Panna Konopielka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Panna Konopielka
-
Niedługo wychodzę na siłkę. Pomacham sobie nóżkami w te i we wte i brzuszki porobię. Będzie super!!!:-)
-
A ja byłam znowu pobiegać:-P A na wieczór idę na siłownię,a po niej na randkę.:-)
-
Nie wstałam znowu tak rano-o 9:00.:-) Myślę lady,że te 2 kg mniej to rzeczywiście z odwodnienia. A jajecznicy to ja już nie jadłam 100lat. Jakoś kojarzy mi się tylko ze śniadaniem, a rano nigdy nie chce mi się jej robić.:-o Planuję co by sobie tu wrzucić na obiad, w ramach diety warzywno-owocowej i wyszło mi,że zupina jarzynowa, gotowane warzywa na parze, surówka a na deser owoce-jabłka, gruszki, winogrona. Mniam mniam.:-)
-
A ja nadal przy prasóweczce...
-
Dobrego dnia dziewczyny.:-) Ja sobie dziś pobiegałam, poszłam na solarium. Robię dzień dla siebie. Planuję na dziś dietkę oczyszczającą z warzyw i owoców. Po chorobach i słodyczach wracam na ścisły szlak mojej diety.Ale zabrzmiało, co?:-D Teraz przeglądam prasę, najchętniej lokalną, bo potyczki tzw. władzy doprowadzają mnie do mdłości. Piszcie co u was?
-
Witam was dziewczęta!:-) Dzięki Calineczko za przepis. Ja robię podobnie, tylko szukam udziwnień albo super dodatków. Staram się trzymać diety i nawet w miarę mi to wychodzi. Ja jak zwykle mam maksymalnie intesywny piątek, ale za to jutro wolne:-D R48 u mnie za to super pogoda już 3 dzień, aż biegałam dzisiaj w szpileczkach.:-D Nie wiem czy się jeszcze dziś odezwę, postaram się.PA
-
Lady pytałam cię wcześniej o taką jedną potrawę, mogłabyś spojrzeć? A co do słodyczy... Gdybym ich nie kupowała, to w miesiąc zaoszczędziłabym tyle, że mogłabym kupić sobie jakieś fajne ciuchy. Tylko,że ja nie potrafię żyć bez czekolady:-(
-
A ja dziś tylko brzuszki, bo już w tym tygodniu było dosyć intensywnie. Też niedługo planuję prysznic i wcieranie specyfików.:-) Spłaszczających brzuch, usuwających cellulit, ujędrniających piersi, nawilżających-wszystko to działa dobrze przede wszystkim na moją głowę.:-p
-
Jedzenie jest straszliwie drogie, więc mam pomysł- NIE JEŚĆ W OGÓLE:-P A co zaoszczędzę sobie;-) R48 twoja ketoza jest najsilniejsz rano, ponieważ po nocy mocz jest silnie zagęszczony. W ciągu dnia się pije, częściej chodzi do toalety, więc ma niższą gęstość-stąd jaśniejszy pasek. Z tych powodów, o których piszę testy ciążowe najczęściej nakazuje się robić rano, bo wtedy jest największe stężenie ewentualnej BHCG.
-
Lady czy w twoich rejonach robi się taką potrawę? Opiszę ją, bo nazwy ma różne m.in.babok-zapieka się tarte ziemniaki z dodatkami w formie dużego placka w formie. Bo jeśli tak, to masz może jakiś fajny przepis na to?
-
Masz rację lady. Tylko,że teraz jeszcze bardziej wszystko wywindowane, bo święta się zbliżają. A zresztą, co będę narzekać. Biedy nie klepię, są ludzie gorzej sytuowani ode mnie. Chyba wypiję sobie herbatkę, mam ochotę na jakąś o miłym aromacie np.karmelową...
-
Witam was moje drogie.:-) Dzięki za wszelkie info na temat tabletek. No właśnie nie wiem co z Calineczką, ale myślę że to raczej kwestia braku czasu lub kompa, a nie zerwania z dietą. Myślę,że powinna się odezwać niedługo. Ja nadal dietkuję, dziś już nie grzeszyłam słodkim tak mocno;-). Właśnie wróciłam ze spaceru i zakupów jedzeniowych. Kurcze, jakie wszystko jest drogie.Kupuję parę podstawowych rzeczy i portfel(karta) pusty(a). Nie narzekałabym, gdyby nasze płace były do tego dostosowane, ale jeszcze trochę czasu minie, nim tak będzie.:-o Dziś nie idę na żadne ćwiczenia, będę pracowała przy kompie, więc się jeszcze odezwę.
-
Dobrej nocy dziewczęta. Idę spać, bo wczoraj trochę się zasiedziałam. Do jutra!:-)
-
Dzięki za info. A co do meczu cieszę się bardzo, choć nie jestem kibicem piłki. Ostatnio kibicuję piłce ręcznej,ale dlatego że poznałam wyjątkowo przystojnego szczypiornistę.:-P
-
Wróciłam sobie z aerobiku.:-) Lubię się porządnie zmęczyć. Tak mi teraz dobrze. Mam pytanie do tych z was, które biorą pigułki antykoncepcyjne. Czy zauważyłyście,że przytyłyście po ich przyjmowaniu albo trudniej wam było chudnąć?
-
rozmiar48-------------89(cze06)------13------76-------11---------65 P.Konopielka----------98(cze04)------35------63--------8----------55 calineczkaXXL--------78(lip06)--------8-------70--------8----------62 lady_in_red------------79(lip06)-------14-------66------10---------57 joy76-------------------93(paz(06)------0.5----92.5------15.5------77 Mamusia_synka-------96(wrz06)-------12-----84--------14---------70 ibka1-------------------91(list06)---------1.5----89.5-----19.5-------70 rosa_po_deszczu----81(wrz06)-------11,5----69,5-----9,5--------60 Melduję,że zupdejtowano posłusznie. Wychodzę na stepa, na razie!
