agapa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez agapa
-
hejoo dziewczynki moje kochane :) ja na razie nie planuje,ale przyszłam Was odwiedzić :) 100-krocia gratuluje!!! wiem co to pessar i leżenie..to samo przechodziałam,ale póxniej przynajmniej po zdjęciu pessaru poród expresowy :) Molusiu widze pełnie szczęścia u Ciebie-super!!!!!!1cieszę się z Tobą! wszystkich bez wyjątków serdecznie ściskam U nas dwa latka minęły,Helena jest kochana,nadal na cycusiu,będziemy sie lada dzień odstawiać.Gada jak najęta,tańczy,śpiewa itp. Jest czadowo zapraszam na mojego foto bloga tam można na bieżąco śledzić Helenę. http://emiliaphotography.blogspot.com/
-
hej wszystkim 100-krocia odpisałam ci na gg. moja Helena rosnie i rośnie..bardzo żywiołowe z niej dziecko..potrzebujące dużo uwagi i zainteresowania...kochana jest. leci ten czas kochane moje.... kilka fot http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/KopiaIMG_1053kopia.jpg http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/KopiaIMG_1045kopia.jpg http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/KopiaIMG_1049.jpg http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_0953-1.jpg http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_0963kopia.jpg
-
Moluś bedzie dobrze! trzymaj się!
-
Moluscoś wspaniałego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!cieszęsięrazemzTobą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
-
hej wszystkim Moluś trzymam kciuki mocno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Witam w piekny słoneczny dzionek kochane :) Asik w sumie to tak jak piszesz dobrze,że nie byliście świadomi ze jest aż tak źle z mamą......ale i tak człowiek niegdy nie jest przyygotowany na odejście bliskich osób....ściskam...A jak synek? Moluś- teraz konkretne lecznie i na pewno uda się dojść do normy kochana...ściskam U nas pojawił się dziś pierwszy ząbek...to Heleusia zrobiła tatusiowi prezencior na urodzinki i imieninki... no i swoje imieninki bo dziś obchodzi :) To słońce i zbliżająca się wiosna wpływa na mnie bardzo pozytywnie...jestem pełna energii...chęci do działania....ehhhh byle do wiosny ..potem lato....:) Sciskam....piszcie co u Was!
-
Asik dzięki :) a włoski tak,tak ma mega czuprynkę :) na roczek to pewnie bedzie można niezłe kitki wiązać ;)
-
Asik przykro mi :( Greto gratulacje ogromne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ale fajnie! moja sześciomiesięczna Helena! :) http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_9227.jpg\\ http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_9180.jpg http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_9074.jpg http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_9082.jpg
-
witam dziewczyny :) Moluś trzymam mocno kciuki aby pan doktor zajął sie Toba dobrze...i aby jak najszybciej pojawiły sie efekty! Asiku miałam i miewam takie same dylematy jak Ty ...ale takie uroki macierzyństwa...do 3 miesiąca było bardzo trudno gdy nekały nas kolki miałam wrażenie że tak juz będzie zawsze...tez miałam obnizony nastrój itp. ale z czasem kiedy maluszek dorasta jest łatwiej :) ma większy kontakt z Toba potrafi sam się zabawic zabawkami a ty w tym czasie możesz ugotowac spokojnie obiad ;) bedzie dobrze zobaczysz...a i jak wiosna przyjdzie to bedzie zupełnei inaczej wiecej światła, wiecej czasu na dowrze i nie trzeba się bedzie stroic w te wszystkie \"bambetle\" na dwór ;) buziaki greto-czekamy na efekty pierwszego cyklu ;) Za ciężarówki trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!! niech Wam dzieciaczki zdrowo pod serduchem rosną U nas dzien za dnie,Helenka urocza...rozrabia od rana do wieczora, ale od dawna ma juz swój rytm dnia wiec jest super..kocha spacery przeskoczylismy juz w spacerówe wiec ogląda świat :) wazy juz 8 kg mały kolosek z fałdkami gdzie się da :) poza tym jest radosnym kochanym dzieciaczkiem :) czekamy na wiosne i lato....na wakacje :) które zamierzamy spedzic gdzies na mazurach bo poprzdnie spędziałam w szpitalach i w domu leząc wiec sobie terz odbijemy :) zostawie zdjęcia w wolnejszej chwili
-
Kamilko gratuluje drugiego chłopca :) Weosłych świąt kobitki...niech sie spełnia Wasze marzenia te małe i dużę ;)
-
Asiczku współczuje kolek u synka,wiem co to znaczy Helenka także je miała ,ale uwierz mi jak nadchodzi trzeci miesiąc koleki mijaja jak ręka odjął :) u nas się sprawidziło :) Także korzystalismy z tych wszystkich środków z apteki i nic niestety nie pomagało! nadchodziła godzina 17 mała zaczynała się rozkręcac ,wyginać,prężyc...i tak do wieczora prawie co dzień...ehhhh
-
no super gratulacje dla Miamy :)
-
Asik gratuluje,nareszcie sie doczekałaś swojego najcenniejszego skarbu!!!!!! teraz ciesz sięmkazda chwila bo te dni tak szybko mijają i zanim sie obejrzysz bedziesz mieć wielkiego chłopaczka w domu! cieszę sie bardzo! :) Greta witaj,kupe lat :) gratuluje dezycji o kolejnym dzieciaczku! Powiem szczerze ze bardzo tesknie za ciażą i wielkim brzuszkiem :) kopniaczkami w środku nocy :) i na pewno na jednym dzieciątku nie skończymy...no ale jeszcze nie pora aby o tym mysleć ;) mozecie powiedziec mi jak jest z wprowadzaniem do diety dziecka karmionego wyłącznie piersią (jabłuszka i marchewki,soczków) kiedy i w jakich ilościahc???
