druga1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez druga1
-
a zagladaj sobie, ja doskonale zrozumialam o co ci chodzi, tylko ze to jest dla mnie dosc dziwne podejscie, nie mam zamiaru z toba dyskutowac. nie wiem, ale ci dobrze, ja jeszcze musze wykonac jedna robote i zmywam sie do domu, a tam czeka dzieciaczek. lost, kuruj sie, zdrowie najwazniejsze.
-
no, nagle cisza. my przynajmniej sie nie ukrywamy, piszemy zawsze otwarcie, czy to nazywasz \"betoniarstwem\"?
-
moze jeszcze jednego nich sobie poszuka, jak jej dwoch nie starcza... lost:)
-
rozumiem doskonale.
-
nie po prostu nie rozumiem twojego toku myslenia, jesli ludzie sie ze soba rozstaja w takiej atmosferze jak akurat panuje w tym przypadku nie jest to normalne. owszem, jesli ludzie potrafia zachowac sie normalnie i z szacunkeim, to co innego. moi rodzice tez sa po rozwodzie, ale nigdy nie uslyszalam zlego slowa z zadej strony i pomagaja sobie w roznych sprawach. ale nikt niekogo na sile nie wykorzytuje bo musi mu zrobic na zlosc. ja tez mam za soba jakies zwiazki i nie wydzwaniam za swoimi bylymi....
-
zaraz, zaraz, to ze nie radzi sobie z meskimi sprawami upowaznie ja do wydzwaniania do eks meza juz do konca zycia??? to po co sie z nim rozchodzila?
-
no widzisz, moze gdyby wszystkie tak postepowaly jak ty to nie byloby tego topiku. ale niestety nie wszystkie panie potrafia oddzielic zal i zlosc na faceta od milosci do dziecka. bo jak pomiedzy wizytami zatruwa dziecko tektami jaki to tatus jest be, a kiedy przychodzi tatus dochodzi do wypiminek i awantur, a dziecko komentuje\" wiedzialem ze tak bedzie\" to niestety. to jest dla mnie chore. i dopoki tak bedzie, nasze dziecko nie bedzie odwiedzalo brata przyrodniego. to on bedzie przychodzil do nas i przekonywal sie, ze mamusia go oklamuje.
-
wlasnie, padlo tu tyle zlych slow, tyle tu emocji, a kazdy przypadek jest inny, u kazdej z nas jest inna sytuacja. u jednych ojciec chce, matka broni u innych matka nie broni, ojciec nie chce, u jednych to nowa rodzina jest bogata, u innych odwtornie, nie zrozumie glodnego syty bo ich rozni apetyt, niestety. kada ma swoje doswaidczenia i oczekiwania. w moim przypadku glownie chodzi i buntowaie dziecka. bo ja akceptuje to dziecko, ciesze sie ze ojciec nie pozwolil sobie na odciecie go od dziecka, ze nasze dziecko wie, ze ma przyrodniego brata. boli tylko sluchanie co powiedziala mamusia..... boli bardzo, a odnija sie na dziecku, bo staje sie przez to nieznosne. nigdy nie poruszalam tu watku pieniedzy, a i tak zostalam sklasyfikowana jako ta druga harpia.... milego wieczoru zycze wszystkim.
-
ale gdyby nadal byl z toba i starcil prace, to musielibyscie radzic sobie prawda? czy wyciagalbys reke do obcych?? i dziecko nie pojechaloby do wloch prawda????? a tak co? musi, bo to tausia obowaizek zaplacici za to tak??
-
do ale ubaw, twoj wpis swiadczy o tobie super. czy gdyby nadal byl z toba i starcil prace, tez bys sie z tego tak cieszyla???? ja nie bylabym zadowolona, gdybym musiala brac kase od obcej kobiety, bo przeciez to jej pieniadze dostajesz, prawda? nic dodac...
-
zaraz po tym jak pospłacaśmy długi z poprzedniego związku.... i utrzymujemy dom, bo z ich na nic nie starcza...
