Panna Konopielka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Panna Konopielka
-
Moja autentyczna przygoda: Wchodzę do sklepu spożywczego w celu zakupienia wiktuałów. Mój wzrok padł na kasy i ludzi w kolejce, w tym kolesia na oko 25 lat, średni wzrost, średnia budowa, włosy czarne, zarost. Wygląd lekkiego świra. Następnie odrywa się ten koleś od kasy i biegnie do mnie krzycząc-\"gratulacje, gratulacje\". Prawie dostałam zawału, chciałam wołać ochronę, pomocy, cokolwiek, ale głos uwiązł mi w gardle. Facet podbiega i wyciąga rękę. Myślę sobie albo mnie pomylił, albo mnie napadnie. Znowu krzyczy-\"gratulacje\" i widząc moją minę dodaje-\"gratulacje pracy, byłem widziałem, fantastyczna\" i szczerzy zęby jak głupi. Dopiero po chwili do mnie dotarło,że na początku grudnia miałam publiczną prezentację swojego projektu i pracy, a ten koleś najwyraźniej tam był. Uścisnęłam mu rękę, wymamrotałam dziękuję, skrzywiłam usta jak do uśmiechu i uciekłam w głąb sklepu. Wszyscy na nas patrzyli z otwartymi buziami. Doszłam do siebie dopiero po godzinie i uwierzcie mi,że żałuję że nie porozmawiałam z nim. Nie wiem jak się nazywa, czym się zajmuje, gdzie mieszka. Wiem tylko,że mam fana. Może znowu go spotkam.
-
Cześć dziewczyny!:-D:-D:-D Jak miło w końcu was widzieć.:-) Ja swój wynik ważenia już wpisałam w stopkę. Kolejne nie wiem kiedy, ale z obecnym wolnym tempem chudnięcia, raczej w lutym. Nie narzekam, podoba mi się wolne odchudzanie bez jo-jo i napadów obżarstwa po przegłodzeniu. W tym tygodniu miałam trochę wolnego czasu, więc łaziłam już po noworocznych wyprzedażach. Kupiłam trochę super ciuchów, ale nie za wiele, bo staram się oszczędzać. Nie w każdej przymieżalni odrzucało mnie od lustra, więc chyba jest całkiem dobrze. Jak zwykle w Reserved nienawidziłam swojego odbicia, ale to chyba kwestia oświetlenia(mam nadzieję). Mam trochę fotek ze świąt, może później coś wrzucę. Niestety od poniedziałku rzucam się w wir pracy, więc chyba nie będę to za często, ale postaram się odezwać codziennie. R48 cieszę się,że nadal z nami będziesz i wracasz do diety. Jak widać jest ona dla ciebie skuteczna. Może rzeczywiście ważysz już 65kg? To by było cudne. Jeśli nie, to znaczy że jakieś delikatne mechanizmy wagowe się spsuły. Rosa, witaj po niewidzeniu. :-) Trochę aerobiku i innych ćwiczeń, a kilogramy polecą. Ja ograniczam słodycze. Dziś sobota, więc pozwoliłam sobie na trochę czekolady, ale od jutra słodyczowy post do kolejnej soboty.:-) Oddzywaj się czasem i pisz co u ciebie. Jak tam zawirowania \"facetowe\"? Bo ja jestem na etapie niczym nie skrępowanej wolności.;-):-P Napiszę w kolejnym poście co mi się przydarzyło, bo nie chcę tworzyć tasiemców.
-
Coś dziewczyny nie widać was.:-( Kompa naprawiłam częściowo:-o, ale przynajmniej mam dostęp do netu.
-
To się nazywa telepatia:-)
-
\"Poprawiłam\" cię lady w tabelce. Słodycze odstawiłam przede wszystkim dlatego,że czuję się uzależniona od nich. Jak nie zjem czegoś słodkiego po obiedzie, to jestem rozdrażniona. Jeszcze nim skończy mi się czekolada albo wafelki w szafce, to już biegnę po kolejną do sklepu, żeby broń Boże nie zabrakło. Jakby ktoś dał mi do wyboru dowolne danie albo czekoladę, wybiorę czekoladę.:-o Nie chcę być uzależniona od niczego, szczególnie słodkiego!
