Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lonia 25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lonia 25

  1. No i Livia wszystko Ci wyjaśniła. Powodzenia.
  2. Tylko mi nie mówcie, że już Was nie ma :) Globusiku - rysopis :D - jejku, jeszcze mnie boki bolą od śmiechu. Dora - nie ma sprawy. Napiszemy Ci co i jak zrobić i będziesz w czarnej sukieneczce :) Jeśli tylko chcesz ?
  3. Witajcie ponownie :) W piątek robię zakupy. Sprawy te zajmują mi dużo czasu, bo z moim chodzeniem jest kiepsko. Potem mi zeżarło. Jestem zdecydowanie za tym, abyśmy wyznaczyły sobie jakiś dzień i porę do wspólnego spotkania i poklikania. Mam telefon - wrócę :)
  4. Witajcie Tyle napisałam i poszłooooo w trąbę :O :O Musi mi minąć nerw !
  5. Wieczorkiem LIvio prawda, dzionek zaliczony :) Co do Twoich rad, to prawda. Mając kiedyś działkę, właśnie tak zabezpieczałam. Gwoli wyjaśnienia - bardzo lubię gołąbki, to nie ich wina ! Jednak w drodze kompromisu zawsze można się dogadać. Tylko tego kompromisu - NIE MA ! Globus - co tam włosy :) My i tak najpiękniejsze i basta. Na dwudziestą jestem umówiona na skypa. Pogadam z córką i z wnusią. Ciekawe czy do babci zagada :D Ma tylko dwa miesiące :D Dzisiaj kończę. Dobranoc - do jutra. Gorące pozdrowienia i buziole dla Andzi, Dory i Anuli.
  6. Poranny obchód po ogrodzie zrobiłam i o mało szlak mnie nie trafił :O Mój współlokator ma gołębie, które zeżarły mi pelargonie, które sobie ukorzeniałam, buraczki czerwone , tylko kikuty sterczą oraz wyskubały rzodkiewkę i ogórki :O Tyle pracy i goowno z tego !!! No i jak się nie wściekać. Nie mam siły nawet awantury zrobić. Poczekam , u sąsiadów pewnikiem takie same spustoszenia, to dadzą mu popalić ! Do potem...
  7. Co Wam powiem, to Wam powiem - Ranne Ptaszki z Was :D Ja niedawno wstałam i popijam kawę. Dziwnie \"tępa\" coś moja głowa, chyba nabiera rozpędu do życia. Choroby i choróbska - A kysz :D :D Pogoda ducha i pozytywne podejście więcej mogą zdziałać, niż prochy. LIVIO - bunt na łajbie podniosłaś :D Nosić nie będziesz ? Tak trzymać. Twój MM fajnie wymyślił :) Jednak oni bez steru, to nie wiele mogą. A wymówek 1000 -ce znajdą. Czekam na relacje dalszych poczynań. Poczytałam ANDZIU - Lipidy na pewno wiesz co to. Badaniem tym określamy poziom cholesterolu w rozbiciu: HDL, LDL, oraz całkowity. A ja pomimo tego , że szczuplutka jestem mam zawsze bardzo wysoki, co powoduje gromadzenie się złogów miażdżycowych w różnych miejscach, a w szczególności w tętnicach i żyłach. To jest moje dziedzictwo genetyczne i nic zrobić nie mogą. Tak twierdzą. GLOBUS - jaki przykład ? Kawał cholery ze mnie, i czasami też \"wymiękam\" - bo nachodzą czarne myśli. Ponoć wszelkie ułomności własne należy pokochać i zaprzyjaźnić się z nimi - wówczas mniej bolą :D :D i łatwiej żyć ! DORCIA - dzięki za słowa wsparcia i otuchy. Fakt, ja nie raz też tak gadam, że łatwiej powiedzieć co zdrowe :D :D Wiesz, ja to taki dziwaczny egzemplarz ludzki - powinnam wziąć udział w programie: MAM TALENT :D:D ANULKO - Miłego pobytu. Wypoczywaj i o gimnastyce nie zapominaj . Teraz idę zaliczyć małe co nie co :D Słonecznego dnia. Do potem...
