bajka3008

Wybaczcie,bo strasznie skopałam.Ale juz wysyłam dalszą część.;) NIEDZIELA Pod oknami wrzeszczeli rolnicy albo nauczyciele. Jeden motłoch, chuj z nim. Przeszkadzają w mszy i nie usłyszałem kto załapie się na kolejną wycieczkę do Rzymu z prezydentem. Wedle listy z naszej partii powinien jechać teraz szwagier ciotki mojego szofera, ale jak znam życie to pojedzie znów stryjenka wuja tego elektryka od maszynki do głosowania. Facet powiedział, że albo ją poślemy albo przestanie dodawać nam głosów. PONIEDZIAŁEK Po paru piwkach jechałem sobie środkiem chodnika (przecież nie pojadę ulicą, bo o wypadek nietrudno) i jakiś palant potrącił mego Merca. Rodzinę ofiary obciążono kosztami naprawy. WTOREK Spotkanie z wyborcami. Obiecałem emerytom po 130 milionów renty. Bili brawo. Potem nazwałem prezydenta agentem. Bili brawo. Potem rzuciłem hasło \"precz z żydostwem\". Bili brawo. Potem powiedziałem, że solidaryzuję się z nimi, bo też zarabiam zaledwie 20 milionów. Bili - ale mnie. Okazało się, że oni wprawdzie zarabiają 20 mln lecz rocznie. Muszę uważniej czytać notatki jakie mi robią w biurze. Cdn...................

Czy jeszcze nie jesteście znudzone? Bo to troche przydługi pamiętnik Spineczko,przyślij jeszcze cos dla ducha.Takis,wróciłaś? MarMi,czy koło prawe przednie juz w porządku? Kubusiu,a to ciekawe?Jeden kluczyk w całej klatce schodowej? Forever,czy to prawda?Przecież sąsiedzi mogą wyciągać jeden drugiemu,tak dla kawalu pocztę.;) Ofko,co tam u Ciebie? Gdzie jesteś?Wyjechałaś?:D ŚRODA Zachorował kolega z naszego klubu. Mówiłem mu, że langusty z kawiorem nie popija się litrem koniaku! Wysłaliśmy mu życzenia do szpitala: \"Drogi kolego, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. 34 za, 5 przeciw, 2 się wstrzymało\". CZWARTEK Wczoraj na balandze doszliśmy do wniosku, że właściwie zapomnieliśmy o jeszcze jednym postulacie: Żądamy podwyżki diet do przeciętnej płacy kongresmana i wypłaty jej w dolarach. Fuck! Okazało się, że kongresman zarabia mniej niż my. Wycofaliśmy postulat i nagłośniliśmy to jako wyraz naszej troski o społeczeństwo i jako przykład skromnych wymagań materialnych parlamentu. PIĄTEK Kupili mi Mercedesa 500. Moi wyborcy przestaną się wstydzić, że jeżdżę jakimś marnym BMW. SOBOTA Obudziłem się zlany potem, ale po chwili okazało się, że to tylko sen. Nadal mam przy sobie - jak każdy mężczyzna - narzędzie gwałtu. Ufff.

C.d pamiętniak posła............. ŚRODA Zachorował kolega z naszego klubu. Mówiłem mu, że langusty z kawiorem nie popija się litrem koniaku! Wysłaliśmy mu życzenia do szpitala: \"Drogi kolego, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. 34 za, 5 przeciw, 2 się wstrzymało\". CZWARTEK Wczoraj na balandze doszliśmy do wniosku, że właściwie zapomnieliśmy o jeszcze jednym postulacie: Żądamy podwyżki diet do przeciętnej płacy kongresmana i wypłaty jej w dolarach. Fuck! Okazało się, że kongresman zarabia mniej niż my. Wycofaliśmy postulat i nagłośniliśmy to jako wyraz naszej troski o społeczeństwo i jako przykład skromnych wymagań materialnych parlamentu. PIĄTEK Kupili mi Mercedesa 500. Moi wyborcy przestaną się wstydzić, że jeżdżę jakimś marnym BMW. SOBOTA Obudziłem się zlany potem, ale po chwili okazało się, że to tylko sen. Nadal mam przy sobie - jak każdy mężczyzna - narzędzie gwałtu. Ufff. Cdn................

