Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lonia 25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lonia 25

  1. Jestem i ja :) Globus - dzisiaj faktyczne tej czarnej - potrzeba i to więcej. Owocnego szlifowania ciuchów życzę Ci. Livio - gmeram w pamięci i nic. Anioł mnie omija, chyba. A może jeszcze mnie znajdzie :) Anulko - nastawiłam się na ciepłe, słoneczne lato - a jest jak jest. Dorcia i Andzia - pozdrawiam Was gorąco. Dopiję kawę i idę się \"poskladać\" Pogody w sercu, bo na dworze brrrr
  2. Też obejrzałam pogodę, na ten tydzień. Tylko się pochlastać :( Znowu ma lać i będzie zimno. No tak, u Livii już pada !!! Tak się cieszyłam , że będzie już fajnie, ciepło. Truskawy powoli zaczynają dojrzewać. Psia mać - nic z nich nie będzie. Wiem, wpływu nie mam - ale chociaż się wygadam. O !!!
  3. Witaj Anulko. Bardzo, bardzo się cieszę że już jesteś. A jeszcze bardziej, że wszystko pięknie się udało i jesteś super zadowolona z odwiedzin rodzinki :) Sama wiesz, z tym bywa różnie :D Dziękuję za cudne życzenia na wstępie. Poszłam w ogrody - te deszcze tak \"uklepały\" ziemię - nie było rady :) trzeba wszystko przedziabać. Taka wyrywna nie jestem, aby jednego dnia zrobić wszystko. Zostawiłam na następne. Czarny winogron rozrósł się ogromnie, no to sekator w łapkę, i już temat załatwiony. Będzie dużo owoców. Chyba nalewkę zrobię :) na zimowe dni przyda się lampeczka gronowego winka. Przepisu nie mam, ale może Wy znacie - to się podzielicie ze mną. Jakaś pani pomarańczowa musi być bardzo rozdrażniona, wylewając \"gorzkie żale\". Pogody ducha i wiele radości pani życzę. .....Jezeli ktos zlamie prawo,musi poniesc konsekwencje!!!!!!!....... Zdecydowanie jestem - ZA. Marzę o tym, aby wszyscy którzy w majestacie prawa okradli - NAS - ponieśli konsekwencje!!!!!!! To tyle. Do potem....
  4. Witajcie. Szczęśliwie i ja powitałam nowy dzień. I to ze słoneczkiem na niebie :) Livio - wiem coś o nieprzespanych nocach i koszmarach sennych. Nieraz budziłam się zlana potem i do rana ćwiczyłam \"prawy do lewego \". Przyznaję , że teraz takie stany miewam rzadziej. Może i ja mam nerwicę - po tym wszystkim , pewnikiem jest! Życie dostarcza nam tyle \"cudownych przeżyć\" , chciał - nie chciał odbija się to na nas. Globus - cieszę się, że mam Was ! Jestem radosna to piszę radośnie, a jestem przygnębiona , to też piszę. Staram się wywalać z siebie toksyny, bo wiem - gromadzenie tego paskudztwa w sobie powoduje jeszcze gorszy stan ducha. Nigdy nie jest tak jak byśmy chciały - czy to u mnie, czy u Was. Samo życie - i kolorów jego tysiące. A w życiu, : Nieważne,ilu wspaniałych ludzi mamy wokół siebie. Z prawdziwymi problemami borykamy się zawsze samotnie. Mimo wszystko dobrego dnia.
