Panna Konopielka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Panna Konopielka
-
A gdzie tam w ogóle mnie nie uraziłaś. Poza tym koleżankę masz przy sobie, a mnie nawet nie widziałaś,więc to zrozumiałe. Idę chyba dziś wcześniej spać. Jutro się odezwę. Papa
-
Nie biorę tabletek,ale nie z powodu przekonań, tylko z powodu objawów ubocznych. A pryszcz mi wyskoczył i to centralnie na brodzie. Nie boli mnie jakoś szczególnie mocno,ale i tak nie cierpię tego:-o Ja tam wolę siebie szczuplejszą i to zdecydowanie. Akurat teraz mam etap czucia wstrętu do tego jak wyglądam, ale to u mnie hormonalna norma. Za to już dzień po okresie nie mogę na siebie się napatrzeć, jaka jestem śliczna. Eh, co te estrogeny robią z głową.
-
Cześć dziewczęta. Mam podły humor, bo zbliża mi się okres.:-o Dlatego z tego powodu i z powodu przejedzenia nie ważyłam się. Nie wchodzę na wagę, bo zazwyczaj ważę z 3 kg więcej przed. Zważę się po tej znienawidzonej przeze mnie fizjologii. A tak w ogóle to pojadłam warzywa i owoce przez te dwa dni i jest ok,ale i tak nie patrzę w lustro, bo nie cierpię swojego widoku przed okresem. Kończę marudzenie. Napiszę tylko,że najlepszym przykładem,że można schudnąć i nie tyć-jestem ja. Zrzuciłam już ponad 33kg i póki co od ponad dwóch lat utrzymuję wagę i teraz nadal chudnę. Mam nadzieję,że będzie tak dalej.
-
Zazwyczaj jest tak,że je się dania obiadowe. To samo dla każdego. Jak znam życie,to najpierw przystawki, później żurek w chlebie. A potem pieczone mięso z purre i surówkami. Następnie desery i owoce. Oczywiście też czerwone wino. Opcja zamówić coś innego nie wchodzi w grę, spóźnić się też nie. Zrobię tak jak piszesz, zjem ile zmieszczę, a jutro odpokutuję, tyle tylko że nie cierpię tak robić. A jutro miał być dzień ważenia.:-( No nic. Miłego dnia dziewczęta. Do zobaczenia wkrótce
-
Witajcie! Ja dziś trochę dużo pojadłam i to nie z łakomstwa czy silnego głodu. Zawsze trafiam na ludzi, którzy koniecznie chcą mnie karmić. I tak wyglądam bardzo \"obficie\",a mimo wszystko zawsze się ktoś taki znajdzie, kto myśli że mnie uszczęśliwi. Dziś to była koleżanka, która specjalnie dla mnie kupiła Princessę o smaku kawowowym i 0,5l Ice Tea. I nie odeszła, dopóki wszystkiego ładnie nie spożyłam, a już byłam po IIśniadaniu.:-o Delikatnie starałam się jej powiedzieć,że nie trzeba, ewentualnie że zjem to później,ale bliska była obrażenia. W sumie to jest dla mnie bardziej problem psychiczny niż kaloryczny;-):-P śniadanie-bułka razowa z 3 plastrami sera pleśniowego, pół pomidora II śniadanie-twarożek ziarnisty, Princessa, 0,5l Ice Tea:-o obiad(przed chwilą)- talerz zupy warzywnej, 2 pulpety rybne w sosie z warzywami, surówka z kapusty Dziś bez deseru, bo ta Princessa mi ciąży. A najgorsze jest to,że dziś idę na oficjalne spotkanie do wykwintnej restauracji na godzinę 20:00. Ja nie jem po 18, a jest to lokal tego typu, gdzie sam szef kuchni chodzi i dopytuje się czy smakuje. Ergo-będę MUSIAŁA jeść.:-o A już od bardzo długiego czasu nie mam specjalnego apetytu wieczorem i jak się najem, to nie mogę spać. Poradźcie coś.
