philozoph

Dzieńdobry:)

Ach te kobiece foszki:)

Góry piękne są, zwłaszcza jak przyobiorą się w jesienne kolory...

Jestem na wygnaniu (żartuję) w Lubuskiem ;) ale pochodzę ze Śląska:)

Oj tam od razu zmieniła. ;) Podpowiadam dziewczynie jak sobie umilić czas podczas oczekiwania;) A poza tym takie małe rozkosze dla ciała są wskazane, zwłaszcza jak możesz się podzielić z kimś bliskie. A tak po cichutku to uwielbiam gotować, ale pssstt....

Tak po chwili zastanowienia. Bo soczek dobrze jak jest troszkę cierpki (komponuje się ze słodkimi gruszkami) może faktycznie czarna porzeczka, albo grapefrute:). Choć myślę że czarny bez, albo taki soczek z cierpkich śliweczek też mógłby się sprawdzić.

Gruszeczki to dość prosto zrobić. Najważniejsze żeby gruszeczki były dość twarde. Obierasz, przekrawasz w połówki i wydrążasz. Winko najlepiej czerwone półwytrawne, można lekko posłodzić z przypraw wedle uznania cynamon, goździk, ale dobre jest i w samym winie. Jak się zagotuje to wkładasz gruszeczki na parę minutek na bardzo mały ogień (tak żeby się zabarwiły ale nie rozpadły). Potem przekładasz do jakiś miseczek i zalewasz sosem. Kiedyś to kombinowałem z syropem klonowym, musem truskawkowym, ale stwierdziłem że i tak najlepszy jest chyba zwykły budyń waniliowy (robię sam z wanili w laskach i mąki ziemniaczanej, ale z torebki też może być). No i moja Małżowinka to jeszcze oblewa obowiązkowo konfiturą z wiśni.:) Tak nawiasem polecam, panom po powrocie na pewno zasmakuje:)

Z ciastami u mnie gorzej, ale pracuję nad nimi:). Spróbuj gruszeczek choć dzieciom to lepiej za dużo nie dawać:)

he he no to Ci podrażnię zmysły. Będzie gulaszyk z łopatki (wieprzowa) w sosie naturalnym z dodatkiem czerwonej papryki (świeża) z dodatkiem ryżu, nad suróweczką jeszcze pracuję. Z drugą rzeczą nie zdążę na obiad ale będzie na następne dni, to jest rosołek z prawdziwej wołowinki (szponder). A na deserek, a raczej podwieczorek będą gruszki duszone w czerwonym winie:) Lubię różne kuchnie, akurat na tę porę roku świetnie wchodzi kuchnia staropolska:)

Oj ryjku widzę konkurencję mi robisz;) Ja właśnie nastawiłem dobroci, skwierczą i bulgotają na ogniu:)

Aniołku to nie ja to Konfucjusz:) ale to i tak nie ma znaczenia:)

\"człowiek mądrym się rodzi, a potem idzie do szkoły\" ;)

nudno;)

Może małą kawkę na dzieńdobry??

\"Setki mil a każdy dzień zbliża nas o krok, już powitań pełna sień\" (Krewni i znajomi królika)

Ja się będę zbierał:) Udało się \"ferdka\" pogonić to mogę spokojnie iść spać:) Dobranoc Paniom

Eduniu - chyba każdy opowiedział już swoją historię, wystarczy przeczytać nieco wcześniejsze posty:)

He he i to uprawnia Cię do wygłaszania sądu za całą ludzkość:) Oł je:) nie ma to jak posiąść wszelkie ziemskie mądrości:) może jako nieskończona mądrość ogłoś się jakimś bóstwem:D

Do "złego" to zmuszają pobratyńcy a nie odległość. Tak samo jak do alkoholu czy prochów. Nie mąć dziewczynom.

KEEPsky Fdk - zgiń, przepadnij zmoro nieczysta. I zabierz swoją toksynę. Gwiazdeczko nie słuchaj "złoego".

a może byś "łaskotko";)

dzięki, dzięki:) Łaskawco mój;)

Ryjku - :) opuściłem na troszkę cyberprzestrzeń by zająć się oblubienicą:)

Ło ale tłoczno tu ostatnio:) Witam wszystkich:)

Życie ulotnym darem jest....