philozoph
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez philozoph
-
Znowu coś się stało o czym nie wiem?? Gdzie jesteście ??
-
Wspólniczka ma synka 2, roczku:) Właśnie jest na etapie sąsiadów i boba budowniczego :) Ale jazda :)
-
No to jeszcze młotek i możesz firmę budowlaną otwierać :)
-
To w budowlanym musisz sobie kask kupić na taką pogodę :)
-
Wstawać śpioszki ;)
-
Tia. Ja kiedyś szukałem pracowników w TRUP'ie (skrót od Tarnogórski Rejonowy Urząd Pracy). Przez dwa miechy nic. Zero odzewu, a praca dość intratna była. No to w końcu osobiście załatwiłem ludzi z różnych miejsc i z ogłoszeń. W 4 miesiącu przychodzi chłopak na rozmowę skierowany z TRUP'a. I okazuje się że babki schowały ofertę żeby najpierw znajomych powiadomić czy ktoś czasem nie chce. Chłopak był kuzynem od skarbniczki miasta. Bez komentarza. Niedzielo nosek do góry :) Za dobra dla dla nich jesteś. :)
-
No Czekoladko bo ja już mam parę latek i doświadczenie się uzbierało. A z kartą to nie pomyliłem pinu ale akcja była dość podobna. Wracałem kiedyś w nocy z Łodzi i nad ranem utknąłem w mieście Częstochowa. No i chciałem sobie wyjąć pieniążka żeby coś ciepłego szamnąć. Zima była, podróż już ponad 10 godzin. No i w tym dziwnym mieście bankomat zamiast mi dać kasę to napisał mi odbierz kartę ale jej nie wysunął:( Więc o chłodzie i głodzie, bez karty i kasy siedziałem na dworcu. Mało tego jak zadzwoniłem do banku co to mi kartę zjadł to nie chcieli mi jej wysłać tylko kazali przyjechać. Byłem 10 dni później to się okazało że te medaliki po 7 dniach tną te kary. No i jak tu nie bić medalików za głupotę :| Na szczęście bank szybko załatwił mi nową kartę i wzięli tylko złotówkę. Ale w Częstochowie nie używam bankomatów. Bo tam zamiast dać kasę to tną karty :|
-
To zależy od banku Jedne odblokowują biorąc prowizje inne wolą dać nową kartę i zarobić więcej.
-
W pracy mam 8 stopni :) Spoko :)
-
U mnie słonka nie ma i jest teraz 4 stopnie :) Ale mnie ciepło :)
-
Witam No ja nie widziałem tych zdjęć. Napiszę to jeszcze raz bo ciągle ktoś się zastanawia nad wysokością. Samolot zszedł do wysokości około 2,5 metra. Prędkość w tym momencie wynosi około 200 km/h. Do wznoszenia potrzebna jest większa prędkość około 250 -300 km/h. Piloci musieli zwiększyć moc. Po uderzeniu skrzydłem w drzewo samolot zaczął się odwracać. Standardową procedurą jest zrzucenie nadmiaru paliwa przed lądowaniem. Dlatego pożar był bardzo ograniczony. Ale jak się to zsumuje to jest potworna siła. Wyobraźcie sobie że 10 m to czwarte piętro. Jak ktoś nie wierzy może skoczyć i zobaczyć co się stanie. Przy uderzeniu z prędkością 200 km/h siła działająca na głowię odpowiada pętli na szyi z dowiązanym prawie tonowym ciężarem. Nie wiem czy widzieliście zdjęcia samochody jak się młody Zientarski rozwalił. Samolot ma znacznie mniejszą wytrzymałość na zderzenia. To tak na optymizm :)
-
Witam :) Miss ja nie prowadzę :) Jeśli chodzi o katastrofę to ja jestem zdania że będzie to bardzo dokładnie wyjaśnione. Może nawet posłuży to "oczyszczeniu" atmosfery pomiędzy nami i Rosją. O wyniki jestem spokojny bo z tego co wiem pracuje tam mój ulubieniec prof Jerzy Maryniak. Jak ktoś zgubił guzik to on go znajdzie i dowie się dlaczego.
-
Wiemy, wiemy Ryjku masz wile twarzy :) No to muszę Was rozczarować :) Nie było rowerka tylko Seat Ibiza i to z kierowcą :) Światowy jak światowy:) Nie cierpię Warszawy ale co zrobić :) Za to spotkałem się ze świetnym kumplem po jakiś 2 latach jak się nie widzieliśmy. No i załatwiliśmy (bo była nas czwórka) bardzo fajne sprawy. Ale 13 godzin w samochodzie + 4 godziny negocjacji to troszkę dużo jak na jeden dzień :)
-
Witam tego słonecznego poranka :) Ja dzisiaj do stolycy jadę. A tam mają być jakieś uroczystości czyli tak łatwo nie będzie:( Miłego dnia życzę. :)
-
To ja się też przytulę gdzieś ;)
-
he he no jesteśmy wariaty :) i dobrze nam z tym :) Aniołku widziałem ten filmik. Jest nawet wersja że tam stał pociąg żeby tych co żyją zastrzelić na miejscu spakować do pociągu, wywieść na sybir tam zabić i zawieść do Moskwy :) Zamiast wymyślać to lepiej Ci ludzie by się za fizykę wzięli :) Ale coś w rodzaju strzałów słychać. Mogli odpędzać szabrowników, mogły eksplodować pociski w broni któregoś z pasażerów. :)
-
A może chociaż słoiczek po jabłuszkach do powąchania ?? ;)
-
/jęczy z przejedzenia/ :D Aniołku, Aniołku / powiedział w zadumie/
-
Ok szarlotkę też przyjmiemy :)
-
Aniołku dawaj dawaj :)
-
Ano troszkę sobie zaczepiam ludzi :)
-
Aniołku teraz zatroszcz się o siebie. Jak miną emocje to się spokojnie będziesz mogła zastanowić. Ale słuchaj Ryjka, szacun musi być :)
-
Słusznie mówisz Ryjku. Szacunek musi być. Aniołku teraz to wyłącz telefon, nie pozwól wpuszczać, odeśpij to i odpocznij. A potem będzie potem.
-
Jezu ja bym normalnie wdeptał w ziemię za taki numer. A staropanieństwem to się nie martw. Przyjdzie i czas na Ciebie.
-
Hm a sama nic nie spsociłaś?? Nic a nic ??