Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

cma

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. I jak to pięknie powiedziane mija dzień za dniem a sprawy karygodne sie nie dzieją
  2. niooo :-) to jestes w domu do tego fajna u mnie egzystencja wiec wybor trudny ... a mnie mijaja lata...w sensie ze moze ja sobie cos w zyciu poukladam....jesli nie decyduje sie na jego opcje...
  3. A swoja droga strasznie tesknie za Present :-( bardzo czesto ja wspominam
  4. Witaj Ewa To może inaczej dodasz sobie 2 do 2 i bedziesz wiedziec o co chodzi... a mianowicie.. dziecko juz nie dziecko bo dorastajacy chlopak (idzie wlasnie na studia) jest bardzo przywiazany do obecnego faceta. Facet jest dla niego kolega, przyjacielem , tata... Owszem jak mowisz uratowane dziecko ....to najwazniejsze ale ma obraz wyimaginowanej rodziny bo... ja znowu nie widzialam mamy konflikt interesow on wolny kawaler bezdzietny chce miec rodzine a ja niekoniecznie bo juz mam syna sporego i cala reszte...(zebys mnie tu dobrze zrozumiala mam nadzieje ze tak) on nie.. na cala reszte pracowalam cale zycie .. on nie... jestesmy z innych miast (on jest u mnie) dalej sobie dospiewaj.....
  5. dochodziłam do siebie rok a on mi nie dawał spokoju potem wyjechał jak wyjechał to się definitywnie skończyło jeszcze dzwonił kilka razy ale nie odbierałam ostatni raz jeszcze zadzwonil do domu rodzicow ale matka moja go zbyła (rok temu) a ja mam inne zycie ...
  6. do Ewa nie jest ok... ale nie jestem na etapie wywalenia tego moze dlatego tu jestem ... nie wiem zastanawiam sie czy zatoczylam kolo zastanawiam sie czy problem jest ze mna zastanawiam sie co robie nie tak wlasciwie nad niczym sie nie zastanawiam bo jestem silniejsza madrzejsza starsza mam wspaniale dziecko,bardzo duzo osiagnelam,duzo zrobilam jestem inna to nie ze mna jest problem nie chce mi sie o tym gadac...
  7. Powitać :) A tak sobie tu zajrzałam co słychać u Was. No mam sentyment a co.... Proszę , proszę stara gwardia :) Serdecznie pozdrawiam moje dziewczynki. Dla Ewki specjalne całuski :-)
  8. Witam do Ewa... i Eutenia To jest trochę tak , że jak człowiek się tutaj rodzi (przynajmniej moj przypadek)to wracam z sentymentem.Wracam z tęsknoty z wdzięczności do ludzi którzy mi podali wskazówki (właśnie Ewa, Present) potem się znika w inny wymiar... bo uczeń idzie w świat:) w tej chwili mam normalny dom(już od 3 lat) razem staramy się wychowywać niesfornego nastolatka , który jest szaleńczo zakochany w moim partnerze ( bo jest dla niego autorytetem, kolegą i ojcem)razem pracujemy. Pewnie niejedna powie jezu !!! tej to się udało!!! ale to wszystko było okupione najpierw nieudanym małżeństwem (7lat) a póżniej nieudanym związkiem (8lat)gdzie byłam szargana , manipulowana i poniżana.Przypłaciłam to długotrwała depresją i chorobą...nie chce mi się o tym pisać (bo chorobę mam do tej pory ale żyje i mam się dobrze) Nie ja pierwsza i nie ostatnia .... Czasem widze strach w oczach mojej matki , strach , że wszystko wróci .... nie wie tylko , że ja tak twardo stoje na ziemi , że mam takie pragnienie życia ŻE NIC SIĘ NIE STANIE!!!! ale nie wystarczaja jej moje zapewnienia :) nie mam strachu , nie mam obaw JESTEM SILNA JESTEM SZCZESLIWA!!!! Natomiast co do tego wyważenia miedzy być może manipulacja a naiwnością:) Tak być może to ludzie którym nie można ufac... widzisz Ewa problemem u mnie jest to że w moim przypadku nie mogę ufać nikomu ( taka praca :) ) w zwiazku z tym każdy tylko patrzy jak pociągnąć w swoją stronę ja stoje troszkę po drugiej stronie barykady:) mam problemy z byciem tą wymagającą(czyli tą złą) i tą normalną jak jest wszystko zrobione (czyli dobrą) ale radzę sobie jakoś :) a co do asertywności :) to odbierana jest u ludzi przez ludzi :) że jestem złym człowiekiem:) ja tego tak nie odbieram:) śmieszy mnie to ... ale liczba moich znajomych zmniejszyła sie do 0 ( nie mam ich naprawde) bo mam może ze dwie koleżanki ale nie nazwałaby tego super przyjaciólkami przyjażnie się z moim facetem i z moją mamą bardzo mocno was pozdrawiam :) miłego dnia zmykam do pracy
