Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lonia 25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lonia 25

  1. Lonia 25

    Pogaduszki na werandzie

    Tysz jestem po obiadku.. ale takim: - dwie bułki, pomidor, na to liście sałaty lodowej, plastry żółtego sera i pieczarka pokrojona w plastry. Do tego kubas gorącej herbaty z cytryną - i upchana jestem jak beczka :D :D Tak czasem wychodzi - nie zdążyłam gotowańca zrobić :O Z mojego placka - też nici. Jutro - bo czy muszę wszystko jednego dnia. Czasami warto zastosować 10 przykazań człowieka szczęśliwego :D Jolu pytasz skąd jestem - ano z Warmii. No i tym sposobem ogromna odległość Nas dzieli - ale teraz świat się skurczył - i możemy gadać i pisać, poznawać i wspierać się, to chyba naj... wynalazek ! Anulko - a odpocznij sobie. Jutro umyjesz następne - wszak i tak już ciemnawo się robi. Dla Was - jako relaks. http://pl.youtube.com/watch?v=jkZ8Y3kMCII&feature=related YouTube - Niezwykłe miejsca,piekna przyroda!!! Do potem...
  2. Lonia 25

    Pogaduszki na werandzie

    Ja lubię pichcić .... ino nie mam dla kogo :( To Ci zazdroszczę Jolu. Wiadomo , dla jednej doopy to niewiele potrzeba :D Lecz za diabła nie zrezygnuję z tych potraw co lubię - a naj... te domowe pierożki, kołduny, krokiety - ale ja mrożę i dzieciaczki mają. Wiadomo - oni pracują, to i mało czasu mają a i ja czasami dumna jestem, że dawnego domowego pojedzą i mamę pochwalą :D Nie mam wyjścia - muszę jechać po zakupy, wiadomo - na mojej wsi nie kupię. Do potem...
  3. Lonia 25

    Pogaduszki na werandzie

    Jestem... Poranną robotę zrobiłam :) a nawet więcej ! Już nastawiłam kapustkę kiszoną i taką zasmażaną zrobię. Moje dzieci - tę co ostatnio robiłam zgarnęły w słoiki i zabrały. A niech im smaczy :D Wpadłam też na pomysł, że upiekę sobie szarlotkę. Lubię, tak po obiedzie - kolo 17:00 kawałeczek ciasta pożreć - a to takie szybkie ciasto. Z racji tego , że chudzielec jestem - to dlaczego mam sobie odmawiać. Nadto - czy to wiadomo co , gdzie i kiedy człowieka spotka. Tyle mojego co zjem, póki na tym świecie się kolibam... A na obiad nie mam pomysła żadnego :( AnulaCzarnula - no i wywołałaś wilka z lasu :D Też muszę za te \"na świat\" się zabrać, bo i pogoda fajna i przed świętami spokój. Jola - dzięki za muzykę. Lubię taką. A i powiem Wam jeszcze, że TEŻ BABCIĄ BĘDĘ !!!! Hip hip hura :D :D A kruszynka urodzi się na samym początku marca - pierworodna wnusia. Bardzo z tego powodu się cieszę - bo czekałam, i czekałam... Do potem...
  4. Lonia 25

    Pogaduszki na werandzie

    Jolu - będę pisać tak z doskoku. Teraz muszę rozpalić w centralnym, bo w domku mam jakieś 15 stopni. A ja ciepłolubna jestem :D No cóż, - na rencie jestem, dzieci troje już na swoim i jestem sama :( W naszym pisaniu wszystko powoli opiszę. Do potem...
  5. Lonia 25

    Pogaduszki na werandzie

    Witaj Jola :D Bardzo się cieszę... naprawdę !!! Napisz co u Ciebie? Co będziesz dzisiaj porabiać ? Myślę, że będzie nam tutaj bardzo fajnie i miło.
  6. Lonia 25

