Noelia

ines ) mała może przystopować :) nie martw się na zapas abcd - ja po raz pierwszy w ogóle zmaieszczam takie foto, ale chyba się udało jednak, dzięki

KattiYo - powiem szczerze, że nawet mi to do głowy nie przyszło, ale pewnie dlatego, że nie wiedziałam, że coś takiego jest nie wiem, nie mam zdania na ten temat :) musze poczytać :)

http://obrazki.elektroda.pl/7850373100_1365666714_thumb.jpg oo chyba się udało :) to mój brzuszek :)

witajcie :) aniolku powodzenia :) eh chcialam sie pochwalic swoim brzuszkiem, i niby obrazek zamieścił mi się na forum elektroda (nie wiem , która z Was tam zamieszczała), jest adres, link, wszytsko, tylko, że się nie wyświetla :O

no piękne brzuszki dziewczyny :) doremi chudzielcu !!! :) co do odległości, mój mąż tez ma stówę do przejechania, gdyby co... damy rade :)

hahaha dziewczyny :) może to jakiś skutek uboczny naszych ciąż ?? :) mój mąż w ciągu tygodnia na pełnych obrotach pracuje ale ostatnio jak zaniemógł i był chory - to cały czas ciupał w jakieś cywilizacje, gothikę teraz podbija państwa :P masakraaaa

KattiYo - ano, może, ale zastanwiam się jak to będzie jak urodzę z jednej strony wiem, że Babcia mi pomoże, na ile będzie mogła z drugiej, obawiam się ciągłego pouczania rolada - my myśleliśmy, że teraz kupimy coś swojego, ale ponieważ ja mam pracę w jednym mieście, mieszkam niedaleko tego miasta, a mój mąż ma pracę w innym mieście, ciągle nie możemy się zdecydować na to,:gdzie? dom jest duży, mamy go dla siebie w sumie a Babci samej też nie zostawimy, no i tak koło się zamyka czasem za dużo się uzbiera miałam kiedyś współlokatorkę na studiach, po której trzeba było sprzątać, wiem co to znaczy :O Goosiaa2 - :) mi dziś koleżanka niefryzjerka podetnie końcówki :) zawsze to coś a w końcu udało mi się wrócić do mojego naturalnego blondu :) choć już mnie kusi na rude znowu :O nie martw się o Franka, na pewno jest dobrze, na tym etapie tak jest

abcd123 --- idź się połóż wg zaleceń :) ja po tym drewnie tez usłyszałam, żebym sobie już szła mi już przeszło, Tobie za chwilkę pewnie też ale rozumiem Cię doskonale...

abcd123 - jak facet chory, to wiadomo jak to wygląda przerabiałam to na ojcu, teraz mężu i jeśli Młody się poda do tatusia :) to będzie i uroczo, ale i dość cięzko :P lalka_tereska --- taaak widzisz własnie wróciłam z noszenia drewna do kominka, spod lasu pod takimi drzewami mam ścięte drewno, które tata zawsze jak przyjeźdża ścina mój mąż jak jest to zawsze dowozi nam taczkami porcje drzewa na ganek, żeby tylko wyjśc i wnieść :) aleeee nieeee :) bo trzeba nosić DZISIAJ! więc niby gadamy, babcia jak owieczka łagodna :) ledwie idzie, ale taczki pcha, ja ciągnę z drugiej strony bo mamy sporo hałd śniegu jeszcze a ona "puść puść, popcham" puściłam, babcia nagle stopp.. i mówi " a widzisz, myślałam, że idzie bo ja pcham< a to Ty ciągłaś " myślałam, że się zesikam ze śmiechu :)

lalka_tereska - nie no babci na pewno już przeszło, ale mi jest wstyd teraz, że się wydarłam, w końcu to starsza osoba i ona generalnie wyręcza mnie w wielu rzeczach, żebym mogła odpocząć, także tu podejście ma nawet bardziej spanikowane niż ja na te lżejesze rzeczy jej pozwalam, bo wiem, że też musi coś robić ale cholera mnie trafia jak się wtrąca do wszytskiego włącznie z tym, że jak wrzucę 3 drewienka do kominka "wrzuć więcej" jak wrzucam więcej "po co tak dużo? trzy wystarczą" tak jest ze wszytskim

abcd123 - mój mąż 5 dni jest "poza domem" ale jazdy tego typu mam z babcią, która ustala mi kiedy mam sprzątać, kiedy prasować, itd nie mówię, dużo mi pomaga - naprawdę ale wolałabym to robić sama i jak u Ciebie: wczoraj miałam prasować, ale jakiś dzien gorszy miałam więc siedziałam i dziś usłyszałam, że jest bałagan, bo miałam poprasować :O ale jak robię, to tak samo, nie przemęczaj się, usiądź