-
rozmiar48--------------89(czer06)----- 15,5---------73,5-----8,5-------65 P.Konopielka-----------98(czer04)-------37----------61-- ------6----------55 calineczkaXXL---------78(lip06)-----------9----------69- -------7----------62 lady_in_red-------------79(lip06)----------14---------65 --------8---------57 joy76--------------------93(paz06)---------1----------92 --------15---------77 Mamusia_synka--------96(wrz06)--------12---------84----- ---14---------70 ibka1--------------------91(lis06)------------2.5------- 88.5-----18.5-------70 rosa_po_deszczu-----81(wrz06)---------12---------69----- ----9---------60 kaja_kaf----------------67(wrz06)---------9----------58- --------4---------54 utsiderka---------------94,5(paz06)-------8.5-------84.5 -------9.5------75 kowolka------------------110(paz03)--------22.5------87. 5------14.5------73
-
Cześć dziewczyny. Lady, jeżeli Cola drażni twój żołądek, to nie za fajnie. Znaczy to,że twoja błona śluzowa nie jest w zbyt dobrym stanie. Brałaś ostatnio jakieś tabletki przeciwbolowe albo przeciw objawom przeziębienia i grypy? Trwam w swoim postanowieniu nie jedzenia słodyczy.:-) Póki co udaje mi się, ale to dopiero 5 dzień. Nie jest źle, chociaż czekam na sobotę, w którą to pozwolę zjeść sobie jakiegoś wafelka albo batonika. Chciałam dziś iść na step aerobik, ale jest odwołany, bo instruktorzy jeszcze nie powracali z wyjazdów świąteczno-sylwestrowych.:-( Ci to mają dobrze. Pomyślałam więc, że pójdę na spacer a jutro wybiorę się na siłownię.:-)
-
Witajcie!:-D Dzięki za wszelakie życzenia. Jak miło widzieć was w Nowym Roku. Heh...Czas leci:-o, a ja nie młodsza. Cóż, życie. Przez dwa miesiące udało mi się schudnąć raptem 2 kg, ale i tak cieszę się z tego jak głupia. Może byłoby więcej, ale grzechy świąt przeszkodziły.:-P Nie obżerałam się, ale na pewno jadłam ponad normę. Co tam, taaaka okazja.:-) Święta spędziłam rodzinnie w dosyć dużym gronie. Na Sylwestra bawiłam się szampańsko u znajomego. Ogólnie super. Martwi mnie tylko to,że jutro idę do pracy, a chyba nadal mam promile we krwi. Czekam niecierpliwie na wasze pojawienie się i relację ze świąt.:-) Pozdrowienia dla was wszystkich.
-
rozmiar48--------------89(czer06)----- 15,5---------73,5-----8,5-------65 P.Konopielka-----------98(czer04)-------37----------61-- ------6----------55 calineczkaXXL---------78(lip06)-----------9----------69- -------7----------62 lady_in_red-------------79(lip06)----------13---------66 --------9---------57 joy76--------------------93(paz06)---------1----------92 --------15---------77 Mamusia_synka--------96(wrz06)--------12---------84----- ---14---------70 ibka1--------------------91(lis06)------------2.5------- 88.5-----18.5-------70 rosa_po_deszczu-----81(wrz06)---------12---------69----- ----9---------60 kaja_kaf----------------67(wrz06)---------9----------58- --------4---------54 utsiderka---------------94,5(paz06)-------8.5-------84.5 -------9.5------75 kowolka------------------110(paz03)--------22.5------87. 5------14.5------73
-
Uciekam za 5 min do rodziców.:-) Jeszcze raz wszystkiego naj. Sałatka wigilijna-ogórek konserwowy, fasolka czerwona z puszki, kukurydza z puszki, makaron, majonez, sól i pieprz-palce lizać. Pa
-
Nie wiem czy jutro zdążę coś napisać, więc już dziś życzę wam: WESOŁYCH ŚWIĄT, SPEŁNIENIA NAJSKRYTSZYCH MARZEŃ I TYCH MNIEJ SKRYWANYCH TEŻ, WSPANIAŁEGO ODPOCZYNKU W GRONIE BLISKICH, DUŻO SZCZĘŚCIA W NOWYM ROKU I ZADOWOLENIA Z SIEBIE Mam nadzieję,że nasz topik nie obumrze przez ten czas, a nawet jeśli trochę spadnie, to ja go zawsze wygrzebię!:-D
-
Ja uwielbiam robić zakupy. Chodzić, wybierać, kombinować. Oczywiście ograniczają mnie tylko finanse. A potem uwielbiam dawać, ja w ogóle lubię dawać. Zwykle ludzie są zażenowani, gdy dostają coś bez powodu i okazji, a ja najbardziej tak lubię zaskakiwać. Święta dają mi skuteczną wymówkę, żeby napadać ludzi z prezentami.:-D
-
Cześć super laski.:-) Lady dopiero teraz zauważyłam,że pytałaś mnie o prezent dla matki. Kupiłam jej oryginalne perfumy NOA cacharel fioletowe na rynku, bo uważam ceny w polskich perfumeriach za barbarzyńskie. W Niemczech (do granicy mam 15km) można kupić je za mniej niż połowa polskiej ceny w np.Sephorze-dlatego kupuję na rynku produkt prosto od sąsiadów za 100zł. W ww. Sephorze 300zł. Ponadto w Rossmanie kupiłam jej dobry krem dla cery dojrzałej Ireny Eris i dostałam do tego maseczkę. Myślę,że się ucieszy. Ojcu też kupiłam perfumy i dokupię jeszcze parodię prezentu, czyli super śmieszne skarpetki. Znajomym przyjaciołom płci męskiej kupiłam po piwie Budweiser, zaś płci żeńskiej maseczki z mleka koziego, ponadto czekoladowy Mikołaj dla każdego. Babci, ciotkom, kuzynom itd. zakupy zrobię z rodzicami pojutrze. Dietę trzymam, chociaż dziś zaszalałam i zjadłam KiT-KaT-a. Za to nie zjem kolacji i idę na step aerobik i siłownię, bo w końcu świetnie się czuję.:-)
-
Przegapiłam swój 600 post.:-P Lady czy u was jada się mięso w Wigilię? Ewentualnie potrawy zawierające mięso np.gołąbki, bigos?
