Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lonia 25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lonia 25

  1. Witam w niedzielę :) Zamglone niebo - szaro za oknem. Nic to. Każdą porę roku trzeba przeżyć. No i każdy dzień. Pospałam sobie solidnie. W mojej pustelni nic się nie dzieje, nie bardzo mam o czym pisać. A może to i dobrze. Spokój :) Wam również życzę spokoju i radości pomimo przeciwności. Tych nigdy nie brak. Niezmiennie pozdrawiam i do potem....
  2. Nawet fajna była ta sobota :) Zadzwoniła moja siostra - pogadałyśmy. Wniosek. Wszędzie to samo. Życie - to góry i doliny :) Małpa ze mnie, ale jakieś pocieszenie mam. No , że nie tylko mnie te dołki dopadają ;) Nie wiele dzisiaj robiłam - ot, takie tam szwędaczkowo. Po wczorajszym zabiegu pryskania pelargonii dzisiaj dokładnie je obejrzałam - ale to chyba za wcześnie na efekty. Poczekam :D Teraz słucham sobie muzyczki z neta, bo w TV puchy :( Może jeszcze wdepnę :)
  3. Poranne Przebija się "rozrusznik" duszy :D A jak zaświeci, to już będzie wesoło :) Kawkę piję - Wam też zostawiam. |_|> |_|> Tematem dyżurnym wszędzie jest grypa. Zaczynam się bać oddychać, co by się nie nawdychać :D Durności piszę - ale lepiej z radością wstać , niż się zamartwiać. I tak co ma być będzie. Dora - Faktycznie, wczoraj wstawiłam sobie ostro :D Za to wieczorem padłam i spalam jak susełek. Znaczy na chandrę najlepsza praca :D Pozdrowionka i do potem.....
  4. Zbieram się pod prysznic - ale.... :D Duchu - dzięki i A pomarańczy niczym nie uraziłam - może sobie odpuści :D Cholerna "meno" - daje mi ostro :D :D Ka- mać topię się :O :p
  5. Uporałam się ze wszystkim, co miałam zaplanowane. Pomimo zmęczenia czuję się fajnie - bo kilka tematów mam z głowy na jakiś czas :) Jutro sobota - oby była słoneczna. Reszta wtedy się uda. Pozdrawiam i życzę spokojnego wieczoru. Do jutra.
  6. Witam. Widzę, że ktoś na pomarańczowo mój wpis założycielski cytuje. Ino ni cholery nie wiem po co i dlaczego ??????? Ja pamiętam co napisałam i nadal to podtrzymuję. Jednak przyznaję się - miałam chwile zwątpienia co do klubiku. Też mam emocje - czasami idące nie w tę stronę co trzeba. Ale dość o tym :) Kochane kobietki w miarę możliwości czasowych nadal będę pisać - bo z Wami jest mi łatwiej. Czasami dopadają mnie takie toksyny, lecz wiem , że na Was mogę liczyć. Na Wasze wsparcie, czasami dobre słowo. Nic na siłę - kto chce pisze, a kto nie to trudno. Wybór należy do niego. Dzisiaj sprzątam chałupę - a jeszcze muszę drzewa do pieca z drewutni nawieźć do pieca centralnego. Fajna robota - jak nic padnięta będę po tym wyczynie. Dziś życzę cudnego dnia - u mnie słoneczko :) Od razu radośniej na duszy. Wybaczcie moją nieobecność wczoraj - musiałam poukładać sobie wszystko :D Do potem....
