Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aguuula2525

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aguuula2525

  1. Peonia - to znaczy ze ta mutacja jest po obu rodzicach?
  2. Sil, bardzo mocno trzymam kciuki! :) Czyli w arte podają głównie blastki? A ew. słabsze w 2-3 dniu? Kurcze też to czekanie na rozwoj stresujące. Widzę że mają inne podejście. Sunshine, proszę nic nie czytać! Teraz musisz być spokojna. Zobaczysz, jeszcze będziesz mieć miła niespodziankę! Wiem że czasem się nie da ale musisz się zrelaksować. Również trzymam kciuki!
  3. Miejmy nadzieję. Masakra. Jak w ogóle ktoś mógł wpaść na coś takiego by tak "ukrócić" in vitro. Kraj katolicki i tyle. Najlepiej niech księża rządzą... Dziewczyny robiące MTHFR- jak długo czekałyscie na wynik? U mnie wczoraj minęły 2 tyg i nie mam. Poza tym dr Papuga mi zleciła już wcześniej to badanie i na wizycie nie było wyniku. Nawet jak zerkłam on line. Niby pielęgniarka pobrała krew (miałam wtedy 5 badań) na zleceniu też było a wyników i jakiegokolwiek śladu brak. Dlatego znów dostałam skierowanie. On line widnieje że jest zlecone ale trochę długo to trwa nie?
  4. No to pozamiatane... To ja już lepiej rozglądam się za Czechami... Co za buce!!
  5. A to niedaleko od Ciebie mieszkam :) ja okolice Cieszyna. Do bb jeżdżę do galerii :) a dawniej do gina jeździłam.
  6. Hope, mi się wydaje choć nie wiem czy dobrze zrozumiałam dr. Mrugacza że zarodek z 10 blastomerow to u niego nie blastka czy jakoś tak. Ze niby te co były w 5 dobie u mnie jako blastki to nie były jeszcze blastocysty. Nie chcę nic poknocic ale M też tak go zrozumiał. Czyli że in by też hodował dłużej może... Nie wiem...
  7. Sil powodzenia i szerokiej drogi :)
  8. Sil. Ja gdybym nie zadzwoniła przed wyjazdem na ostatnią wizytę w Gyn po crio, to też bym nie odebrała xera... Katastrofa, a do Katowic mam spory kawałek. Powiedz mi jeszcze, Wy nie byliście zadowoleni z Bociana w Białymstoku? My będziemy podchodzić prywatnie jednak, ale to chyba nie w najbliższym czasie. Kwestia paru miesiecy więc mam trochę czasu na analizowanie opinii. Dziewczyny po transferach- powodzenia!!!!
  9. Peonia, podpisuję się pod tym co napisałaś. Sil no my właśnie jak co to spróbujemy dopiero za kilka miesięcy. Póki co odpoczynek. Restart, tak jak piszesz. To też jest potrzebne.
  10. Sil dzięki :) będę śledzić Twoje posty :) dobrze że pojechaliśmy na tą konsultację. Widzę że mojego M coś ruszyło bo ostatnio konkretnie nie rozmawialiśmy o tym co dalej. Nasza wizyta odbywała się przy 2gim lekarzu, tamtejszym. USG też zrobione, tarczyca również. Na pewno będziemy musieli powtórzyć wszystkie badania zanim podejdziemy do kolejnej stymulacji. Nie zapytałam tylko czym oni stymulują. Muszę zacząć głębokie rozmyślania ale wiem jedno- że Gyn raczej odpada... Wczoraj Dr powiedział po przejrzeniu moich dokumentów że on by mnie od początku poprowadził inaczej, że jeżeli byśmy się zdecydowali to on chciałby się mną zająć.
  11. Dziewczyny powodzenia na transferach! Sil, no te koszty są ogromne ale muszę z M coś w końcu postanowić.... Ja dziś widziałam wyniki badan które zleciła mi Immunolog. Więc MTHFR nie mam, reszta też ok. Przeciwciała p. kardiolipinie które miałam dodatnie też spadły. Jestem przypadkiem beznadziejnym! Ciągle brak przyczyny niepowodzeń. Wizyta za 2 tyg. Nie wiem czy coś mi zleci jeszcze. Jutro jadę do dr Mrugacza na konsultację. Ps. Sil daj znać jak wrażenia po wizycie.
  12. Chyba ja jako jedyna stoję prawie w miejscu. Jedynie co to badam immunologie no i jednak pojadę na tą konsultację do dr Mrugacza do Katowic. Uda mi się jednak zwolnić z pracy. Nie wiem czy uda nam się podejść gdzieś prywatnie w najbliższym czasie. Niestety finanse nie pozwalają. Kredytu nie weźmiemy bo i tak już 1 mamy. Może pozyczymy od teściów, nie wiem.
  13. Małami daj koniecznie znac jak po wizycie u genetyka. Ewela- chyba masz rację... Nie mówię oczywiscie ze nie myślałam o adopcji ale jeszcze nie teraz. Póki można to będę szukać przyczyny. Nie zrozumie nas ten kto przez to wszystko nie przechodził.
  14. Sil, rozumiem. Życzę Wam, by wszystko się ułożyło. Zdecydowałaś się może badania immunologiczne? Może warto, masz szansę zrobić je na nfz a to zawsze dużo do diagnostyki. Nam dr M zasugerował jedynie immunologię, więc ją robię i niestety nie mam zbyt dobrych wyników ale mam nadzieję ze da się z tym cos zrobić. Ja od wczoraj jestem w jakimś dołku po rozmowie z tesciową, ktora zaczęła mi sugerować, a raczej odczułam wrażenie "wciskania" adopcji. Myslałam ze pożyczymy od nich kasę na prywatne posejscie ivf co sama zaproponowała a wczoraj mi wyskakuje z taką opcją. Poczułam się skreślona. Z M jesli zaczynamy temat "co dalej?" to konczy się na wymianie 2ch zdan i koniec. Trace momentami siłę i chęć do działania.
  15. Małami wyniki masz dobre ;) 0-10 wynik ujemny 10-20 słabo dodatni, nie dajacy podstaw do rozpoznania pełnoobjawowego zespołu antyfosfolipidowego powyzej 20 wynik dodatni Ja mam igg 12,13 a igm 3,64
  16. U mnie @ nawet nie zdażyłam rano testu zrobić. Wiecie co? Boję się ze mimo badań, szukania przyczyny i tego wszystkiego, chyba przyzwyczaiłam się do tego stanu jaki jest. Mam 2 psy i jest ok... Nieźle nie? Walczę ale obawiam się że przegram kolejny raz.
  17. Anies,tak, dr. Papuga teraz przejęła pacjentów. Nie wiem czy jest jeszcze jakis inny immunolog oprócz niej teraz. Ja jeszcze u niej nie byłam.
  18. Aniu idziesz 1szy raz na wizytę do immunologa? Zrób sobie morfologię z rozmazem i proteinogram bo to trzeba.
  19. Anies- tule mocno! Wiem co czujesz... Tez po ostatnim juz, nieudanym transferze byłam załamana. Miałam wszystkiego dosyc. Tez mowiłam ze nie jest mi dane i musze się z tym pogodzić, ale zaczęłam się faktycznie badać bo jezeli jakkolwiek jeszcze mogę sobie pomóc to muszę spróbować, znaleźć przyczynę bo do cholery jakas musi byc! W sumie miałam podanych 7 zarodków, a moze dopiero 8 by sie przyjął? Nigdy nie wiadomo. Odpocznij troszkę i wracaj do walki. Wiesz ze sie tu wspieramy i doradzamy i nie mozna sie poddawać! :*
  20. Co za okropna wiadomość! I pomyśleć ze prawie tydzien wczesniej byłam u niego na wizycie... Lekarz z powołania, a takich mało i tak młody człowiek... Ja miałam miec kolejną wizytę 12 sierpnia. Będę tam dzwonić tam w poniedziałek. Rubineye- gratulacje ;)
  21. aguuula2525