przeczytajcie co robia , jak pracuja i ile , i za ile nasi posłowie. Z pamiętnika posła PONIEDZIAŁEK Znów do roboty... Zaledwie zakończyła się poprzednia sesja parlamentu, pamiętam, śpiewaliśmy kolędy i dawaliśmy sobie podarunki pod choinkę, a tu znów już trzeba do roboty. Dzieciaki się śmieją, bo akurat zaczynają się im wakacje a ja muszę kisić się w ławce. No ale nic, trzeba przecierpieć te dwa albo i trzy tygodnie. Chyba wystąpię o dodatek za pracę w nadgodzinach. Kto to widział tyle tyrać. WTOREK Jak gorąco! Odparzyłem sobie pośladki o ławę. Wkurzyło mnie to i rzuciłem pomysł strajku. Oflagowaliśmy się, założyliśmy Poselski Komitet Strajkowy i ogłosiliśmy listę 22 postulatów, bez spełnienia których nie przerwiemy strajku. W razie niespełnienia postulatów zagroziliśmy głodówką rotacyjną, tzn. głodować będą po kolei wszyscy posłowie w godzinach 8 - 8.15 rano i 02 - 02.30 w nocy, oraz wszyscy w przerwach między posiłkami. Ci z ZCHN głosowali \"za\", bo w starszym wieku dobrze jest się czasem przegłodzić, ale pod warunkiem żeby głodówkę nazwać postem, bo poszczenie jest jak najbardziej zgodne z wartościami chrześcijańskimi. Cdn................

I jak tu sie smucić,jak Wy tak pięlnie umiecie pocieszyć.:) Ja też mam takie podejście do pracy jak ten górol,ale widzę,że prawie każda z nas.Ale zawsze ponarzekac można.:( Forevku,tak wcześnie wstajesz? Współczuje Ci. Ja jak mam na 8 oo to wstaje o 7 15,bo mam bliziutko.A jak na póżniejszą to też tak troche przed. Ale jak mam cos do zrobienia to wiadomo.Wtedy dużo wcześniej.Tak jak dziś musiałam ugotować zupę,taki mały kociołek.Dużo warzyw trzeba poobierać itd.itp.Same wiecie........:( Zuziu,Ty podobnie jak niektóre koleżanki z naszego topiku ,nie pracujesz.Za to masz dużo wolnego czasu,tylko dla siebie.Ale Ci zazdroszczę;) To na razie dziewczynki,muszę juz kończyć.....Jeszcze wrócę.

A to na rozlużnienie ponurego nastroju:):):):):) ========================================================= Leje trzech pijanych gosci pod murem i przechodzi policjant: - Skonczyc, schowac i zebym was tu wiecej nie widzial! Pijani poslusznie posluchali policjanta i poszli. Ida a jeden z nich caly czas sie smieje pod nosem. - Ty, czego ty sie tak smiejesz? - Bo ladnie zrobilem w gumy tego policjanta, schowalem, ale nie skonczylem! ========================================================== Moja wnuczunia jest bardzo grzeczna,budzi sie tylko do karmienia,więc nie słychać,że mamy dzieciątko w domu.A tak wogóle to jest piękna.Pa,pa. Zaraz do pracuni.A muszę jeszcze zaprotokołować ostatnie zebranie komisji wychowawczej. Do potem.

Macham do Was Forever ,co sie stało kochanie,że tak Jezusicka wzywasz?Nic wiecej nie masz do powiedzenia? Chyba ,że tak jak ten goralicek,nie chce Ci sie robić? :D Ale mnie też nie chce sie ,a musę,musę i jeszcze raz musę.Ale z nas leniuchy.Chyba ,że Ty z innego powodu????? Ktosiu,ale z Ciebie wspaniała optymistka. Ja tez mam te zalete,ale czasem gdzieś to ucieka i robi sie ze mnie okropna pesymistka. :P Zuziu,słuszę,że też mamsz wnuczki,wiec następna babunia zawitała do naszego grona.Napisz w jakim są wieku? A jeśli to nie tajemnica,to wiecej o sobie.Co robisz na co dzień , itd...... MarMi,masz racje,też nie lubie odwlekać wyjazdów od rodziców czy teściowej .Bo to jeszcze gadu,gadka,kawka,herbatka/ale sie rymnęło/Tak napisała MarMi,i wyjazd sie opóżnia o następne godziny.Często jedziemy póżno w nocy,ale niebawem w domu.:) :) :) Takisku,wracaj do nas,bo robi sie troche smutno. Czy godziny pracy na kompie ustalone z Kaziczkiem? Spineczko,piękne to co wysłałaś. Tak lubię posłuchać naszego Ojca Świętego.Mój małżonek siedział w kuchni,jak to włączyłam i myślał,że to pijak jakiś śpiewa.Ale jak mu powiedziałam kto,to kazał dać głośniej. Magiczna moc w tym jest,mówię CI.Dziękuję raz jeszcze.;) Co sie dzieje?Tak cicho,czy wszystkie wyjechały do rodziców?????Boja,Ofka co z Wami?