  7. Zgodnie z planem poszłam w moje dzikie pola na spacer. Łaziłam tak jakieś trzy godziny, aż za przeproszeniem nogi mi w d ***ę wlazły :D Ale warto było :D bo spotkałam "moje" stado saren w ilości szt. siedem. Szkoda, że taka guzdrała ze mnie - nie udało się cyknąć zdjęcia :( Za to Bąbel jak złapał trop to miał gdzieś mnie i moje wołanie - poszedłłłłł jak ogar w lasek :D Po drodze spotkałam starszego pana z laseczką - też wyszedł po wielu dniach na spacer. Dużo owoców kaliny jeszcze wisi na gałązkach, oraz dzikiej róży. Po powrocie wyjątkowo smakował mi mój kapuśniak :D Wszystko byłoby fajnie - tylko Bąbel z białego zrobił się całkiem czarny :D, no i nałapał po drodze we włos wszelkiego dobra !!! Rzepy, czepy i insze cholery - mam teraz zajęcie. Piesa wyprać i wyczyścić :D Znając jego upodobania do spania na moim posłaniu - pięknie by pościel wyglądała :D :D No OK. Odpoczęłam , to teraz do dzieła :D Hej, do potem....
  8. Witam :) Livio - tłoku nie ma. Wiesz jak to z rańca, rozpalanie w piecu i tak dalej. Pogoda u mnie faktycznie robi się cudna, no i bardzo dobrze :D Nic tak na duchu nie podnosi jak widok słońca. Nawet jak oślepia :D Kozie mleko - powiadasz? Wiesz przyznam się nigdy nie pilam koziego. A od krowy - prawie całe zycie :D Do tego obowiązkowo , świeża przylepka chleba. Jak moje dzieci były małe - niedaleko nas była piekarnia. Pamiętam - były dyżury na pójście po gorący chleb :D Jak ten czas zapitala :O Święta !!!! Prezenty !!!! Wszystkie znaki na ziemi wskazują, że spędzę je sama jak kołek w płocie Ano i tak bywa. Tym samym myślenie o prezentach - odpada. Do przyjaciół i dobrych znajomych wyślę karty. A tak ogólnie - odkąd nie ma dzieci ze mną to dyndają mi wszystkie święta i tyle. Dalida nie daj się. Goń tego wirusa w pierony. Ta zaraza coraz bliżej mojego podwórka. Gdańsk - Olsztyn, toć to rzut beretem. A jak słucham pani minister - to nóż mi się w kieszeni otwiera :O Pozdrawiam wsiech. Do potem....
  9. Witam ponownie :) Dzisiaj zrobiłam sobie długi taniec w garach i z garami. Napichciłam jak dla pułku wojska - kapuśniaczek, kurze nogi w sosiku, a na kolację chwycił mnie apetyt na racuszki z jabłkiem w środku. No i sałatkę warzywną - lubię na kolację. Zapraszam - wystarczy dla wszystkich :D Przyznaję, zawdzięczam Livii ten stan ducha - bardzo mnie rozbawiła wczorajszym wpisem :D :D Grabie do się i od się..... świetne !!! Dzisiaj nawet parę chwil słonce wyjrzało za chmur. Od razu radość w sercu. Dalida - napisz czy z małym już lepiej i co mówi lekarz? Szkoda, że tak wyszło z tym kursem. Ale pewnie jesteś bardzo potrzebna w domku. Nie udało mi się pójść dzisiaj na spacer, lecz obiecałam sobie że jutro na pewno bez względu na pogodę. Życzę udanego wieczoru - wszystkim bywalcom naszego klubiku. Do jutra. Pa.
  10. Witam :) Od samego rana miałam problem - nie mogłam połączyć się z serwerem. Już myślałam, że się nie uda tego okienka na świat otworzyć :D Nocka - okropna. Ćwiczyłam przewrotki. Teraz zaliczam razem z Wami kawkę. Livio - uśmiałam się do łez :D Fajnie , że masz dobry humor, może i mnie zarazisz nim :D Dalida - tak mi przykro, ze wnusio chory. Trzymaj się dzielnie kochana - bo to ponoć bardzo zdradliwe chróbsko. Patronie pozdrawiam i naszego ducha również. Ciekawe co tam u Anuli, jak tam jej przeprowadzka i porządkowanie nowego lokum. Oby wszystko jej się ulożylo po myśli. Tilza - i dzięki za jabłuszka i babeczkę. Dora - co u Ciebie? Daj znać, że jest OK. Jestem ostatnio jakaś zakręcona i zapominam o wielu rzeczach. Koniecznie muszę popracować nad sobą. Pogodowo - bez zmian. Pozdrawiam WSZYSTKICH i do potem....