  9. Witam serdecznie w przedwiośniu :) u mnie 6 stopni super... Ewa w Raju :) Tak to powiedzenie że przechodzi się w inny wymiar to strzał w dziesiątkę. Dlatego wpadam tutaj tylko od czasu do czasu i to nie z braku czasu bo on jakoś zawsze się znajdzie... tylko właśnie dlatego że przechodzi się w inny wymiar i za długo stanie w jednym miejscu powoduje ból kręgosłupa:) Niewątpliwie ludzie którzy tutaj się znaleźli wtedy w tym samym czasie co ja to NIEZWYKŁE osoby.Odbieram wszystko to co tutaj przeczytałam jako pomoc i wskazówki na dalszą drogę w moim życiu. Każdego z podobnymi problemami tutaj odsyłam ...bo warto! U mnie generalnie też ok ale... czasem zastanawiam się czy po takich przeżyciach to już w pełni będzie się normalnym:) bo czasem łapie się na pewnych dziwnościach ... mądrzejsza jestem o to czego unikać czego się wystrzegać itd. ale czy to pełna normalność? czy ja wiem... do końca chyba nie osiągnęłam takiego spojrzenia czystego w ocenie ludzi pozostała mi chyba taka nutka naiwności ... z czym walczę strasznie naiwności połączonej z manipulacją (mam duży kontakt w pracy swojej z ludźmi wiec to ważne ) chyba nie umie tego wyważyć bo albo jest w jedną stronę albo w drugą:) syn też mi się starzeje:) ale jakoś daje rade przesyłam na wiosnę wszystkim trochę słońca pozdrawiam serdecznie Eutenie :) i całą starą gwardię
  10. Witam Was wszystkie!! Zaglądam tu średnio raz na pół roku (chyba z sentymentu teraz)Ten temat był mi pomocny w najgorszym momencie mojego życia.Siedziałam tu godzinami i czytałam co odpiszą mi te starsze stażem (mądrzejsze w życiowe doświadczenia) Myślę ,że bardzo mi pomogło to forum... Natomiast przeczytałam kilka stron i ....jestem zdegustowana!!!! Ten temat dawno temu został założony do POMOCY innym... został tak przez nas wszystkie traktowany(bez względu czy ktoś spędził tu chwilkę, czy 2 lata)---widocznie było mu to potrzebne!!! Ten temat to POMOC DORAŹNA!!! I TAK NALEŻY TO TRAKTOWAĆ.. Jeśli osoby które tutaj się pojawiają posiadają odmienne zdanie to niech pozwolą tym co POMAGA IM TEN TEMAT być tu i przeżywać swoje rozterki we własnym tempie i na swój własny sposób!!! a co do tego czy OCENIAMY TU.... tak oceniamy , doradzamy , pomagamy słowem , duchem, wspieramy i proponujemy rozwiązania bo.... nie jedna z nas PRZEŻYŁA TO NA WŁASNEJ SKÓRZE Serdecznie pozdrawiam (a wyjątkowo Ewe w Raju )- dobrze Cię znowu czytać nie znikaj dziewczyno!!! Ja 1972 też buziaki dla Ciebie bardzo mocno wspominam Present
  11. kuleczka a hustawki beda i to jest naturalne jesli ma sie gorsze dni a bywa czasem ze lapie sie za telefon ale wtedy zanim zlapiesz policz do dziesieciu i zastanow sie co tym telefonem mozesz zmienic i do czego mozesz wrocic i czy warto dzwonic(lub sie spotkac)
  12. kuleczka tak ja Ci to wybije:) musisz zrozumiec jedna rzecz a mianowicie to (i juz wczoraj sie przekonalas)ze jak bedziesz sie widywala to bedziesz chorowala kazde spotkanie bedzie u ciebie wzbudzalo poczucie winy a jemu o to wlasnie chodzi im czesciej bedziesz go widziec to dojdziesz do wniosku ze wlasciwie to jest wszystko twoja wina a on no coz ... biedaczek zrobilas mu straszna przykrosc rozchodzac sie z nim i juz pora przestac go karac bo szkoda go i nalezy wracac NIC MYLNEGO KOCHANA tak jak juz pisalam lekarstwo to BRAK KONTAKTU jestem tego przykladem wiele razy dalam sie nabrac wiele razy uleglam potem zmadrzalam i bylam zdrowa IM DLUZEJ GO NIE WIDZISZ TYM NABIERASZ WIEKSZEJ SILY to nie pika ci serce z milosci to pika ci ze strachu ze znowu spotka cie to co ma sie skonczyc przestan zyc zludzeniami niczemu nie jestes winna tlumacz swojej pieknej glowie ze MILOSC DZIALA SIE W NIEJ ALE TAK NAPRAWDE JEJ NIE BYLO BO KOCHALAS WYOBRAZENIE O NIM!!!! wydluzaj okresy tego niewidywania (tyle ile wytrzymasz wiem ze nie jest latwo) nie dzwon nie odbieraj telefonow staraj sie kazda udana taka chwila to dla ciebie wielka zasluga wielka wygrana CIESZ SIE Z TEGO rosniesz wtedy w sile-sile ktora ci odebrano pozdrawiam serdecznie wierze ze ci sie uda
  13. cma

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Ciesze sie ze Was widze bardzo serdecznie pozdrawiam obiecuje nadrobic zaleglosci (jeszcze choroba mi sie przyplatala) milego dnia
  14. cztery umowy/tuptus strasznie sie napuszylas wtedy w tej wymianie zdan ale powiem ci jeszcze jedno :) ja do dzisiaj wlasciwie nie wiem jak to sie u mnie stalo....bez pomocy dobrych ludzi nie dalabym rady(a wlasciwie ich manipulacji moja glowa)zrozumialam z lekkim opoznieniem co sie dzialo ....nie wiem jak to powiedziec ....reagowalam na sytuacje nie bardzo uczestniczac w niej duchem ....moze tak ....pozniej dopiero ogarnialam sytuacje, dobrze ze sie zadzialo bo wolnosc i spokoj nie ma ceny:) teraz moge powiedziec jak ja zylam 7 lat!!!!!!!! serdecznie cie pozdrawiam :) spadam do pracy
×