-
Asik ..jak tam? :)
-
Asiku tak to przepowiadające...ja tydzien po przepowiadających urodziłam :-) całujemy
-
100-krocia-święta prawda ;)
-
Asik mnie trzymali do 37tc po tej magicznej dacie ponoć uznaje sie ciąże za donoszoną.
-
Asiku czekamy z Tobą :)
-
Asiku- mysle,że możesz poczekać do wizyty ....ale jesli sie to nawróci to smigaj odrazu do lekarza! też miałam takie skurcze...co było powodem skracania się szyjki macicy i groziło porodem przedwczesnym...ale nie zawsze tak jest wiec bez paniki!
-
Aga-gratuluje kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!! witaj w gronie szczęsliwych mam...nie martw się krocze po nacięciu bardzo szybko się regeneruje ! ucałowania dla maleństwa! u nas biegnie dzien za dniem,mała rosnie jak na drożdzach....uśmiecha się do nas ...aż się serce raduje! jestem przeszczęśliwa! ściskam Was i pozdrawiam foto dla Was moja pyzunia Helusia http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_5305-1.jpg http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_5284.jpg http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_5281-1.jpg http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_5310.jpg http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_5508.jpg http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_5539.jpg
-
hej wszystkim,wpadłam zobaczyc co u was Asiku cały czas trzymam za Ciebie kciuki!!!! u nas wszystko wporządku,mała rośnie jak na drożdzach :) juz jest coraz bardziej ciekawa świata!
-
A więc opowiadam jak było :) Ostatnie tygodnie ciaży nie nalezały do przyjemnych...zaczęło mi skakać ciśnienie i puchnąć nogi...postanowiłam pojechać do szpitala (na początku sierpnia) tam tez zostałam juz do porodu....sprawdzano mi cisnionko,byłam pod kontrolą i lekach które jak sie potem okazało nie pomagały bo pewnego dnia skoczyło do 165/115 ...zaczęła się akcja przenoszenia mnie na porodówkę....wylądowałam na sali przedporodowej gdzie zbito mi ciśnienie,cały czas byłam podłączona pod ktg i czekaliśmy na rozwój akcji... Lezalam tam sobie tydzień czasu, zaczęły pojawiać się skurcze przepowiadając...w na dwa dni przed zaczęciem 37tc zdjęto mi pessar odstawiono leki na podtrzymanie i miałam się rozkręcać..... Rozkręcałam si tak dwa dni....rano 20 sierpnia czułam już bóle jak na miesiączke...ale nic się nie działo po obchodzie zadecydowano że biorą się za mnie ...jadę na porodówkę i bedziemy rodzić :) Wystraszona byłam bardzo bo przez tydzien na przedporodowej nasłuchałam się jak kobitki rodziły za ściana i miałam niezłego pietra. Telefon do męża\"przyjeżdzaj będziemy rodzić\"...był w 10 minut :) Na porodówce wylądowałam koło 11.00. z rozwarciem na 2,5cm szyjka zmiękczoną,przebito mi pęcherz ,puszczono wody ....i nie potrzebowałam kroplówki dostałam od razu skurczy co 3 minuty...na początku nie bolało az tak,dało się zniesć..... Moja połozna była rewelacyjna ,pokazywałą mi różne sposoby radzenia sobie z bólem,na początku duzo chodziłam,podczas skurczy stawałam przy ścianie. potem była piłka i skakanie na niej, mąż masował mi plecy specjalnymi przyrządami -pomagało bo miałam bóle krzyzowe. Przy rozwarciu na 4 cm połozna zaprowadziła mnie do wielkiej wanny z hydromasażem -wanna spisała się na medal...skurcze były mniej bolesne ,a przy kazdym kolejnym mąż polewał mi brzuszek wodą-przynajmniej na chwile pomagało. No i potem się zaczęła jazda....bóle coraz silniejsze,ale jak mówi Gosia-położna,świetnie oddychałam i przede wszystkim słuchałm i robiłam to co mówiła. Myslałam że nie dam rady wyjśc i wrócić na łózko porodowe,ale jakoś , jakos....wyczołgałam się z wanny i poszłam . Rozwarcie w wannie posżło do 7cm i zaczełam odczuwac bóle parte......weszłam na łózko.....i potem to już szybko poszło,parłam na boku....nie obyło się bez nacięcia,ból stał się nie do zniesienia,zaczęłam mówic,że nie dam rady,że niegdy więcej nie bede rodzić itp. Położna podsycała moją wyobrażnie mówiąc że mała ma takie włosy że loki bedzie można kręcić....zaczęłam mocno przeć nie mogłam sie już doczekac spotkania z moją córeczką.......nagle wielka ulga Helusia pojawiła się na świecie......20 sierpnia,2008 roku o godzinie 15,30. waga 3850g 59cm ..połozono mi ją na piersi...przecudne uczucie...nieziemskie...takie cieplutkie ciałko...moja kochana...tak długo wyczekiwana Helenka :) nieziemskie uczucie. potem podano mi ją jeszcze wycałowałam moją małą mordkę całą w mazi.....mąż płakał jak dziecko,a ja byłam przeszczęśkiwa...świat jak by się zatrzymał...jak by nic sie nie liczyło..nic tylko nasz cud... Malutką wzięli do cieplarki na kilka godzin-w sumie to wcześniak urodzona w 37tc. Ja jeszcze na łóżku porodowym wołałam o jedzenie...dostałam bułkę i herbatę :) Po dwóch godzinach zawieziono mnie na sale na połoznictwo....tam czekałam do rana na moja maleńka....nie mogłam się doczekac kiedy ją utulę ........ Kiedy mi ją przyniesli..łzom nie było końca dopiero do mnie dotarło jak bardzo ja kocham.......że ona jest moja,tak długo wyczekiwana! Przystawiłam ją pierwszy raz do piersi..niezapomne tej chwili. Od tego czasu napatrzeć się nie mogę na te maleńkie rączki,usteczka, oczki....nie dowierzam że jest moja...że to nie sen............. mogła bym tak na nia patrzec,patrzeć...i kochac ...bezgranicznie takiego szczęscia i macierzyńskiej miłości nie da się opisać......trzeba to przezyc!
-
Witamy sie juz \"rozpakowani\" Helanka ur 20 sierpnia 2008 r o 15,30. waga 3850g 59cm TAka mała istotka a juz chwyciła nas za serce :) Kilka fotek ...narazie nie mam zbyt wiele czasu wiec wkleje co bądz. W pierwszych minutach po drugiej stronie brzuszka :) http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_4065.jpg Mam jeden dzień http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_4081.jpg miałam najbardziej wstrojone łóżeczko na oddziale :) http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_4119.jpg wszystkie połóżne i lekarki nazywali mnie Krecik :) ze względu na mega czuprynkę http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_4125.jpg tak mnie zapakowali jak przyjechalismy do domku...pierwsze chwile w domku :) http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_4131.jpg http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_4133.jpg pierwszy raz w moim własnym łożu :) http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_4138.jpg pierożek http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_4144.jpg gwiazdka strojnisia :)przy cycowaniu tez trzeba jakoś wyglądac :) http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_4151.jpg robie extra minki http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_4169.jpg z mamunią :) http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_4239.jpg z tatuniem....ale oni mnie kochają :) http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_4247.jpg moja rodzinka :) fajna ta nasza trójka wreszcie w komplecie :) http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_4260.jpg a tak chwytam mamę :) jest tylko moja nie oddam jej nikomu ;) http://i240.photobucket.com/albums/ff179/agapa1/IMG_4259.jpg[/img
-
karyn serdeczne gratulacje kochana :)
-
ale upał,masakra.....pozdrawiamy