Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lonia 25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lonia 25

  1. Witam :) Dzisiaj Ostatki - jutro Popielec. Zaś pójdę jutro do kościółka łepetynę popiołem posypać :) Jeszcze nic się nie urodziło. Czekam , ale jak zadzwoni telefon to wiecie - pędzę na złamanie karku :D Bardzo serdecznie WITAM LAURĘ i DZIESIĄTKĘ ! Bardzo się cieszę, że napisałyście i podzieliłyście się swoimi doświadczeniami. Nasz klubik po to jest !!! Osobiście mam dosyć konwenansów na co dzień, tutaj mogę szczerze napisać co czuję i nie wstydzę się tego. Bo nic złego nie zrobiłam. Całe życie marzyłam o tym, że kiedyś gdy moje dzieci będą już na swoim - nadal będę miała miejsce w ich życiu. Teraz widzę, że potrzebna jestem jak dziura w moście :( Droga Livio - tak, tak - jak ktoś nie ma własnych zmartwień, to dowali do pieca INNYM aby uciechę mieć i możliwość obrabiania doopy. Globus - przykro mi ale nie polubię mojej synowej chyba nigdy. Ona ma zasadę rozpuszczonego języka. Uważa, że nie obowiązuje jej GRANICA subiektywnej wypowiedzi do kogokolwiek !!! Wali jak cepem - godząc w najczulsze miejsca. Nazywa to PRAWEM swobodnej oceny. Pamiętacie - zawsze uczono Nas, aby trzymać język za zębami. A czasami nawet w niego się ugryźć :D zanim wydało się osąd. Uczono mnie również, że pomimo tego iż nie zgadzałam się z wypowiedziom , to SZANOWAŁAM ich zdanie. Teraz nastała moda na "tłuczenie" językiem tego co ślina przyniesie ! Zachęcam Was do pisania - jakie jest Wasze zdanie w tym temacie :) Pozdrawiam i miłego dnia.
  2. Cieszy mnie i to bardzo, ze Nasz klubik stał się aktywny. Dzięki Wam za wszelkie rady i przemyślenia wynikające z doświadczenia życiowego. Mam jeszcze czas na podjęcie decyzji w tej kwestii. Ale co innego czytając Was przyszło mi do głowy. Nasza bezgraniczna miłość do dzieci - bez znaczenia jak się One w stosunku do nas zachowują - KOCHAMY JE !!! Co mnie obchodzi synowa ???? Ale postępowanie mojego syna - to inna piłka ! Jestem pewna, że gdyby chciał odwiedziłby matkę - lecz widać nie zasłużyłam sobie na taki luksus. Smutne - ale prawdziwe. Jak się chce to można wszystko. Widać on nie chce. Sorry, ale czasami owijanie w bawełnę guzik daje. Dalida - kochana NIGDY nie wtrącałam się w życie moich dzieci i nie mam zamiaru tego robić. Z bardzo prostej przyczyny - to jest ich życie i mają całkowitą autonomię w postępowaniu. Boli zupełnie co innego - boli znieczulica dziecka, które wychowałam, wykształciłam - dałam z siebie wszystko ! Czy ja jedna ????????? Z obserwacji i rozmów wynika, że tak się dzieje w każdej bez mała rodzinie. Dlaczego? Jakiś durny nowoczesny pogląd. Rodzice w kąt !!! Choć dzisiaj wydaję im się, ze mają przed sobą bardzo dużo czasu aby się zestarzeć - to ich również dopadnie , zwykła , szara STAROŚĆ. I jeszcze jedno mnie dręczy - ja powinnam pójść, czyli NAGRODZIĆ postępowanie syna. A może działać na zasadzie: co ludzie powiedzą ???? Może znajdę jakiś ZŁOTY środek na moje rozważania, którymi z Wami się dzielę. Globus - nie martw się , kochana niczego nie zmienimy ani Ty ani ja. Ot, przyszło nam zbierać ........ laury " wrednych" teściowych :D Jak można przerobić dobrego człowieka w bezduszną postać ludzką? Ponoć to miłość tak działa :D :D Kochane spadam. Z całego serca jeszcze raz dzięki za Wasze rady. Mocno wezmę je pod uwagę. Dobrej nocy.
  3. Jeszcze dwa tygodnie i Luty będzie za nami !!! No i dobrze :D Niech spadaaaaa. To dziwne , ale ostatnio tylko nadzieją żyję , że każdy dzień to coraz bliżej na wiosenne słońce i porządki. Kochana Livio - nóż się w kieszeni otwiera na to co się wyprawia z ludźmi w szpitalach, przychodniach, Zusach i wszelkich tego typu placówkach. Ja mam nieodparte wrażenie dziwnego przyzwolenia na jakąś selekcję ludzi !!!! Jednych się leczy, innych pozostawia z niczym. Ka-mać gdzie my żyjemy ???????? Koszty leczenia są tak niebotycznie zawyżane, że niebawem sięgną Zenitu !!! Kto to robi i po co ? Cicha, ukryta eutanazja , bo starszych się nie leczy, nie ratuje !!! Nawet jak wezmą do szpitala , to placebo zamiast leków i po ptakach ! Doskonale rozumiem co przeżywasz i Ty i twoja C. NERWY - STRESY . A wówczas - kto pod ręką, ten obrywa. Ciężko jest stłumić takie emocje. Oj, niech to wszystko szlak :( :( :( Do potem...
