![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/P_member_749325.png)
Panna Konopielka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Panna Konopielka
-
Podam ci numer g-g 9628424
-
Pewnie,że możemy robić razem, o ile będziemy przy komputerze. Ja teraz jestem często, bo pracuję przy komputerze. Początkowo nie widziałam zmiany w brzuchu, bo był mocno otłuszczony, nadal zresztą nie jest idealny. Ale po utracie kilogramów i ćwiczeniach , zauważyłam że zrobił się bardziej płaski, tak jakby \"lepiej się trzyma\", nie wylewa tak mocno. Jest jeszcze inny pozytywny aspekt-silne mięśnie brzucha, to pomoc dla kręgosłupa i mięśni tułowia. W pracy dużo stoję, kiedyś mocno to odczuwałam, teraz prawie w ogóle. Chodzę wyprostowana i nic mnie nie strzyka ani nie łamie. Jeszcze jeden pozytywny aspekt-nigdy nie miałam problemów z wypróżnianiem,ale miałam poczucie takiego jakby niepełnego wypróżnienia. Problem ten zniknął już dawno. To co robimy? Ja swoją serię, a ty ile zdołasz czy umawiamy się jakoś inaczej?
-
Dzięki za radę, ćwiczenia wiem jakie, bo jestem dosyć aktywna i znam swój organizm. Chciałabym spróbować profesjonalnych masaży albo mezoterapii, chociaż póki co staram się dietą i ćwiczeniami dojść do upragnionego efektu. A co do brzuszków. Początkowo robiłam 10 i wysiadałam totalnie. Bolał mnie brzuch i kręgosłup. Robiłam wtedy pełne brzuszki-to był błąd. Instruktor (co prawda od Hatha-Yogi,ale zawsze) poradził mi,żeby odrywać od ziemi tylko barki i część tułowia. Odcinek lędźwiowy powinien zostać na ziemi, a nogi powinny być lekko ugięte w kolanach. Wówczas nie obciąża się kręgosłupa, a mięśnie pracują bardzo efektywnie. Staram się robić je codziennie, choć nie zawsze mi to wychodzi:-P Dlatego też nie nadaję się na ćwiczenia Weidera. A brzuszki robię w 4 albo 5 seriach(zależnie od własnego widzimi się ) po 50. Jest to akurat tyle,że nic mnie nie boli, nie dyszę i ogólnie mam się super. Robię je jednak już od dosyć dawna.
-
Po to tu jesteśmy,żeby się wspierać:-) Ja także nikomu się nie zwierzam, z tego co robie, bo generalnie jestem dosyć skryta, jeżeli chodzi o moją własną osobę. Chętnie rozmawiam z każdym i dużo opowiadam, ale rzadko tyczy to mnie. Pisać na klawiaturze jest jakoś tak łatwiej.:-P Popijam sobie właśnie herbatkę Pu-erh, bo ją bardzo lubię i prawdę mówiąc nie bardzo wierzę w jej \"rozbijanie\" tłuszczu, ale jest za to przepyszna. Macie może jakiś sposób, prócz odpowiednich ćwiczeń, na zmniejszenie obwodu ud? Chodzi mi o jakieś masaże, peelingi, kremy, zabiegi mniej i bardziej inwazyjne? Z udami walczę najmocniej:-o
-
Ja też dziś miałam pracowity dzień i nadal go mam.:-D Pamiętaj rozmiarko,że cały czas spalasz kalorie-siedząc, leżąc, śpiąc. Super,że jesteś taka aktywna, ale uważaj żeby nie przedobrzyć. Cieszę się,że portal diety jest dla ciebie pomocny. śniadanie- pół serka wiejskiego, pół pomidora, bułka maślana, 100ml maślanki truskawkowej IIśniadanie-nektarynka obiad-talerz zupy cebulowej, makaron ze szpinakiem, tuńczyńkiem, kukurydzą i oliwkami podwieczorek-nektarynka kolacja-banan, brzoskwinia A z ruchu- raniutko pobiegałam, póżniej zakupy-2 godzinki na nóżkach, a na wieczór planuję rower(jak się ochłodzi). Acha no i codziennie robię brzuszki, więc o tym zapominam. Pozdrawiam was wszystkie i powodzenia.
-
Witam serdecznie! Myślę,że przed wszystkimi dietami powinnaś porozmawiać z endokrynologiem. On ci skutecznie doradzi. Mam nadzieję,że osiągniesz swoją wymarzoną wagę.:-)
-
Właśnie wróciłam z basenu i wcinam kolacyjkę. Jak jest tak gorąco, to prawie w ogóle nie chce mi się jeść.
