Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Peter Gragelmann

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Peter Gragelmann

  1. Kurcze witch , nie martw sie.Nawet jesli to bole na porod to bede trzymala kciuki zeby jeszcze pare godz Cie potrzymaly, moze wtedy Pan doktor skonczy zmiane i pojdzie sobie!No bo tak sobie mysle ze nawet gdybys teraz poszla prywatnie do gina zeby Cie zbadal, to jesli to jest porod to w gabinecie Ci nie odbierze i ta nieszczesna porodowke i tak bedziesz musiala isc.Tak wiec tylko trzymac kciuki zeby zmiana w szpitalu juz sie zmienila.Glowa do gory, bedzie dobrze!!Z doswiadczenia wiem, ze jak na wstepie zareagujesz na jakies nieprzyjemnosci , komentarze czy inne przykrosci to odrazu zmieniaja spiewke.Dziewczyny nie dajcie sie , w koncu to oni dla nas tam siedza!!
  2. Pysia wytrzymasz! Ty wytrzymasz, ja wytrzymam,wszystkie wytrzymamy, bo coz nam pozostaje?Przeciez nie puscimy:))Zeby tylko ten czas szybciej lecial , nie? :)
  3. Twardnieja i to bardzo.I wlasnie jak wtedy jeszcze dzidzia sie rusza to mocno boli.Jest tak nisko ze mam wrazenie ze ze dwa parte i wyjdzie:)
  4. Hej dziewczyny! Ja ni moge dzis cos spac.Niunia ukladasz dziecko prawidlowo, wlasnie tak trzeba.
  5. Mnie tez dretwieja palce u rak, ale to nic w porownaniu ze skurczami lydek jakie mnie lapaly , zwlaszcza w nocy.Na szczescie tfu tfu, minely:)Kurcze no nie mam co ze soba zrobic, tak bym chciala zeby to bylo juz.
  6. A ja mam dalej tylko te pobolewania jak na okres.Czasem slabsze a czasem mocniejsze, ale nic poza tym sie nie dzieje.Musze isc do sklepu i tak sie zastanawiam, czy to dobry pomysl.W sumie to niedaleko, wiec nawet gdyby cos sie zaczelo dziac to zdaze do domu.Chyba :)
  7. Ha ha ha , Karolina, ja sie dzisiaj obudzilam z ta mysla:) Tez juz nie wytrzymuje.A najlepsze jest to ze to jest moja 3 ciaza, niby powinnam byc juz obstukana a tu nic.Jak pierworodka, wszystko inaczej , wszystko niewiadome.Mowi sie ze jak sie zaczyna porod to kobieta to wie i nie jest w stanie przegapic( wiele z nas sie tego obawia).Tak wiec wczoraj w nocy zlapaly mnie takie bole,lazilam juz po scianach:), bylam pewna ze to juz.Zastanawialam sie tylko czy juz budzic meza do szpitala czy jeszcze troche poczekac.I co ? I stro:) Rano bole przeszly.Teraz tylko takie lekkie pobolewania jak na okres.Czop chyba juz mi odszedl, ale tez chyba , bo odchodzilo to to 2 dni, i w sumie do konca nie mam pewnosci czy to w ogole byl czop.Tak wiec ostatnie dni nie mijaja mi juz na radosnym oczekiwaniu, tylko na niecierpliwym czekaniu, kiedy to sie wreszcie skonczy..
  8. Magda 77 -napisz cos wiecej o wadzie synka,skad jestescie? Pytam,bo moj prawie 6letni synek, taz ma wade serca, wrodzona, w jego przypadku moze pomoc tylko przeszczep ale zwodzili nas 2 lata ze mozna serduszko naprawic operacyjnie.Tez ma na imie Mateusz:)
  9. Kurcze, troche sie boje , juz raz pisalam Wam ze jade rodzic i co? powstrzymali.No ale wtedy musieli, bylo za wczesnie, teraz juz nie maja powodu.A kij tam , niech juz boli nawet na maxa , byleby bylo juz po wszystkim:)
  10. O rany dziewczyny jak ja bym chciala zeby to bylo juz!Chociaz powiem Wam ze w nocy jak bole dopieköy , to pomyslalam przez moment: nie wytrzyma, jeju niech to przejdzie , jeszcze nie teraz :))
  11. Sluchajcie to mi tez odcodzi od 2 dni, tylko ja sobie wmawialam ze to cos innego bo myslalam ze ormalnie to tak na raz, no i nie mam w tym krwi.Adzisiaj w nocy to mialam takie bole ze juz myslalam zeby meza budzic do szpitala.Teraz troche przeszly,ale dalej pobolewa jak na okres i lekkie skurcze.Tak sobie mysle ze to cisza przed burza, ale nic nie mowie bo boje sie zapeszyc.