  4. Urządziłam sobie słodkie lenistwo :D :D Takie WALENTYNKOWE ! Duchu - szczęścia, zdrowia i slodyczy Lońka Tobie życzy :D :D Żyj w zdrowiu długaśne ....... 100lat !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co by się spełniło - to zakładam po kolei smoczek na każda buteleczkę przedniego trunku i piję Twoje zdrowie :D Do wieczora się uporam z tym zapasem :D Jak będzie jutro - pomyślę o tym potem...... :D :D Wszystkim Walentynkom i wszystkim Walentym - dużo MIŁOŚCI każdego dnia. Do potem....
  5. Globus - sama nie wiem dlaczego, ale chyba ja i moja nowa B - wzajemnie potrzebujemy siebie. Mieszkają tutaj od dwóch lat - ona więcej zna tutejszych ludzi, niż ja co mieszkam sześć :D Jednak zdanie w tym temacie mamy identyczne. Odnoszę wrażenie, że bardzo się cieszy z naszego poznania. Czego nie ukrywa bynajmniej. I ja również. Sama wiesz, aby wywalić toksyny potrzebny jest drugi przyjazny człowiek. szczery i nie zakłamany. Potrafiący wyrąbać - przynajmniej ja tego potrzebuję - prawdę i tym samym dający do myślenia nad sobą. Wszystko rozwija się powoli i przyszłość okaże jak będzie. Tak wiele razy się zawiodłam, że teraz troszkę trudno mi uwierzyć w bezinteresowną przyjaźń. Ale zawsze daję i sobie , i osobie czas. Intuicja podpowiada mi, że są to porządni ludzie - jakich niestety jest już mało. Dzisiaj naleśniki z twarogiem robiłam na obiadek + barszczyk czerwony. Totalnie się obżarłam :D Przekaż proszę pozdrowienia dla Twojego MM oraz dla B - przyjaciółki, a Pusia pomiziaj od Lońki :D
  6. Piszę..... Lubarko - to co napisałaś tak naprawdę przeżywa każda z Nas. Teraz już wiem, że na boczny tor zostałam odstawiona przez własne dzieci !!! Zadzwonią od czasu do czasu aby między wierszami powiedzieć jacy są zapracowani i tym podobne - sorry, duperele. A jednak mają czas na spotykanie się ze znajomymi i koleżankami o czy chętnie opowiadają. Początkowo morze łez wylałam - jakoś nie mogłam się tym pogodzić. Jednak czas swoje robi - i moja duma też. Nic na siłę !!! Syn odwiedził mnie w zeszłym roku - jeden raz !!!! I już nie zabiegam o jego wizyty - ubezwłasnowolniła go jego "przyszła" żona. A mnie chciała pokazać za w czasu gdzie jest miejsce teściowej. I tu się dziewczę pomyliło !!! Dynda mi ona i jej egoizm, nie ja z nią żyć i mieszkać będę. A synalek - trudno, sam sobie ściele, to i zbierał w przyszłości będzie :D Nadto w czerwcu ma się odbyć wesele ich obojga. Czy ja będę brała udział - nie wiem !!! Może tylko w kościele. Wiem jedno - muszę sama sobie radzić i tak postępować aby nie dać sobą manewrować , bo niby w imię czego ??? Teraz już ie płaczę, noszę podniesioną głowę i dumna jestem że pomimo wielu przeciwności daję sobie radę. Nie ma dobrej starości - trzeba się jej nauczyć od podstaw i zaakceptować.
