alison28

pyzy z cebulka...mniam..już mi ślinka cieknie.Może się nie rozwalą tak jak zwykle:)

Na mnie działała zawsze z rana kawka i papierosek.Niestety teraz nie moge sie tak wspomagac. Staneło na tym w końcu,że bede robić pyzy,bo nie chce mi się iść do sklepu po rybke:)może jutro...a ziemniaki to jedyna rzecz jaka mam w domu...

Dzięki Asia wypróbuje:)musze,bo przez to wygladam jak bym miała w brzuchu pięcioraczki:) Jeżeli jesteśmy już przy tym niewdzięcznym temacie:)to pamiętam jaki mialam z tym problem w pierwszy dzień jak przyszłam do domu ze szpitala po porodzie.Pierwsze wyproznienie to bylo jak powtórka z porodu.Strasznie bolało,myslałam,że mi szwy popękaja...Nie powinnam przed obiadem poruszać takich tematów:)

Rybke powiadasz...to jest plan...tylko raczej bez cebuli,bo strasznie mnie odpycha jej zapach i nie dam rady pokroić. Jesli chodzi o wyprawke dla dzidzi to napewno nie kupuj za dużo na 62(na 56 w ogóle nie kupuje),bo dziecko szybko z nich wyrośnie.Ja kupiłam wczoraj w C@A dwie pary ślicznych body w neutralnych kolorach i bardzo tanio.Wszyscy mi mówią,że to jeszcze za wcześnie,ale ja nie moge sie powstrzymac.Wózek i łóżeczko bedę kupować pod sam koniec...

Joasie zartujesz to ja już chyba z tydzień mam problemy w kibelku:)Matko...spróbuje tego medykamentu..może pomoże

problem w tym,że nadmierne spanie to u nas problem rodzinny.Moja siostrA jak ma dzień wolny to ne wstaje przed 12. Baderka Ty masz takie małe dziecko i nie boisz sie jak sobie dasz rade,a ja mam syna w 2 klasie i martwie się,że bede chodzić ciągle wykończona i nie bede sobie radzić.Modle sie,żeby mnie ten leń opuścił...

zaarcia też to mam....ale to z powodu tego cholernego żelaza... Jak z tym walczycie,bo mnie nic nie pomaga?Teraz mnie wzielo na grapefruity,które pochlaniam kilogramami i nawet to nic nie daje...

Kurde nie mam zadnegfo pomysła na obiad a co gorsza zadnego smaka... Co gotujecie dzisiaj kury domowe?:)

Cześc ranne ptaszki:) Ja jestem porannym śpiochem i jak nie musze wstawac rano to spałabym do 12.Moj synek ma przewaznie na 8 do szkoły wiec rzadko sie to zdaża. Któras z Was pisała,że myła okno o 8 rano.Dla mnie to jeszcze srodek nocy.W ogóle ze mnie taki leń sie zrobił,że nie wiem jak ja sobie dam rade z małym dzieckiem,do ktorego trzeba wstawać kilka razy w ciągu nocy i wcześnie rano.Dziewczyny a Wy myślicie jak to będzie? Co do płaczliwości i rozdraznienia to rzeczywiście hormony ciążowe niezle u mnie szaleja:)Jak oglądacie M jak miłość to zachowuje sie jak Kinga. Iza współczuje z powodu męża.Ja już teraz tesknie za swoim chociaż niedawno wyszedł do pracy:)

O kurde mamuski,ale zescie sie rozpisaly.Nie zdazylam jeszcze wszystkiego przeczytac:) Ja troche ostatnio zajeta jestem.Albo ja w gosciach albo na odwrot. Fajne brzuszki macie,ale Wesolutka i Baderka naprawde z was laski...szok....Ja mam taki mniej wiecej brzuszek jak Matyjasowa:) Oto on: http://www.imagic.pl/files/9991/27102008%28001%29.jpg

chcialam napisac 130:)

W H@M najtansze spodzie ciazowe 10zl.Dla mnie w tym momencie to troche drogo,ale chyba nie bede miala wyjscia,bo zostaly mi tylko jedne jeansy,ktore juz ledwie sie dopinaja.W stare spodnie juz ze 2 msc sie nie dopinam:)

IZABART wspolczuje,ze maz opuszcza Cie na tak dlugo.Jak Twoje mdlosci lepiej juz? Dasz sobie rade sama,bo masz przeciez syna(o ile dobrze pamietam)w 3 klasie? Musisz go odprowadzac do szkoly czy sam chodzi?Jakos tak jestes mi bliska przez to,ze mamy dzieci w tym samym wieku i mamy tyle samo lat:) Dziewczyny nie przesadzajcie z tym jedzeniem-jedzcie wszystko na co macie ochote oczywiscie w rozsadnych ilosciach.Gdzies tam wyczytam,ze nie mozna jesc watrobki w ciazy ,bo ma za duzo witaminy A.Na litosc boska trzeba by ja spozywac chyba kilogramami codziennie zeby byly skutki uboczne.Jezeli sie zje nawet raz na tydzien to przeciez nic sie nie dzieje.Ja mam teraz okres na grapefruity,Jem je bez przerwy-po prostu nie moge sie powstrzymac:)

Ja juz tyle sie nasluchalam o tych porodach,że się słabo robi. Ostatnio jak bylam na usg w kolejce zgadalam sie z taka babka,ktora była już w 3 ciąży i opowiadala,ze swoje drugie dziecko urodziła w domu ,bo nie zdażyła pojechac do szpitala.Nauczona pierwszym porodem,że nie ma się co z tym spieszyć,jak dostała skurczy stwierdzila,że ma mnóstwo czasu,spakowała torbe do szpitala,zadzwonła po męża i poszla wziąść kąpiel.Niestety jak wyszła z wanny to miała już bóle parte.Mąz,który właśnie przyszedl ,zdażył tylko zadzwonic na pogotowie a za kilka minut juz odbierał poród.Jak karetka przyjechala bylo juz po wszystkim. Babka napedziła mi jeszcze wiekszego stracha...

