Cześć kobietki! Wczoraj nie zdąrzyłam nic napisać, ale dziś przeczytałam wszystkie wpisy i już jestem.
Głosduszy - gratuluję udanej operacji i szybkiego powrotu. Ja nie miałam tyle szczęścia, niestety po \"cesarce\" jest dłuższy okres rekonwalescencji, rana dłużej się goi i boli, czujemy się jak przecięte na pół. Ja przeleżałam w szpitalu 11 dni a potem na nowo uczyłam się chodzić... to było straszne miałam wtedy 24 lata i byłam najmłodszą wśród kobiet po usunięciu macicy. Tylko że nie chorowałam na mięśniaki, ale byłam w ciąży i tak mnie spieprzyli lekarze - konowały z Chorzowa ( odradzam ten szpital jeśli ktoś się tam wybiera) że zamiast na podtrzymania w 6 m-cu trafiłam na stół. Dziecka oczywiście nie ma.
Tak że poziomka, wyskrobana i inne dziwczyny które nie mają dzieci i czują zapewne to co ja - nie jesteście same, cieszmy się tym co mamy cokolwiek to jest. Głosduszy ma rację są osoby bardziej pokrzywdzone przez los.
Życzę miłego wieczorku. :)