ciepełko jest podstawą mojej egzystencji :D Tereska - artystyczna duszyczko , pozdrawiam Ciebie gorąco i serdecznie. Masz rację, nic tak nie buduje jak spokój i normalność. Po południu popiszę więcej , a teraz spadam :D Do potem...
  14. .........Biedna - krawcowo - spóźnione, ale bezapelacyjnie szczere życzenia z okazji Twoich URODZIN z całego serca życzę CI zdrowia, zdrowia, zdrowia ....... bo jak ono jest to wszystko możesz pokonać. A że w zakamarkach duszy chowamy marzenia - to życzę Ci również ich spełnienia. Skromny wirtualny bukiecik chabrów dla Ciebie : . Saro, Klaro, Krawcowo - dzięki za miłe słowa. Nie piszę dla poklasku, nie piszę dla innych, piszę z potrzeby serca i duszy - ot, czasami łatwiej jest mi napisać co mnie gryzie tutaj niż dusić to w sobie. A JEŚLI WSPARCIE I DOBRĄ RADĘ OTRZYMAM - TO MOJA WIARA W LUDZI JESZCZE BARDZIEJ SIĘ UTWIERDZI !!!!!!!!!!!!!!!!!! Są jednak tacy co wykorzystali moją szczerość i prostolinijność. No, cóż ! Jest mi za nich wstyd - mimo to życzę im wszystkiego najlepszego. Może to śmieszne, ale ja pozostanę sobą - będę nadal szczera i otwarta na ludzi. Cmokasy dla Was i do potem....
  15. Taki sobie Facio - dzięki za miłe słowa :) Mam nadzieję, że się jeszcze odezwiesz.
  16. Witam serdecznie Klaro i Saro - Moderatorom wielkie dzięki za usunięcie TROLLI. Mam za sobą przechlapaną nockę - spałam łącznie może ze dwie godziny. Kawkę wypiłam i troszkę mi podkręciła obroty :D Droga Klaro ! Co człowiek to inny charakter oraz inne spojrzenie na sprawy i ludzi. Jeśli panie zdecydowały się założyć własny kącik - ich wola i ich wybór. Myślę, że my będziemy nadal pisać co nam w duszy gra i wywalać toksyny z siebie - bardzo mi tego brakowało :) Dzisiaj chcę posadzić cebulki tulipanów , co by w przyszłym roku pięknie mi kwitły. Pozdrawiam i do potem...
  17. Dzięki za powitanie :) Ano, są i Tacy co uwielbiają mieszać :D A i tak im się przypala :D :D Pomalutku idę w stronę mojego legowiska - po przyznam wyczerpującym dnu. Ale w ogrodzie mnóstwo prac porządkowych załatwiłam i czuję dumę z własnej roboty. Wszystkim miłej nocki i kolorowych snów. Do potem...
  18. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! BOGOWIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. Co się tu wyprawia ??????????????????? Nikomu NIE pozwoliłam zamykać topiku !!!!!! Jakaś PASKUDA - podszywa się pod mój nick. No, cóż - nie wierzcie POMARAŃCZOWYM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Drogie i superowe dziewczyny. Jesteście ........WIELKIE.......... , podtrzymujecie ogień w chatce i ozdabiacie ją na jesienno - zimowe dni. Wszystkim które tutaj piszą i dobrze się czują w maleńkim gronie bardzo mocno dziękuję z . Miałam sporo spraw, sporo zakrętów i niestety tylko sporadyczny dostęp do netu - dlatego WYBACZCIE mi brak obecności. Wielkie dzięki za to, że JESTEŚCIE ....... Do potem...
  19. Dziewczyny mam sporo spraw i kłopotów. Byłam w szpitalu - teraz jest tam mama, miała udar. Muszę wracać zająć się domem i ... Wybaczcie moja nieobecność. Pozdrawiam Was mocno i gorąco. Wrócę na pewno. Pa.