-
No to rzeczywiście stara jesteś:-D Prawie tak stara jak ja :-D:-D:-D No ale rzeczywiście, ja też każdemu powtarzam,że mam osiemnaście;-) Ja chodzę na basen, ale nie za często, bo rzeczywiście,może się nie tyje,ale mięśnie bardzo przyrastają. Musisz sie liczyć z tym,że rozbudują ci się ramiona i mięśnie ud, zależy jeszcze jak pływasz,ale na pewno masa mięśniowa się powiększy. Mimo wszystko,ja zawsze polecam basen, bo spalasz tłuszcz, a mięśnie się przydadzą, chociaż ja mam ich za dużo:-o Pisałam o doktorce, która ustaliła moją dietę, przepuściła mnie też przez maszynkę liczącą metabolizm, zawartość wody, mięśni i tłuszczu w organizmie. Okazało się,że mam tak dużo mięśni,że najniższa dla mnie waga, jaką mogę mieć przy moim 160cm, to 60kg. Ja jednak postaram się zejść niżej.:-P
-
Wróciłam ze słodkości i spaceru:-) Hahahaha, może sobie folguję.:-D Bigos-bez tłuszczu i bez mięsa- w sumie kapusta(młoda), marchewka i przecier:-P Bułę jem codziennie, bo jak wyżej pisałam-wiadomo co zawiera. Kiedyś miałam okres nie jedzenia pieczywa i bardzo szybko zrobiły mi się zajady:-o Też czasem liczę kalorie na dieta.pl, tak jak pisałam, kiedy nie jestem pewna ich ilości w różnych pokarmach. A ze słodkości zamówiłam mrożoną czekoladę z lodami i bitą śmietaną-czekoladę i lody zjadł mój mężczyzna, a bitą śmietanę ja:-P Poza tym ja już na luzie podchodzę do diety, bo dobrze znam swój organizm, wiem na co moge sobie pozwolić i nie chcę się zwariować przez ciągłą obsesję odchudzania. Powoli,a do celu. Pozdrowionka
-
Gratuluję trwania w postanowieniu!!!:-) Oby tak dalej, trzymam kciuki. Ja dzień zaczęłam od serka wiejskiego także, bułki z wędliną i maślanki truskawkowej. II śniadanie- brzoskwinia obiad-talerz zupy cebulowej, 100g bigosu, oliwki, kukurydza konserwowa, a na deser jak zwykle kostka czekolady podwieczorku i kolacji nie jem, bo wybieram się na lody A z aktywności fizycznej, na razie tylko spacer, kolejny (dłuuugi ) wieczorem, jak już będzie chłodniej.
-
No cóż, zawsze najlepiej przetestować wszystko na sobie. Tyle tylko,że stawką jest zdrowie. Dlatego najlepiej podchodzić do diet rozważnie i z umiarem. Smacznego:-)
-
Zdecydowanie zgadzam się z lady mary. A swojej duuużej garderoby nie wyrzuciłam, tylko rozdałam po rodzinie, zawsze jakby co, może wrócić:-o Oby nie!!!
-
Jakbyś chciała sprawdzić kaloryczność potraw, wejdź sobie na www.dieta.pl i wpisz np. chleb. Ja lubię tam czasem zaglądać, generalnie orientuję się w kaloriach, ale czasem potrzebuję podpowiedzi;-)
-
Ja mam wyrzuty sumienia, ale po czekoladzie(którą uwielbiam) czy pizzy, reszta jedzenia jest zdrowa, tylko trzeba zachować umiar. Jeśli będziesz się przejmowała tym co zjesz, za mocno, dieta będzie ci ciążyła i ją przerwiesz. Nie rezegnuj w ogóle z pieczywa, bo jest źródłem witamin z grupy B, węglowodanów złożonych(żeby je strawić, organizm musi się nieźle namęczyć- i o to chodzi), no i oczywiście błonnika. Kromeczka chleba na pewno ci nie zaszkodzi.:-) Ja dziś na śniadanie zjadłam wielką razową bułę z ziarnami i trzyma mnie do teraz:-D.
-
Ja czytam:-) Cieszę się,że trwasz w postanowieniach. Ja nigdy nie schodziłam poniżej 1000kcal( przynajmniej świadomie;-)) Ja też nie przepadam za namiastkami chleba, chyba że to maca. Prawdę mówiąc chlebek chrupki ma tyle kalorii w 100g, co normalny. Tyle tylko,że kromeczki są lżejsze. Skoro go nie lubisz, to może jedz małą kanapkę razowca albo grahama zamiast 2 chrupkich. Miłego dnia
-
Schudniesz 10-15 kg, ale po 3 miesiącach przy dużej samokontroli i dokładnym przestrzeganiu diety. To jest i tak bardzo dużo. Powinno się nie chudnąć więcej niż 1 kg na tydzień, żeby ustrzec się efektu jo-jo. Podobno najzdrowiej jest zrzucać 0,25 na tydzień, czyli 1 kg na miesiąc,ale to nie dla tych, którzy chcą szybkich efektów.