  12. Misia , bo ja juz zglupialam, to czop moze odchodzic przez kilka dni?
  13. Czesc wiewiorek!picie wywaru z lisci z malin przyspiesza skurcze a tym samym porod.
  14. Czesc Marcowki!!:) Mialam dzis cala noc bole jak na okres ale rano jak reka odjal.Juz nawet nie mam sily zastanawiac sie co to bylo, czy to jakas oznaka czy co?
  15. No i wlasnie dlatego tak sobie skacze , raz do kwietniowek a raz do Was:)
  16. Ehh, dziewczyny , ja to juz w ogole nie wiem co to jest cierpliwosc.Normalnie wariuje juz.
  17. Kasika trzymaj sie dziewczyno!!!:) Zycze Ci szybkiego i jak najmniej bolesnego porodu.Bedziemy czekaly na wiesci! Powodzenia!!!!!
  18. Co do ubierania maluszkow, to kiedys jedna bardzo madra pani doktor, powiedziala mi ze dziecko odbiera wszystko tak jak my.I ze maluchowi zakladamy o jedna rzec wiecej niz sobie,tzn jesli chodze po domu w samym podkoszulku to dziecku zakladam koszulke i np kaftanik, jesli ja mam bluze to dziecku na kaftanik sweterek czy jakies wdzianko.Ja tak robilam i nie zdazylo mi sie ani dzieci przegrzac ani wychlodzic , tak wiec polecam:)
  19. Czesc Jenefer!Mozna , tylko pod ten komplecik jeszcze koszulka , spioszki , kaftanik.
  20. Czesc dziewczyny! Silvia Ty sie zadnym terminem nie przejmuj, idz wczesniej,np za 2 tygodnie,nie musisz zmyslac ze zle sie czujesz bo jeszcze do szpitala Cie posla, ale powiedz ze jestes bardzo niespokojna a to tez ma wplyw na dziecko i chcesz sprawdzic czy wszystko jest ok.Przeciez jak juz tam bedziesz u tej gin to nikt Cie nie wyrzuci. A do mnie jakies chorobsko sie przypetalo,kaszel i katar, ehhh..
  21. Hej dziewczyny! Tak sobie czytam co bierzecie ze soba do szpitala,i wspominam z rozrzewnieniem:) Dwoje pierwszych dzieci rodzilam w Polsce wiec tak jak i Wy bralam ze soba cala walize.A teraz , do szpitala tylko rzeczy dla mnie i to podstawowe,typu koszula nocna, szlafrok,srodki kosmetyczne.Nie do pomyslenia jest zeby brac ze soba rzeczy typu weflon.Nawet gacie jednorazowe daja w ilosciach jakich chcesz.A dla dziecka dostaje sie doslownie wszystko, ubranka, srodki higieniczno kosmetyczne,zestaw butelek, smoczkow ,no co tylko potrzebne dziecku.I wszystko porzadnych firm, nie jakies podrobki czy byle co:)
  22. Hej dziewczyny! Nie urodzilam jeszcze .Opisalam wszysko u marcowek.W sumie jedna noga jestem tu a druga u nich.Przynajmniej teoretycznie.Pozdrawiam.Potem skrobne cos wiecej ,jak narazie mam dosc wszystkiego.Dziekuje za pamiec, to naprawde bardzo mile, zwlaszcza ze czuje sie baaardzo osamotniona.
  23. Czesc dziewczyny!Wreszcie w domu! I to jedyna dobra wiadomosc.Tzn nie , niezupelnie.No wiec dzidzius dalej w brzuszku.Stety i niestety.Caly czas lezalam na podtrzymaniu, nie chcieli zebym juz rodzila bo za wczesnie, dziecko za male.Dobrze ze sie udalo tyle czasu przedluzyc to oczywiste.Wczoraj wrecz wymoglam wypis do domu.Znow mam skurcze,ale malo bolesne, mnie to sie kojarza z przepowiadajacymi.Rozwarcie na 2 palce.Jesli nawet za chwile urodze,to juz bedzie ok, nie grozi nic ani dziecku ani mnie.Leki wszystkie odstawili, wiec powiedzialam ze chce poczekac w domu.Nie bylo sensu lezec w szpitalu.No i w domu tez przeciez sa dzieci, samo zycie.Tak wiec ze wzgledu na dziecko dobrze ze sie stalo jak sie stalo.Ale wiecie co, jesli chodzi tylko o mnie , to juz nie daje rady.Psychicznie nie moge wytrzymac.Nie umiem tego wytlumaczyc,nie chce zebyscie zle o mnie pomyslaly,ze jakas wyrodna matka czy cos.Ale ja poprostu nie moge juz dluzej byc w ciazy! I to odczucie nie ma nic wspolnego z dzieckiem.Nie wiem czy mnie rozumiecie, nie umiem wytlumaczyc.Ach, juz sama nie wiem.
×