  8. Moja droga Livio Napiszę Wam na co choruję: - nadwzroczność obu oczu z angiopatią miażdżycową siatkówki obu oczu. - uogólniona miażdżyca -przewlekła choroba niedokrwienna serca po przebytych zawałach -stan po baypassach, założone stenty 1997, 1999. - stan po operacji usunięcia zwężenia pnia ramienno-dogłowowego (sztuczna tętnica) -2004 -zaburzenia rytmu serca nadkomorowe i komorowe w tym częstoskurcze komorowe -kamicę nerkową -przewlekłe zapalenie błony śluzowej żołądka i dwunastnicy, okresowo zaostrzone - nadżerkowe oraz zespól jelita drażliwego -zapalenie wątroby typu B z antygemią HBs + -hiperlipidemię -lędźwioból w przebiegu rozpoczynających się zmian zwyrodnieniowych - stan po wstawieniu baypassu aortalno dwuudowego. - nadczynność tarczycy z gorącymi guzkami. KONIEC - BASTA !!! Dziewczyny - ja JESTEM i chodzę sobie po tej naszej ziemi , a TO JEST NAJWAŻNIEJSZE!!! Będzie dobrze i tyle :) Uśmiecham się do Was, bo wiem że również nie tryskacie super zdrowiem i każdej z nas coś tam dolega. I bardzo proszę, nie smutajcie się :D
  9. Nawet pogoda mi sprzyja - pada i jestem usprawiedliwiony w swym lenistwie :D Jeździl dzisiaj facet i sprzedawał prosto z auta świeżutkie ryby: dorsze i flądry. Jestem cholerny łasuch na ryby, no i wiadomo kupiłam. Cena za odgłowionego i wypatroszonego dorsza = 10 zł. za kg , a flądra tylko 5 zł. Opłaciło się i to bardzo. W sklepie rybnym będąc 1 kg kosztuje u mnie 24 zł za dorsza. Chyba dobry interes zrobiłam :D A i obiadek miałam super : ryba + sałata + ziemniaki w mundurkach. Smaczyło mi bardzo :D LIVIO - masz rację, najpiękniej jest w miejscach gdzie niewiele jest ingerencji człowieka. Skarbie - wierzaj mi, oszczędzam się i nie daję zwariować zasadzie MUSZĘ ! nie dziś , to jutro - lecz nic na siłę. Robię tyle na ile pozwala mi moje zdrowie. GLOBUS - mam nadzieję, że sympatycznie i spokojnie dzionek spędziłaś. Fajnie musi wyglądać, takie zbiegowisko wielu ras piesów. Bąbel ani na minutę nie odstępuje mnie, gdzie ja tam i on. Bolończyki tak mają, są wierne i bardzo tęsknią kiedy zostają same. Jak gdzieś jadę, to zabieram go. W aucie jest grzeczny, leży na podusi z gąbki i tylko czeka kiedy się zatrzymam :D. O dziwo dobrze znosi jazdę. A tak ogólnie jest cudowny i kochany - bo mój ! Anulka, Andzia, Dora - pozdrawiam i dobrej nocy życząc Wam wszystkim mówię - do jutra.