  5. Po obiedzie zaświeciło SŁOŃCE !!!!!!!!!!!!! Wiatr nadal jak w\" kieleckim\", ale już pewne przebłyski pogodowe są. Największą robotą dzisiaj jaką zrobiłam, to upitraszenie sobie obiadu. Tylko świadomość, że muszę jeść aby żyć zmusza mnie do owego wysiłku. Stwierdzam, że jestem stworzeniem , któremu do normalnego funkcjonowania potrzebne jest nie tylko powietrze ale w równym stopniu słońce!!!! Jego brak wytrzymuję jakieś trzy dni, po tym czasie ogarnia mnie beznadzieja. Tak ogólnie myślę, że tegoroczne lato będzie niezbyt udane. Obym się myliła. Globus - jak to teraz z tymi szczepieniami jest, to nie wiem. Absolutnie zgadzam się z Tobą. Ja szczepiłam i święcie wierzę, że dobrze robiłam. Szczepionka chroni wytwarzając przeciwciała i o to chodzi. Twierdzenie, że jest to chemia brzmi co najmniej śmiesznie. Dur brzuszny, odra, ospa, gruźlica, Heinego-Medina czyli Polio, to bardzo groźne choroby. Człowiek posiadający przeciwciała ma ochronę, dlatego jestem zwolenniczką szczepień. Chronię w ten sposób kogoś kogo kocham - własne dziecko. Inną kwestią jest, że to rodzice podejmują decyzję w tym względzie. Pozbawiając tych szczepień dziecko świadomie je narażają. Tyle, że w efekcie to nie oni cierpią, a właśnie ich maleństwo. Dużo się ostatnio słyszy o powrocie gruźlicy, o jej ekspansji - jednak ukrywany jest ten aspekt. Wiadomo dlaczego. Livio - zabawna historia z tymi stróżami prawa :) Panowie policjanci powinni posłuchać Kaczyńskiego, jak nakazywał koledze Ziobro uczyć się języków obcych i za przykładem na kursy się zapisać :D A że kolegom Twojej córy się udało - to fajnie. Zostało 10 dni do Nocy świętojańskiej. Zawsze na nią czekam - nie wiem dlaczego. To najdłuższy dzień w roku - a potem już z górki.....
  6. Cześć dziewczyny. Dawno już takiego stanu nie miałam. Żyję, ale nic mi się nie chce :( Ani jeść, ani spać, ani cokolwiek robić ! Zaliczam kolejne dni - ot tak bez jakichkolwiek emocji. Niby taka mądra jestem, a z tym poradzić sobie nie umiem. Może to wynik pogody, może chwilowa załamka - tyle że trwam w tym stanie beznadziejności. Odpowiem na Wasze pytania - tyle, że muszę się wygrzebać z tego marazmu. Jestem pewna, że mnie zrozumiecie i wybaczycie. Będę pisać - choć może nie zawsze na temat :( Niech to szlak !!! Muszę się pozbierać, poskładać ......
  7. Dawno takiej nocy nie miałam , wzięłam nasennego - i pospałam jak niedźwiedź :D Nie ma czego żałować, nadal pompa z nieba - duchota - już mnie to wnerwia :O Livio - jak się coś dzieje wokół nas, to jest o czym pisać , a jak dzień podobny do dnia ..... Globus - zaliczyłam \"czarną polewkę\" , tyle że ona tysz niewiele mi pomogła. Takie ćmienie w łepetynie mam i PUSTKĘ :D Nadal jestem na etapie przestawiania własnej psyche . Pozostałe dziewczyny zabiegane - pozdrawiam Was serdecznie. Teraz spadam upodobnić się do ludzi :) Do potem...
  8. Napiszcie co o tym sądzicie ?
  9. W czasie sesji, która jest terapią grupową, zakończoną półgodzinnym ćwiczeniem relaksacyjnym, palacze zachęcani są do palenia w czasie przerw bez ograniczeń, ponieważ potrzebują tych kilku godzin, żeby do tej decyzji dojrzeć, pozbyć się wszelkich wątpliwości, osiągnąć odpowiednie nastawienie. Uwalniają się od iluzorycznego przekonania, że palenie sprawia im jakąś przyjemność albo pomaga. Pozbywają się poczucia krzywdy i straty, poczucia, że dokonują prawdziwego wyrzeczenia i poświęcenia. To sprawia, że uwalniają się od lęku, który nie pozwalał im przestać palić. Większości uczestnikom wystarcza jedna główna sesja, żeby na zawsze już stać się niepalącym. Jedynie nielicznym potrzebne jest dalsze wsparcie. W takich wypadkach oferujemy dwa dodatkowe, nieodpłatne seminaria tzw. wzmacniające.