    Katowice Gyncentrum... komu pomogli 3

    Mabo- weszłam na sale, przebralam sie w pizamke. Czekałam az mnie zawołają. Podeszłam do okienka na wprost, przedstawiłam sie, podałam date urodzenia i odpowiedzialam ile kropków podajemy. Połozyłam sie na fotelu. Dr zrobił usg ale przez brzuch, jak znazał odpowiednie miejsce to powkładal co tam trzeba i przetransferował kropka ;) pozniej lezałam 15 min. Na fotelu. Jedynie dr Polacek robil mi usg przed i po transferze dopochwowe co mnie zdziwiło ze po transferze zrobil takie usg i w sumie to byłam o to bardzo zła. Raz robiła mi transfer taka fajna pani dr. To wszystko tłumaczyła po kolei co robi. Nawet troszke posiedziała przy mnie i pytała ktory to transfer itp. Bardzo fajna.
  22. aguuula2525

    Katowice Gyncentrum... komu pomogli 3

    Ciężko mi po tej porażce. Czasem bierze mnie na płacz ale musze zacisnąć tyłek i działac. Tez poszłam ostatnio do fryzjera. Dzis jade na koncert. Musze normalnie funkcjonowac bo zwariuje.
  23. aguuula2525

    Katowice Gyncentrum... komu pomogli 3

    Ciociakachna gratuluje! Kurcze, w poniedz. wieczorem po wyniku bety juz odstawiłam leki. @ dalej brak. Piersi mega bolą a tu nic. Zawsze tak po 2 dniach @ sie pojawiała.
  24. aguuula2525

    Katowice Gyncentrum... komu pomogli 3

    Masakra po prostu. Ja tez muszę umówic się do gina na wizytę i sprawdzić. Alessa nie wierzę! :(
  25. aguuula2525

    Katowice Gyncentrum... komu pomogli 3

    Aniu co do mojej pracy to juz tam nie pracuję ale "skutki uboczne" w postaci porannego stresu objawiającym sie bólem i ściskiem zołądka, strachem, walącym sercem zostały niestety... Basiu zawsze mowiłam ze pierwsze dziecko będę miec przed 30. No nie wyszło. Wiem ze wiekowo jeszcze dzwonek mi nie dzwoni ale wszyscy znajomi, w rodzinie mają kilkuroczne dzieci a my nie. Juz słysze jak wszyscy mówią "a bo oni pewnie nie chcą.. A bo oni to tamto". Nikt nie wie o co chodzi. Zaciskam tyłek i walczę dalej ale żal jest ogromny...
×