

philozoph
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez philozoph
-
hm u mnie działa ale jeszcze sprawdzę :)
-
Uwaga zmiana tapetki :) http://wallpaper.soa-admin.eu/show.php?wallpaper=0000000044 Koniecznie wyślij wszystkim znajomym ;)
-
Dzień dobry :) Miss zrób jak Ryjek mówi :) Jeśli nie zadziała to będziemy kombinować dalej :)
-
Proszę Ryjku:) kilka fig dla ciebie, nie do końca ususzonych :)
-
he he ja jem tylko pyszne rzeczy. Zdecydowanym przebojem były owoce i warzywa. Tam pomidory, cukinia, arbuz, węgierki i takie tam rzeczy smakują zupełnie inaczej niż u nas. Trzeba przyznać że tamtejsze słońce im służy. Jadłem też świeże figi w dużych ilościach. Figowce rosną dziko więc można używać do woli. Nawet troszkę ususzyliśmy i zabraliśmy na potem :). Mamy też śliwowice ( nie mylić z rakiją) domowej roboty. Pachnie prawie tak pięknie jak ten rum co kiedyś dostałem. No i białe wino domowej roboty. Dodane do ryby, mięska lub warzyw zamienia je w cud kulinarny. Jeśli chodzi o miejscowe potrawy to objadłem się rybami. Nie ma to jak świeża makrelka z grila i dużo sałaty z pomidorami:) No pyszności. No i trzeba jeszcze wspomnieć o "burek se mesam" albo "burek se syrem". Rodzaj ciasta z mięsem lub serem. Pychotki. Powiem tak dla jedzenia warto było cierpieć te upały :)
-
he he no tak żeby znaleźć Misskę wystarczy magnes ;)
-
Misseczko gdzie się ukrywasz??
-
To ja dzisiaj pichcę gulasz i kluseczki :)
-
A co mi :) Grunt to się nie łamać :)
-
Olać pracę. Zapodałem Davida :)
-
Ale Was wsysło :)
-
Pierwszy !! :)
-
He he jutro pierwszy dzień w pracy:) Zobaczymy jak będzie :)
-
hej gdzie jesteście?? Was też ukradli ;)
-
He he Ryjku tylko szwagierka (która nas tam zaciągnęła) była zadowolona.
-
A co tu opowiadać. Jeden z najnudniejszych wyjazdów na jakich byłem. Gorąc, gorąc, gorąc i tyle :(
-
Fajnie jak się mała cieszy:) Ryjku ukradli nam rowery.
-
Dzień dobry :)
-
Dobranoc moje Panie :)
-
Oparzenia i odciski się nie spełniły za to spotkała nas inna nie miła sprawa. Misski nie widziałem od tygodnia:)
-
He he z przykrością muszę donieść że się nie spełniły:). Na plaży bywałem krótko. Wpadałem troszkę ponurkować i spdaka do cienia. W opaleniźnie praktycznie żadnych zmian. Jestem mistrzem świata w unikaniu słońca :) No tak to bywa z oprawianiem książek jak się idzie do zerówki:) Następnym razem mam zamiar wybrać się do Bergen. :)
-
Ryjku nie wiele robiłem bo nie szło.:) Głównie się męczyłem z upałem. Pogoda ciężka dwa razy było 39 stopni, raz spad deszcz i wtedy było na prawdę przyjemnie. Fajnych rzeczy było kilka, mam na zdjęciach ale chwilkę to zajmie bo muszę się troszkę z innymi sprawami obrobić :) A tak poza tym to w normie.
-
U, widzę tęskniłaś ;)
-
No i gdzie jesteście łobuziaki :)
-
ad1 nie wiem ile ma lat urodziła się 14.02.1978