Panna Konopielka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Panna Konopielka
-
Ochy ty mój słodki hipochondryku. Masz chorobę. Nazywa się ona \"chorobą studentów medycyny 3 roku\". Bo właśnie na tym roku wychodzą z podstaw w klinikę. Czytają o wszystkich chorobach, słuchają pacjentów i każdy nawet najmniejszy objaw znajdują u siebie i dopatrują się chorób. Jeżeli lekarz mówi ci,że jest ok to jest ok. Czytając wszystko co popadnie, nawet śpiączkę afrykańską możesz u siebie zdiagnozować. Każdy od czasu do czasu jest zmęczony, senny albo coś go pobolewa, albo pobladł, albo go zakłuje itd. Nakręcając się sama robisz sobie krzywdę. Jeszcze raz- WSZYSTKO JEST W PORZĄDKU Miłego weekendu. Może spacer z rodzinką?:-)
-
Mogę lady ci pojaśnić.:-) Fosfataza zasadowa (alkaliczna) jest to enzym produkowany przez różne tkanki organizmu. Jego stężenie wzrasta przy gwałtownej przebudowie kostnej- zapalenie, złamania, ale i przerzuty nowotworowe. Może także być produkowany przez rozrastający się nowotwór. Jako,że fosfataza alkaliczna we krwi pochodzi z kości, jak i jelit, wątroby i innych tkanek, nie jest podstawą rozpoznania jakiejkolwiek choroby. Może co najwyżej dopomóc w postawieniu diagnozy. Innymi słowy, co do ciebie trafi -nie jest swoista. Poza tym różne laboratoria mają różne normy. Podałaś normę swego laboratorium, według ich metod i maszyn mieścisz się idealnie w normie. Jak dla mnie, to jesteś zdrowa jak koń. Teraz co któraś dziewczyna chodzi z guzkami na tarczycy. Nie twierdzę, żeby je bagatelizować, ale nie szukaj patologii, gdzie jej nie ma. Zrób biopsję i będziesz mogła spać spokojnie. A co do stałej u ciebie obawy przed ciążą. Stań z boku, wyjdź z siebie i popatrz na lady oczami obcej osoby. Popatrz laska bierze tabletki antykoncepcyjne, dostała okres, który właśnie się jej kończy i zastanawia się czy aby nie jest w ciąży. Chyba już masz odpowiedź.;-)
-
Ja jestem, ale nie miałam kiedy pisać.:-o Jutro się zrehabilituję. A teraz dobrej nocy.:-)
-
Głodówka i dieta niskokaloryczna. Jeśli nagle zaczynasz jeść o wiele mniej lub co gorsza głodować, organizm ratuje się gwałtownym spowolnieniem metabolizmu i oszczędzaniem energii. Dzieje się tak, ponieważ organizm nie wie, że chcesz schudnąć, myśli że jest to klęska głodowa i musi oszczędzać. Kiedy już zmęczysz się taką dietą lub niejedzeniem i się poddasz, masa ciała zacznie się gwałtownie zwiększać. Organizm specjalnie wszystko będzie magazynować w jak największej ilości, w obawie że znowu zabraknie pożywienia. Jak widać jest to zamknięte koło i nie warto męczyć się w ten sposób. Prócz efektu odwrotnego do zamierzonego, głodówka pozbawia nas wielu związków ważnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Nawet na diecie musimy dostarczyć je w odpowiedniej ilości. Głodując zaburzamy gospodarkę wodno-elektrolitową. Zakwaszamy organizm. Nie dostarczamy witamin, makro i mikroelementów. Skutkami są: osłabienie, niedokrwistość, bóle i zawroty głowy, złe samopoczucie, zaburzenia snu, zaburzenia libido, zmiany charakteru, wypadanie włosów, łamliwość paznokci, zmiany troficzne skóry, nawracające zakażenia i wiele innych. W związku z powyższym pamiętajmy,że trzeba ograniczyć ilość spożywanych pokarmów, ale do minimalnie 1000kcal na dobę. Oczywiście w małych porcjach, najlepiej 5 razy dziennie. Najlepiej od swojego dobowego zapotrzebowania energetycznego odjąć 500kcal. W ten sposób, wyrzekając się niewiele możemy schudną 1 kg w 2 tygodnie. O diecie ketogenicznej pozwolicie,że napiszę jutro. Podrzucajcie też swoje pomysły. A ty lady rozterki medyczne. Wiedziałam,że już masz wizję łysej głowy itd. Jeżeli węzły nadal będą powiększone, to przy okazji biopsji tarczycy, może ci je lekarz także nakłuć pod kontrolą USG.