Boju,czyżbyś bała sie duchów? A nie lepiej było wysłać Kaziczka ,żeby domknął drzwi? Obudziłabyś się wypoczęta.:D

Takisku,doczytałam przed chwilą,że miałas okropna chandrę. Co sie stało?Czy juz ta cholera odeszła?Wiesz,bo ja też mam czasem ,a wtedy jestem naprawdę chora.Mogę ją porównać z migreną. Z mdłościami włącznie. Napisz czy juz jest dobrze???????

dziewczynki cześć Wam Idzie turysta po szlaku i nagle słyszy: - Ło Jezuuu! Jezu, Jezu, Jezusicku! Biegnie, patrzy a tu baca siedzi na pieńku, obok wbita siekiera: - Ło Jezu, Jezu, Jezu! Turysta: - Baco! Baco co wam się stało?! Baca na to: - Mnie? Nic. Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu! Turysta na to: - A może komu w waszej rodzinie? Baca: - Mojej? Ni. Ło Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku! Turysta: - No to co tak lamentujecie? Baca: - Ło Jezu, jak mi się robić nie chce! Forever,ja też myślami jestem cały czas z Wami. Nawet jak jestem w pracy,czy w innym miejscu. Zawsze lecę do kompa w każdej wolnej chwili. Fajnie jest mieć takie koleżanki.............Dla Was:D :D :D

No to jeszcze korzystam,że Marcelka śpi,ściągam kawał o babci i dziadku. Czyli o mnie i moim Kaziczku-Tadziczku. [++++++++++++++++==================+++++++++++++++======== Jadą babcia i dziadek autobusem, strasznie trzęsie i mają kłopoty ze skasowaniem biletów.Nagle na światłach autobus sie zatrzymuje i babcia sie odzywa głosno: -wsadzaj póki stoi! =================+++++++++++++++++++=================+++++

Spinko,a dla mnie buziaczek, to co???? Teraz wszystko dla Marcelinki. wszystkim macham rączką na powitanie.Dzięki Spinake za piękną piosenkę z Ojcem naszym najdroższym.Miałam łzy w oczach.To jest piękne.;D Dajenku,wiesz,do końca myślałam,że chodzi o samochód. Ale jak zobaczyłam wage to dało mi wiele do myślenia. Byłam zaskoczona,ale zgadza sie.Od 0-100 leci jak błyskawica,chyba w sekundę,a nie 4. Chyba kupie sobie nową wagę. Tez taką niebieską ,bo jest bardzo ładna.A ponieważ idzie wiosna,bardzo by sie przydała.:P:P:P:P Zuziu,ja też Cie witam na moim ulubionym wąteczku.Myślę,że i dla Ciebie będzie taki......Wita Cie świeżo upieczona babcia.:)Zazdroszczę Ci,że możesz sobie robić na drutkach,bo to też moja pasja.Ale czasu mam coraz mniej. Ktosiaczku,ja odbierając swój wynik histo,czekałam na lekarza,aż będzie wolny i dopiero wyszłam ze szpitala z wynikiem,jak usłyszałam \"wyrok\".Ponieważ był dobry,to tak wrzeszczałam i biegłam do samochodu,że przez pomyłkę zaczęłam otwierać cudzy. I miałam przez to jeszcze nieprzyjemności.Ale jakoś sie wytłumaczyłam.:P U Ciebie też będzie dobrze.Tylko czy wytrzymasz jeszcze tydzien?Idż do zaprzyjażnionej apteki to Ci przetłumaczą.Znaja łacinę. Powodzenia. A gdzie Ty Takisku wybywasz? Bo nie przeczytałam dokładnie wszystkiego.I coś mi umknęlo. Chyba wszędzie te roztopy.kozaki mam całe przemoczone.Druga para też.W półbutach przyszło mi chodzić.Będę kończyć,bo Marcelka budzi sie do karmienia,a rodzice jej pojechali do marketu po kurtkę dla Asi.Mleczko z cycusia ściągnięte,muszę podgrzać....Pa,pa.Całuski.