-
Lady wpisz do tabelki ile schudłaś, jeśli możesz, bo ja tracę rachubę. A to ze skakanką to świetny pomysł, ja podczas skakania i biegu najbardziej się męczę, co w moim mniemaniu ma proste przełożenie na ilość spalanych kalorii.:-D
-
Ja już chyba dzisiaj też nie zgrzeszę, bo pełnam że hej! A widzę R48,że lecisz na ketonach równo-świadczy o tym twój humor i brak głodu. Pisałam,że one mają działanie euforyzujące.:-)
-
I jeszcze nie zaplanowałam kolejnego ważenia, ale myślę,że gdzieś pod koniec miesiąca. Odbędzie się razem z mierzeniem. A wtedy chętnie(mam nadzieję) wpiszę się do tabelki. A gdzie się podziewa reszta naszej super ekipy? Policzyłam,że łącznie straciłyśmy 83,5!!! Jaka góra tłuszczu. A zostało nam 85,5!!!:-o Trzeba się brać za siebie dziewczyny ostro!;-) Optymistko spójrz na tabelkę, tam jest wszystko, a jak nie to w naszych stopkach. Ja walczę jeszcze o 8kg.
-
Witam wszystkie dziewczęta!:-) Wczoraj już nie odpisałam, bo tak mnie wciągnęła pisanina, że się nie mogłam oderwać. Otóż koleś na siłowni popisywał się jak to facet, jaki jest silny. Podejrzewam, że pewnie znowu się tam spotkamy, dosyć często tam chodzę. Dziś wieczór planuję wybrać się na step aerobik, jeżeli wypali, bo jest problem z utworzeniem grupy.:-o Gratuluję ci R48 spadku wagi! Tobie zresztą ibko też, bo przecież ciebie ubywa!:-) Lady kup wór cynamonu-ja go jem nie tylko na słodko. Jest u mnie stałą przyprawą do warzyw, dań kuchni chińskiej, mięs, sosów. Naprawdę fajnie podkreśla smak w nawet mikroskopijnej ilości. A ja zaczęłam już normalnie i jeść i jak pisałam zaczyna mi się reakcja z odbicia-po przechorowaniu, chęć na słodkie. śniadanie-mała grahamka, twarożek ziarnisty II śniadanie- średnia drożdżówka z serem obiad-zupa pomidorowa(talerz), mały gołąbek, sałatka z buraczków, papryki i cebuli podwieczorek-2 herbatniki, kostka czekolady Póki co jestem super pełna, ale boję się,że jak już zacznę jeść, to nie zatrzymam tego. Kolację chyba sobie odpuszczę i postaram się jutro bez słodyczy.
-
Dzięki dziewczyny za propozycje, ale z owoców jem póki co tylko banany-myślę,że mi nie zaszkodzą. A co do tych papek dla niemowląt-wbrew pozorom są one totalnie niezdrowe, a ponadto jak dla mnie totalnie nieapetyczne. Kisielu ani budyniu też nie lubię. Najbardziej przemawia do mnie zupa na warzywach i to właśnie skonsumowałam.:-) A tak generalnie to już prawie wróciłam do swego \"normalnego stanu\".
-
Witam witam:-) Szczególnie ibkę i rosę po deszczu, bo mam mało okazji do \"porozmawiania\" z wami. Myślę ibko,że to co na dziś zaplanowałaś, to całkiem rozsądne. Witam również pomarańczowych, bez was nie byłoby tak fajnie się odchudzać, bo nie było by nikogo kto by zazdrościł i wyszydzał, a tym samym motywował do walki z kilogramami. A tak na marginesie księżniczka Fiona bardziej podoba mi się w wersji \"ogrzej\". Ja mam się dziś już dosyć dobrze, wyszłam trochę wcześniej z pracy. Nadal głównie piję wodę i soki, ale zaczęłam jeść owoce i może zjem jakąś zupkę, bo na myśl o czymkolwiek innym, trochę mnie mdli.
-
Dobrych łowów- jak to mówili w \"Księdze dżungli\" Kiplinga. Trochę ci zazdroszczę. Ja zakupy ciuchowe zrobię dopiero na styczniowych wyprzedażach. W tej chwili się nie opłaca, bo ceny wywindowane są maksymalnie. W grudniu kupię tylko prezenty po choinkę, a łowy zaczną się w styczniu...
-
A ja jakoś mogę i to nawet bardziej do Belluci niż do Zaty-Jones:-P Za to ja sama jestem ciemną wersją Merilyn Monroe.
-
Mi ten temat też dużo daje, głównie w kwestii dzielenia się z kimś swoimi przeżyciami grubasa. Jest takie powiedzenie -syty głodnego nie zrozumie. Tu jest podobnie, osoba całe życie szczupła nie zrozumie grubasa. Mam dużo koleżanek, mam z kim rozmawiać,ale żadna z nich nie jest grubasem. (celowo używam tego określenia-bo w głowie jestem i będę grubasem) Wysłuchają mnie, porozmawiamy(bo zawsze każda chciałaby kilka kg mniej), ale to nie to. A tu się rozumiemy w wielu kwestiach. A pomarańczowe wpisy mnie średnio obchodzą, bo najczęściej są to osoby, które nawet nie spojrzałyby mi w oczy, a co dopiero powiedziały coś bezpośrednio. Najłatwiej naigrywać się anonimowo...