-
-------------------------start------------ubyło-----tera z--- --zostało----cel rozmiar48-------------89(czer06)----- 15,5------73,5-------8,5-------65 P.Konopielka----------98(czer04)------38---------60-- ------5----------55 calineczkaXXL--------78(lip06)---------9----------69- -------7----------62 lady_in_red------------79(lip06)------14,5--------64,5 -----7,5---------57 joy76-----------------93,5(gru06)------2,5---------91 --------13---------78 rosa_po_deszczu----81(wrz06)-------12---------69-------- -9----------60 kaja_kaf---------------67(wrz06)-------6----------61---- -----7----------54 kowolka----------------110(paz03)----22.5------87.5----- --14.5--------73 przejęta----------------88(sty07)-------10---------78---- -----13----------65 joki----------------------87(sty07)------1,5-------85,5- -----18,5---------67 Przejęta naniosłam cię.;-) A ty Calineczko jesteś bardzo dzielna. Nie wiem czy u mnie skończyłoby się tylko na jogurcie, szczególnie ostatnio. Na szczęście już od jutra powracam do ćwiczeń.:-)
-
Joy moje serdeczne ogromne, ogromne gratulacje!!!:-D Jesteś kolejna z tego forum.:-D:-D:-D Trzymam kciuki,żeby wszystko poszło jak najlepiej. Zaglądaj do nas i pisz na bieżąco co u ciebie, pal sześć dieta! Opisuj brzuszek, mdłości, chęć na koper i ogóry!;-) Przejęta super! Masz siódemkę z przodu. Spokojnie wytrwałości, idzie ci świetnie. Lady powiększone węzły chłonne(limfadenopatia) mogą utrzymywać się od 4-6 tygodni po infekcji. Jeżeli jest to dłuższy czas i \"po drodze\" nie było innej nifekcji, należy zrobić biopsję takiego węzła. Ja u siebie wyczuwam węzły i bez infekcji, u mnie po prostu są łatwo badalne, może u ciebie też?! Za chwilę rozpiszę się więcej.
-
Witajcie moje wszystkie drogie!!! Calineczko czasem doba jest za krótka, ale nie narzekam.:-D Joy, super że ty też znajdujesz czas,żeby poczytać i się odezwać. Lady cieszę się,że lekarz cię uspokoił.:-) To dobrze,że zrobił ci badania biochemiczne, ale ja mimo wszystko namawiam cię na biopsję. Rozważ ją na przyszłość. Nie zaraz, w tej chwili, ale warto byłoby ją zrobić. Kowolka!!!:-) Super,że w końcu jesteś i wspaniale,że masz pracę. Cieszę się ogromnie!:-) Przejęta gdzie się podziewasz? Już proszę mi tutaj dzielić się dniem dzisiejszym. Ja ostatnio jem trochę więcej niż powinnam, to pozostałości po tych wojażach.:-o Nie jest aż tak źle. Bardziej dokucza mi brak ruchu. Fakt, dużo byłam na nogach, ale to nie basen czy siłownia. Koniecznie muszę powrócić do swojej stałej aktywności fizycznej. Kupiłam sobie dziś buty-szpilki na średniej wysokości obcasie. Wyższa na cienkim obcasiku jakoś tak szczuplej wyglądam.:-P;-) Wieczorem zrobię ciąg dalszy wykładów i porad. Pozbieram różne materiały i jakoś sobie to ułożę. Miłego popołudnia.