  7. Witajcie nie całkiem z rana :) Przytrafiła mi się nocka, niech ją szlak :O BEZSENNA prawie do rańca !!! Teraz czuję się jak przejechana przez walec drogowy. Jak piszecie każdą z nas coś tam dopadło. My powinnyśmy być pod szczególną ochroną, a jest zupełnie inaczej. Globus - dzięki za kawusię :) Swego czasu pijałam tylko jedną rano, teraz zaliczam jeszcze jedną , bo opadam z siły. JA CHCĘ JUŻ WIOSNĘ !!!!!!!! Też lubię przestawiać meble - bo to się opatrzy. A wszystkie zmiany zawsze pobudzają do działania. Dalida - jak to dobrze, że Twoje remonty już na finiszu. Skarbie , pamiętaj - powoli też zrobisz wszystko :) Ale znając Twoją energię zapewne działasz jak robicik :) Piszę tak, a sama jestem bardzo podobna do ciebie :D Jednak - proszę, daj sobie troszkę wytchnienia. Duchu - musiałeś nabroić :D :D A może za mocno się udzielałaś i ktoś daję Ci wytchnienie :D Swego czasu odczuwałam ogromną pustkę, szukałam miejsc na cafe gdzie byłabym zrozumiana i pogłaskana. Na moje szczęście znalazłam przystań tutaj w klubiku. Pomimo tego, że jest nas niewiele mocno jestem związana z piszącymi kumpelami. Tutaj panuje swoboda i luz ! Bardzo to sobie cenię. OK. Dosyć na teraz :D Pozdrowionka na caly dzionek dla WSZYSTKICH i do potem....
  8. Kumpele :) Nadal sypie, choć drobniejszy śnieżek ;) Po nocy podwórko wygląda jak Karpaty w miniaturze :D Ale ku memu zaskoczeniu nocą pługi latały na mojej "autostradzie" - cuda powiadam Wam się jednak zdarzają :D Bąbel uwielbia łazikować po tym puchu, następnie pędem wpada do domu wnosząc całkiem nie małe ilości tego lepiszcza ! Otrzepie się, a reszta pozostaje dla mnie - dba o panią :D co bym się nie nudziła. Duchu - rozbawiłam się czytając dowcip :D :D Fajnie tak od rana pośmiać się Dalida - dzięki za pączka rybeńko :D Wczoraj wtrąbiłam - bagatela 7 szt !!!!! O zgrozo. Ale były domowej roboty i takie smaczniutkie, że zapomniałam o konwenansach. A i atmosfera bardzo sprzyjała, gdyż w tym obżarstwie nie byłam osamotniona :D :D Koza - wracaj natychmiast do domu ! Ja Ci dam ciepłe kraje i słoneczne plaże ;) W ogóle jak mogłaś zostawić Nas, Twoje kumpele na pastwę tej cholernej zimy ??????????? Adres na kszynkę natychmiast proszę podać, bo inaczej nie ręczę za siebie :D :D :D Globus - moja nowo poznana kumpela ma na imię B :) Może to nie ma znaczenia, ale jakoś natychmiast skojarzyłam z Twoją B. No i co najważniejsze bardzo dobrze się nam rozmawia. Napisz jak tam Pusio. Pewnikiem leniwy zimowa porą. Dzisiaj zrobię sobie spódnicę - oby się udało :D Teraz spadam. Do potem.... Acha ..... powoli zaczynam mieć nerwa w trosce o córkę. Niestety nie mogę być przy niej Musi być dobrze.... i tyle !!!!!!
  9. Kochani spadam do łóżeczka - jestem padnięta i rozbolał mnie brzunio. Ani chybi za dużo pączkow zaliczyłam :D Łakomstwo nie popłaca ;) Pozdrówka i do jutra.
  10. To znowu Ja :D No i nadeszło tornado śniegowe do mnie :( Wali z nieba biały puch jak z rozdartej pierzyny pierze :D Globus mamy to samo ! Pogodowo :) Co do mojej werwy ????? Z tą bywa bardzo różnie, ale i tak i siak przetrwać trzeba. Daję wam słowo - robię tylko to co muszę. A najważniejsze to ciepło w chacie. Jedzonko może być uboższe , aby tylko ciepło było :D Swoją drogą to musiałam dokupić tonę węgla - a i on do wiosny popłynie jak strumyk w gardzieli pieca :D Postanowiłam zasiąść do maszyny do szycia i troszkę poszyć sobie garderoby na wiosnę. Czas szybciej zleci i pożytek będzie. Muszę też do lekarza, bo chyba nabawiłam się przepukliny brzusznej , ot dźwigałam po operacji i teraz czuję, że coś jest nie tak. Obym się myliła....... Jak widzicie samo życie :D Duchu - jestem kaczka z nr. 5. Znaczy tak jak w krzyżówce: dzika kaczka ? To ..... nie bekas.... a wiec.... :D Do potem....
