hej misie kolorowane :)
Los, przeznaczenie,vis maior-może i istnieje, ale tylko pod warunkiem, że ja nim kieruje....w innym wypadku bym miał zbyt łatwe usprawiedliwienie dla siebie i własnego postępowania
Hmm kiedys byłem zakochany(raz jeden pozwoliłem sobie na przyznanie się do tego uczucia)...i ona też była zakochana we mnie ...i mieszkaliśmy 200 metrów od siebie....i często się widzieliśmy....i byliśmy samotni razem...zdarza się
Alu nie przejmuj się życzliwymi, nawet jak na tą formę dzielenia się własnymi myślami(internet), jesteś bardzo odważna i czasem wręcz brutalnie szczera pisząc o Twoim życiu bądź Twoim podejściu do życia, a przecież im więcej siebie odkrywasz tym jesteś łatwiejszym celem do niewybrednych komentarzy.
P.S. zaraz zacznę walić głową w ścianę z bólu -ząb mnie boli;) od dwóch nocy nie spałem, nie miałem czasu pójść do dentysty...dopiero jutro idę a przede mną jeszcze jedna bezsenna noc... a środki przeciwbólowe się kończą...czy to już koniec ....czy już nigdy nie spóźnię się na zajęcia...czy już nigdy nie będę tulił do siebie delikatnej zmysłowej moreli i wgryzał się w soczystą dojrzałą dziewczynę...ewentualnie odwrotnie...cholera a zjadłbym pączka Cordulki:(