-
A teraz trochę poodpisuję:-P Mamusia_synka: to dobrze,że twój pierwszy cel to 70kg. Moim pierwszym celem było 75kg. Przy każdej diecie spada metabolizm, więc warto zatrzymać się i odetchnąć. Potem sama zdecydujesz czy podobasz się sobie, czy podejmujesz kolejne wyzwanie. Lekarz,która mnie prowadziła od razu powiedziała,że przy takiej otyłości, zrobimy przerwę i dopiero później będziemy kontynuowały. Wszystko po to,żeby mój organizm funkcjonował prawidłowo. Calineczko: cieszę się z twego zakupu. Pomyśl sobie jaka byłaby to radość, gdyby było 29! Już bez trójki z przodu. Życzę ci tego:-) szpinakowy szef: bilans kalorii na dieta.pl jest miarodajny,ale trzeba się upewniać co do wagi produktów lub ich objętości Rozmiar48 czasem zdarzają się odstępstwa od diety. Po prostu pilnuj,żeby całkowicie z niej nie zrezygnować. Szkoda,że cię nie będzie jakiś czas.:-( Postaram się wpadać to tak często, jak tylko się da. Mam też nadzieję,że wyzdrowiejesz i szybko wrócisz do formy. Codzienne ćwiczenia powinny ci w tym pomóc. Dobrej nocy i do jutra
-
Witajcie dziewczyny i od razu przepraszam,że nie zaglądałam ostatnio, ale miałam nawał pracy. Dopiero w przyszłym tygodniu zrobi się spokojniej.:-o Witam serdecznie Maumusię_synka i dopisuję do tabelki.:-) rozmiar48--------89 (cze 06)----11,2-----77,8----12,8--------65 P.Konopielka-----98 (cze 04)- ---33--------65------10----------55 calineczkaXXL -78 (lip 06) ------6--------72-------10-----------62 lady_in_red------79(lip06)-------13,5-----66,5-----9,5---------57 joy76-------------93(paź06)-------0,0------93-------16----------77 Mamusia_synka-96(wrz06)-------9--------87-------26----------70
-
rozmiar48--------89 (cze 06)----11,2-----77,8----12,8--------65 P.Konopielka-----98 (cze 04)- ---33--------65------10----------55 calineczkaXXL -78 (lip 06) ------6--------72-------10-----------62 lady_in_red------79(lip06)-------13,5-----66,5-----9,5---------57 joy76-------------93(paź06)-------0,0------93-------16----------77
-
Witajcie dziewczęta. Ja dziś też pracuję w domu. Trochę to niebezpieczne, bo blisko lodówki, ale jakoś mnie do niej póki co nie ciągnie. Zupy, o których piszecie są super, a zamiast serków topionych można dodać kefir albo gęsty jogurt naturalny- też świetne w smaku,a o wiele mniej kalorii. joy chętnie umieszczę cię w tabelce,ale musisz podać wszystkie dane. Może to już zrobiłaś, ale nie mogę znaleźć.
-
Dobrej nocy! Już czas na mnie.
-
Ja też jem zupę z pokrzywy, ale zajadam się także sałatką z mlecza. Po prostu zamiast sałaty używa się świeżych liści mlecza. Tylko kilka witamin wchłania się z tłuszczem-A,D,E,K Reszta jest rozpuszczalna w wodzie. A tłuszcze generalnie powinny stanowić ok.30% diety, ale lepiej te nienasycone-roślinne.
-
rozmiar48---------89 (cze 06)----11,2-----77,8----12,8--------65 P.Konopielka-----98 (cze 04)- ---33--------65------10----------55 calineczkaXXL ---78 (lip 06) ------6--------72-------10----------62 lady_in_red------- zmodyfikowałam naszą \"starą\" tabelkę lady_in_red wpisz się lub podaj dane, to cię \"umieszczę\"
-
Ja nie zjadłam kolacji, bo mi się nie chciało. Wypiłam za to zieloną herbatę z opuncją. Mniam. lady_in_red też lubię takie zupy, podobną można zrobić z marchwi, dyni, groszku konserwowego i wielu innych. Ja osobiście najbardziej lubię tę ostatnią.