czuję się parszywie, a Babcia się obraziła :O

KattiYo - no nietety nie mam tego komfortu - tzn nie przechodziłam toxo w przeszłości a do tego moja kotka nie jest kotem typowo domowym, tzn owszem w domu spi, ale wieczorami czy w ciagu dnia biega po lesie i teraz może przez zimę nie polowała, ale wcześniej owszem : co chwilę mam jakies zwłoki na wycieraczce _ więc ona też może się zarazić i przywlec to a weterynarz powiedział, że jak to kotka chodząca, to nie ma sensu jej szczepić na żadne bakterie itd... no nie wiem ale mam dzisiaj dzień, zapowiadało się pięknie, ale nie wytrzymałam teraz oczywiście mam wyrzuty sumienia pisałam wcześniej, że mieszkam w domu rodziców: (rodzice za granicą są), no i mieszkam tu z Babcią: która naprawde jest kochana z jednej strony, a zdrugiej no nie wytrzymuję pomijam, że uważa, że ja nic nie umiem sama zrobić bo ona jest starsza i zna się lepiej zazwyczaj dla własnego i jej spokoju odpuszczam: ale dzisiaj nie wytrzymałam, za dużo się uzbierało i się na nią wydarłam, może nawet nie na nią ale jakby darłam się do siebie, ale że o niej, no to wiem, sprawiłam jej przykrość, ale mam zwyczajnie dość

u mnie nazwać żyłki muszę żylastwem jestem w fioletowe tatuaże na piersiach :)

abcd - tak tę w 8 tygodniu robiłam i wychodzi na to, że teraz jest czas na kolejną :) ok dzięki

mi nic nie mówili o powtórnej toxo, ale zastanawiam się czy nie powtórzyć, bo mam kotkę w domu i choć oczywi scie uważam i zawsze myję ręcę po niej, no to nigdy nie wiadomo abcd123 - co ile u Twojego lekarza się powtarza to toxo? bo wiem, że robienie tego co chwilę nie ma sensu ?

hmm, młody ma prawie 400g, a ja ten 1 kg zdobyłam przez ostatni tydzień, przy czym wcześniej schudłam usg mnie uspokoiło, bo wiem, że Młody jest duży i rozwija sie prawidłowo :) a ja pomimo częstego jedzenia nie tyję, ale brzuszek mi już widać :) w końcu więc muszę założyć, że jest jak mówicie :) rolada - jem tyle, że jestem w szoku, a brzuch naprawde juz widac i piersi wielkie, więc nie wiem skąd ten słaby przyrost może nadrobię aandzik - wcześniej się przejmowałam niską wagą, teraz tak jak mówię, najwazniejsze, że młody rozwija sie prawidłowo :)

Gocha :) heh Gosiaa - not o u nas się jakby nie zgadza n a pewno chcemy dwoje a może i troje :)

Goosiaaa :) "kilku swoich dxzieci" słodko :) i jakie plany

a mi zostało 4 miesiące i 2 tygodnie :)

co do brzuszka :) to śmiejemy się, że ja jestem w ciąży, a mąż tyje i serio tak to wygląda :) :P ja w końcu jestem na +1 kg :)

Gocha - dokładnie taki sam dialog przeprowadzaliśmy jakiś miesiąc temu z moim mężem, ale ja się z tego śmiałam przecież to normalne, że nasze ciała zmieniają się, bo jesteśmy w ciąży więc o co się obrażać?? :) mój mąż "znalazł" te dwa rozstępy na piersi, bo one były pod spodem i ja jakoś nie zwracałam na to uwagi a poza tym zawsze mi się śmiać chce jak mój mąż ma wystraszoną minę na widok moich wielkich piersi, które neistety ciągle rosną :D On chce, żeby małe wróćiły :D mam falowane włosy i takie nosze, ale wczoraj zaszalałam i wyprostowałam: usłyszałam, żebym więcej tego nie robiła, bo do mojego brzuszka takie nie pasują i niezbyt mi dobrze :)

sandzia - dzięki za liste :)

nie mówię, że miała mi nocleg proponowac, ale podstawy kultury obowiązują :) ona tę lekcję opuściła

KattiYo - noooo gdybym nie wiedziała, że to niemożliwe, sądziłabym, że jakimś cudem mówimy o jednej i tej samej osobie na "akcje" mojej nie starczyłoby mi chyba tygodnia, zeby opowiedzieć najlepsze, czy najgorsze jest to, że jak ja juz myślę, że wspięła się na szczyt chamstwa i absurdu, ona mnie zaskkauje i udowadnia, że można więcej nie jestem konfliktową osobą ale nie chcę jej widzieć w szpitalu, dla spokoju dziecka, mojego, i męża już to pisałam kiedyś, ale ona mi powiedziała jak dowiedziała się, że jestemw ciązy, że szkoda, że nas nie będzie na ich ślubie (też w sierpniu) powiedziałam, że nie umieram tylko jestem w ciąży, i że mam nadzieję, że będe sie czuła dobrze, a nawet jeśli ja będę musiała zostać w domu, to na pewno nie usadzę w domu i męża - to w końcu slub jego jedynego brata odpowiedź jej się chyba nie spodobała