    Pogaduszki na werandzie

    Witaj AnulkoCzarnulko Cieszę się , że skreśliłaś parę zdań.... bo jakoś mi milutko się zrobiło :) Wczoraj pisałam, że wszędzie błoto - a tu patrzę dzisiaj: Fajny mrozek w nocy był, a i teraz jeszcze siwiutko na trawniku. Do tego ostre słoneczko wschodzi. To będzie ładny dzień :D Nie chodzę wcześnie spać - lecz kompa wyłączam i albo oglądam TV albo czytam książki. Ostatnio wypożyczyłam sporo. Teraz czytam biografię Apolonii Chałupiec - czyli Poli Negrii. Nie wiem co dzisiaj będę robić - teraz zaliczam kawkę , a potem , ano zobaczę.
  7. Lonia 25

    Pogaduszki na werandzie

    Właściwie już się położyłam, lecz jeszcze na chwilkę wpadłam sobie popisać. No cóż - chyba będzie to rodzaj mojego bloga :) Nigdy tego nie robiłam , tzn. nie pisałam. Powinnam zapoznać się z zasadami - pomyślę o tym jutro.
  8. Lonia 25

    Pogaduszki na werandzie

    Serce wali mi jak pneuma :( Ot, życie.... Troszkę się zdenerwowałam... bo nie zrobiłam NIC złego. Tak myślę ! Jednak znajdzie się zawsze "usłużna" - namiesza i szczęśliwa. Jak kogoś takiego polubić ? Od kilu tygodni wstawałam rano, biegłam odpalić kompa, aby spotkać się z Librą, Globusikiem, N-P- Kobietą, AnnąKrystyną, Halinką by dzielić się z nimi zwykłym moim smutnym życiem... A i one dzieliły się ze mną. Czy to wróci? Nic na siłę.... ktoś powiedział. Cały dzień był smutny - może jutro będzie lepszy. Oby.
  9. Lonia 25

    Klub pan po 50-60-tce...

    Belvo - dziękuję za... Kochane - To Wy założyłyście ten topik i czujecie się tutaj gospodyniami. Prawda. To nie ja dokonałam podziału na nowe i \"stare \" Prawda Swoimi wpisami wcześniejszymi nikogo nie uraziłam. Tak myślę, jednak jeśli ktoś poczuł się przeze mnie urażony to przepraszam. Mam w swoim życiu ogromny zakręt - to nie znaczy, że chcę pisać sama ze sobą - jednak powiem wprost; cenię sobie osoby z podobnymi problemami jak ja. Wiem, że Wy lubicie inne klimaty - dlatego ustępuję pola. Jedak jak czas pozwoli będę Was odwiedzać. Tobie pomarańczo - dziękuję za podanie linku. Doskonale wiem kto to zrobił - już wiem. Czy coś zyskałaś ? Właściwie to chyba wszyscy wiedzą.
  10. Lonia 25

    Pogaduszki na werandzie

    Belvo - daj sobie spokój... Czy kto tam jest... Mam prawo wyboru - drążysz temat bez potrzeby. Kaffe jest dla Wszystkich, a ja czuję się szpiegowana. Jeśli jesteś szczęśliwa - to ja tym bardziej się cieszę...
  11. Lonia 25

    Pogaduszki na werandzie

    I znowu sobie piszę.... Życie.... wzloty i upadki, tyle że w moim więcej upadków. Czy tylko w moim? W zasadzie zawsze skupiamy się na własnych i nic w tym dziwnego, wszak własne rany najbardziej bolą. Jednakże jest we mnie coś takiego dziwnego - chciałabym aby ludzie byli dla siebie dobrzy i mili - NIESTETY to tylko pobożne życzenie... Właśnie nad tym teraz rozmyślam - dlaczego staliśmy się wilkami w ludzkim ciele? W imię czego tyle podłości?, znęcania się fizycznego i psychicznego jednego człowieka nad drugim ? Idę podumać dalej.... Do potem...
  12. Lonia 25