  11. Witanko na tłusto :D Wyspałam się solidnie, w planach nic nie mam. Na pączki zostałam zaproszona do nowo poznanej sąsiadki. Ona też jest Nowym mieszkańcem mojej wioski i chyba to nas jakoś zbliżyło. Na dodatek nadajemy na tych samych falach. Nareszcie w tej głuszy jakaś przyjazna mi dusza jest :D Przez dziesięć dni robiłam jej zastrzyki - (chyba dobrze , bo nadal utrzymujemy kontakt :D ). Lubarka - wszystkiego Najlepszego kochana, niech spełniają się wszystkie Twoje marzenia i pragnienie. Niech każdy dzień będzie pełen radości i uśmiechu a zdrowie służyło 100 lat i więcej. Wiesz, że z serca Ci tego życzę. Globus - ta nasza koza stala się symbolem Naszego klubiku. Wiadomo, że czasami tylko tak możemy ogrzać swoje serce ! Zapowiadają ogromne opady śniegu i jakąś wichurę. Już się boję co będzie po tym nawale. pewnikiem znowu będę zakopana :( Nic to :) Juz każdy dzionek zbliża nas do kochanej Wiosny - oby nas tylko nie zawiodła szarugą i deszczem. Ale marudna jestem...... :D :D Wiecie zaczęłam ostrą dietę - bo w żadne gacie się nie mieszczę. To chyba wynika z ciągłego siedzenia i małej ilości ruchu. A jak u Was ? Duchu - ja jestem kaczka ;) Chyba skojarzysz :D Pozostałe kumpele gorąco pozdrawiam i życzę udanego TŁUSTEGO :D dnia. Do potem...
  12. Witajcie kochane kumpele. Najpierw poczytałam, teraz mogę popisać. Nie było mnie kilka dni, miałam do wykonania pewne zadanie. Ale o tym za chwilę... Duchu - wszystkiego naj..... naj... lepszego z serducha Ci życzę. A i szampanem się częstuję ------ pijąc TWOJE ........100 lat.... w zdrowiu i powodzeniu. A skrzyneczkę pocztową tak mi zapchałeś, że proszę wstrzymaj się kilka dni :D Muszę tam porządek zrobić :D Globus - skarbie , jesteśmy pewnikiem wszystkie ale czasami tak bywa. Życie samo scenariusze pisze, nie zawsze są możliwości aby dać znać. Jestem pewna, że nasza koza grzeje i jeszcze długo grzać będzie :) Bo ta cholerna Zima końca ni ma. U mnie masakra !!!!! Mieszkam w zakątku zapomnianym chyba przez wszystkich. Moje drogi - to super lodowisko !!!! Dzisiaj wracając - 20 km na godz. tańczyłam jak baletnica na drodze, modląc się do wszystkich świętych. W ciągu dnia słońce troszkę roztopi nawierzchnię, a potem zamarza przez noc i gotowe. Nic nie posypane - ani piaskiem, ani solą !!!!!! Ale przegląd techniczny mam zrobiony i autko jest OK. Livio - kochana , jak dobrze że tam jesteś ze swoją C. Pamiętam, jak bardzo brakowało mi kogoś bliskiego kiedy tak leżałam poharatana i totalnie bez siły do czegokolwiek. Jestem pewna, że we dwie przetrzymacie - WSZYSTKO - bo zahartowane już w tych bojach jesteście. Choć wiadomo - zawsze boli i zawsze jest ten cholerny strach. Trzymajcie się dzielnie - myślą jestem z Wami. I pisz - co i jak tam dalej planują wracze. Dalida - cosik smutek Ciebie ogarnął. Kochana - chyba zaszalałas z tymi remontami :) i teraz wszystko Cię boli. Mocną Cię przytulam. Podobnie do Ciebie - rwę się do roboty, która nie dla mnie, a potem stękami i zemszczę sama na siebie za głupotę. Wracaj do zdrowia. Za przesyłki przesyłam Buziaki. Lubarka - jutro są Twoje urodziny ! Pamiętam - i czekam na porządnego kielicha :D Dowcip fajny - uśmiałam się bardzo. Twoja wnusia ..... PRZESŁODKA !!!!! Kocham wszystkie dzieci, swoją wnusię Lenkę najmocniej na świecie. Moje kochane - moja druga córka ma termin porodu na niedzielę tj. 14. lutego. tak więc lada moment zostanę babcią po raz drugi :D Proszę tylko Bozię , aby wszystko poszło dobrze. A urodzi się dziewczynka. Oj, będziemy opijały pępkowe :D Anulko - daj znak co u Ciebie ? Wiem, masz mało czasu - ale machnij łapką i napisz jak tam zima u Ciebie. I czy zdrowa jesteś ? Pozdrawiam. Dora - koniecznie się odezwij, bo się martwię. Jak tam wnuki i ich pobyt u Ciebie ? Pewnikiem masz roboty co nie miara, ale to fajna robota. Szczególnie jak się widzi uśmiechnięte buzie kochanych wnuków. Pozdrawiam. Małgoś - odezwij się koniecznie. Co porabiasz? Czy wszystko jest OK. Kochana pisz o wszystkim, a w szczególności o swoich troskach. Będziemy Ciebie wspierać i dodawać otuchy. A Ty nas :) Kochane moje -- lecę do pieca węgla sypnąć. Na liczniku mam - 10, a co będzie dalej w noc?????? Wszystkie ściskam i wszystkim buziaki przesyłam. A jutro się zamelduję - jak zawsze. Pa.