  11. Dzień senny i leniwy :( Nie czuję się zbyt dobrze, ale jak się okazuje nie tylko ja. Rozmawiając z innymi , dokładnie tak samo odczuwają okropnistą pogodę. A mnie tym bardziej trafiło, jak oglądając prognozę nagadali , że do końca tygodnia cały czas będzie padać. Cały czas szukam sposobu na poprawę samopoczucia. Dobija mnie to siedzenie w chacie. Jutro mimo wszystko pójdę w pola połazić. Może ruch i rześkie powietrze naładują mi pozytywnie akumulatorki. Musze wyskoczyć do biblioteki przy najbliższej okazji - wypożyczyć parę dobrych książek. A znając siebie pochłonę je szybko. Dalido co u Ciebie. Dzięki za wszystkie @ :) Pozdrawiam i spadam pod kocyk. Do miłego.
  12. Patronie - no i rozbawiłeś mnie :D Pozdrawiam.
  13. Witam. Zacznę od marudzenia :) Wszystkie gnatki mnie bolą, za chiny nie wiem z jakiego powodu. Za oknami jak u Livii. Widoczność na 50 m. Dobrze, że nigdzie nie muszę wybywać - bałabym się. Paskudnie :( Zaliczam poranną "rozruchową" kawkę. W planie ogarnięcie chałupy -wszystko przez Bąbla. Jego kłaczory wszędobylskie muszę zgarnąć :D Dalida - piękny bukiet dostałaś od Duch. Gratuluję :D Jestem pewna, że już umiesz kwiatki i serduszka robić. Tilza - czy Ty tysz masz dosyć tej mgły ? Livio - dzięki za ciepełko w klubie :) Życzę dobrego dnia - ja nie lubię poniedziałku, ale może ten będzie łaskawy. Do potem....
  14. Nasze rozmowy - nasze dyskusje są bardzo ważne !!!! Wyznaję zasadę: Każdy ma prawo do swojego zdania, swojej opinii na jakikolwiek temat. I o to chodzi. Tak jak my mamy różne doświadczenia życiowe, a tym samym innymi drogami szłyśmy, inne doświadczenia zbierałyśmy po drodze. Myślę, że to nie jest powód do schodzenia ze sceny. Bo i dlaczego? Czy zawsze musimy gadać o pogodzie? Ja nie boję się pisać tego co czuję - i zawsze podziwiam tych ludzi, którzy mają inne zdanie. Livio - bardzo dobrze, masz inne zdanie i masz do tego absolutnie prawo. Cieszę się, że jesteś otwarta na różne dyskusje i dywagacje :) Globus - nie rozumiem twojego wpisu ???? Jaki - zamęt - toć to normalna rozmowa. Czy ja Cię czymś obraziłam???????????? Do potem.....