Nicola współczuje...życze Ci zeby przeszło jak najszybciej...jeżeli moge Ci cos poradzić to mnie pomagala troche cyryna i woda z cytryna.Chociaz pewnie na kazdego dziala co innego...

Na tym właśnie polega instynkt macierzyński,że czujesz go tylko do swojego maleństwa:) Jak zobaczysz dzidziusia po raz pierwszy,jak poloża Ci go na brzuchu to poczujesz sie tak niesamowicie,że nie da się tego opisać:)Bedziesz wiedziała instynktownie jak podac mu pierś,jak przytulić zeby nie płakał.Ja mialam 20 lat jak urodziłam i mimo,że nie miałam zielonego pojecia o tak małych dzieciach dalam sobie rade i jakoś niespecjalnie się bałam.Teraz za to boje się bolu przy porodzie,bo już wiem czym to smakuje.Mam nadzieje,że będzie szybciutko i mniej boleśnie:)

Cześć dziewczynki:) Jestem wkurzona,bo miałam iść dziś do przyjaciołki na urodzinki a tu niestety ból glowy od rana i mdlość wieć dupa nie ójde:(A na obiad pizza dla moich chlopaków(oczywiście nie własnej roboty). Izabart szczerze Ci współczuje,że ciągle Ci trzymaja te nudności i wymioty i nie mozesz jeść normalnie.Mnie juz prawie zupełmnie odpuściło.Czemu masz to tak długo?Podobno hormon ciążowyodpowiedzialny za to cholerstwo wytwarza się tylko do 14 tygodnia.Szczęśliwe te ,które nie wiedza co to mdłości w ciąży. Co do kupowania ciuszkow o rzeczywiście ciężko się powstrzymać:) Dziewczyny te które pierwszy raz rodza nie bujcie się.Naprawde istieje coś takiego jak instynkt macierzyński.Oczywiści lektura jak najbardzie jwskazana.Ja naczytałam się tomów gazet o pielęgnacji noworodkow pożyczoych od kuzynki

Co do komunii to już zdążyla się z tego mała wojna domowa zrobic...oczywiście moja teściowa musiala wtrącić swoje trzy grosze..jak zawsze zreszta.Impreza bedzie skromna ze wzgledu na okoliczności i to,żebędzie malo,bo okolo 20 osób.Chcialam zaprosić gości do hotelu na obiad i jakis deser pozniej o bo wiadomo noworodek ...i to byloby najlepsze wyjście z sytuacji...ale teściowa powiedziala,ze ona wszstkim sie zajmie,bo to nie wypada po hotelach gości poniewierac...jak ona mnie wkurza.... Asia u mnie tez tak wyszlo,ze po 3 latach stracilam prace a miesiac pózniej zaszlam w ciaże.Szukalam pracy na recepcji w hotelach,bo mam wykształcenie w tym kierunku i zanam dośc dobrze angielski..bylo blisko,ale nie udalo sie.Teraz jestem na zaslku,póżniej nistety ani maczierzyńskiego ani wychowawczego.Coż musimy jakoś z mężem dać rade...

no mała masakra będzie.Mam tylko nadzieje,że nie urodze dużo po terminie,bo wtedy chyba do kosioła prosto z porodówki mnie zawioza:) Oczywiscie teraz sie smieje...pozniej nie bedzie mi do smiechu:)

w pierwszej mi mówili,ze jestem strasznie gruba wiec bedzie chlopak noirzeczywiscie:)teraz wszyscy zycza mi dziewczynki,ale niestety wcale szczuplejsza nie jestem:)

mróweczki,ale tak serio:)bo mnie nurtuje ta sprawa strasznie:)

Moj synek miał uczulenie na platki mydlane co naprawde jest ewenementem. Ubranka z lumpeksu piore dwa razy w loveli i wietrze kilka dni na balkonie.Ja slyszalam tylko o gotowaniu pieluszek tetrowych a nie ubranek.To strasznie czaochlonne i jak jest już dzidzius to nie bardzo jest czas na takie rzeczy

Maja jesteś z Kraka?Gdzie mieszkasz?

Asia z tymi tygodnami to jest 150teorii.Ja wiem,że jestem w 15 tyg to Ty powinnas być w 14,bo masz termin 6 dni przed moim.O dziwo tygodnie potwierdzily mi się z tymi na USG(a to przecież niemożliwe,ze zaszłam w ciąże 1 dnia ostatniej miesiączki tak jak liczą to lekarze). Asia pracujesz czy jesteś na zwolnieniu? Ja z obiadem dzisiaj nie szaleje:barszcz ukraiński z mrożonki i kluski z serem na drugie.Moj synek sie uciszy,bo nie tknie sie niczego co zawiera mięso(w przeciwieństwie do mojego męża)

i ciągle gubie litery:)