-
Miałam jakieś problemy z netem:-o W ogóle mi kafeteria nie wchodziła.:-( R48 odpowiadam ci: 16 czerwca ważyłam 70kg, przy konkretnej pracy w gospodarstwie agroturystycznym schudłam do 66kg:-)- ważenie było 22 lipca. Przez sierpień jeździłam po rodzinie-bz. We wrześniu siedziałam na dup.e, bo żeby iść do pracy w październiku, musiałam wziąć część tej roboty do domu. Tak,że od 22 lipca ubył mi tylko kilogram:-o do 08.10. A teraz wróciłam do regularnego trybu życia, ważenie będzie 21 października,ale już czuję że co nieco mi zleciało.:-P
-
Bo musisz brać na poprawkę zatrzymywanie wody. Wystarczy,że posolisz trochę więcej niż zwykle i już literek zostaje w organizmie, a literek to kilogram. Zawsze zatrzymujesz wodę przed jajeczkowaniem i przed okresem. Kolejna sprawa to za niski metabolizm. Dzięki jedzeniu i trawieniu pokarmów też spalamy kalorie. Pisałam ci już o \"ujemnych kaloriach\". Po trzecie możesz nie doszacowywać kalorii-np pomijasz cukier wsypywany do napojów, cukier w sokach, mleko dolewane do herbaty, drobniutkie przekąski. Czasem można nie doszacować posiłki, które je się planowo. Wystarczy,że użyjesz innych składników. Po czwarte- efekty też nie są takie szybkie. 1kg na tydzień to dużo! Pomyśl, gdybyś tyle przytyła w tydzień-przeraziłabyś się, a utrata 1 kg, to wydaje się tak mało. I na koniec-rzeczywiście tak jest,że czasem trzeba przeczekać nawet z miesiąc, a potem samo leci np. 2kg na tydzień.
-
Ja radzę dietę 1000kcal. Mnóstwo ich w sieci. Zajrzyj na www.dieta.pl to dobry portal.
-
Użyteczny wzór dla R48. Zapotrzebowanie na kalorie na dobę przy prawidłowym metabolizmie: 14,7x aktualna masa ciała+496 wynik ten mnożymy x1.4 jeśli masz umiarkowaną aktywność w ciągu dnia Pozwolę sobie ci policzyć: 14,7x77,8+496=1639.66 i to x1,4=2295.524 kcal, czyli tyle ile mówiłam na oko-2300kcal. Eksperymentowałaś z drastycznymi dietami, więc to może być mniej, ale myślę że nie mniej niż 2000kcal. Mi to wszystko maszynka badania składu ciała policzyła przed odchudzaniem i z racji tego,że mam dużo mięśni i dosyć prężny metabolizm, to mimo moich \"mniejszych kilogramów\" mój metabolizm wynosi 2380kcal. Po diecie oczywiście się obniżył, ale potem go zregenerowałam, żeby znowu móc chudnąć. A na basenie było super, tylko że nie mogę pływać siłowo, jak lubię, tylko mogę machać kończynami w te i we wte. W sumie taki aquaerobik.
-
Jeszcze jestem, basen na 16. Powinnaś dziennie jeść ok. 2300kcal-to norma dla ciebie. 2300x7dni=16100. Gdybyś jadła codziennie 1500kcal, to na tydzień byłoby 10500. Oszczędzasz 5600. Załóżmy że ćwiczysz codziennie i spalasz jakieś 200kcal, więc przez tydzień 1400kcal. Tak więc zaoszczędzone z jedzenia 5600 i wyćwiczone 1400, dają 7000, więc chudniesz kilogram na diecie 1500 i ćwiczeniach. Oczywiście prawidłowo tak jest dla normalnego metabolizmu. Na diecie restrykcyjnej metabolizm spada, więc trudniej \"zaoszczędzić\" kalorie z jedzenia, bo zapotrzebowanie nie wynosi już 2300, a 1800np. Mam nadzieję,że to zrozumiałaś, jak nie, to pytaj. Później odpiszę.
-
Te 7000 kcal to niezależnie od czasu. Jeżeli \"oszczędzisz\" je w tydzień, to zgubisz 1 kg w ciągu tygodnia, jeżeli w miesiąc, to w ciągu miesiąca. Zależy to tylko od ciebie. Ja zaraz wychodzę na basen, odezwę się po powrocie.