  10. Jestem i łapką macham do Was. Wstałam późno, nie mam powodu aby się spieszyć. Moje drogie, takie ataki pojawiają się u mnie z reguły zupełnie z nienacka. Tamte ustąpiły w miarę szybko, ten ostatni był okropny i trwał bardzo długo. Ale już jest zdecydowanie - DOBRZE :) Będzie u mnie lało, to pewnik. LIVIO - to co napisałaś, to nic dodać - nic ująć ! Nikt nie zwraca uwagi na starych ludzi, nikomu są nie potrzebni. Młodzi w większości zagonieni i przytłoczeni własnymi sprawami, nie mają za wiele czasu dla rodziców. A jak się już pojawią, to więcej o swoich sprawach mówią, niż starych wysłuchają. Nie mogę narzekać, nie ja jedna w takiej sytuacji, że dzieci są daleko. Kontakt mamy cały czas. Właśnie kiedy się poczułam bardzo źle, zadzwonił mój syn. Błagał, abym wezwała pogotowie - a potem dzwonił co naście minut. Rozumiem go, co mógł zrobić - nie przyfrunie z Gdyni. Córka też zaalarmowana - wydzwaniała. A najstarsza mieszka w Anglii - to już zupełnie nie ma możliwości. Takie życie.... ANDZIU - faktycznie czasu nie zatrzymasz, a w Twojej sytuacji, to zagoniona jesteś strasznie. Jednak cieszysz się, że masz pracę i to się czuje. Powodzenia. Bardzo się cieszę, ze pomimo \"nawałnicy\" znajdujesz czas i skrobniesz co i jak u Ciebie. Jednak My kobiety jesteśmy WIELKIE !!! GLOBUS - koty- kastraty niestety tyją, czy jedzą mało czy dużo. Zapewne ograniczenie mu dostępu do żarełka swoje zrobi. Tyle, że My kochamy tych naszych pupilków, a z czasem stają się w pełni domownikami, bez których pustka byłaby okropna. ANULKO - 100 % trafiasz w sedno poezją. Uwielbiam czytać te perełki. Jedź i wypoczywaj. Poczekamy , a potem opiszesz jak było :) Piszę i piszę.... A wszystkiego się nie da , troszkę na potem zostawić trzeba :D Dobrego dnia z uśmiechem i buziole dla Was. Do potem... LIVIO - wywalaj toksyny, wszak kubik dlatego istnieje. DORCIA - Pozdrawiam serdecznie. Będzie dobrze :)
  11. Witajcie Kochane Nie robiłam NIC . Większość dnia przeleżałam, serce się umiarowiło , pracuje teraz spokojnie, tak jak zawsze. Boję się jednak aby nie wrócilo. Wyciszam się i staram relaksować, jak tylko umię. Moje drogie - ponarzekamy, ponarzekamy a rzeczywistość jaka jest wiemy wszystkie. Może to co powiem zabrzmi niewiarygodnie - nie mam dowodów i nikt ich nie ma - ale w Polsce istnieje chyba taka \"ukryta\" przyzwolona eutanazja. Tak często oglądamy w TV lub czytamy o bezduszności tych , którzy powinni Nas ratować ! Niestety , często gubi ich rutyna. Dziękuję Wam za wsparcie, za serce i troskę. Za wszystkie dobre słowa. Będzie dobrze - musi byc dobrze. Do jutra. Pa i na dobranoc dla każdej z Was.
  12. Witajcie. Jestem bardzo słabiutka. Wczoraj, późnym wieczorem musiałam wezwać do siebie pogotowie. I co ? Serce szalało, ja się dusiłam, ogólny strach, tętno prawie nie wyczuwalne. Ciśnienie nie mogły mi zmierzyć - było bardzo słabiutkie. Miałam wrażenie , że to już koniec ! Oni pojechali a ja zostałam. Otrzymałam zastrzyk na uspokojenie :( A jednak jestem. Teraz już wiem, że nie ma sensu ich wzywać. Trzeba organizować auto i jechać do szpitala. Tam jest EKG i sensowna pomoc. Po ich odjeździe - wymiotowałam, potem zemdlałam. Jednak mój organizm jest silny - serce umiarowiło się i poczułam ogromną ulgę. Tak to bywa. Kruchutkie to wszystko - parę chwil - brak pomocy .... Miłego dnia dla Was, a dla mnie troszkę więcej siły. Idę do łóżka.
  13. Robota lubi głupiego, a głupi robotę.... :D Może nie do końca wykonałam plan \" Pięcioletni \" :D :D ale prawie ! Szalejąc , tak się walnęłam kamieniem w palec - że aż siadłam. Teraz jakiś siny. Bolało jak cholera. Znacie - paluszek i główka.... :D Się zagoi . Zapowiadają deszcz, oby tylko nie zaczęło lać i lać. Wszak u nas wiadomo, susza a potem potop. Smęcę,- no tak. Wiem :D Anulko - buziole za wpisy i cudną ucztę . A i rację masz. Po kiego płacić, fikać sama umiesz - szkolenie już masz za sobą. Powodzenia i porankiem czekamy. Livio - mnie też okukała :) I tak szmalu nie mam , to się nie martwię. W moim rejonie, tych kukaczy mnogo - co parę minut kuka. Pisałam wam o gniazdach w tujach. Ptaszki już się wykluły - rosną strasznie szybko. W jednym jest cztery, a w drugim trzy. Jeden wypadł, ale tak długo szukałam aż go zdybałam i wylądował w gniazdku. Jakiś kamikadze :D Kochane, ja się nie przemęczam - ja tylko tak z nudów zasuwam :D Spadam - do jutra. http://pl.youtube.com/watch?v=HF_7Hyumva8&feature=related Dla Was na dobranoc.
