Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

druga1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez druga1

  1. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    megi i iwono, ja rozumiem, mozna nie kochac przeszlosci meza, ale chyba wy akurat troche za daleko sie zagalopowalyscie. przez takie wypowiedzi jak wasze my wszystki drugie jestesmy szufladkowane jako pozbawione uczuc i skrupulow harpie.... ja nie twierdze ze kocham syna meza, a o jego eks tez nie mam najlepszego zdania, ale zachowuje to dla siebi, nie wszynam awantur, ignorancja pokazuje ze jestem ponad to. dziecko tez zalazlo mi za skore, pokazalo chamstwo mamusi, ale to jest jego dziecko. nie moge udawac ze go nie ma, bo jest i kochaja sie oboje. wiec staram sie, aby stosunki z dzieckiem byly dobre, a na nia nie zwracam uwagi. chociaz wkurza mnie, ze ciagle leje jad. i to na wlasne dziecko.
  2. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    ale moj maz nie mial z nia slubu, a maja dziecko, to co? ja nie mam prawa do gonego zycia w malzenstwie????? jakie to ma znaczenie?
  3. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    faktycznie, ekstremalny przypadek, mozna tylko wspolczoc, ze tak ci poukladalo paskudnie. jesli chodzi o kontakty JEGO i NASZYCH dzieci, ja uwazam, ze powinny byc dobre, uwazam, ze badz co nadz, jest to rodzenstwo, tak samo tamte jak i te maja w sobie czesc tego samego ojca. poza wyjatkami, on tak samo cieszyl sie z nasrodzin tamtych dzieci jak i tych \"drugich\". przynajmniej tak jest w przypadku mojego meza. znam ho juz na tyle, ze wiem, ze gdyby ona twardo nie postawoila na swoim, nigdy by jej nie zostawil. znalazla sobie innego i tyle, nie bylo slubu, wiec sprawa prosta. ale bylo dziecko. i jest nadal. jest teraz tez nasze dziecko. dzieci nie rozumieja dlaczego, po co, kto. moje dziecko jest zbyt male zeby zrozumie, ze ten chlopiec, ktory sie pojawia i znika to jego brat. ale bawia sie razem, lgna do siebie. nie moge jednak pozwolic, zeby moje dziecko narazone bylo na sluchanie najgorszych rzeczy o mnie i o tatusiu tez. a niestety tamto dziecko, pomimo calej chcei przychodzenia do tatusia, powtarza zawsze co mamusia mowila, i nie jest to przyjemne. dlatego poki co, nie pozwalam, aby moje dziecko znalazlo sie w poblizu tej kobiety. bo ja jej nie obrazam. i trkatuje jej dziecko z nalezytym szacunkiem. wiec nie rzucajcie sie tak na te drugie, kazdz z nas jest inna.
  4. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    czesc simi, jak dzis samopoczucie?
  5. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    zlotko, a sama zaczynasz z pomaranczowym anonimem. spadam. moze zajrze jutro.
  6. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    meggi, widzisz, tylko ja nie mam zamiaru znizac sie do jej poziomu i dzwonic do niej. natomiast mo maz nigdy nie zagrozi jej ze nie bedzie kontaktowal sie z dzieckiem. on po prostu kocha to dziecko i chce z nim byc, a ja nie moe mu tego zabronic. i czest jak patrze na nasze dziecko, to lapie sie na mysli, ze tamto jest tak samo jego... dlaczego ona nie rozumie ze swoja postawa niestety odsuwa dziecko od ojca.... to smutne...
  7. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    to faktycznie, ale nie wiem czy to lepiej czy gorzej. jak ona nas ciagle nekala, to wolalm zebysmy mieszkali dalej. ale teraz w miare sie uregulowalo, bierzemy go na weekendy. ona chyba troche sobie odpuscila, ale jeszcze slychac od dziecka to i owo, nie wiem, w ktorym to pojdzie kierunku. najgorsza jest ta niepwenosc jej kolejnych ruchow... niestety, musimy nauczyc sie zyc swoim zyciem, tylko niemile niespodzianki zawsze sa bolesne...
  8. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    kreski - jak u nas urodzilo sie nasze dziecko, to wtedy tamto od razu zaczelo u nas czesto przebywac i nawet na noc zotawac....
  9. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    to bylo do \"szkoda ze......\" szkoda to tracic tu czas, bo mi sie juz palce ze zlosci poskrecaly!
  10. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    a jesli ojciec chce miec kontakt a dzieckiem, ale kiedy tam idzie dziecko musi wysluchiwac krzykow i awantus wszczynanych przez mamusie? to jedt chore. i jak juz naskakujesz pomaranczko, to miej odwage sie podpisac.
  11. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    i nie czepiajcie sie literowek, to pospiech.