    Pogaduszki na werandzie

    Jak ten czas leci.... już 13:00 . Fakt, zdążyłam już wykąpać Odiego, teraz śmiesznie się suszy. Jednak w domku cieplutko, to szybko powinien wyschnąć. Poszłam po drwa do drewutni - w tym czasie taki śnieg z gradem z nieba leciał, że świata nie widziałam. Minęło tak samo szybko jak przyleciało. Teraz znowu świeci słońce... Obiadek jeszcze mam to się wałkonię :D Chociaż - dlaczego tak piszę ? Już sporo zrobiłam, jak na moje możliwości. Brakuje mi tutaj kilku przesympatycznych kobietek - poczekam ... może mnie znajdą i będziemy nadal pisać o życiu i problemach - Naszych, takich z życia wziętych.... Do potem...
  13. Lonia 25

    Klub pan po 50-60-tce...

    Witajcie ..... i żegnajcie. Klubik był tak jakby opuszczony , toteż zaczęłam na nim pisać. Jednak teraz kiedy pojawiły się \"stare\" bywalczynie - znające siebie, jakoś mi głupio i chyba nie moje tematy........ dlatego proszę się na mnie nie gniewać. Życzę Wam powodzenia. Livio - odezwij się. Bardzo chcę z Tobą utrzymać kontakt. Napisz do Globusika. OK.
  14. Lonia 25

    Pogaduszki na werandzie

    Tak durnej pogody dawno nie było :( Pada, za chwilkę słońce świeci, a za kolejnych kilka wiatrzysko ostro wieje ! Już bym chciała aby mrozek przyszedł i osuszył wszystko. Na podwórzu porobiły się bajorka. Rozpaliłam w centralnym, teraz czekam aby się cieplej zrobiło. Muszę posprzątać, po wizycie moich dzieci. Wczoraj po ich wyjeździe nic mi się nie chciało. Pierogi sobie zabrali :D no i wieczorkiem syn dzwoni: - Munia , możesz już zabierać się za lepienie następnych :D Robisz takie superaśne !!! No może się i wezmę, ale teraz mam w planie kołdunów z mięskiem zrobić. Bardzo je lubię. Oni też. W czasie wizyty zamówienie złożyli. Jak widać nie mogę się nudzić - zawsze coś do roboty mam. Do potem...
  15. Lonia 25

    Pogaduszki na werandzie

    No i już się cieszę ... :D :D Teraz mam troszkę roboty w chałupce, ale jak tylko ogarnę - z lekka, to popiszę więcej. Do potem...
  16. Lonia 25

    Pogaduszki na werandzie

    Witam z północnej części Polski. Topik jakiś z lekka opuszczony i smutny, dlatego postanowiłam pisać tutaj. Może dołączą do mnie inne panie. Dobrze było by go reaktywować :) Czy zapuszczę tutaj korzenie - ano zobaczymy Do potem
  17. Lonia 25

    Klub pan po 50-60-tce...

    Globusiku wysłałam do Ciebie @ - daj znać czy doszło :)
  18. Lonia 25

    Klub pan po 50-60-tce...