  14. Hej-ho, hej-ho do pracy by się szło... Witam poniedziałkowym rankiem. Słońce świeci, czas ruszać :D Ciekawe ile z moich planów zrealizuję, a że ruszam się nadal jak ślimak - to może temat potrwać. Samo się jednak nie zrobi :D Cudnego i owocnego dnia życzę Wam i Do potem...
  15. Wieczorkiem... Gdzieś tak koło 14:00 zaświeciło słoneczko, zaraz na duszy radośniej :) Parę minut temu wróciłam z ogrodu, cieszy wszystko - bo pięknie rośnie. Owoce zapowiadają sie również obfite, będzie co w słoiczki napychać :D i odstawiać na zimę. Wiadomo, co własne , to własne. Fakt - roboty jest, ale ten smak i aromat, niebo w gębie ! Do doła nawet nie zaglądam, tylko taki jakiś smuteczek mnie dopadł. Nie lubię dołów, kiedyś często w nich siedziałam i ryczałam - aż sobie powiedziałam : no chyba już wszystkie łzy wylałaś, to bierz się babo w garść i przestań. Bąbla wywaliłam na podwórko, to mogę swobodnie popisać. Jak jest ze mną, to wskakuje mi na kolana i czeka na mizianie :O Cwaniak jeden, ale bardzo kochany. Myślę, że już waruje pod drzwiami pokoiku :D Labę miałam dzisiaj cały dzień, ale po tym deszczu cudnie by było zacząć pikować już moje sadzonki kwiatów. Troszkę tego jest, to i roboty będzie, oj będzie. Nieraz , słyszę takie stwierdzenie: tyle roboty masz przy tych kwiatach, a pożytku żadnego. Po co ci to ? No cóż. Ja bardzo lubię jak one kwitną i pachną. Daje mi dużo radości. No to popisałam.... Jak się rozpędzę, to końca nie widać :D Do jutra kumpele - Dobrej nocy dla Was wszystkich.
  16. Witajcie kumpele Nadal jakaś oklapła jestem :( Zastanawiam się , ki diabeł - bo walczę sama ze sobą i na razie przegrywam :O Nawet magnez nie skutkuje. Globusiku - wygrzej się w łóżeczku, pośpij. Obie nas dopadło, ale się nie damy :) Livio - jak na huśtawce, plany sobie - a życie sobie. Fatk, - chłopy uparte są i przez całe życie udowadniają swój dominat. Ino po co ? Ot chyba taką mają naturę :) Szkoda, bo gdyby spuścili trochę tej \"bufonady\" łatwiej byłoby wszystkim. Andzia - Dorcia - Mimo wszystko miłej Niedzieli. Do potem...
  17. Zimnym popołudniem - Witam. Jestem dzisiaj całkowicie \"rozlazła\". Zapewne , to sprawka pogody. Teraz pada drobny deszczy i dodatkowo wieje wiatr. Lecz to wszystko NIC :) Jutro będzie fajny dzień i tego się trzymam. Do jutra. Jakoś nie mam nastroju na pisanie i głowa ciężka . Muszę przeczekać i przespać. Pa.
  18. Ostatnio nie lubię jakoś szybko wstawać, ale Bąbel mnie zmusza :) Zimniasto dzisiaj i pogoda nie zachęca - może się dzień \"rozkręci\" . Anulko - z wczorajszych planów, tylko prasowanie pozostało nie tknięte. Toteż, śmiało możesz mi podrzucić :D Globusiku - szykuj się , szykuj. Wszak musisz pięknie wyglądać i super się bawić. Na obiadek się piszę. Całkowicie zestaw w moim guście :D Livio - czy Ty myślisz, że coś zmienisz? Nie udało się to chyba nikomu, toteż wiadomo - szkoda Twoich nerwów. Łatwo powiedzieć, gorzej w praktyce :D Piszę do Was już czwarty raz, bo - ktoś wyłącza prąd. Co napiszę, to idzie w chmurki :O No w mordę jeża - wyślę, bo ....