  15. Witam :) Zamglone niebo , ale poranek ciepły. WIARA i NADZIEJA - są to dwie siostry, z którymi jest mi cudownie żyć na tym Świecie. Właśnie ONE pozwalają mi przetrwać bardzo przykre zdarzenia i jednocześnie radosne. Z jednym się tylko nie zgadam: ..............Wiem,że moja droga jest o wiele trudniejsza od tej jaką mają ludzie bezgranicznie wierzący w KK. Wygodne to,wszelka odpowiedzialność to nie ja - to wola Najwyższego,nie muszę myśleć,wysilać się,rozpaczać - zgadzam się na wszystko. ............... Livio - zasmuciłaś mnie i to bardzo. Dlaczego? Ludzie nie wierzą w Kościół Katolicki - wierzą w BOGA. Ludzie mający krzewić wiarę w nas, są tez tylko ludźmi !!! Czy to, że wierzą uwalnia mnie od odpowiedzialności? Uważasz, że to jest wygodne ? Livio- jeśli ja poszłam błędną drogą - to JA ponoszę konsekwencje. Nikt inny. Cała odpowiedzialność spada na mnie. Czy to jest wygodne? Czy ja nie myślę ? Jestem kowalem własnego losu - jak pajączek tkam swoją nić życia, jednak nigdy nie przerzucam na kogoś ciężaru tego co mnie spotyka. Cieszę się, że się urodziłam. Cieszę się, że dałam życie. Cieszę się, że moje dzieci też dają życie. Życie jest wagą z dwoma szalkami: na jednej jest dobro, na drugiej zło. W swoim życiu doświadczam i tego i tego. Mam tez moje dwie siostry: wiarę i nadzieję. Kocham ŻYCIE , bo jest piękne i zostało mi dane. Pomimo moich chorób, pomimo cierpienia, cudownie jest żyć i patrzeć na Świat. Do potem....
  16. Witam ponownie :) Już po zakupach - kieszeń pusta :D ....... Kochane zdrowie, nikt się nie dowie jako smakujesz, aż się zepsujesz...... :D Za oknami bez zmian - pewnie pod kocykami leżycie. Ja sobie kieliszeczek - ajera wlałam i sączę, bo cholerstwo nie za bardzo cieknie do gębuli. Ale mi dobrze :D Chyba zacznę paluchem wylizywać :D Dalida - skarbie Ty znowu na pełnych obrotach. Mnie by się przydało - bo mi doopa rośnie, a na zmianę ciuchowa nie stać. Na poprawę humorku - posłuchajcie , a się uśmiałam do łez :D http://www.youtube.com/watch?v=sKsoS3zekbw&feature=related I jeszcze moja ulubiona K. Sienkiewicz. http://www.youtube.com/watch?v=vXaHeWKc0Sg&feature=related Do potem....
  17. Witajcie :) Wstałam i wszystkie gnatki mnie dzisiaj bolą :O I pada !!!!! Cholibka :( Globus - już zaliczam kawkę. Faktycznie koza grzeje :D Dora - też staram się ubierać uśmiech, ale nie zawsze ten działa. Nigdy nie byłam w Kieleckim. Choć wiem, że tam jest pięknie. "Rosolowo" siedzę przed kompem - muszę doopę ruszyć i przygotować się. Ni diabła mi się nie chce, bo co spojrzę za okno - odpycha :( Ale rachunki do zapłacenia i apteka - muszę !!!! Zastanawiam się czym sobie humor poprawić ? Może coś wymyślę..... Pozdrawiam i spadam. Do potem....
  18. dziewczyny :) Święto - święto i po święcie :) Po raz kolejny stwierdzam , że nie lubię Listopada ! Paskudny miesiąc i tyle. już w grudniu jakoś ciekawiej, może dlatego że myślimy o świętach i zjazdach rodzinnych. Może nie wszyscy - mnie jednak zawsze rozwesela choinka i kolędy. Ale wybiegam w czasie :D Staram się jak mogę wywalać z myśli "paskudę". Wczoraj urządziłam sobie wieczór wspomnień starych piosenek. I troszkę mi się jaśniej na duszy zrobiło :D Jak widzę mamy dwa DUCHY - jeden stały bywalec i drugi - tez przyjazny Acha - dzisiaj zrobiłam sobie dzień ostrej diety !!! Zjadłam tylko odrobinę sałatki warzywnej , a reszta to woda mineralna niegazowana. Taka płukanka ponoć bardzo oczyszcza organizm. O dziwo wcale nie chce mi się papu :D Na dziś dosyć :D Jutro muszę wypad zrobić po zakupasy. Żeby tylko nie padało.....