  13. Witam :) Od wczoraj zadyma na całego :O Zaczynam się śmiać , a to u mnie oznaka totalnej bezsilności - co Nas odkopią, to ponownie jesteśmy odcięci. Kolejny raz dzieciaki siedzą w domu, bo drogi nie przejezdne i szkolny bus zawrócił !!!! Ostatnie lata przyzwyczaiły Nas do łagodnych zim, a tu taki numer !!!! Moja piesa :D tez nie przepada za takimi śnieżycami. A i kubraczka nie ma :D Muszę mamę poprosić o zrobienie dla niego .... ona ma wprawę, swojej pupilce zrobiła , to i Bąblowi zrobi :D Tym bardziej , że bardzo go lubi :D Nie wiem jak Wy, ale ja żyję tylko nadzieją ....... nawet nie zwracam większej uwagi na mijające dni :( Im szybciej przelecą, tym bardziej się cieszę. Lubarka - piękna jest Twoja wnusia. I prawdą jest, że kochamy Je bezgranicznie !!! Może dlatego, że nie są skażone " nowoczesnym systemem myślenia " - życzę Ci jak najwięcej takich cudownych spotkań. Dalida - to się kochana nie nudzisz :D Remonty - remonty !!! Jednak myślę, że w głębi serca się cieszysz. My kobiety lubimy nowe wyzwania. Ty jesteś bardzo twórcza i wiem, że pięknie sobie urządzisz i łazienkę i kuchnię. Za to na Wielkanoc - NÓWKI, nieśmigane będziesz miała :D :D Dora - fajnie , że wnuki masz na ferie. Odmłodzisz się !!! Bo jak oni są, to zaczynamy ich językiem gadać :D i powstają kapitalnie śmieszne sytuacje :D A z odpoczynku się ciesz ! Bo ciągle zaganiana jesteś, toteż odetchnij, a i do klubiku wpadaj częściej. Livio - kobito droga !!! Nie będę pisać po próżnicy, bo Ty kochana jesteś tak dzielna i tak życiowa kobita !!!!! , - że żadne bla - bla , Ciebie nie przekona :D Ale wiem, że czuwasz i rękę na pulsie trzymasz - a co naj..... dasz radę ..... Myślą jestem z Tobą..... ale to wiesz :D Globus - jak tam odchudzanie MM ? Kochana - syzyfowe, powiadasz :D Ot, wczoraj z nudów wyprałam firany, tak dla odświeżenia :D Powolutku też przepieram wiosenno-letnie ciuchy - i tylko jedno w głowie. WIOSNA _ WIOSNA _WIOSNA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Małgoś - pomimo obowiązków - proszę , skrobnij od czasu do czasu co tam u Ciebie. Pozdrawiam Ciebie mocno i gorąco. Anulko - masz mało czasu, tym bardziej podziwiam Twoją dzielność i organizację czasu ! No i życzę aby dzieło urządzania domku zakończyło się przed Wiosną. Bo sama wiesz - kolejne zadania i to ogromne przed Tobą - OGRÓD i wydobywanie z niego piękna na cały sezon :D Oferuję swoje usługi w zakresie tego co wiem :D Duchu - duchu - buszujesz nocami w necie, a potem nie wyspany :D zasapany :D zadyszany :D ........ Wiem, żarty znasz i ja odpuszczenie mam :D :D Dzięki - pozdrawiam i fajnego dnia życzę Marzenko z Kanady - pozdrawiam gorąco. Napisz jak tam u Ciebie ? Co porabiasz i co słychać ? Teraz idę śniadanie wtrąbić....... :D Pa. I oby do Wiosny :D
  14. Witajcie kumpele :) Dzisiaj z uśmiechem na gębuli, bo za oknem SŁOŃCE ! I nawet mróz mi nie wadzi, ino niech świeci. Jakoś zaraz mi radośniej na duszy :D Ostatnie dni - koszmar !!!!! Zadymy, zawieje i totalne wygwizdowo ! Miałam sprawę bardzo ważną do załatwienie - ale wymagała wyjazdu na odległość 110 km. Jazda w jedną stronę zajęła trzy godziny :( A po drodze - masa samochodów w rowach, w zaspach, jeden TIR spadł zupełnie z dużego nasypu ! Nawet nie wiecie jak taki widok mrozi kierowcę. Jednak muszę powiedzieć, że większość z szoferaków to fajni i mądrzy ludzie - z zasadą : powoli szybciej dojedziesz :D Kochane moja okolica zawalona, zasypana i jedyną radość jaką mam, to Sikorki - lubią słoninkę, którą im wieszam i pałaszują z apetytem :D Jak one się kłócą :D Jak pitolą swoje trele :D Mam naturalne TV w ich wykonaniu :D Mój Bąbel miał ostatnio