-
Witaj Nata. Miło,że się oddzywasz. Także się zgadzam z niektórymi założeniami \"diet nie łączeń\". Na moją wagę strasznie działa połączenie \"mącznych rzeczy\" (węglowodany) z tłuszczem-pączki, makarony z sosami śmietanowymi i serem żółtym. Wystarczy tylko coś zmodyfikować i proszę, jak widać można zrzucić nawet 5kg!:-)
-
UWAGA UWAGA UWAGA!!! Rozpoczynam na naszym temacie serię \"mini-wykładów\" interaktywnych z następową dyskusją. Mam nadzieję,że każda z nas będzie mogła znaleźć coś dla siebie, wyciągnąć wnioski i absolutnie każdego zapraszam do dyskusji. Dziś temat: DLACZEGO DIETA NIE SKUTKUJE? (zapożyczony z książki pt. \"Dieta greckiego doktora\") Dieta w naszym rozumieniu oznacza zmianę sposobu odżywiania na określony czas, co ma doprowadzić do spadku masy ciała. Jednak w około 95% nie działa na dłuższą metę i stosujący ją wracają do pierwotnej masy ciała. Tak naprawdę tylko odpowiednia i stała zmiana trybu życia może pomóc w przejęciu kontroli nad wagą i stanem naszego zdrowia. Słowo dieta pochodzi od greckiego-diaita, co oznacza właśnie \"tryb życia\". Jedną z głównych przyczyn braku efektów diety jest nieprawidłowa ocena ilości pochłanianych kalorii. Czasem nie dysponujemy odpowiednią wiedzą na temat kaloryczności pokarmów, innym razem zapominamy \"doliczyć\" takich pokarmów jak: mleko do kawy, sos/olej do sałatek, podjadanie między posiłkami. Nie bierzemy też pod uwagę wahań przemiany materii pod wpływem pór roku, cyklu dobowego, spowolnienia pod wpływem nie jedzenia lub przyspieszenia przy jspożywaniu ostrych potraw. Kolejnym problemem jest nieprawidłowe trawienie. Nie zwracamy uwagi na połączenia pokarmów, które nie zawsze są korzystne. Im więcej błonnika i tłuszczu, tym wolniejsze wchłanianie. Im bardziej pokarm jest rozdrobniony, tym szybciej jest trawiony. Wówczas może dochodzić do gwałtownego wzrostu poziomu glukozy. Częstość posiłków. Im częściej jemy, tym więcej chudniemy! Oczywiście często,ale mało i niskokalorycznie. Organizm zużywa bardzo dużo kalorii na podtrzymanie trawienia i przyswojenie spożytych związków. Dlatego głodówka jest najgorszym ze sposobów odżywiania, ponieważ powoduje przejście w spowolniony metabolizm i stagnację procesów metabolicznych. Głodówka jest krótką drogą do otyłości, jeżeli tylko zaczniemy \"normalnie\" jeść. ciąg dalszy nastąpi... W programie kolejnych wykładów: Więcej o głodówce O diecie ketogenicznej Zapraszam do dyskusji na powyższy temat, wyrażenie swoich opinii. Mile widziane propozycje tego, o czym chciałybyście podyskutować. Pozdrawiam was serdecznie!:-)
-
Cześć dziewczęta. Później napiszę więcej, teraz tylko do lady. Moja droga, to że guzki się powiększają na pewno świadczy o zaawansowaniu procesu chorobowego. Tylko,że nie wiemy czy zmiany są łagodne i związane np. z zapaleniem lub rozwijającą się nadczynnością, czy też są złośliwe. Wszystkie wątpliwości rozwiąże na pewno biopsja tarczycy pod kontrolą USG. Po nakłuciu zmian i ocenie pod mikroskopem wszystko będzie jasne. Póki co idź do lekarza, on raczej cię gdzieś skieruje niż sam wykona biopsję(chyba że ma takie możliwości), uzbroisz się w cierpliwość i poczekasz na wynik. Proszę cię, nie szukaj najgorszych rozwiązań i nie wmawiaj sobie najgorszych chorób, bo najczęściej takie zmiany są łagodne.