  10. Używając logicznych i racjonalnych argumentów Allen Carr obala te wszystkie mity i iluzje, pokazując palaczom, na czym ten mechanizm polega, jak działa to, co nazywa 'nikotynową pułapką'. Ta wiedza sprawia, że palacz, próbując uwolnić się od nałogu, ma kontrolę nad tym, co się z nim dzieje. W momencie, kiedy palacz sobie to wszystko uświadamia, zmienia się jego stosunek do papierosa, jego psychiczne nastawienie i lęk przed rzuceniem znika. Wyjście z nałogu postrzega jako odzyskanie wolności, ulgę. Jeśli dalej dociera do niego, że palenie nie ma żadnych zalet, że nic nie traci i nie rezygnuje absolutnie z niczego, przestaje mu też być potrzebna silna wola. Metoda kieruje wolę palacza przeciwko paleniu, zamiast kazać mu się mocować z konfliktem woli /chcę – nie mogę /. Wbrew powszechnej opinii twierdzimy, że o ile palacz w pełni zrozumie mechanizm nikotynowej pułapki i zastosuje się do kilku prostych instrukcji, rzucanie palenia może być łatwe i nie musi oznaczać konieczności znoszenia przykrych objawów odstawienia. Nie stosujemy żadnych dodatkowych pomocy, żadnych substytutów, żadnej chemii, hipnozy etc. Sesja ma formę seminarium, trwa ok. 6 godzin i prowadzona jest w niewielkich, kilkuosobowych grupach. Sesję prowadzi licencjonowany terapeuta metody Allena Carra. Trenerzy są bardzo starannie selekcjonowani i przechodzą intensywne, roczne szkolenie. Wszyscy to byli palacze, którzy rozstali się z nałogiem dzięki metodzie Easyway. Rozumieją palaczy. Nie są ich wrogami.
  11. Prawdziwy koszmar palacza próbującego rzucić palenie, polega na psychicznym przygnębieniu wynikającym z przekonania, że pozbawia się on autentycznej przyjemności i wsparcia. Każdy palacz wie, że palenie jest niezdrowe, drogie i aspołeczne. A zatem co trzyma ich przy paleniu, skoro woleliby przestać? To strach. Strach, że bez papierosów: · nie będą potrafili cieszyć się życiem i radzić sobie ze stresem · nie będą potrafili zrelaksować się i skoncentrować · będą musieli przeżyć traumę, żeby się uwolnić · być może nigdy nie uwolnią się do końca i zawsze już będą tęsknić za papierosem Źródłem tych wszystkich lęków są złudzenia, jakie mamy na temat palenia i uzależnienie od nikotyny. Złudzenie, że palenie: · sprawia przyjemność · pomaga się odprężyć albo skoncentrować · łagodzi stres albo zabija nudę, etc. Gdyby to była prawda, palacze byliby bardziej zrelaksowani, mniej zestresowani albo znudzeni niż niepalący.
  12. Skopiowałam pewien fragment, powklejam go odcinkami; =========RZUCANIE PALENIA ========================= Może łykać tyle tabletek, ile tylko chce, naklejać plastrów - ile tylko chce, ale jeśli nie uwolni się od tej tęsknoty za papierosem i tak w końcu będzie potrzebował silnej woli. Rzucanie palenia z użyciem 'silnej woli' powoduje wiele problemów. Główny to to, że palacze są przekonani, że pozbawia się ich czegoś, co daje im przyjemność i wsparcie. To uczucie straty ('pozbawienia') stwarza potworny konflikt, 'konflikt woli'– palacz chce rzucić, ale jednocześnie rozpaczliwie pragnie zapalić. Ten mentalny konflikt nakręca spiralę emocji, wywołując - w wielu przypadkach – fizyczne objawy, które palacze przypisują rzucaniu. Nawet ludzie, którym udaje się rzucić palenie przy użyciu 'silnej woli' i wolni są już od fizycznego uzależnienia od nikotyny, często pozostają sfrustrowani, zgorzkniali i pełni obaw. Uważamy, że tak naprawdę fizyczne objawy odstawienia nikotyny są słabe i bardzo przypominają głód jedzenia. Jest to uczucie 'pustki i niepokoju', uczucie, że 'czegoś brakuje'.