straszną przygodę !!! Sąsiad mój - "człek wielce rozumy" - spuścił z łańcucha swojego, wielkości owcy - podhalana, który złapał Bąbla za gardło i rozdarł kłami w dwóch miejscach szyję!!!! Z pomocą pewnego Pana uratowałam mojego okruszka. Krew waliła bardzo mocno ! Na bielutkiej sierści to widok okropny !!! Teraz jest strasznie wystraszony i smutny. Na szczęście nie musiałam zszywać ran. Globus - masz kochana rację !!! Też nie lubię zimy i Stycznia i Lutego - bo tylko ogrom wydatków i podwyżki co i rusz !!! A skąd brać na to wszystko ???? - nikogo nie obchodzi :( Dora - czasami masze kochane pieski czy kotki więcej znaczą, niż otaczający nas ludzie ! Rozumiem Ciebie i smutek, który pozostanie po stracie Dory. Jakże mądre sa te nasze pupilki i niestety czasami - NIEZASTĄPIONE. Dalida - o sankach jakoś ie myślę, ale cudownie - że masz kumpelę w Sonii ! A tresura - fantastyczna sprawa. Musze Ci pogratulować - bo z tego co piszesz, to trafił Ci się cudny egzemplarz pieska mądrego i usłuchanego. A to bardzo ważne! Moja córka i zięć mają labradora - ale taki im się trafił oportunista, że zero wychodzi ze szkolenia. On i tak swoje robi :D Jest fajny - ale nie reformowalny, jak ja to nazywam :D Livio - znając Ciebie ustawisz Wszystkich do PIONU i jak to matka załatwisz wszystko tak, aby C. jak najszybciej wyzdrowiała i cieszyła się zdrowiem. Tego Wam obu życzę z serca. Lubarka - nie zmienisz świata, nie zmienisz toku myślenie bliskich, nawet jeśli się mylą, ONI tez chcą swoją porcję błędów życiowych popełnić! Kochana - nie obwiniaj się !!!!! Tak to życie jest UKSZTAŁTOWANE - też wiem, że syn wkłada rękę w ogień, - ale NIC nie poradzę !!! A tylko wrogiem się stałam - smutne, ale takie prawdziwe. Anulko - jak zawsze znajdziesz PEREŁKI - za to masz ode mnie BUZIOLA :D Ino w życiu - inaczej. Dzisiejszy świat ????? O wrażliwych na życie - mówi się DZIWACY :D Szmal jest wszechwładny ! Tym bardziej uwielbiam czytać Twoje i WSZYSTKICH wiersze, które zawierają sedno i tę nieuchwytną sentencję życia !!!!! Bogowie - ja pisze i piszę :D :D Wyślę, bo się boję - że szlak trafi moje myśli......
  15. Witajcie kumpele :) Małgoś - Witaj i czuj się jak w domku. O swoich dołach pisz i wywalaj toksyny , które zalegają w nas wszystkich. A ostatnio chyba najwięcej jest ich we mnie :) Gramolę się, i jakoś końca nie widać tej mojej pochyłości !!! Śnieg tak zapitolił wszystko , że o wydostaniu się nie ma mowy. Dzieci siedzą w domach, do szkoły nie mogły dojechać - bo wszystko zasypane i zakotłowanie śniegiem. Dorośli nie poszli do pracy. MASAKRA ! Na domiar złego co jakiś czas znika prąd - trzeci raz próbuję coś do was napisać , poprzednich nie zdążyłam wysłać - bo zdechło prądzisko !!! Fajnie jest na wsi - ale NIE TERAZ ! No i jak mam te doły zasypać ?????? Powoli zaczynam mieć wstręt do książek - takie tam mądrości, a jak sobie poradzić w kryzysie emocjonalnym - ni ma. :( Livio - kochana, My ze stali jesteśmy i to tej hartowanej ŻYCIEM :) Poradzisz kochana i przetrzymasz - ot, taka nasza dola i rola rodzica. Uśmiech na gębulę trzeba wrzucić, a to co boli głęboko schować. I nadzieję mieć - że, JUTRO będzie fajnie :) Ka- mać, JA CHCĘ JUŻ WIOSNĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo na co komu ???? ta cholerna ZIMA !!!!!!!! Pozdrawiam i cmokale rozdaję każdej z Was. Duchu - ciebie ino uszczypnę :D Pa.
  16. Witanko :) Zima nadal trzyma i to ostro !!! Na moim liczniku - 20 ! Troszkę mam lepsze samopoczucie, ale nie do końca :) Stosuję maxsimum minimalizmu we wszystkim. I czekam cierpliwie do Wiosny. Dziewczyny - z Wami na pewno uda mi się ta sztuka. Pozdrawiam.
