w sierpniu na wakacjach uzadlil mnie szerszen,i od tego sie zaczelo,nastepnego dnia po przebudzeniu mialam zawroty glowy,mdlosci,wymioty,szybkie bicie serca,dusznosci,oslabienie bardzo silne nie umialam wstac z lozka,lekaze nie wiedzieli co mi jest a wyniki wychodzily dobre bralam rozne leki i nic nie pomagalo,1,5 miesiaca temu poszlam do psychiatry ktory stwierdzil nerwice3,i przepisal mi leki,ale sama zrobila sobie test na borelioze i wynik jest dodatni,a termin do przychodni mam dopiero na 21 kwietnia 2009