  20. Witajcie kumpele :) Czuję się fatalnie - to chyba za sprawą zmiany pogody - śpię na stojąco :D U mnie zapowiadają silne wiatry i deszcz - cholera wie po co ? Niby jest ciepło - ale taka ze mnie słabizna, że zbyt wiele się dzisiaj nie wychylałam :D Wykonałam plana i spox :D Na obiad zrobiłam sobie pulpeciki w sosie koperkowym. Wyszły mi cudnie - no i wrąbałam aż sześć sztuk :D Fakt - bez ziemniaków, tylko z surówką z marchewki i jabłka. Klarcia - mocno Ci zazdroszczę i gdybym bliżej mieszkała to przyłączyłabym się do Was - pewnikiem na szarmy końcu bym była - ale co tam - maszerowałabym z zapałem :D Maria - dzięki za poranną kawusię Otwieram kompa troszkę później, bo z rana mam troszkę zajęć - ale zawsze to milutko że kawka już czeka :D Jutro z ranca jadę na targ - handlują tam prawie sami Rumuni , czasami maja fajne rzeczy za marne grosze. Może w ten sposób poprawię sobie humorek kupując jakiegoś ciuszka :D Dorcia - napisz co u Ciebie ? jak spędziłaś dzionek i co porabiałaś. Dalida - pozdrowionka i uściski. Globusik - wypoczywaj , relaksuj się i nabieraj sił. Masz rację , czasami jest nam to bardzo potrzebne Livio - znając Twoje upodobania pewnikiem grandzisz w swoim pół dzikim ogrodzie tym bardziej że pogoda na waszym terenie sprzyja . W swoim niewiele zrobiłam do tej pory. Do potem...
  21. No i dzionek zleciał :D Nie pochwalę się, że cosik zrobiłam - pogoda u mnie paskudna, nie pozwala nawet na posiedzenie na ławeczce. A do roboty w chałupie nie mam już nerwa :D Im bliżej moich kochanych robót ogrodowych , tym bardziej nie mogę się doczekać kiedy będę mogła rozwinąć skrzydła i zaszaleć :D Jutro chcę posiać nasionka czerwonej papryki - bardzo ją lubię, taką konserwową we własnym wykonaniu. Ta ze sklepów ma za dużo octu i do tego prawie sama skóra. Mam nadzieję , że mi się uda. Drugi temat to ogórki. Też chcę wysiać wcześniej kilka ziaren i mieć takie do bieżącego użytku. Wszystkie róże mi wymarzły, a były naprawdę piękne - muszę kupić nowe sadzonki i nasadzić. Dora - wierzę , że jesteś zmęczona po pracy. Tym bardziej się cieszę, że chociaż kilka słów napiszesz. Wiem , czasami się już nie chce i najchętniej błogie lenistwo nas ogarnia. A jak to w domku , zawsze coś tam do zrobienia jest :D Mario - masz duży dom, masz wykształcenie niezbędne do założenia własnego mini przedszkola. Teraz jest zielona furtka na takie przedsięwzięcia , a jeszcze forsę z Unii byś dostała na własną działalność. Pomyśl - może warto zająć się takim malutkim biznesikiem. Gdybym ja miała wykształcenie w tym kierunku - poszłabym jak burza . Klara - pewnikiem na super spacerze :D Tak trzymaj !!! Napisz jak tam bóle stawów już są, czy jeszcze nie. Tak słyszałam, że jeśli chodzi się zgodnie z zaleceniami to mocno bolą nogi. Życzę dobrej nocy i spadam pod prysznic :D
  22. Witam. Mam taką pustkę w łepetynie, że nie wiem co napisać :D Czekam cierpliwie na słońce - jedynie ono jest w stanie mnie rozruszać. Jutro znowu jadę do wracza - i to z samego rańca :O Moje drogi po zimie wyglądają jak ser szwajcarski - no i znowu trzeba będzie tańczyć autkiem, na ile pozwolą warunki ! Klara - ja mam wszczepioną sztuczną tętnicę aortalno-dwuudową . Powodem było całkowite zamknięcie światła obu tętnic , a chodzenie sprawiało mi ogromny ból i niedokrwienie. Wszystko byłoby fajnie gdyby ta operacja polepszyła moją sytuację - ale okazało się , że podczas jej robienie przecięto mi nerwy czuciowe w obu udach - efekt nie mam od tamtej pory czucia w obu udach. Totalnie drętwe ciało. Minęło zaledwie dwa lata - a ja z powrotem mam to co miałam :O Łażę , ale to nie jest chodzenie energiczne , takie jak z kijkami. Bardzo bym chciała - ale ten temat już nie dla mnie :D Prowadząc autko dłużej niż 40 minut muszę się zatrzymać, rozmasować nogi, troszkę potupać - aż poczuję, że zdrętwienie stopy mija. Wiecie - nie przyznaję się lekarzom że prowadzę - bo znając przepisy w mojej sytuacji otrzymałabym zakaz :D No, a tutaj bez autka byłabym uziemiona na amen !!! Cudownie , że zaczęliście oboje chodzić - samo zdrowie i jeszcze sylwetkę się poprawia i nadwagę traci :D :D Dora - cieszę się, że się odezwałaś. Gratuluję WYGRANEJ :D Odejście takiej wiernoty jak kochana psinka - jest nie do zastąpienia ! Dlatego nie rozumiem tych, którzy tak wrednie traktują zwierzęta. Napisz co porabiasz , a może też z kijkami chodzisz ? Pozdrawiam cieplutko Dalida - szalona kobieto :D Zwolnij troszkę , odpocznij , :D Też bardzo Cię lubię i bardzo czekam na Twoje wpisy. Maria - jak tam z pracą ? Zobaczysz, wszystko pomalutku poukłada się i na Twojej buzi zagości uśmiech. Czas pędzi do przodu jak szalony - czasami tylko jego potrzeba , aby sprawy poukładały się tak jak tego sobie życzymy. Ale do prawnika idź koniecznie. Globus i Livia - pozdrawiam i przesyłam ..... ...... Do potem...
  23. Klara - mieszkam na terenie gdzie bazi pełno :D ale w moim wazonie nie stoją !!! Taka jestem ostatnio leniwa :D Fakt, jakoś pogoda nie zachęca do spacerowania , a i takiej drugiej duszyczki do towarzystwa nie mam co by ze mną w pola chodziła. Tego bardzo mi brak ! Jeszcze troszkę - może się coś zmieni . Pozdrawiam i do potem....
  24. Maria - ten Twój eks to faktycznie padalec !!! Owinął sobie wokół palca obu synów - tak nimi kręci aby Tobie dowalić !!! Moja rada jest jedna. Koniecznie idź do prawnika - przedstaw sytuację, bo cosik mi się zdaje że tak jak Klara napisała , ...... obudzisz się goła i wesoła !!!! A druga - odłóż sentymenty na bok. To co było już nie wróci ..... musisz zadbać o swoją starość. Strasznie mnie zdziwiło ultimatum co do sprzedaży domu ?????? Jakim prawem Ty masz obowiązek realizować czyjeś widzimisię !!!! Sorry - może nie potrzebie tak piszę ... ale szlak mnie trafił jak przeczytałam.... Jednemu nie musi płacić .... bo koniec z nauką .... drugiemu Ty masz zapewnić mieszkanie....... bo eks na dorobku !!!! Maria - broń się dziewczyno! Pozdrawiam.
  25. Witam Wszystkie tutaj piszące :) Napisze co myślę..... Drogie dziewczyny : GLOBUS i LIVIA. Bardzo Was obie cenie i jest mi smutno ponieważ wystarczył jeden durny wpis jakiejś tam ...... abyście obie zrezygnowały z naszej wirtualnej, a myślę że nie tylko ----- PRZYJAŹNI !!!! Obie doskonale wiecie jakie ja miałam przeboje tutaj na tym topiku. Pamiętacie ????? Jednak zdecydowanie bardziej ceniłam sobie NASZĄ znajomość i dlatego nie przejmowałam się durnymi wpisami i obrażaniem mnie. Szmat czasu jesteśmy tutaj razem - bywało jak w życiu...... raz wesoło , a raz smutno..... Nie będę Was namawiać do bycia z nami......... tylko myślałam że jestem dla Was ważna i że kiedy mam pod górkę , to mogę do Was jak w dym..... Bardzo jest mi smutno, bardzo. Gorąco Was obie pozdrawiam i będę czekać .....
×