-
Cześć dziewczęta! Piszę o tak nietypowej dla mnie porze, bo znowu wyjeżdżam, a obiecałam wam decyzję w sprawie odrębnego topicu.:-) Oczywiście ten temat zostaje, ale założę nowy zgodnie z waszymi podpowiedziami. Tytuł zdradzę w momencie założenia, a temat dotyczył będzie analiz najpopularniejszych diet, zapotrzebowania energetycznego, ciekawych artykułów w sieci i gazetach, wysiłku fizycznego, przydatnych ćwiczeń itd. Z opisu wygląda na temat jakich wiele, ale będzie miał ciekawą formułę. Opiszę ją przy zakładaniu. Temat założę w środę(bo wtedy wracam) lub w czwartek i wszystkie was już teraz na niego zapraszam.:-) Życzę wam dobrego dnia.
-
Do niedzieli.:-) Dobrej nocy.
-
Cieszę się lady,że podoba ci się ten pomysł. Chciałabym, żeby jeszcze reszta dziewcząt się wypowiedziała i jakby co, to od przyszłego tygodnia biorę się do roboty.:-)
-
Cześć dziewczęta! Ja tylko tak na chwilkę. Odezwę się do was jeszcze po południu. Pomyślałam sobie,że warto by odświeżyć swój zapał do odchudzania i odświeżyć temat. Co myślicie o tym,żeby założyć nowy temat, tak żeby zachęcić nowe dziewczyny do wspólnych wysiłków? Generalnie kiedy tu zaglądają, zniechęcone są tym,że jest już tyyyyle stron tematu, a my się długo znamy. Ja tam bym chętnie \"odmłodziła\" nasze towarzystwo. Zawsze to więcej pomysłów, puntów widzenia i zdrowej rywalizacji, ale także wspierania się.
-
Możesz lady robić z żelatyny i niesłodzonego soku albo słodzonego słodzikiem.:-) Dobrej nocy dziewczęta.
-
A ja nie lubię galaretki.:-( Lady co do kremów-nacieranie się kremami to generalnie masaż. Piersi dzięki masażowi nie schudną, wręcz przeciwnie ujędrnią się, podniosą i przez to będą wydawały się większe. Przynajmniej nie będą obwiśnięte.:-P
-
Oj dokładnie tak. A ja się właśnie umówiłam na stresogenne spotkanie w przyszłym tygodniu.:-o Jakoś to będzie. Mam za to nadzieję,że u was wszystko ok.
-
Oj dziewczęta coś was nie ma. Nie mam komu się pożalić i z kim poplotkować.:-( A ostatnio tyle stresów i zero rozrywki.:-o
-
Przypominam,że wyjeżdżam w czwartek wieczorem, a wracam wieczorem w niedzielę. Pozstaram się odezwać w miarę szybko po powrocie.:-) Po tym wyjeździe chyba w końcu będzie trochę spokojniej.