    Droga LIVIO. Postanowiłam jednak skreślić parę zdań. Chyba wiem, co w sercu przeżywasz. Żadne słowa nie odzwierciedlą bólu i żalu z dręczącym non stop pytaniem: Dlaczego ? Tylko co to da? Skarbie, przeżyłaś już tyle latek i poradziłaś sobie z tysiącami problemów - i pewna jestem, że poradzisz sobie i z tym obecnym. Przeżywasz to wszystko - tracisz przez to zdrowie - a \"lodowa\" się śmieje. Z szyderczym wyrazem twarzy cieszy się, że postawiła na swoim, że Twój syn TYLKO jej słucha i z nią się liczy, a nade wszystko - że Ci dowaliła. Pachnie mi to masochizmem - czerpanie radości z krzywdzenia innych. LIVIO - jej o to chodzi !!!!!!!!! Właśnie w taki sposób osiąga wyższość nad Tobą. Nie jestem mądra ani wszechwiedząca, jednak zastanów się czy nie lepiej roześmiać się jej w twarz ! Pokazać, że NIE ROBIĄ na Tobie wrażenia jej gierki. To tylko taka moja sugestia. Oczekujemy, że osoba wykształcona jest zarazem kulturalna, wiedząca jak się zachować. Gowno prawda - te szkoły nie mają związku z kulturą bycia. To pewnik. Tak jak to, że są ludzie dobrzy i źli. Nie zapraszaj ich do siebie - ogranicz jej wizyty. Ja bym jej nie zniosła pod własnym dachem. Moja duma by mi na to nie pozwoliła. Przestałabym całkowicie interesować się nimi i żyła swoim życiem. Jestem pewna, że znajdzie sobie inny obiekt - a Ty będziesz miała spokój. A co do uczuć - okazać jej więcej miłości i akceptacji - ktoś napisał. A po co? - pytam się. Czy wszyscy wszystkich muszą lubić? Ona wyraźnie okazała Ci tyle razy \" tę swoją miłość \" że powiem wprost: w głębokim poważaniu miałabym tę jej miłość. Każda z nas ma kogoś takiego, kogo nie trawi i vice versa - tak to już jest. LIVIO - otrzyj łzy, uśmiechnij się - świat się nie kończy. Wiem, że dasz radę. A jak nie masz do kogo to do mnie, do Globusa , do dziewczyn.
  19. Lonia 25

    Klub pan po 50-60-tce...

    Witajcie. Moje dzieci pojechały i znowu pozostało mi czekać .. Jednakże chociaż przez parę godzin było rodzinnie i jak dawniej. Obiecałam, że popiszę - ale jakoś nie mogę. Do potem...
  20. Lonia 25

    Klub pan po 50-60-tce...

    Tylko na chwilkę.... Przeczytałam wszystko.... Będę pisała jak dzieci pojadą. Jest cudownie !!! :D Pomarańczo - SPADAJ !!! Belva może pisać gdzie chce. Co Cię to obchodzi !!! Nie uzyskasz tego o co ci chodzi. Dla Nas jest mila i NIC ci do tego..... to tyle... Dobranoc... choć pewnie śpicie.
  21. Lonia 25

    Klub pan po 50-60-tce...

    Rozpaliłam już w piecu centr. Zaraz powinno być cieplutko :) bo za oknem - Brrrrrrrrrrrrrrr ! A wczoraj to już gwizdało jakby halny jęczał. Dziewczyny - dzieci do mnie wpadają z nienacka z wizytą. No i w gary muszę - upichcić jakiś obiadek dla głodomorków. No wiecie - po te pierogi tak gnają :D :D :D Livio - samo życie !!!!! Jeśli ktoś lekceważy doświadczenie matki, jej bezinteresowną miłość - DROGO KIEDYŚ ZAPŁACI !!! Ino czasu, .... potrzeba czasu. A my uczymy się cierpliwości na stare lata. Belvo - wczorajszy Twój wpis tak mi się podoba, że czytam go i czytam.... Bo co to jest szczęście? Ano, błogie chwile , których nie zauważamy. Bez wyjątku - pozdrawiam i z doskoku będę wpadać. Iza - Ty musisz mieć cudowne serduszko. Do potem....
  22. Lonia 25

    Klub pan po 50-60-tce...

    N-P-Kobieto :) Bardzo się cieszę że lecisz w świat. Bardzo ciekawe przeżycie - wierz mi. Napisz kiedy wylot - no i gdzie pofruniesz ? :D Tak czy siak - szczęśliwego w obie strony .
  23. Lonia 25

    Klub pan po 50-60-tce...

