Lonia 25

Globusiku - życzę Ci zdrówka. Mam cichutką nadzieję, że jutro będziesz czuła się już lepiej. Zachciało mi się zapiekanek na kolację, a przy tym troszkę czasu schodzi :) Lubię takie chrupiące, domowej roboty. Kochane początki ponoć zawsze w bólach - ale my kobiety przyzwyczajone do tego - damy chyba radę :D Pozdrawiam Was i jestem tuż obok. A jeśli macie jakieś wieczorne zajęcia, to miłego wieczorku.

Ochłonęłam troszkę.. Anula - masz rację :) Dzięki za dodanie otuchy. Nie wiem jak Wy, lecz ja powoli zaczynam myśleć o świętach Bożego Narodzenia. Niby jeszcze dużo czasu, ale tak naprawdę tylko miesiąc. A wiadomo - to są szczególne święta bo bardzo wesołe i radosne. Problem to ten Mikołaj :( Chciałabym każdemu kupić maleńki prezencik i tak czasami dumam - co ? Niby wszystkiego jest dużo, ale to trzeba mieć " dużo miedzi " :D . Lubię najpierw zaplanować - co komu, a potem do tych oszołomów jadę. Jak tego nie zrobię, to jak sroczka wszystko mi się podoba - no i głupieję w tym przepychu towarów wszelkiej maści i kalibru :D A czy macie jakieś tradycję wyniesione z domu? Bo to co region, to inaczej - choć Pasterka wszędzie jedna. Napiszcie coś o tym.

Witajcie ponownie - prawie już wieczorkiem. Chyba nie potrzebnie zajrzałam na chwilkę na Klubik i wiecie zdenerwowałam się... Bo jak tak można ?! Napisałam uczciwie - dlaczego odchodzę. Niestety, nie zostało to należycie odebrane i teraz jakieś własne insynuacje Panie wysuwają pod moim adresem. :( Dlaczego? Klubik istniał beze mnie i ja nikomu wszak nie wadzę - nadal mogą pisać. Jednak stwierdzenie \" bo jej się nie podobało\" jest wyssane z palca. Powody znam tylko ja. Przykre to i tyle :( :( Wszak tam zostało tak dużo Pań, a nas jest tutaj garsteczka. Nie umiem tego zrozumieć.... Napiszcie coś... bo tylko mi się chce ryczeć.

Troszkę z rańca już się obrobiłam, tak z grubsza :D Słoneczko świeci - machnę sobie ze dwa okna dzisiaj, to zostaną mi jeszcze cztery na kolejne dni - ale spokojnie i te wypucuję :D Wszak przyjemności trzeba sobie dozować :D Do potem....

Aleks - nie uciekły, ale zostały poproszone o opuszczenie topiku :( Tak więc - odeszłyśmy. Pozdrawiam Ciebie i Aurinko również.

Joluś - powodzenia we wszystkim. Niech będzie dobrze !!! O - i poranek z dobrą muzyką :D Dzięki

Joluś . Faktycznie - to masz cały dzień z głowy. Czy to coś poważnego - ta wizyta? Nie mniej powodzenia - bo u lekarzy nigdy nic nie wiadomo. A jak wrócisz, to napisz - że jesteś.

Witajcie :) Globusiku - ranny ptaszku {cześć] i dla Wszystkich Wczoraj wieczorkiem wyszłam z moim piesem na podwórze. Oj szybko zmykałam, bo miałam wrażenie , że halny wieje i do tego drobniutki śnieg sypał :( A poranek - słońce wschodzi i zapowiada się ładnie. Kawka - wiadomo z Wami. Sabinko - witaj :) Możesz - ZAPRASZAMY !!! Sama nie wiem, co dzisiaj robić będę. Na razie mam jeszcze \"uśpiony\" osobisty dysk :D Dobrego dnia - i uśmiechu pomimo wszystko.