-
Witajcie dziewczęta! Lady Polacy są niereformowalni pod pewnymi względami. Nienawidzę traktowania kobiet jak mięso albo towar. Ostatnio robiłam zdjęcia do różnych dokumentów. Pan zabrał mnie do studia, w którym robi też sesje dla nowożeńców. Stało tam ogromne łóżko z przekotłowaną atłasową kołdrą. Miało chyba wyglądać romantycznie, a wyglądało kiczowato. Trochę się na nie zapatrzyłam, a pan to zauważył i zapuścił tekst- może się potarzamy razem? Mnie absolutnie zatkało, potem zaczęłam się śmiać, bo pomyślałam że żartuje. A on się nie uśmiechnął tylko zapytał-to jak będzie? Trochę mnie to wystraszyło, ale i tak zaczęłam się śmiać i obracać wszystko w żart,więc odpuścił. Na zdjęciach widać,że jest coś nie tak i dlatego potem zrobiłam drugi raz-u kobiety. Nie cierpię takich dziadów.:-o Dietowo u mnie w miarę dobrze. Ruchowo też ok. Dzisiaj pójdę na ergometr. Piękna pogoda i bardzo chciałabym wyjść na spacer, ale mam dużo roboty.:-( No cóż, wiosna dopiero rozkwita.:-)
-
Dobrej nocy.
-
Witajcie moje drogie! Energea witam! Jestem pod wrażeniem twojej wagi. Gratuluję świetnej w tym wieku sylwetki i ochoty na utrzymywanie tego stanu. Zgadzam się z tobą całkowicie. Ja dziś poćwiczę nieco na siłowni wieczorkiem. Dietowo ok. Zbliża mi się @, więc czuję się gruba i ociężała. Myślę,że to stan przejściowy. Dużo wczoraj i dziś chodziłam,pogoda jest taka piękna... Pozdrawiam was wszystkie serdecznie.:-)
-
Witajcie kochane! Wróciłam z konferencji i lady to będzie głównie dla ciebie, ale myślę że każda z nas może wyciągnąć z tego wnioski. Przyjechała pani dr z Białegostoku, gdzie jest najwyższy wskaźnik otyłości wśród młodzieży polskiej. Otyłości nie tylko powyżej 30BMI, ale takiej zagrażającej życiu-powyżej 40BMI. Mówiła o swoich pacjentkach i bardzo dużo o odchudzaniu i utrzymywaniu wagi oraz korzyściach z tego. Wiem,że to truizmy, ale tak trudno wpleść je w życie. Gubienie kilogramów to stan umysłu i trzeba umieć ten stan utrzymać. To zależy tylko od nas. Na 100 pacjentów, którzy się u niej leczyli nieodpłatnie(!)-dieta, ruch itd. po roku ostało się tylko 4! Reszta się wykruszyła, bo im \"nowe zasady\" nie odpowiadały. A wierzcie mi, że leczenie wcale nie było takie restrykcyjne. A na koniec rzuciła coś humorystycznego. Jedna z pacjentek odchudzała się przez codzienne bieganie. Ćwiczyła tak przez pół roku ze swoim psem Fafikiem. Biegali i biegali, po sześciu miesiącach Fafik schudł 6,5kg!!!:-D To chyba mówi wszystko o naszym podejściu do sprawy. Szczególne pozdrowienia dla Calineczki. Cieszę się bardzo,że tu zaglądasz. Cieszę się z tego,że właściwie utrzymujesz wagę. Bo takie małe wahania to nie jo-jo.:-) Pisz coś od czasu, do czasu proszę. Zawsze to miło poczytać. Dobrej nocy dziewczęta.
-
Lady-właśnie Orsay, Reserved przede wszystkim, Kapp Ahl, H&M, Cubus, seria Galerii Centrum(tam jest absolutnie wszystko), Top Secret. A ja chyba jutro, albo pojutrze dostanę @. Strasznie mnie ciągnęło do tego,żeby zjeść na noc jakieś mięso albo krakersy serowe.:-o Nie wiedziałam co się dzieje, taki prawie wilczy głód. A to PMS.:-D Na szczęście \"poratowałam się\" herbatą. Dobrej nocy dziewczęta.
-
Lady czas zacząć kupować coś w sklepach dla kobiet, a nie dla dziewczynek. I nie chodzi mi o rozmiary.:-P Ja też bardzo lubie wskoczyć w coś młodzieżowego, ale znam mnóstwo sklepów dla babeczek, gdzie naprawdę są świetne ubrania.