-
faktycznie, tam jest ilosc postow 3, a u ciebie 178. ja ci wierze, i styl tamtego pisania do ciebie nie pasuje. jest tu jakis administrator, ktory sie tym zajmie????
-
cisze sie simi, u mnie tak normalnie. no i juz sie ktos doczepil do janusza....
-
no wlasnie, wydaje mi sie mam go troche i dlatego tak zadno sie tu udzielam. hej simi, jak nastroje?
-
dla niej, nikim - mialo byc: teraz jestes dla niej nikim
-
lost, jesli jestes pewna, ze chcesz z nim byc, wezcie slub, wtedy ona nie bedzie sie czula tak pewnie, dla niej, nikim. potem tez nie bedzie sie z toba liczyc, ale moze w koncu zacznie do niej docierac, ze jej czas minal. poki co, ignorowac telefony o absurdalnych porach, a w absurdalnych sprawach, odmawiac. chciala opieki na dziecmi? to niech sie opiekuje. a jak sobie nie radzi, to niech odda ojcu, wszystkim to wyjdzie na dobre.
-
witaj lost, to ona meza potrzebuje czy pomocy sluzby??? ludzie nie maja wyobrazni.... milego dnia.
-
zalutku, po co sie dajesz wciagac w te chote dyskusje. przeciez wiesz, ze robicie dobrze, ze robicie wszystko, a nawet wiecej niz mozna, a tu nigdy jeszcze nikomu nie przyznano racji. ja od dawna raczej tylko czytam i nie wpisuje sie, bo mi cisnienie skacze. nie warto. zycze wam powodzenia.
-
pisała, ze adwokat radzil, a on nie odpuscil. , czytaj dokladnie kobieto! moj tez nie odpuscill, chociaz pani bardzo sie stawiala.
-
moj maz nikogo nie zdradzal, to raczej ona potrzebowala nowej zabawki. i to nie ja sie porownuje, zreszta nie chcialabym wygladac jak barbie, a dziecka nigdy nie wyzywalam, to raczej ja ciagle musze sluchac jaka to ja jestem....\' czesc simi, co u was?
-
wtedy, kiedy wy przestaniecie obwiniac nas za wasz los.
-
witam, pozwolcie, ze przytocze jedna z wypowiedzi \"ponawiam pytanie\": \"to, że kobieta miała zaburzenia psychiczne to nie znaczy, że dyskwalifikuję to ją jako matkę (mogła mieć depresję), to,że ma inne wyznanie, też nie. Liczą się więzi emocjonalne dziiecka, zaangażowanie w wychowanie, warunki bytowe itp. Trzeba brać także pod uwagę to jak dziecko zareaguje na ewentualne zmiany (tym bardziej jeżeli miałoby zamieszkać z obcą mu osobą dla której jest obojętne)\". najciekawsze jest ostatnie zdanie: Trzeba brać także pod uwagę to jak dziecko zareaguje na ewentualne zmiany (tym bardziej jeżeli miałoby zamieszkać z obcą mu osobą dla której jest obojętne)\". pozwolilam sobie przytoczyc je po raz kolejny, bo jak mniemam, ta obca osoba, ktorej to dziecko jest obojetne, to nowa partnerka meza.... coz, lepiej zeby dziecko zostalo z mamusia, ktora co miesiac ma innego faceta..... BEZ KOMENTARZA!!!!!!
-
odpowiedzialnosc a wykonywana praca maja sie nijak do siebie.
-
jakbys niecierpliwa czytala wczesniej, to bys widziala odpowiedz, juz kidys o tym byla mowa. gdzyby to dziecko bylo u nas, napewno byloby mi latwiej do niego dotrzec i pokladac wlasciwe stosunki. ale co mam w sadzie powiedziec??? ze jego mamusia nazywa mnie zlodziejka?
-
madzka, simi, hej, jak u was??