  17. Witam :) Kilka dni mnie nie było. Poczytałam - fajny temat zahaczyłyście ! TEŚCIOWA - SYNOWA. Moich dwóch zięciów jest OK. Nawet nie zgrzeszę powiem - super chłopaki. A najmłodszy trafił na "kuropatwę" i nie da się z tym dziewczęciem porozmawiać!!!!!! Znacie ten wierszyk: Samochwała w kącie stała ...... Jednym słowem - jest NAJ....... we wszystkim. No, cóż - tak się moje życie ułożyło - potrzebuję czami pomocy , a ta cholera tak manewruje, tak manipuluje - że chłopię głupieje ..... Ze wszech miar mi dynda, czy ONA mnie lubi czy nie - NIGDY nie pozwolę , za żadną cenę - aby mnie poniżała i godziła w mój honor !!! Zgodnie z zasadą - czym rzucisz tym dostaniesz -!!!! Życie wiele spraw weryfikuje - naszą STAROŚĆ też ! Czytając Was - to odnoszę wrażenie , że wszystkie mamy to samo ! MASAKRA !!!! Nie wtrącam się - w nic nie ingeruję - tyle, że boli , jak bardzo ubezwłasnowolniła syna - a on poddaje się jak ćma lecąca w płomień. Jednakże - zgadza się na jej dyktando i jej model życia i traktowania rodziców, ale tych drugich..... Swoich - Uwielbia. Mój syn zawiera z NIĄ związek w tym roku - zastanawiam się i to bardzo: - Czy powinnam wziąć udział w tej ceremonii ???????? Jednym słowem - wszystko do bani !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam Was gorąco i przesyłam dla każdej. Globus - tez kubeł wylałam - i dobrze mi z tym :D :D Ot, samo życie...... Cmokasy i do jutra......Pa.
  18. Kumpele :) No i się załatwiłam :( W gardle drapie, a i oddech mam jakiś płytki i duszący. Dobrze, że nie mam gila :D Na dokładkę jestem odcięta od świata - już dwa pługi zawróciły, bo nie dają rady przebić się przez zawaloną śniegiem drogę. Pocieszeniem fakt, że jako chomiczek mam zapas żarełka - to chyba przetrwam. Duchu - mocno przymierzam się do rzucenia w cholerę tego obrzydliwego nałogu !!! Napisz proszę jak to zrobiłeś,czy wspomagałeś się jakimiś specyfikami ? Ja dużo słyszałam na temat Tabex -u , mam zamiar go kupić. Ponoć jest bardzo skuteczny. Pozdrawiam i uciekam z tego zimnego pokoju. Pa.
  19. Niedzielnie Witam Was Kumpele. Siedzę w pokoiku, w którym jest + 11 stopni C !!! A w nim cała aparatura netowa, toteż zaglądam tutaj niewiele. Uroki cholernej zimy...... Dzisiaj jest -10 a dworze i chyba halniak wieje :( Nic to, taki ludzik jak ja wszystko przetrwa :) Wybaczcie, nie zabiorę głosu w dyskusji na temat jak to dzisiaj - w tym nowoczesnym świecie jest i jakie wartości nim rządzą. Musiałabym puścić "wiazankę" - a to robię tylko w zaciszu bez światków :D Czasami tylko myślę, że nasi rodzice też się dziwili Naszym poczynaniom. Ot co? Niezmiennie pozdrawiam całe grono - oby do wiosny! :)
  20. Witajcie kumpele :) Mrozi, mrozi - ale jak powiadają: - czego nie mogę zmienić - muszę polubić :) Jednak zimy nie polubię - pomimo tego , że ma ona swoje uroki !!! Jestem ciepłolubna i lubiąca dłuuuugi dzionek ze słońcem. Bogowie - Wy to jesteście skowronki :) Ja rankiem straszna ślamazara i tyle. Wczoraj nie mogłam dostać się na kafe....... jakieś cuda-wianki, ano i wściekła poszłm w kąt cztadło czytać :D Dalida - ino Ci pozazdrościć mogę, ale w tym pozytywnym znaczeniu. Dziękuję za cudny wiesz - przesłanie przyjęłam :) Masz Livio - powoli wszystko mija, nawet moja niedola wraz z wiosną pójdzie w cholerę :) Wczoraj wyczytałam takie stwierdzenie: Media Nas bombardują wszelkiego rodzaju informacjami i głupotami do tego stopnia, że nie mamy ani jednej chwili aby zastanowić się nad SOBĄ !!! Na długi czas zatrzymałam się nad tym stwierdzeniem ....... a refleksje , każda z nas może mieć inne. Ale globalnie coś w tym jest. Pozdrawiam Was wszystkie: Dorę Globusa AnulęCzarnulę Livię Dalidę Lubarkę Kozę Ducha Tilzę I wszystkich sympatyków naszego klubiku. Dobrego dnia i odrobiny radości. Do potem....