  13. Wstałam, odpalilam i dziala moje okno na świat :) Szaleństwa pogodowe nie ustały - Globus, mam y taką samą pogodę :O Nie czuję się zbyt dobrze, może kawa postawi mnie na nogi. Fakt, robić nic nie będę - to jakoś przetrwam :( Dziękuję Wam za gratulację. Czeka mnie 19 czerwca komisja lekarska !!! Już dziś przeżywam tę wizytę, a im bliżej tym bardziej. Nigdy nie wiadomo na kogo się trafi. Na człowieka-lekarza, czy postać ludzką - lekarską. W tym temacie przeżyłam już bardzo wiele. Koniec na ten czas. Do potem...
  14. Obiadek zaliczyłam, teraz popijam kawkę. Zbliża się do mnie kolejna burza , no i nie wiem czy znowu prądu nie ukradnie :) toteż piszę teraz. Zapewne świętujecie z rodzinami lub w gronie znajomych i przyjaciól, i bardzo dobrze. Mnie jakoś ta pogoda nastraja sennie. Nawet kawa nie bardzo dziala ;) Życzę Wam uśmiechu na buzi, radosnych spotkań. No i wiadomo pozdrawiam Wszystkie dziewczyny. Jak się uda , to jeszcze wpadnę :D Do potem...
  15. Witajcie w ten świąteczny dzień. Wczoraj ukradli mi prąd i siedziałam jak za króla Ćwieczka :) Za to dzisiaj się melduję. Globusik - toć to cudo, nie kot !!! Gratuluję właścicielom. Ciekawe kto w waszym domu rządzi :D A i cieszę się, że przy okazji nauczyłaś się wklejania zdjęć . Chyba wszystkie wczoraj zrobiłyśmy sobie ciastową wyżerkę na dzisiaj :D Jednak stwierdzam że truskawki bardzo szybko się psują i nie są takie słodkie. Pewnie to zasługa ogromnej wilgoci. Livio - fajnie mieć taką ST. Cieszę się, że milo spędziłaś wczorajsze popołudnie. Skoro mam dostęp - to jeszcze popiszę .... ale za chwilkę :)
  16. Poranne duperele zrobione :) Za biszkopta wezmę się troszkę później. LIVIO - całkiem fajny ten Twój pomysł na taki dom, w którym mogły by mieszkać tacy jak ja. Człowiek nie jest stworzony do życia w samotności, a często tak się dzieje. Szczególnie na stare lata. Gdybym miała duży dom, to zdecydowanie bym właśnie tak zrobiła. Znałam kiedyś takie trzy panie, nie związane ze sobą więzami rodzinnymi, a mieszkającymi razem. Dziwiłam się temu i nie mogłam zrozumieć, co nimi kierowało. No tak, tyle że wówczas byłam młoda, zdrowa i o starości nie myślałam. Wszystko się zmienia - poglądy też :) Do potem...
  17. Witajcie. Piję kawę z Wami :) Jak tylko moje funkcje życiowe powrócą, popiszę więcej :D Do potem...
  18. No tak :D I Anulka i Globus - zachęciłyście mnie do zrobienia biszkopta z truskawkami. Będzie jak znalazł - wszak Boże Ciało - to wielkie święto ! U mnie jeszcze nie ma w ogrodzie, ale dzisiaj kupiłam całą kobiałkę i rąbię je aż wióry lecą ;) Ja tez pożegnam się już z Wami dzisiaj. Dobrej nocki. Pa.
  19. Obiecałam pokazać Wam mojego Bąbla :) Co też czynię. Kurcze, oby się udało ! Przyznacie mi rację - diablaczek z niego :D http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dbbd071ba2ad68bd.html i jeszcze jedno http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c7fc2460cf34172d.html Jejku, sama jestem ciekawa. Tak dawno tego nie robiłam.