  12. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    odpowiem na pytanie Do drugich zon, oczywiscie z wlasnego \"podworka\". moj maz bardzo teskni za swoim pierwszym dzieckiem, ja nigdy nie bronilam mu z nim kontaktu, kiedy byl w szpitalu, siedzial tam codziennie, ale kiedy tamta zaczela przeginac tzn, wciaz nas obrazac, i zostawiac nam dziecko nie bazac na nasze zyciem zrobilo sie niesmacznie. po prostu mialam dosyc tego ze jestm dobra a mnie wali sie po glowie. i niestety msialo sie troche pozmieniac. ja tez jestem tylko czlowiekiem i chce zeby opkazywano mi szacunek. chociaz to. bo ja nikomu krzywdy nie robie.
  13. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    kobieto nie wiadomo kto, jak nie masz co robic tylko weszyc za kwiatkeim idz lepiej na lake, nie zajmuj tu przestrzeni.
  14. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    kreseczki, wiec jestes w komfortowej sytuacji, nie macie slubu, nie macie wlasnych dzieci, w kazdej chwili mozesz sie wycofac. ja nie moge, zalozylismy rodzine, mamy dziecko, nie pozwole zeby jej jad to zepsul....
  15. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    tak tez wlasnie robimy, ale czasami ma serdecznie dosc. samo dziecko by takich podlosci nie wymyslilo, niestety. szkoda dziecka, ma straszny metlik w glowie.
  16. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    odechciewa sie kiedy ciagle slyszysz \" nie jestes maja mamusia, nie musze sie ciebie sluchac\"
  17. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    ale te owoce wychowania zbieram rowniez ja, moj maz, moja rodzina, to naprawede jest przykre...
  18. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    ja, ta zla, ktora nie zabrala jednak dziecku ojca, widzialam jak po ich rozstaniu, na jej zadanie, on cierpial z tesknoty za dzieckiem, jak walczyl o to zeby je zobaczyc, a ona robila wszystko zeby mu to utrudnic. widzialam, jak przeszkadzala mu cisza w domu, ajk bardzo chcial miec dziecko. i widze teraz jak kocha naszego synka i ich synka. teraz ma kontakty ustabilizowane, i wszystko byloby dobrze, gdyby ta nieskazitelna eks nie buntowala dziecka. ja nie musze go kochac, ale pisalam juz, bylam do niego dobrze nastawiona, gotowa przyjac gow naszym domu, ale ona musiala zniszczyc wszystko, nie mam ochoty wysluchiwac wyzwisk powtarzanych za mamusia pod naszym adresem (moim i tatusia). wiem, ze to nie jest wina dziecka, on bardzo kocha ojca i lubi u nas byc, ale jest ciezko, trudno jest przekonac sie do kogos, kto tak sie zachowuje, doprowadza do odwrocenia sie od nas naszych znajomych, kompletny brak szacunku dla wszystkich dookola. dlaczego nie ma madrej matki????????????? tylko tyle, chce wiedziec co nia kieruje?
  19. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    jeszcze odpisze - nigdy nie ponizalam bylej partnerki (nie zony) mojeo meza. i te, z ktorymi dobrze sie rozmawialo tez nie. a ty kochana, nawet nie chcesz sie podpisac, lepiej za kazdym razem wyskoczyc z zczepka pod innym nikiem. od tej chwili nie czytam nic co nie ma jednoznaczego autora. pa
  20. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    otoz mylisz sie, czytam wszytsko, tylko nie komentuje, bo to zalosne co tu sie wyprawia.
  21. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    kochana, zajrzyj na poczatkowe strony i poczytaj kto tam z kim rozmawial....
  22. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    wiecie co, znalazlam ten topik jakis czas temu i myslalam, ze znajde tu kogos kto pomoze mi poradzic sobie z tyuacja chociazby pprzez wymiane doswiadczen. ale od pewnego czasu nie ma tu z kim rozmawiac, wszystkie dziewczyny, ktore mialy cos ciekawego do powiedzenia pouciekaly. i ja nie mam ochoty z wami dyskutowac. nie macie zajecia i scigacie sie w obrzucaniu wszystkich blotem. i zapewniam was, ze jestem w kontakcie z kwiatem i gwaratnuje wam, ze nie zaglada tu. i nic dziewczyna nie traci. szkoda nerwow.
  23. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    a kiedy ta pierwsza mamusia nastawia ICH wlasne dziecko przeciwko tatusiowi po tym jak go wygonila z domu?????? czy to mi wytlumaczysz, poziomie zerowy?
  24. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    nie wiem czy smiac sie czy plakac...........
  25. druga1

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    hej szkielo, mailik. nie czytalam wszystkiego z dwoch tygodni, tylko twoje dwa ostatnie wpisy. ale sie porobilo... mam nadzieje ze u was juz ok??? caluje. .
×