  19. Witam późnym porankiem. Nie mogłam wcześniej, bo musiałam sprawy pozałatwiać. Teraz piję kawkę z Wami. U mnie ziąb ! Odpuszczam zatem wszelkie roboty w podwórzu, a zajmę się chałupą. Tutaj też jest od diaska kącików w które od czasu do czasu trzeba zajrzeć. Nadto cała sterta do prasowania nazbierała się - no i nie wiem skąd :D Na obiad zupkę szczawiową planuję. Szybka sprawa, a przyznam się , że bardzo ją lubię . Jak mi czasu stanie, to jeszcze mam w planie rogaliki drożdżowe szybciutko upiec. Planów dużo, a co z tego wyniknie okaże sie wieczorem :D Miłego dnia, pomimo zimna. Wszystkim ZOFIJOM w Dniu ICH Imienin wszystkiego dobrego, a nade wszystko ZDROWIA !!! Do potem...
  20. Wiecie - ja \"wymiękam\" - jak czytam te perełki wybrane i wyszukane gdzieś przez ANULKĘ. Jesteś niesamowita i kochana. Jednak poezja potrafi oddać w kilku wersach to, co dusza chciała by wykrzyczeć !!! DZIĘKUJĘ CI BARDZO i przesyłam aż trzy cmokasy oraz Jutro czekam na kolejną porcję :) GLOBUSIK, LIVIO, ANDZIU, DORO, ANNOKRYSTYNO, i dla wszystkich czytających ... No teraz na pewno spadam :D
  21. Hejeczka Nie wiem jak u Was, ale u mnie bardzo sucho ! Musiałam dzisiaj podlać wszystkie roślinki i drzewka - takie to wszystko smutne siedziało i jakby prosiło o wodę. Zajęło mi to sporo czasu, ale warto było :) Jutro zapewne zobaczę \"roześmiane\" rośliny. Bąbel nie lubi jak podlewam, ale z bezpiecznej odległości obserwował wszystko. Wczoraj przywiozłam sobie pięknie ukorzenioną sadzonkę podwójnego bzu białego, ofiarowaną mi przez znajomych. Dzisiaj posadziłam. Oby cudnie rósł. Nie wiele jeszcze mogę zrobić, ale staram się. Wiecie, zauważyłam - że ptaki, a szczególnie szpaki wyrzucają z gniazda swoje wyklute pisklęta! Dzisiaj na trawniku znalazłam trzy sztuki. Okropne to, ale widać nie dają rady wykarmić i dokonują takich aktów. Jutro Zosia !!! A potem - ciepełko i już powinno być dobrze. Kurczę , dzisiaj od wschodniej strony domu - normalnie zmarzłam jak podlewałam, a na liczniku było tylko 15 st. Pozdrawiam Wszystkich Naszych klubowiczów i czytających również. Dobrej nocy - kumpele.
  22. Dorciu, tośmy się spotkały Tak się cieszę, że u Ciebie uśmiech na buzi :D
  23. Witajcie w ostatni dzień ogrodnika - Bonifacego. Kurka- wodna, pospałam, oj pospałam :D Widać był potrzebny sen. Ponoć leczy wszystko. Planów na dzisiaj nie mam, a co dzień przyniesie - zaakceptuję. LIVIO - a kto lubi do doktorów chodzić ? A może i tacy są. Ano, fakt - jestem zdrowa jak rybka. :O Se tak myślę: narzekanie i marudzenie jest nam potrzebne jak powierzte i chleb do życia. Taką mamy naturę i dobrze. Czasami radość, czasami smuteczek - ale równowaga JEST w e wszystkim. Nauczyłam się cieszyć drobiazgami, których wcześniej nie zauważałam. Jakaś ślepa byłam, zagoniona - i po chol***ę !!! Teraz przyglądam się Światu i czerpię z niego siłę. Jak nic będziecie się ze mnie śmiać, ale "zresetowałam" samą siebie :D :D I dobrze mi w tym stanie. A do naszego Klubiku - ciągnie, oj ciągnie! Wiem, że wątpiłyście w mój powrót - a ja czekała cierpliwie i smarowałam pisma, dzwoniłam i nękałam TP SA. No i mam, i jestem. Globusiku - jak dobrze mieć CIENIA :) Zazdraszczam Ci :D Fajownego dnia. Do potem...
