aguuula2525

Sil pytam z ciekawości apropo krio. Czy będziesz miała klej i jesli bedzie trzeba nacinanie otoczki? I czy do tego o ten (nie wiem czy dobrze piszę) schreaching endo można przy krio pytac? Pytam bo moze rozmawiałas o tym z dr M. teraz.

No to we środę powtarzam betę. Dziękuję Wam za wsparcie :*

Kasiurek zrobilam dzis bo własnie u nas jutro wszystko zamknięte ale zrobię jak piszesz. Powtórzę we srode jeszcze lub faktycznie czwartek. To bedzie 11/12 dpt.

2 dniowe zarodki. Dzis 9dpt. Chyba nie warto powtarzac... Masakra.

1.76

Dziewczyny, "nie dziękuję". Masakra jakiego mam stresa! Dobrej nocki :)

Mabo miło ze pytasz :) ja juz lajtowo od wczoraj. Miałam gosci na majówce. Posmialismy sie, pogrillowalismy takze sie troszke "odmóżdżyłam". Dziś pojechalismy w odwiedziny do rodziców a teraz leżę i odpoczywam. Mam stracha przed jutrem no ale bete zrobic muszę. Nie wiem czy będę miec wynik w tym samym dniu ale będę oczywiscie Was informowac. Mam ogromną nadzieję ze bedzie dobrze a jak nie to trudno. Jest jeszcze 1 silny mrozaczek po którego na pewno wrócę.

Aneta gratulacje!! Nikita- no właśnie jak zobaczyłam Twoj wpis to az weszłam w google zobaczyc normy! Wg. Tego co pisze to ciąza ale jak to sie ma dalej do tego ze mialas 6 dniowa blastke... Kurcze nie wiem. Pamietam ze ostatnio miałas jednak spadek, ale ja bym leciała jutro lub w poniedziałek powtórzyć. Trzymam kciuki by urosła! Zycze Ci tego z całego serca kochana!

Catarina ja mia£am 2 dniowe 23.04 podane, także za wcześnie. Dziś 6 dpt. W poniedziałek bedzie 9 dpt.

Nikita jestesmy z Tobą! Wiem jakie to stresujące. Wyobrazam sobie siebie w poniedziałek ale co ma byc to będzie. Aneta- trzymam kciuki za pozytywna bete!

Wierzę w te które mam ze sobą ale myslałam ze chociaz uda sie jeszcze 1 blastke zamrozić. No cóż, trzeba się cieszyć z tego co się ma.

Wlasnie dzwonilam do laba. Mam tylko 1 blastke :( masakra! Z 9 komorek 2 podane i 1 blastka. Te z ktorymi czekali do dzisiaj nie osiągnęły stadium blastocysty. Szkoda ze nie mogą ich wczesniej mrozic nawet jesli nie podchodzi się prywatnie. Wkurzyłam się bo ciągle gadali ze dobrze rokują a tu du...a.

Dzięki Alessa :) mam nadzieję ze chociaż jeszcze 1 blastke lub 2 uda sie zamrozić.

Dorciak -Wlew mam w GynC popołudniu. Od soboty kiedy mialam transfer było mi juz niedobrze. Mowilam to dr Cz no ale w sumie nic na to nie powiedziala. Dzis mam nadzieje uda mi sie porozmawiac z jakims lekarzem. Nie wiecie kto jest dzis popołudniu?

Ania wez mnie nie denerwuj! Twarda babka z Ciebie a się przejmujesz kims kto chce się dowartosciowac w tak głupi sposób-? Juz mi tu pisac jak sie czujesz? Jak brzuch?

W pokoju juz mam strefę skażoną :P ale te mdłości masakryczne. Napiłam się coli i troszkę lepiej. Dzis prawie nic nie zjadłam poza jabłkiem i rosołem. Powiedzcie mi bo jutro jade na intralipid. Nie wiem czy jest sens? Czy to tylko naciąganie kasy? Bo pierwsze slysze zeby podawac tyle po transferze. Przed rozumiem i np raz jeszcze po ale tylko po transferze?

Dziewczyny mam takie mdłosci ze masakra! Leze plackiem. Stan podgoraczkowy 37'. Po syropie męczą mnie gazy... Sorki ze tak bezposrednio ale moze ktoras tak tez miała? Boje sie.

Aniu ładny wynik. Zycze by wszystkie dotrwały do mrozenia :) Ja za 1 razem tez mialam transfer przesuniety ale o 2 m-ce bo mialam hiperke. Tez było mi z tym zle no ale to juz siła wyzsza. Będziesz miała ładne mrozaczki :) ja bede jak na szpilkach do jutra czy te 3 najlepsze dotrwają do zamrozenia. A co jesli te pozostałe 4 słabsze ktore chcą trzymac do 6 doby będą słabo rozwinięte? Tez je zamrożą?

Mabo miło ze pytasz :* u mnie bez zmian. Ciagle się męczę. Nic mi nie pomaga. Jeszcze będę próbowac tego syropu. Boję się bo sie spinam, ze cos sie stanie kropkom. Czytałam ze progesteron powoduje takie zaparcia, tylko ze mam tak pierwszy raz.

Aniu tak mam 2 ze sobą :) Karolcia tak, spokojnie wez utrogestan przed transferem :) no i po oczywiscie tez i kontynuacja 3 x 2 tabletki.

Karolcia- progesteron nastepnego dnia po punkcji sie juz bierze. Ja bralam od piatku i w sobote przed transferem rano tez no i kontynuacja. Aniu nic lepiej. Masakra jakas. Jutro ide po syrop ktory tu mi Kaska poleciła. Na wieczor jeszcze napiję się kefiru choc watpię bo nic nie pomaga.

Nikita- rozumiem ale ja i tak trzymam kciuki :) czesto tak jest ze nastawienie inne a tu bęc! Pozytywne wiadomosci. :) Ja postanowiłam ze nie bede sie niczego doszukiwac i miec wielką nadzieję. Co będzie to będzie aczkolwiek staram sie wierzyc ze sie uda. Pozdrawiam! I dzieki za radę :*

Helen gratulacje!! :)

Ania powodzenia jutro. Na pewno beda ładne komóreczki :)

Aniu- ja jednak wykupiłam luteinę wiec nie pomogę. Nie jechalam do Czech bo po punkcji sie tak zle czułam ze masakra, a nie mial mi kto tam zajechac, ale on tez jest dopochwowy chyba. Mabo- ja nadal cierpie z powodu zaparć :( masakra nic mi nie pomaga. Piję kefir, jem jabłka. Wzielam wczoraj czopki i tez nic...Ogolnie duzo leżę. Mam nadzieje ze kropki sie zadomawiają :)