  19. Zapomniałam.... DUCHU ..... dzięki i Ty powinieneś zwać się ELFIK :D Taki dobry - radość przynoszący.
  20. Witaj DORA ! Bardzo się ciesze, że już jesteś. Tak naprawdę los nas wszystkich jest przesądzony - a co ma być , będzie naszym udziałem. Rozumiem twój smutek , troskę i zmartwienie. Wyczytałam , że Listopad to taki miesiąc w którym bardzo często myślimy o przemijaniu - odchodzeniu - nicości. Dzień bardzo króciutki , za oknami szaro-buro nastraja nas pesymistycznie. Nie wiem czy mam rację, ale tak sądzę. Nie dajmy się !!!! Dziewczyny - My żyjemy i bierzmy z tego życia ile się da. Jedynie martwi mnie moje zdrowie i zdrowie moich bliskich - na to, na co nie mam wpływu, - kłaczorów z głowy rwać nie będę :) Dora - uśmiechnij się, a zobaczysz duszyczka Ci się rozświetli. Pozdrawiam... Dla wszystkich: Anuli ...... Andzi..... Livii...... Daliidy...... Lubarki..... Globusa..... Dory..... Joli..... Ducha..... Kozy...... Edyty 5....... i czytających przesyłam buziaki i kwiatuszki. Na poprawę humorków :)
  21. Witanko. Szatana tez zaliczyłam , ale jak na razie to nie widać efektów :( Ospala nadal jestem. Wszelkie zło wywalam na pogodę a i tak nic to nie daje. Livio - czuję, że masz humor :) Globus - no to dzisiaj możemy podać sobie Dalida - nic nie dotarł Pozdrówka i do potem....
  22. Dalido - nie dostałam od Ciebie @ :) Sprawdzałam pocztę - może gdzieś jeszcze fruwa :D
  23. Droga Dalido - z przyjemnością wypiję herbatkę :D Przed chwilką pożarłam dużą porcję kapuśniaku z odrobiną boczku wędzonego i jestem jak ciężarówka - nie do ruszenia :D Dalido - piękny ten Twój Grudzień. Potocznie tak się zwie, ino jakoś wcześnie Ci zakwitł. Wygląda bajecznie !!!! Ja przywiozłam sobie w tym roku od mamy szczepkę, ukorzeniłam i zasadziłam. W tym roku pewnie mi nie zakwitnie , ale w przyszłym powinien. Tilzo - ciacho zostawiam sobie na podwieczorek. Dzięki.
  24. Ja odwalam - PRASOWANIE :D :D Ciągam to żelazka jak durna - weny nie mam , ale muszę. Nie każda robota fajna jest :) Duchu - dzięki za pozdrówka :) Też Ciebie z pozdrawiam i wpadaj do nas. Livio - witaj ! To miałaś przeżycia :( Potworne ! A co do Twojej listy - fantastycznie wszystko wyliczyłaś !!!! Dokładnie tak jest. Chłopy nie potrafią żyć bez kobiety - ale i nie potrafią żyć z kobietą. Ten "wynalazek" Pana Boga nie udał mu się :D Dalida - poczytam i odpiszę. Dziękuję za zaufanie - i nie martw się. Poradzimy - bo kto, jak nie my kobiety :D Ubierz uśmiech - sama tak pisałaś i nie pokazuj smutku. Idę dalej partaninkę robić :)
  25. Witam w deszczowy poniedziałek. Obudził mnie telefon od mojej sąsiadki. Miała "zadymę" ze swoim MM i potrzebowała wsparcia. Ot, samo życie. Zaliczyłam u niej herbatkę i już jestem. Każdy z nas ma takie potrzeby - wygadania się i pocieszenia. Jak mi dopiecze mój współlokator , to też walę do niej. Toksyny wywalę i jak Dalida pisze: Do przodu - jak czołg :D Pozostaje zawsze zazdrość - że inne kobietki mają MM i przyjaciela w jednej osobie. Pozdrawiam i do potem....
×