-
Lady nie śmieję się, że piszesz drogo. Każdy grosz w tym kraju się liczy, szczególnie studentowi i komuś po studiach. Ja kupiłam prezent mamie za 2 razy więcej polskich złotych niż ty i uważam że to dosyć dużo pieniędzy. Czekam już z utęsknieniem na Święta. Chętnie sobie odpocznę.:-)
-
Mam plan ćwiczeń na najbliższe dni. Sprzątanie, sprzątanie i jeszcze raz sprzątanie.:-) Ewentualnie bieganie...za resztą prezentów. Co się dzieje z wami dziewczęta? Calineczko, odezwij się proszę. Dawno od ciebie żadnej wieści nie widziałam.:-( Ja zniknę z pola widzenia forum na trochę, bo wyjeżdżam w czwartek, a wrócę dopiero 01.01.. Oczywiście od razu postaram się ładnie zameldować.:-)
-
U mnie rodzice jeszcze nic nie szykują, bo nie mają kiedy. Ponadto moja matka wpadła na pomysł, że nie będziemy razem spędzali Wigili, bo ona razem z ojcem gdzieś sobie pojadą. :-o Skutecznie jej to wyperswadowałam. Ja jestem przygotowana pod względem prezentów.:-D Choinkę ubiorę w piątek i wtedy też pomgę w sprzątaniu i przygotowaniach. Jedzenie natomiast dostaniemy od mojej ciotki, która jest zawodową kucharką. Po pierwsze dlatego,że będzie pyszne, po drugie bo i tak byśmy z matką nie zdążyły nic zrobić. Mój dzień był dietowo udany, a zważę się chyba dopiero w Nowym Roku. To będzie coś! Zważyć się 01.01.2007.:-)
-
Cześć dziewczęta!:-) Idę dziś do fryzjera, zrobię się na bóstwo przed świętami. To zdjęcie, które wkleiłam było po fryzjerze. Już dosyć mocno zarosłam.:-P Dziś zjadłam dosyć oszczędnie. Właśnie obiad przeżuwam. Co tam u was? Coś się ostatnio obijacie.
-
Czasem szkoła to piekło... Dobrej nocy.
-
Witam was ślicznie, nowo ozdrowiała.:-) Wiem,że miałam czekać do stycznia, ale widziałam dziś piękny płaszczyk i nie mogłam powstrzymać się,żeby go nie kupić. Nie był taki drogi i jak znalazł na spacery świąteczne. Ponadto dietę trzymam i nie jadłam dziś nic słodkiego i nie zamierzam zjeść. Nowy Rok chcę powitać super lekka.:-):-D
-
Ech, dobrej nocy.
-
Ja będę miała niedługo 600;-) A my choinkę ubieramy dopiero 23 albo 24. Za to potem stoi aż do... momentu rozebrania. W zeszłym roku najwcześniej krzakiem zirytował się ojciec i rozebrał przed lutym. Raz stała prawie do Wielkiej Nocy i miałam pomysł,żeby ubrać ją w jajka. Rodzice są bardzo zajęci zazwyczaj i w domu tylko śpią, więc u nas dochodzi do takich absurdów. Jemioła i czerwone dzwoneczki na żyrandolu wisiały cały rok, więc na te święta jak znalazł.:-P
-
Też lubię oglądać ekstremalne metamorfozy.:-) Amerykanie chudną tak dużo dzięki temu,że raptem (w większości z jedzenia fast foodów) przerzucają się na warzywa, rybę i owoce. Ponadto ich ćwiczenia prowadzi wymagający trener. Przez 6-8 tygodni nie pracują, tylko ćwiczą i dietkują. No i oczywiście jeszcze mają operacje plastyczne. USA z każdego zrobi Hollywoodzką gwiazdę.
-
A ja zjadłam na kolację jabłko.W zasadzie nic mi się nie chciało, ale staram się jeść kilka razy dziennie,żeby mi metabolizm nie padł. Ja nie mam żadnego sprzętu do ćwiczeń w domu. Po pierwsze blisko mam do ośrodka sportowego, po drugie nie mam miejsca na ergometr, bieżnię czy choćby rower. Musiałabym chyba łóżko albo szafę wywalić.:-P Nie mieszkam jeszcze \"do końca na swoim\", więc metrów kwadratowych u mnie niewiele.
-
Eh, chciałabym ważyć 52kg. Ale z 57kg będę superprzeszczęśliwa.