    Właśnie zaczęło u mnie padać i jednocześnie wieje bardzo silny wiatr - PASKUDNIE !!! W całości popieram Twoją wypowiedź Belvo. W swoim wpisie zawarłaś - kwinte sentia tego topiku. IZA - myślę, że źle zrozumiałaś wpis Xarty. Kurka wodna ileż to razy ja tak pisałam i gadałam jak mnie ktoś wnerwił. Ja odebrałam jej wpis - jako taki upust emocji. Miała prawo tak się poczuć - ktoś bliski robił ją w balona - to przykre do zaakceptowania. Xarto - sądzę, że to zwykłe nieporozumienie. Jedno co lubię - to że tu jest szczerość. Nie upiększamy na siłę - piszemy co w duszy na dany moment jest. Czasami się śmiejemy a czasami szlak nas trafia. Wszak - to samo życie. Jeżeli ten topik zmieni się w bla-bla, kawusia-sralusia, lukrowanie i słodzenie, - to ja wysiadam !!! Piszę z Wami, bo tu jest klimat fajnego, życzliwego grona kumpelek.
  24. Lonia 25

    Klub pan po 50-60-tce...

    Zimno u mnie jak w \" Psiej Wólce\" Z tego powodu, wcale to a wcale nie chciało mi się wstawać :( Teraz kawka , no i może powoli się rozkręcę. A teraz gorąco pozdrawiam wszystkie piszące tutaj: - LIBRĘ - GLOBUSA - BELVĘ - HALINĘ - XARTĘ - N-P-KOBIETĘ - AGĘ - ANNĘKRYSTYNĘ - JOLĘ - IZĘ życząc Wam udanego dnia. Do potem...
  25. Lonia 25

    Klub pan po 50-60-tce...

    Jestem - wieczorową porą. Dałam sobie solidnie w kość - przez dłuższy czas na żelazko nie spojrzę. Droga AnnoKrysiu - chyba z pięć razy przeczytałam Twój wpis... Dlaczego ? Bo chciałam zrozumieć i wyłapać to, co jest między wierszami - nie napisane. Doskonale rozumiem Ciebie - Twoją rozterkę - załamanie. Nadal go kochasz, tym bardziej jest Ci ciężko i trudno ogarnąć to co się stało. Bijesz się z myślami , które \"galopują\" w przeróżne strony. Najgorsze z nich, to te z pytaniem: dlaczego mnie to spotkało ? Nie mam tu na myśli problemów bytowych , bo byt masz zapewniony. Złamana została Twoja psychika, wiara w człowieka którego mimo wszystko kochasz. Chciałabyś uratować jego, siebie, RODZINĘ ! Napisałaś - wybacz, że to przez tę młodą kobietę, bo się pojawiła. Aniu - do tego potrzeba DWOJGA. Kochając MM łatwiej jest Ci oskarżyć ją.I ja rozumiem to doskonale. Ale skarbie - to nie tak! Piszę o tym ponieważ uważam, że im wcześniej uświadomisz sobie tę okrutną prawdę tym szybciej sobie z nią poradzisz. Porozmawiaj z MM, zapytaj o jego plany na przyszłość - przetnij \"godzenie\" się na wszystkie jego warunki. Jedno zdumiało mnie bardzo mocno. Jego groźba. Wasze dzieci to już prawie dorosłe osoby - mają wyostrzony zmysł obserwacji i jestem przekonana, że czują ZMIANĘ w Waszych relacjach. Nadto, prawda i tak kiedyś wyjdzie na jaw - a One będą miały ogromny żal do Ciebie - że zataiłaś przed nimi. Ja bym miała. Czy naprawdę chcesz brać udział w takim kłamstwie? JEGO KŁAMSTWIE !!! Z tym ogromnym bólem jesteś teraz sama, lecz mówiąc własnym dzieciom - już nie będziesz. One mają prawo wiedzieć, bo to nie jest coś, co można zataić. Dziecko się urodzi i co dalej? Czy tatuś się wówczas wyprowadzi z Waszego domu ? Czy dopiero wówczas im powiesz? Aniu - to bardzo trudne ! Cholernie trudne. Tyle chciałabym jeszcze napisać - lecz obawiam się. Może źle mnie zrozumiesz, a ja nie chciałabym Cię urazić. Dbaj o siebie, dbaj o dzieci - i nawet przez łzy - uśmiechnij się. Kiedyś tak robiłam
×