  20. Dorcia - Dorcia pamiętasz ..... :D :D Gdzie się obracasz i co porabiasz ? Szybciutko - proszę wszystko napisać :D a nie tylko dwa zdania ! Słyszysz..... Buziaki :)
  21. Anulko - to masz niezły zasuw przy kuchni i nie tylko. Czy Tobie też tak się udziela, że jak mają przyjechać goście, to wszystko w chacie woła "gwałtu-rety " ??? Jednak fajnie jest tak zasiąść z siostrą i jej rodzinką, pogadać, powspominać. Ech, - zazdraszczam Ci :D Baw się i biesiaduj - tego Ci życzę. A i nie zapominaj - klubik czeka na relacje. Bo , wiesz - my tam na miotłach niewidzialne będziemy oko na wszystko miały :D Również buziole ode mnie.
  22. Andziu - mieszkałam kiedyś tam i tam zostali moi lekarze, dlatego takie wyprawy :) Niestety, tutaj gdzie obecnie mieszkam jest gorzej - jeśli chodzi o przychodnie specjalistyczne. Na domiar złego jeszcze się słyszy o likwidacji tych nielicznych. No i już mam adrenalinę podniesioną na maxa !!! Buziole dla Ciebie :)
  23. Livio - no to masz wesoło w chacie :D mając własnego polityka w osobie MM :D Przyznaję się bez lania - też durne sitkomy oglądam, bo przy tym myśleć nie trzeba i czasami troszkę się pośmieję. TV bardziej ambitne filmy nadaje bardzo późno - czasem coś obejrzę, jak bezsenność mnie dopadnie. A teraz to już zupełnie NIC nie ma :O Same powtórki - powtórek ! Alternatywą dla mnie jest kniga :D Tej pasji nie zdradzę puki żyję.
  24. Globusiku - rano nie zdążyłam na kawkę do klubiku. Wiesz , jakaś ślamazarna jestem od pewnego czasu. Bogowie, - a co Ty oglądałaś wczoraj, że taki szlak Cię dopadł :D Szeptem Ci powiem, że tego fanzolenia politycznego nie lubię ani słuchać, ani oglądać. No chyba tylko wtedy jak mam niskie ciśnienie i jako substytut na jego podniesienie. Jestem pewna, że znasz to stwierdzenie: punkt widzenia , zależy od punktu siedzenia. I dokładnie tak jak Ty - swoje zdanie na ich temat mam. Inną sprawą jest opiniowanie jakie wypływa z wypowiedzi niektórych osób w mediach, nie zawsze polityków. Ogólnie rzecz ujmując - mam ich w głębokim poważaniu ! Nigdy człowiek nie był wartością w polityce, tylko polityka ma BYĆ wartością w życiu człowieka!!!! Pozdrawiam Ciebie i twojego MM. Wyślę - bo mi zeżre :D
  25. Wyprawa się udała, tylko Bąbel marudził w aucie :) Przeca musiałam go zabrać, bo od rańca warował i ruszyć się nie pozwolił :D Najbardziej mnie wkurzył, kiedy podczas jazdy wskoczył na tylną półkę w samochodzie i za cholerę nie chciał zleźć :O Darłam się na niego jak durna, bo się bałam policji. Jak nic mandat bym zapłaciła. W powrotnej drodze już go na smyczy uczepiłam. Pierwszy raz taki numer mi wykręcił. Diagnoza - dziesięć zastrzyków Milgamma N ( preparat wit. z lidokaina ) i do kontroli za dwa tygodnie :O Własnoręcznie osobistą doopę będę kuła :D Oby tylko pomogło ! Zaś jeśli chodzi o nogi, to jest gorzej. Najprawdopodobniej nerwy zostały uszkodzone i dlatego tak mnie bolą. Sprawa jest nieodwracalna Na moje stwierdzenie, że bardzo żałuję decyzji o operacji, stwierdził: - niestety, czasami efekt jest odwrotny do zamierzonego. Tysz to wiem - bo czuję :O :O :O ćd. za chwilkę....
×