-
Myślę,że początkowo schudniesz dużo w ciągu pierwszych miesięcy- po jakieś 5-4kg. Chyba,że masz jakies zaburzenia przemiany materii np. problemy z tarczycą. Polecam ci jeszcze picie herbatek ziołowych, a najlepiej imbirowej i malinowej-najbardziej zwiększają przemianę materii.
-
Ja się nie czepiam piwa:-) Wszystko trzeba umieć wykorzystać, trochę glukozy na pewno ci spaliło;-) Ja na obiad zjadłam talerz zupy pomidorowej, pulpet rybny i troszkę makaronu ze szpinakiem. Zagryzłam arbuzem.
-
Bo zależy jakie piwo i ile ma w sobie etanolu. Jasne ma mniej kalorii. Porter 0,5l ma 400kcal. Jasne słabsze ok250, mocniejsze może mieć i 300.
-
Miałam swój topik, na którym opisałam wszystko,ale przepadł bo dziewczyny się wykruszyły.:-o Gdy dobiłam 98kg przy 160cm, poszłam do lekarza. Dietetyk/gastroenterolog ustaliła mi dietę na 1000kcal. Jedynymi wspomagaczami były basen, rower, ćwiczenia, aerobik, bieganie mniej(teraz więcej biegam). Tak udało mi się zejść do 75kg. Wtedy doktor mi powiedziała,że robimy przerwę,żeby odbudować przemianę materii, ponieważ na każdej diecie bardzo się spowalnia. Przez około rok jadłam normokalorycznie, nie dietkując i nie obżerając się. Z końcem kwietnia doszłam do wniosku,że pora na ciąg dalszy i znów się odchudzam,ale mniej intensywnie. Jem najmniej tysiąc, zwykle 1200kcal na dzień. Chodzę na basen średnio 1x w tygodniu, aerobik-1x w tyg, rower, bieganie, bardzo dużo chodzę. Nie lubię samochodów i srodków komunikacji miejskiej. Ostatnio jak się ważyłam( jeszcze w maju) to było 72kg, a teraz nie wiem. Wymiary(też z maja i nie wiem od jakich startowałam,bo wtedy się nie mierzyłam) biust-102cm pod biustem-89cm talia-82cm biodra-103cm udo-59cm łydka-40cm
-
Ja jeszcze 3 lata temu ważyłam prawie 100kg. Schudłam do 75 i zrobiłam sobie przerwę. Od końca kwietnia znów się odchudzam i ważę coś koło 70, nie wiem dokładnie, bo się nie ważę. Wnioskuję po ubraniach i wyglądzie. Bardzo dopinguję cię rozmiarko48, bo wiem jakie to trudne. Ale wierzę,że dasz radę. Chciałam cię też zaznaczyć,że 4 pół litrowe piwa to ok. 250, czyli razem 1000kcal. To tyle ile jem na dzień, stosując dietę. Na szczęście alkohol bardzo łatwo się spala, wykorzystując do tego glukozę. Więc z alkoholem można nawet chudnąć.:-)
-
Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?
Panna Konopielka odpisał DZIEWCZYNKA XXL na temat w Diety
Jestem pewna,że wypadniesz świetnie. Życzę ci dobrej nocy -
Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?
Panna Konopielka odpisał DZIEWCZYNKA XXL na temat w Diety
Nie żartuję. Sama też często muszę występować przed grupą ludzi. Gdybym myślała o swoich fałdach, pocie czy twarzy jak księżyc w pełni, to chyba bym z domu nie wyszła. Podstawę daje mi chłodny profesjonalizm i dobre przygotowanie. Ważne jest przekazać treść i zainteresować,a nie absorbować swoim wyglądem. -
Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?
Panna Konopielka odpisał DZIEWCZYNKA XXL na temat w Diety
Na szczęście jutro ma być chłodniej;-) Żartuję. Pomyśl, twój profesjonalizm, dobre przygotowanie i zainteresowanie słuchaczy jest ważniejsze niż pot na twarzy. Jeśli porwiesz grupę, nikt nie zauważy ani kropelki. -
Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?
Panna Konopielka odpisał DZIEWCZYNKA XXL na temat w Diety
Pisałam już o tym na swoim topiku. Od dziecka byłam puszysta. Jak doszłam do 100kg na studiach, to matka siłą zaciągnęła mnie do lekarza, bo ja nie widziałam problemu. Lekarka ułożyła mi dietę(1000kcal) dała zalecenia, więc pomyślałam czemu nie? Nie brałam żadnych tabletek. Jak w pierwszy miesiąc schudłam 8kg, to zrozumiałam że mój stan nie należy do najzdrowszych i zaczęłam na serio się odchudzać. Chudłam dalej po 3-4kg na miesiąc. Aż doszłam do 75kg. Lekarka powiedziała,że powinnam zrobić przerwę przed dalszą częścią odchudzania. Zrobiłam i teraz znowu przechodzę na dietę. Chciałabym dojść do 60kg, bo tyle wyliczyła mi magiczna maszynka.