  24. Witajcie w ostatni dzień ogrodnika - Bonifacego. Kurka- wodna, pospałam, oj pospałam :D Widać był potrzebny sen. Ponoć leczy wszystko. Planów na dzisiaj nie mam, a co dzień przyniesie - zaakceptuję. LIVIO - a kto lubi do doktorów chodzić ? A może i tacy są. Ano, fakt - jestem zdrowa jak rybka. :O Se tak myślę: narzekanie i marudzenie jest nam potrzebne jak powierzte i chleb do życia. Taką mamy naturę i dobrze. Czasami radość, czasami smuteczek - ale równowaga JEST w e wszystkim. Nauczyłam się cieszyć drobiazgami, których wcześniej nie zauważałam. Jakaś ślepa byłam, zagoniona - i po chol***ę !!! Teraz przyglądam się Światu i czerpię z niego siłę. Jak nic będziecie się ze mnie śmiać, ale \"zresetowałam\" samą siebie :D :D I dobrze mi w tym stanie. A do naszego Klubiku - ciągnie, oj ciągnie! Wiem, że wątpiłyście w mój powrót - a ja czekała cierpliwie i smarowałam pisma, dzwoniłam i nękałam TP SA. No i mam, i jestem. Globusiku - jak dobrze mieć CIENIA :) Zazdraszczam Ci :D Fajownego dnia. Do potem...
  25. Kochane Kumpele - WSZYSTKIE !!! Parę minut temu wróciłam. Ledwo dojechałam, cośik moje autko pod koniec jazdy zaczęło stukać. Ot, i nowa bieda :O U kardiologa nic nowego. I bardzo dobrze! Mam skierowanie na Echo serca, ale dopiero we Wrześniu mi je zrobią. Prochy, oszczędzający tryb życia, \" 0 \" stresów , itp...... Zobaczycie , jutro BĘDZIE DOBRY DZIEŃ - a całą resztę tego mojego balastu mam w .... no wiecie. :D ANULKO - Skarbie, witaj !!! Pocieszajek nie będę pisać , ot zwyczajnie - ZDROWIA Ci życzę i nieznikającego uśmiechu ! Bo ŻYCIE MIMO WSZYSTKO PIĘKNE JEST !!! A my kobitki - twarde, i byle co nas na łopatki nie powali. DORCIA - Ja Ci dam \" DOŁA\" . Słyszysz, mocno na Ciebie krzyczę. Nima żadnych dołów ( małpa jestem - sama czasem wpadam ). Nie ma takich dołów, z których MY się nie wygrzebiemy. Zawal, zasyp, - i ubierz uśmiech, nawet jeśli wraz z jego pojawieniem się łezka spłynie. A nada wszystko wywalaj mi tu toksyny, co Cię przygniatają - a może radę znajdziemy. Proszę - buziaki specjalnie dla Ciebie. LIVIA I GLOBUS - jesteście KOCHANE ! Zawsze \"wilka z lasu\" wyciągniecie - CUDNEGO !!! WSPOMNIENIA - to cząstka NAS. To NASZE KUFRY - pełne rozmaitości, magii przeżytych chwil, wydeptanych ścieżek i bagażu doznań ! To wszystko w Naszych kufrach. ANDZIU - zapewne na nic czasu Ci nie staje, bo praca i dom i zawsze coś tam jest do zrobienie. Tym bardziej się cieszę, że znajdujesz małą chwilkę aby napisać parę słów. Pozdrawiam Cię gorąca. Wszystkim Paniom czytającym - DZIĘKUJĘ ! Za przychylne słowa i że Wam podoba się Nasze pisanie. Zwyczajne , codzienne, z serca płynące. Po dwóch nie przespanych nocach - wymiękam. Wszystkim Wam mówię DOBRANOC i do jutra. Miłych snów.
×