Dziewczyny - wybaczcie moją nieobecność. Gadałam na skypa z córcia - przyszłą mamą i zeszło się :) Pikok - to możemy sobie łapki podać. Ja po zawałach - też kocham życie. Jutro znowu popiszemy. I powitamy nowy dzionek. Dobranoc - do jutra :)

Pikok - napisz coś o sobie - proszę . Z jakiej części PL jesteś? No i może ile masz latek. Bo ja staruszka :D

Witajcie wieczorkiem: Pikok Jolu - jak to mawial Pawlak: No, nareszcie Jesteś !!! Bardzo się cieszę. Nie wiem dlaczego ktoś mnie atakuje... bo powinnam tam pisać, a nie tu.. Ale dlaczego? Wszak mamy prawo wyboru. Nie wiem co się dzieje - staram się nikogo nie urazić. No to i tak zawsze jest coś NIE TAK !!

hehehe.... Bardzo mnie to cieszy :D Miłego wieczorku Ci życzę...

heheheh - Nic nie wiesz :( Snujesz jakieś hipotezy i tyle... na domiar niczym nie poparte. Smutne to.... A moje powody - to moje powody :D :D

Heheheheheh Tęsknisz za mną - ja za Tobą NIE ! A jak wiesz - nie jednemu psu na imię Burek :D

Zaliczyłam wczesną kolację, bo mój dzisiejszy obiad... :( Jutro ugotuję sobie coś dobrego. Muszę tylko wymyślić :) Anulko - jak jutro będzie taka pogoda jak dzisiaj, to też chyba załatwię ze dwa okna. Nie będę odkładać tego tematu. Do świąt niewiele czasu zostało, a jak jeszcze nie daj Boże coś mnie złapie , to mogę się nie wyrobić. Na święta ma przyjechać mój syn z przyszłą synową. W przyszłym roku - w czerwcu, pobierają się. Kurcze, ale mi się szykuje. Na świat przyjdzie moja pierworodna wnusia, wesele syna, a i jeszcze mój chrześniak się żeni. Same imprezy :D Jola mam nadzieję, że znajdziesz drogę do tego topiku. Czekamy tu na Ciebie.

Hura - znalazłaś mnie Globusiku :D Bardzo się cieszę. Tym sposobem już wiem, ze jutro kawka z rana bardzo będzie mi smakować ... Czasami tak niewiele potrzeba , aby poczuć sie naprawdę dobrze. Już jest: Anulka Globusik Może za chwilkę Jola napiszę.. i może jeszcze ktoś zbłąkany znajdzie To będzie Nasze Życzliwe miejsce

Powiem tak.... Jestem już w takim wieku, że własnej prawdy się nie boję. To piękny cytat. Kiedy się nad nim zastanowić, to jest całkowicie zgodny z prawdą. Nigdy nie wiemy co mamy ani tego czego mieć nie chcemy, A mamy lub los nam ofiaruje... to wszystko. Tak - to tylko samo życie...

To napisz - dlaczego nie takie :)

Anulko - bardzo sie cieszę :D :D Mam nadzieję, że Jola też znajdzie. Wspaniałych pogaduchów z sąsiadką Ci życzę.

Dlatego tutaj piszemy - nie dla żartu, choć i ten potrzebny lecz by mieć świadomość że nie do końca zmarnowane mam życie... Witajcie jeszcze raz :)

Macie rację - szczęście to tylko chwile. Chwilkę jest i znika nie wiadomo jak i kiedy... A żyć trzeba :) Co najgorsze - zaakceptować stan rzeczy .

Ze zdenerwowania głupio piszę. Wybaczcie... Mam nadzieję, że to minie. :) Dziękuję za słowa otuchy pomarańczko :)

To gdzie piszę i co robię - to chyba moja sprawa - PRAWDA !!! No cóż początki .... Witaj pikok. No cóż, można tak powiedzieć. :)

No cóż. Zaczynam i zobaczę jak to będzie. Siedzę sobie i czekam - może odezwą się Panie, które są tak samo jak ja samotne. Acz kolwiek można być w ogromnej grupie ludzi, a jednak czuć się samotnie. Bardzo różnie bywa. Wiem tylko, że o wiele łatwiej pokonywać zdałoby się NIEPOKONANE - razem, w gronie dobrych duszyczek , które potrafią pocieszyć, wesprzeć a czasami solidnie potrząsnąć. Przyznam się Wam - choć jeszcze nikogo niema , że się boję. A zatem - poczekamy :)

Jolu - oj, Łomża daleko od Malborka :( Tak, więc pewno jeździsz do rodzinki do Łomży. Najbliżej Ciebie to mam wujka , mieszka w Kędzierzynie-Koźlu.