-
Dziś zjadłam śniadanie- kromkę chleba razowego z ziarnami, 2 plastry sera pleśniowego, plaster szynki II śniadanie-twarożek ziarnisty, jabłko obiad(właśnie spożywam)-zupa warzywna(talerz), 100g filetu z tuńczyka duszonego z warzywami, surówka z buraczków i papryki, oliwki podwieczorek(zaplanowany)-garść pistacji, kilka truskawek Dziś nie biegałam, w poniedziałek mam zawsze wolniejsze obroty, ale idę na basen. Calineczko-co do kulek 0,5kg miało tak z 2500-3000kcal. Czyli więcej niż powinno się zjeść jednego dnia, ale pamiętaj że 7000kcal to 1 kg. Z tego wynika, że wiele nie przytyjesz. A napady na słodkie i tzw.\"odkurzacz\" to norma u kobiet przed miesiączką. Ja potrafię wtedy zjeść ze 4000kcal i nic z tym nie robię. Całą tę glukozę organizm i tak spali na kurcze mięśnia macicy i produkcję nowych czerwonych krwinek,więc bilans i tak wychodzi na zero. Po prostu nie powtórz tego \"epizodu\" i tyle. Nie ma co sobie wyrzucać.
-
lady_in_red Tak owszem, to była otyłość. Hodowana przez całe życie i wierz mi,że zdaję sobie sprawę z jej konsekwencji. Już pisałam, co mnie skłoniło do odchudzania. Moja rodzina bliższa i dalsza, a także ja zrozumieliśmy co jest zdrowe, jak się należy odżywiać i jake są konsekwencje objadania się. Ja nie tyle nawet jestem teraz na diecie, ile po prostu zaczęłam żyć zdrowo. Prawdę mówiąc moja matka pierwsza zaczęła zmieniać nasz sposób odżywiania i sama schudła ok.20 kg. Niezła z niej laska(ma inną budowę niż ja-duże piersi, szczupłe nogi), schudły ciotki, babcia. Na mnie przyszedł czas pod koniec studiów. Jak już obejrzałam sobie naocznie do czego prowadzi otyłość, to postanowiłam coś z tym zrobić. Może było mi o tyle łatwiej, że tusza nigdy mi nie przeszkadzała. Tak że po prostu powiedziałam-od dziś żyję zdrowo i tak zrobiłam. A do lekarki poszłam, bo to moja znajoma i chciałam mieć badanie na maszynce razem z USG jamy brzusznej. Trochę ze mnie hipochondryk.
-
Spokojnie od czerwca,ale 2004. Pisałam o tym wcześniej. Początkowej utracie wagi, odbudowaniu metabolizmu i kolejnym podejściu. Ja się odchudzam bardzo racjonalnie, pod kontrolą lekarza. Powolutku do celu,ale im bliżej tym mniej chudnę:-o
-
lady_in_red w tabelce jest zapisane, a poza tym pisałam o wszystkim na początku topiku. Co do basenu to chodziłam na niego i właśnie trener mi zabronił, bo ja mam takie muskuły, że już całkiem wyglądałam jak facet. Wolno mi biegać, ćwiczyć na siłowni bez obciążeń i ćwiczyć hatha yogę, aerobik. Też już o tym pisałam,ale na początku odchudzania miałam badanie taką specjalną maszynką, która określa skład ciała. Wszystkie proporcje miałam nie tak, prócz mięśni. Piszesz,że kobiety nie mają takich predyspozycji, otóż ja mam. Trochę ćwiczeń i robią mi się \"bułki\"-bo tak wygląda mięso opakowane w tłuszcz. Masakra
-
Pomarańczowym dziękujemy. Może żal ci dupę ściska,że jesz sałatę, popijasz ziołami i nic? Dziewczyna fajnie i szybko chudnie. A czym ty się możesz pochwalić?
-
Miłego wieczoru dziewczęta. Ja uciekam. Chudnijmy, ćwiczmy, bądźmy zdrowe!