Ktosiu , dziekuję za światełko.Skrzywdzisz sie dziewczyno własnoręcznie.Dżwigaj dalej,oby Ci nic złego nie było. Póżno tak,bo naprawdę czas mi tak szybko zleciał.Prosto z pracy do domciu,bo wnusia czeka.Dziewczyny ja mam klapki na oczach.Nawet zakupów nie robię,bo szkoda czasu. Pomagałam kapac małą.Ale tak sie balam,że zrobie krzywde maleństwu,że mi sie ręce trzęsły. Jutro juz nie będę,bo do tej pory mam dreszcze ze strachu. Musza sobie dawać radę sami. Ja ja moge tylko podziwiać,bo jest śliczna. Całuski dla Was Takisku,nie zapominam nigdy o Tobie.Myślę o wszystkich...........Pa,pa.

No to jeszcze dobry kawałek przed południem========= ================================================= Przychodzi facet do seksuologa. Ten go pyta: - Kiedy miał pan ostatnio stosunek? - Oj panie doktorze tak dawno, że nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona wie. Wykręca numer i mówi: - Zosia, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks? - A kto mówi? =================================================== Babcia Bosanova

MarMi,tak wcześnie dzisiaj wstałaś? Przecie jeszcze wolne masz. A i ładunki-pakunki Takiskowe już w domku. Ja dzisiaj mam na 11 35 wiec zajrzałam do Was,a tu wielka cisza,jak przed burzą... Nasza pierwsza nocka była spokojna.Moze dlatego,że nasza sypialnia jest troche dalej od sypialni Marcelinki i nic nie słyszałam.A poza tym byłam padnięta jak pies Pluto.:P Mała ogólnie jest bardzo grzeczniusia,tylko często upomina się o jedzenie.Tak co 2 godziny. Bo moje dzieci jak były małe jadły co 3-4 godziny,ale to przecież wcześniaczek , więc nadrabia...:D Kończę,pozdrawiam Was i dla Was

Ewuniu,zastawa super.Mam tez kilka nagranych kawałków Detektywa Inwektywa.Uśmiałam sie z Kaziczkiem-Tadziczkiem. Ale super Ojca nie polecam.bardzo nerwowy tatuś.Czy On zakopał na śmierć tego biednego doktora?????? Czyli niewskazana obecnośc ojców przy porodzie.: ========================================================= Zamykam juz poczekalnię , gaszę światełko,kto tu jeszcze zbłądzi to musi posiedzieć po ciemku.Albo nie.Jeszcze zostawie zaświecone.. -------------------------------------------------------------------------------------- Dobranoc,kolorowych snów.............

No to jeszcze jeden kawał tak przed snem. I zaraz do łózia. po kąpieli już moje kochane. Młodzi rodzice sami wykąpali........Jestem padnięta ale od dzisiejszych wrażeń. Pewna panienka absolutnie nic nie umiała, ale chciała zdać egzamin. \"Odpicowała\" się, ubrała ledwo co zakrywające wyzywające ubrania i poszła. Oczywiście oblała. Wychodzi z sali i mówi do koleżanki: - Ten głupi alfons mnie udupił! Na to otwierają się drzwi i wychodzi egzaminator. Bierze od dziewczyny indeks i wpisuje jej 3.0 mówiąc: - Może i jestem alfons, ale o swoje kur** dbam! -------------------------------------------------------------------------------- Ktosiu,Kubusiu,Bojusiu,Forevusiu,Marmi i wszystkie dzieweczki z wateczku, dzieki za miłe słowa. Nie wiem czy moje skołatane serce przetrzymałoby ten wielki stress ostatnich dni? DLA WAS

Takisku,czy ja teraz mam Cię pocieszać? Powiedz , kochana dlaczego Ci smutno? Przecież jeszcze wczoraj mi mówiłaś,że jutro będzie lepiej.......... I tak jest naprawdę. poczekaj do jutra,a przekonasz sie. Dzięki Dajenku za piękne obrazy.Też miałam ciarki na plecach jak czytałam te pytania i odpowiedzi..Piękne to jest!!!!! Ewuniu,a kwiaty jak zwykle cudne.Uwielbiam kwiaty,tylko żywe. Spinky,też sie urodziłaś jako wcześniaczek? 2 kg,to rzeczywiście mało.Dziękuję za całusa w czułko. Dziewczynki,wiosna naprawdę jest blisko. Nawet dzisiaj padał taki gruby deszcz.A miało być śnieżnie. Ze śniegu prawie nic nie zostało. Hej,Witumaziz! jak Ci leci na naszym wątku? Chyba Ci sie spodobało,bo zostałaś.Pa,pa