  21. Jestem podobnie jak Wy zasypana śniegiem :) Spałam jak mopsik i za cholerę nie chciało mi się wstawać :) Poranna krzątanina zawsze zabiera mi dużo czasu, bo jestem totalnie spowolniona i nadal robię tylko to co muszę. Teraz gotuję rosołek - no cóż, uwielbiam go i tyle :D Zawsze działa na mnie jak balsam ! Na dalszą część dnia mam zaplanowaną rozbiórkę choinki i poskładanie tych wszystkich świątecznych dupereli. Cały ten okres był dla mnie po raz pierwszy w życiu najsmutniejszym jaki mi się przydarzył !!! Im szybciej zapomnę tym lepiej. Niezmiennie żyję nadzieją , że szybko minie ta zima i zacznie się najpiękniejszy okres życia - WIOSNA. Pewnikiem Wy też na to czekacie :) Popiszę jeszcze troszkę później - teraz lecę do kuchni :D Do potem....
  22. WITAJCIE KOCHANE MOJE Parę dni byłam wyłączona życia. Same wiecie, że czasami tak bywa. Moja samotność bierze mnie od czasu do czasu w swe objęcia tak mocno, że zwyczajnie pękam. Tym razem to było bardzo mocne pęknięcie. Wiem, że jesteście super kobietki i bez słów rozumiecie o czym piszę :) Pojechałam na kilka dni do mojej matuli. Troszkę w mieście się podbudowałam emocjonalnie, ale nadal jakaś cholera we mnie jest !!! To wcale nie takie proste zwalczyć w sobie te "potwory" dołujące. Paskudy dopadają z nienacka i trzymają jak długo im się podoba :) Przyznam się , że już mocno tęskniłam za WAMI - a i Wam dzięki WIELKIE za słowa wsparcia i otuchy. Dzisiejsza jazda do domku była dla mnie okropna! Musiałam pokonywać tunele śnieżne wysokości około 1,5 metra i jechałam 30 - 40 km. Całą drogę modliłam się do Bozi abym szczęśliwie dojechała. A prognozy są , że będzie jeszcze gorzej. Starzeję się i dla mnie takie "przeboje" powodują wykończenie moich możliwości motorycznych. Jak się wyśpię we własnym wyrku , to pewnikiem szybko dojdę do siebie i od jutra zacznę mam nadzieję normalnie funkcjonować. Pozdrawiam Was wszystkie z serducha i jutro odpiszę na wszystkie maile. Na dzisiaj przesyłam dla każdej z was ogromnego buziaka Do jutra moje kumpele. Bardzo jestem z Wami.....
  23. Czy się stoi, czy się leży Nowy Roczek do Nas bieży :D Kochane Kumpele ! Niech Wam się wszystkim darzy, tylko szczęśliwe dni niech będą Waszym udziałem w tym Nowym Roku. Wraz z nim niech NADZIEJA na lepsze zagości na zawsze ! Tego i wszystkiego czego pragniecie życzę Wam z całego serca. Do siego roku !!!! Piję z Wam toast za powodzenie i pomyślność dla nas wszystkich. Buziaki i do jutra.
  24. Witanko :) Nadal czuję się OKROPNIE ! Do wiwatu daje mi moja piękna wątroba :( Mój obwód w pasie powiększył się dwukrotnie, chodzenie sprawia mi ból - leżenie też. To chyba wpływ nowych leków. Na domiar złego nie mam za grosz apetytu i zmuszam się do zjedzenia czegokolwiek. Ot, samo życie. Leczysz jedno - rozwalasz drugie. MASAKRA !!! Jak tu witać Nowy rok? Nie wiem jak u Was - bo u mnie mróz oszronił wszystko. Jest - 10 stopni. Pięknie świeci słoneczko - poszłabym sobie w plener - no, ale nie dam rady. Mam tyle zaległości w pisaniu - proszę wybaczcie mi. Jak tylko poczuję się troszkę lepiej - odpiszę na wszystkie maile. Obiecuję. Trzymajcie się cieplutko. Livio - mam podobną sytuację. Mój tata odszedł tez w tych dniach. A wraz z jego odejściem rodzina rozpadła się. Ech, ..... Masz rację - choć ja nie wiem czy trafię do raju i czy on istnieje. Piekło jest tutaj - TAM tylko nicość !!! Buziaki dla WSZYSTKICH i kochane ZDROWIA - ZDROWIA - ZDROWIA.
  25. Witam po świątecznie. Bardzo, bardzo się cieszę, że one już za mną ! O !!! Były totalnie do bani - smutne i puste. Nie mam co pisać, bo w łepetynie też mam pustkę. Na dokładkę mam już dosyć siedzenia w domu i zaczyna mnie szlak trafiać - bo w kalendarzu sylwester i Nowy rok i nic tylko znowu siedzenie w domu :p No to się już wyskamlałam troszkę :) Wam życzę dobrego dnia - bo moje to wszystkie takie same :( Spadam..... acha - pozdrawiam bez wyjątku klubowiczki i Ducha.
×