Dziewczynki jeśli chcecie cos lekkiego i nietuczącego to podaje Wam przepis na nasze ulubione-PTASIE MLECZKO 1 puszka mleka skondensowanego niesłodzonego, 2 galaretki owocowe Sposób wykonania: mleko, które musi być schłodzone /2 godz.w lodówce/ wlewamy do wysokiego naczynia i miksujemy z rozpuszczoną zimną galaretką, którą rozpuszczamy w 1/2 ilości wody /0,5 l na dwa opakowania/ układamy biszkopty na blasze albo tortownicy.Puszystą masę wlewamy na biszkopty i wstawiamy do lodówki. Po stężeniu możemy na wierzch wyłożyć owoce i polać samą galaretkę. Bez dodatków też jest pyszne. Smacznego Myślę,że niektóre z Was znaja ten przepis,a jeśli nie jadłyście to zapraszam.Własnie wyjęłam z lodówki.Prosze sie czestować. smakuje bez kawy i alkoholu. Ale jeśli ktos ma ochotę, to naleweczką z wiśni też poczęstuję. Dzisiaj mamy super szczęśliwy dzień,więc nie powinno nam zaszkodzić,pomimo póżnej pory.

Po imieninach Dosi też sie czuje wyśmienicie. Nie mam kaca,a to najważniejsze. Kubuniu,dzieki za swietne melodie. Uwielbiam je,bo przypominaja mi sie mlode lata. A zwłaszcza czas obozów i kolonii. Dzisiaj śpiewałam sobie na głos , jak sie dowiedzialam,że wnuczka przyjeżdża do domciu. Aż mnie syn uciszał,bo mam okropny glos,taki zdarty,przez lata pracy w szkole. Ale co pośpiewałam to pośpiewałam. Ewuniu,Tobie też szczególne dzięki za moje ulubione słoneczniki.Skąd Ty je zdobylaś?:D :D :D Dajenku,mnie tez drętwiały ręce.Myślałam,że od robótek ręcznych,ale to nieprawda. Bolał mnie kręgosłup,część szyjna.Wzięłam zabiegi,gimnastyka i masaż mi pomogły. A może ,tak jak pisze Boja,wystarczy łykać magnez.Spróbój,na pewno nie zaszkodzi. Pozdrawiam Was kochane.;)

Wita Was serdecznie Babcia Bosanova,szczęśliwa i radosna. Dzisiaj dziewczynki wróciły do domu. Jesteśmy w komplecie,cała rodzinka. Marcelinka jest prześliczna,bardzo malutka,wogóle nie płacze. Synowa karmi piersią. Wreszcie jestem spokojna,że nie dzieje jej sie krzywda.Dzisiaj pierwsza kąpiel. Co to będzie? Jak na razie wszyscy boimy sie kąpieli. ja zapomniałam jak to sie robi. A tak wogóle nie wzięłam wnuni jeszcze na ręce,bo jest taka kruszyna,że sie jej boję. Czy to jest normalne? A tak wogóle,to jesteście dziewczynki wspaniałe.Co ja bym bez Was zrobiła? Wielki całuc dla Was

Wy tu sobie ucztujcie.Wypije jeszcze zdrowie Dosi. 100 lat,100 lat Niech nam żyje D O S I A. Ja już muszę spać. Jestem zmęczona a jutro na rano. Jeszcze trochę poczytam. MarMi z Takiskiem szukają sobie problemów. A co ja mam mówić ?jak jestem i taka i taka? Nic tylko sie powiesić. Ale przy imieninkach nie wypada............

Ewuniu, skąd wytrzasnęłaś taki piękny słonecznik???????? Ale zazdroszczę Dosi. Bo bardzo lubie kwiaty , a zwłaszcza takie jak ten............

No to ja tez jednego prosze!!!!!!! Może być ajerkoniaczek,jesli jeszcze jest , do tego ferrero też może być. Kawały super,ale tak naprawdę to nie moge wykrzesać uśmiechu na swojej twarzy......... Dzieki dziewczyny za wsparcie .Już jest lepiej ze mną , Asia też zrozumiała , że musi małą zostawić. Ja tylko jednego nie rozumiem. Dlaczego matka nie moze być z dzieckiem w szpitalu? Przecież ona karmi. Chcieliśmy zapłacić za jej pobyt,ale o tym mowy nie ma , bo nie ma miejsc.A szpital to nie hotel. Taką usłyszeliśmy odpowiedż. Ciekawe co na to NFZ? Jutro tam dzwonię.......Na razie. Może jeszcze wpadne na jednego, dla kurażu. Nie wypijcie wszystkiego,proszę..............

Dobrych wiadomości to ja dla Was nie mam. Na razie czyli jutro joasia wychodzi ze szpitala sama. Dzieciątko zostaje tam.Jeszcze napiszę.